Mierzy ponad 325 metrów długości, a na jego 18 pokładach mieści 5,5 tys. osób, w tym ponad 1,5 tys. członków załogi. Pasażerowie mają tu dyspozycji m.in. aquapark, kasyno, teatr, pełnowymiarowe boisko do koszykówki, a nawet park linowy, ściankę wspinaczkową czy całodobowe centrum medyczne. W piątkowe południe, przy Nabrzeżu Francuskim w Gdyni zacumował "Norwegian Getaway", jeden z największych wycieczkowców świata. Jednostka wyruszy w dalszy rejs po Bałtyku punktualnie o godz. 21.
Luksusowy "Norwegian Getaway" plasuje się na 13. miejscu listy największych statków pasażerskich świata. Został zbudowany w stoczni Meyer Werft w Papenburgu w Niemczech, a jego wodowanie i dziewiczy rejs odbyły się w lutym 2014 roku.
Armatorem wycieczkowca jest firma Norwegian Cruise Line. Wbrew pozorom, nie jest to spółka norweska, ale amerykańska. Jej siedziba znajduje się w Miami na Florydzie i tam też znajduje się port macierzysty gigantycznego wycieczkowca.
Długość "Norwegian Getaway" wynosi ok. 325 metrów, szerokość ok. 40 metrów, zaś mieszczące się w jego kadłubie 18 pokładów rozciąga się na wysokości ok. 55 metrów. Jego pojemność brutto (GT) wynosi ponad 145 tysięcy ton. Gigantyczna jednostka może rozwinąć maksymalną prędkość 21 węzłów, czyli ok. 40 km/h.
Na wycieczkowcu znajduje się ponad 2 tysiące kabin i apartamentów, które mogą pomieścić blisko cztery tysiące pasażerów. O ich komfort i bezpieczeństwo dba załoga złożona z ponad 1,5 tysiąca osób. Podobnie jak na innych luksusowych liniowcach, goście "Norwegian Getaway" mają do dyspozycji mnóstwo atrakcji. Bez cienia wątpliwości można stwierdzić, że to po prostu pływające miasteczko.
Pasażerowie mają tu do dyspozycji m. in. niemal 30 barów i restauracji, teatr, bibliotekę, galerię sztuki czy całodobową klinikę medyczną. Jednak zdecydowanie największe wrażenie robi zajmujący aż 3 pokłady kompleks sportowy. W jego skład wchodzi m. in. aquapark ze zjeżdżalniami, siłownia, bieżnia, pełnowymiarowe boisko do koszykówki, pole do gry w minigolfa, ścianka wspinaczkowa czy park linowy, którego jednym z elementów są platformy wystające kilka metrów poza obręb statku.
W piątkowe południe, "Norwegian Getaway" zacumował przy Nabrzeżu Francuskim w Gdyni. To największy statek wycieczkowy, jaki kiedykolwiek wpłynął do portu na polskim wybrzeżu Bałtyku. Gdynia jest jednym z przystanków trwającego 9 dni rejsu, który rozpoczął i zakończy się w Kopenhadze. Liniowiec zawinie również do portów w Rostocku, Tallinie, Sankt Petersburgu i Sztokholmie.
Ceny biletów rozpoczynały się od 1449 euro za osobę. Choć rejs odbywa się po morzu na północy Europy, niemal połowę pasażerów stanowią obywatele Stanów Zjednoczonych. "Norwegian Getaway" cumował w gdyńskim porcie ok. 9 godzin. Wielu pasażerów skorzystało w tym czasie z możliwości zwiedzenia nie tylko Trójmiasta, ale również oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów Malborka. O godz. 21 luksusowy statek wyruszy ku brzegom Estonii w dalszą część rejsu.
he he he
faktycznie
pewnie trzymają tam go by leżaki nie były oblegane.
albo wręcz przeciwnie:
Jest tam tak fajnie, że o każdej porze doby ktoś tam jest
he he he
Taka "żywa" reklama
Rozmawialem ze stewardessa z tego statku. Rejs trwał 9 dni po bałtyku koszt około 1600 euro czyli pensja w sklepie na zachodzie.po karaibach razy 2 ta kwota a polacy to sie z bagna nigdy nie wygrzebia
złotówkowiec niestety
6 lat
50
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-06-24 21:16
Wow
Ty to znasz te języki.. .
No i jakie eleganckie pytania zadałeś.. .
Masz klasę
większość tu wpisujących powinno się zamknąć w psychiatryku. Zazdrościcie, że ludzie z zachodu (ale też wielu Polaków) w każdym wieku może sobie pozwolić zwiedzać świat w luksusowych warunkach.