• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Eleganckie przyjęcie. O przyjmowaniu gości w domu

Alicja Kocik
4 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Eleganckie przyjęcia w domu wymagają odrobiny zachodu, ale warto poświęcić swój czas na przygotowanie wyjątkowego spotkania. Eleganckie przyjęcia w domu wymagają odrobiny zachodu, ale warto poświęcić swój czas na przygotowanie wyjątkowego spotkania.

Podobno pewien angielski dyplomata, zapytany o to, co to właściwie znaczy być dżentelmenem, odpowiedział, że dobre maniery i znajomość zasad savoir-vivre'u pozwalają dżentelmenowi nigdy nie czuć się skrępowanym w obecności innych, ani nie krępować ich swoją obecnością. Dziś co prawda nie przywiązujemy aż tak dużej wagi do dobrych manier, a i zwyczaje uległy znacznemu poluzowaniu, jednak nadal warto wiedzieć co i jak, choćby po to, by czuć się pewnie i swobodnie. Przydaje się to szczególnie wtedy, gdy chcemy zabłysnąć w towarzystwie, czyli na przykład gdy wydajemy w domu nieco bardziej formalne przyjęcie.



Jak często organizujesz przyjęcia u siebie w domu?

Pierwszą kwestią jest, czy będzie to obiad zasiadany czy przyjęcie na stojąco. Jeżeli nie mamy odpowiednio dużo miejsca w domu, dobrym pomysłem jest zorganizowanie koktajlu. Oczywiście wszystko zależy od sytuacji, liczby osób, które chcemy zaprosić i okazji. Po chrzcinach czy komunii dziecka bardziej odpowiedni wydaje się tradycyjny obiad, ale już inne okazje lub spotkanie bez okazji można zupełnie spokojnie zorganizować na stojąco.

Jeżeli koktajl, to i odpowiednie menu. Warto wybrać takie potrawy, które łatwo da się jeść samym widelcem. Na przykład małe kanapeczki, sałatki, paszteciki, orzechy i inne niewielkie przekąski. Jeżeli przyjęcie trwa dłużej, warto podać coś na ciepło. Dobrze sprawdza się w takich sytuacjach boeuf Stroganow czy klasyczny gulasz, bogracz lub inne sycące danie, które podaje się w miseczkach. Podczas koktajlu zwyczajowo podajemy różnorodne alkohole, jak sama nazwa wskazuje - koktajle, ale też whisky, koniak, gin z tonikiem czy szampana. Na stole powinny znaleźć się talerze i talerzyki, sztućce i serwetki. Bufet można też udekorować kwiatami lub świecami.

Przyjęcie zasiadane wymaga trochę więcej pracy. Jeżeli jest to obiad, na który gospodarze przychodzą razem z gośćmi, na przykład po uroczystości w kościele, trzeba wszystko przygotować wcześniej. Dobrze sprawdzają się wówczas dania pieczone, które będą na nas czekały w piekarniku, a które wystarczy jedynie podgrzać. Warto również mieć już w pogotowiu naczynia, na których podamy jedzenie, a zimne przystawki najlepiej wyłożyć wcześniej i zabezpieczyć folią spożywczą.

W niektórych domach panuje miły zwyczaj wręczania gościom na odchodnym kawałka ciasta do domu. Na oficjalnych przyjęciach nie należy tego robić, ale już w gronie rodziny czy bliższych przyjaciół nie ma przeciwwskazań. Jeżeli chcemy obdarować naszych gości lub przekazać tort dla kogoś, kto nie mógł uczestniczyć w przyjęciu, warto wcześniej zaopatrzyć się w tekturowe pudełka.

Nakrywając i dekorując stół należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach:
do ryb podajemy nóż i widelec, jeżeli nie mamy noży do ryb, wystarczą tradycyjne;
sztućce układamy po obu stronach talerza, od zewnątrz znajdują się te, które będą użyte najpierw, np. łyżka do zupy, a następnie sztućce do dania głównego, sztućce do deserów znajdują się nad talerzem, a nad sztućcami po prawej stronie stawiamy kieliszki i szklanki; serwetka znajduje się po lewej stronie, dekoracje takie jak wazon z kwiatami czy świece nie powinny zasłaniać osób siedzących po przeciwnych stronach stołu, tak by goście mogli wzajemnie się widzieć i swobodnie prowadzić rozmowę.

O ile nie ma w naszym domu innego zwyczaju, zwykle na przyjęciach podajemy alkohol. Ale jak i ile, by nie przekroczyć granic? W czym? Czy nadal obowiązuje zasada, że do dań rybnych i drobiu podaje się białe wino, a do ciemnych mięs czerwone?

Oczywiście można łamać zasady i tradycje i nic złego się nie stanie, szczególnie, jeżeli nie eksperymentujemy na gościach i wiemy, co robimy. Ale jeżeli ktoś nie czuje się zbyt pewnie w tej materii, bezpieczniej jest podczas oficjalnych przyjęć trzymać się jednak zasady, że białe wino podajemy do ryb i białego mięsa, a czerwone do mięsa ciemnego.

Białe wino wytrawne powinno być schłodzone do ok. 10 stopni, szampan jeszcze mocniej, do ok. 6 stopni, czerwone wina wytrawne podajemy w temperaturze nieco niższej niż pokojowa (16-18 stopni). Białe wina i szampana podaje się w smukłych, wąskich kieliszkach, a czerwone w pękatych, w których lepiej uwalnia się ich aromat. Nigdy nie nalewamy do pełna, mniejsze kieliszki wypełniamy do dwóch trzecich, zaś większe do połowy.

Kilka ważnych drobiazgów:
nigdy nie zmuszamy gości do zdejmowania butów i chodzenia po naszym domu boso lub w naszych "gościnnych" kapciach,
nie zapomnijmy, by w łazience były czyste ręczniki, wiszące lub położone w takim miejscu, by goście nie musieli się zastanawiać, czy przypadkiem nie wycierają rąk w ręczniki kąpielowe pani lub pana domu,
w trakcie przyjęcia telewizor i radio powinny być wyłączone, ale w tle możemy włączyć niezbyt głośną muzykę,
telefony komórkowe nie mają wstępu na przyjęcie - chodzi oczywiście o to, że nie wypada ani gospodarzom, ani gościom prowadzić rozmów telefonicznych podczas przyjęcia, wyjątkiem są sytuacje awaryjne, lecz wówczas nie "załatwiamy sprawy" przy stole, ale przepraszamy i odchodzimy na chwilę na bok; niedopuszczalne jest "bawienie się" telefonem w trakcie przyjęcia, Facebook czy poczta mogą poczekać.

A gdy jesteśmy gościem...

Najważniejsza jest oczywiście punktualność, która świadczy o szacunku zarówno dla gospodarzy, jak i pozostałych gości. Miłym sposobem na podziękowanie za zaproszenie jest przyniesienie kwiatów dla pani domu. Wręczamy je oczywiście zawsze łodyżkami do dołu, a koroną do góry. Jeżeli w podarunku przynosimy wino lub inny alkohol, do gospodarza należy decyzja, czy poda je do stołu czy zachowa dla siebie. Jeżeli nie jest to impreza składkowa, to zakładamy, że gospodarz zadbał o pełne menu, a zatem także o alkohol pasujący do menu.

Przy stole należy zawsze myśleć o innych, dlatego nie wypada nakładać sobie zbyt wielkich porcji ani jeść czy pić w sposób głośny. Nietaktownie jest także upić się na oficjalnym przyjęciu