• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Malwina Smętek o kulisach pracy modelek

Monika Sołoduszkiewicz
22 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Malwina Smętek karierę w modelingu rozpoczęła w wieku 16 lat. Dziś ma pod swoją opieką ponad 30 młodych twarzy, którym pomaga stawiać pierwsze kroki w tej branży. Malwina Smętek karierę w modelingu rozpoczęła w wieku 16 lat. Dziś ma pod swoją opieką ponad 30 młodych twarzy, którym pomaga stawiać pierwsze kroki w tej branży.

Branża mody przyciąga tysiące młodych ludzi. Zostają projektantami, studiują wzornictwo, marzą o pracy w charakterze modela lub modelki. O najtrudniejszych momentach w tym fachu i uniwersalnym przepisie na międzynarodową karierę rozmawiamy z Malwiną Smętek, byłą modelką i właścicielką agencji MalvaModels.



Monika Sołoduszkiewicz: Kiedy po raz pierwszy zetknęła się pani z modelingiem?

Malwina Smętek: Miałam 16 lat. Szłam na trening skoku wzwyż do SKLA w Sopocie i na ulicy zaczepiła mnie skautka (przyp. red. z ang. scout- osoba zajmująca się werbowaniem modelek do agencji) jednej z pierwszych, świeżo otwartych agencji modelingowych w Warszawie. Po prostu zapytała, czy chciałbym zostać modelką. Dla dziewczyny, która była bardzo chuda, miała piegi i krzywe zęby to pytanie było zaskakujące. Nigdy nie myślałam, że zostanę modelką. Miesiąc później jechałam już do Mediolanu. Od razu zostałam wrzucona na głęboką wodę. Moje pierwsze sesje zdjęciowe i kontakt ze światem wielkiej mody miały miejsce we Włoszech, niedługo później pojawił się Paryż i pokazy w Tokio. Tak to się zaczęło.

Nigdy nie myślałam, że zostanę modelką. Miesiąc później jechałam już do Mediolanu. Od razu zostałam wrzucona na głęboką wodę.


Jak z pani perspektywy wyglądał ten wielki świat mody w latach 90.?

Gdy ja zaczynałam, a było to w 1994 roku, ten biznes w Polsce dopiero raczkował. Otwierały się pierwsze agencje, a na naszym rodzimym rynku nie było jeszcze dużo pracy. Polek pracujących za granicą również było niewiele. Castingi i zlecenia komercyjne wyglądały podobnie jak te dzisiejsze, chociaż konkurencja była o wiele mniejsza. Oczywiście wszystko działo się wolniej. Sesje zdjęciowe wykonywane były aparatami analogowymi, przez co trwały dłużej i były kosztowniejsze. Dziś dzięki ingerencji grafika można zmienić na zdjęciu wszystko. Kiedyś nieprofesjonalne czy nieprzygotowane do sesji modelki po prostu traciły pracę.

Różnic pomiędzy tym, jak modeling wyglądał dawniej i dzisiaj jest oczywiście więcej. Byłam zdana na siebie w wielkich miastach, nie wszystko było dla mnie zrozumiałe, ale na szczęście agencje zagraniczne starały się otoczyć swoje modelki solidną opieką. Śmiałyśmy się z koleżankami po fachu, że bycie modelką to nieustanne "studiowanie mapy", ponieważ sama praca, czyli pozowanie i chodzenie po wybiegu, to czysta przyjemność. Gorzej z jej codziennym "zdobywaniem". Trafienie pod wskazany adres, w obcym kraju, z papierową mapą w ręku i wskazówkami udzielanymi przez telefon było dużo trudniejsze od komunikowania się i podróżowania w dobie internetu.

Należy pamiętać, że głównym zajęciem modelki, oczywiście dopóki nie jest tzw. topem, jest codzienne bieganie po castingach. To tak, jakby każdego dnia miało się od kilku do kilkunastu spotkań o pracę. Dodajmy, że na takiej rozmowie kwalifikacyjnej należy być nie tylko elokwentną i błyskotliwą, ale i starać się wypaść lepiej od kilkudziesięciu przepięknych, zgrabnych dziewczyn. Odnoszę wrażenie, że choć teraz jest łatwiej od strony technicznej, to pęd, masowość i wszechobecność mediów powodują, że trudniej jest się wybić, zarobić i stać się pracującą modelką, a nie tylko taką, która pozuje do testów i uczestniczy w castingach bez większych rezultatów.

Czytaj także: Model z Gdyni na wybiegu u Prady i Diora

Czytałam, że w ankietach dla modelek pojawiły się ostatnio pytania o liczbę obserwujących na profilach społecznościowych. Sieć i globalizacja aż tak zmieniły branżę mody?

Tak, to prawda, że coraz częściej na castingach pada pytanie, ile dana modelka ma obserwujących na Instagramie. Świat mody to świat dużych pieniędzy. Modelki i modele mają pomagać zwiększać obroty firm. Czy jest to marka samochodów, perfum, torebek, butów albo ubrań chodzi tylko o to, by zachęcić nas do kupna. Obecnie wszelkie działania w przestrzeni internetowej biją na głowę inne kanały reklamy.

  • Malwina Smętek z podopiecznymi agencji MalvaModels.
Jak pani wspomina swoją pracę w charakterze modelki, co było w niej najtrudniejsze?

Jak wspominam... jako bardzo ciężką (śmiech). Muszę przyznać, że teraz po latach wielu doświadczeń zarówno w sferze prywatnej, jak i zawodowej widzę modeling jako niesłychanie wymagający zawód. Jest jednak dla mnie kopalnią miłych wspomnień. Lubiłam podróżować po świecie, mieszkać w luksusowych hotelach, pozować na tropikalnych, niezamieszkałych wyspach Oceanu Indyjskiego albo na lodowcach; tańczyć sambę, podczas sesji na ulicach Bazylii, czy brać udział w kampanii Lacosty w prywatnej rezydencji Patricka Demarchelier, na wyspie St. Barths.
Ciężko jest cieszyć się z takich podróży w pojedynkę. Podczas tych wypraw czułam się bardzo samotna, brakowało mi najbliższych. Z rodziną kontaktowałam się raz w tygodniu, dzwoniąc z budki telefonicznej na ulicy do sąsiadów moich rodziców, bo jeszcze nie mieliśmy w domu własnego telefonu.


Ciężko jest cieszyć się z takich podróży w pojedynkę. Podczas tych wypraw czułam się bardzo samotna, brakowało mi najbliższych. Z rodziną kontaktowałam się raz w tygodniu, dzwoniąc z budki telefonicznej na ulicy do sąsiadów moich rodziców, bo jeszcze nie mieliśmy w domu własnego telefonu. Pamiętam chwile, kiedy budziłam się w nocy i nie byłam pewna w jakim miejscu na świecie teraz jestem. Pracowałam bardzo intensywnie, bywało, że kończyłam sesję o 4 nad ranem, a kolejną pracę zaczynałam trzy godziny później. To jeden z powodów, dla których wybiera się bardzo młode modelki. Muszą się niesłychanie szybko regenerować.

Dlaczego zdecydowała się pani na założenie MalvaModels?

Przyświecały mi dwa cele. Pierwszym była misja. Myślałam o założeniu fundacji i prowadzeniu własnej działalności na rzecz innych. Zastanawiałam się komu i w jaki sposób chcę pomóc. Wtedy zdałam sobie sprawę, że muszę zacząć robić coś, na czym się znam. I wróciła myśl o modelingu. W końcu to nie ja wybrałam sobie zawód modelki, tylko raczej świat mody zaprosił mnie do siebie i dał oryginalną szansę rozwoju. Okazało się, że moje życie zatoczyło krąg i po raz kolejny mogłam pracować w świecie reklamy. Drugi cel był bardziej prozaiczny, chciałam otworzyć mały prywatny biznes, dzięki któremu będę mogła utrzymać siebie i swoją rodzinę.

Muszę przyznać, że jako menadżerka MalvaModels czuję się dużo bardziej "na miejscu". Już nie muszę tak dbać o linię ani podróżować tyle, co moi podopieczni. Cieszę się, gdy budzą mnie rano informacje od mojej modelki przebywającej w Azji, a kładę się późnym wieczorem otrzymując relację z dnia, jaki właśnie toczy się w Nowym Jorku. To trochę jakbym ponownie wchodziła do tej samej wody, tylko już mądrzejsza i bardziej doświadczona. Jestem wsparciem dla kolejnych młodych ludzi i lubię swoją obecną rolę. Nie spodziewałam się, że tak dobrze się w niej odnajdę.

Istnieje uniwersalny przepis na modelkę? Możemy powtórzyć za Robertem Altmanem, reżyserem "Pret-à-Porter", że doskonałość nie istnieje i wciąż jesteśmy niezadowoleni?

Ja bym powiedziała, że zawsze jesteśmy zadowoleni, ponieważ nie potrzebujemy doskonałości. W moim odczuciu najważniejsze i od dekad niezmienne w modelingu jest to, że modelki mogą być charakterystyczne. Ktoś nawet powie: są brzydkie! Spójrzmy na dzieła wielkich mistrzów, czy portretowali piękności? Nie, wręcz przeciwnie. Uwieczniali mankamenty, brzydotę, oryginalność, ulotność. Fascynowała ich uroda bliska naturze, wyjątkowa, niepowtarzalna i niesztuczna. I takie muszą być modelki. Brzydkie kaczątka o figurze primabaleriny z Jeziora Łabędziego Czajkowskiego, tylko wyższe. O żyrafich nogach (śmiech).

Miejsca

Zobacz także

Opinie (39) ponad 10 zablokowanych

  • (2)

    Tak trzymać Pani Malwino! Dzięki Pani profesja modelki jest nieco odkłamywana. Aż się żal robi jak się czyta komentarze innych "znawców". Chyba tylko w naszym kraju sukcesy innych pobudzają tak wiele zawiści.

    • 11 10

    • wywołują (?)

      Czutajcie książki kochani. O kurcze...zabłądziłem w necie.

      • 2 0

    • Pobudzają zawiści??? Po jakiem to to?

      • 3 0

  • Modelki i deluxe ktoś się zapędził za mocno. (2)

    Modelki to osoby które są chodzącymi wieszakami najczęściej bardzo kiepsko wykształcone bo zamiast nauki wybrały chodzenie. Z luxusem stykają się na wybiegu bo już pooza nim trwa ostra walka której kresem jest wiek a wygraną szybko zarobione pieniądze. W polskich warunkach to zaszczyt gdy modelka znajdzie się w reklamie chińskiej piżamy w gazetkach tanich dyskontów czy posłuży jako tło w broszurce kremu do wybielania okolic odbytu. Desperatki gdy czas się kończy sprzedają swój wizerunek cały do magazynów fotografii gdzie każdy może kupić fotki każde już od 1$ wraz z wszelkimi prawami do ich wykorzystania.
    Niestety branże w których ludzie nie korzystają z rozumu to współczesne niewolnictwo i nic tego nie zmieni. Z luksusem to ma tyle wspólnego co parkowanie limuzyny w rowie aby zaoszczędzić na parkingu 5zł.

    • 6 5

    • Sama prawda

      • 1 1

    • To parkowanie w rowie to taka przenośnia, c'nie? ;)

      • 0 0

  • Jest jakis procent kobiet,ktore cale zycie chca przezyc na urodzie...

    Liczac na to,ze jak przespia sie z jakimis januszami z branzy,zauwazy je jakis ronaldo,slawny aktor,cz ogolnie bogaty facet.potem juz latwiej,przeskakuja po prostu z lozka jednego faceta,do drugiego.i tak w kolko do czasu az sie zestarzeja i zaden bogacz juz jej nie chce,bo rosna kolejne pokolenia modelek :-)

    • 3 3

  • z tego swojego 1,80 ie zauważa ludzi. można tej osobie powiedzieć dzień dobry - nigdy nie odpowie

    • 1 1

  • SUBJ1

    Setki usmiechow na Instagramie, zakulisowe spotkania ze slawami i ciuchy z najlepszymi metkami swiata â tak prace w modelingu wyobraza sobie wiekszosc mlodych dziewczyn. Tymczasem prawda zdaje sie byc inna, a dowodem na to sa wyznania modelek, ktore co jakis czas pojawiaja sie w prasie. Jednym z ostatnich jest film polskiej modelki Zuzanny Buchwald, ktora na kanale Youtube opowiedziala o swoich poczatkach w modelingu.

    • 0 0

  • SUBJ1

    Swiat mody nie od dzis rzadzi sie brutalnymi zasadami. Jednak wiele mlodych dziewczyn nadal marzy o pracy modelki i zrobi wszystko, zeby osiagnac ten cel. Program pokazuje kulisy pracy jednej z najslynniejszych agencji modelek. Wojny o kolejne kampanie reklamowe, pierwsze pokazy mody, klopoty z waga. Program âBrutalne kulisy agencji modelekâ pokaze wszystko âbez owijania w bawelneâ.

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane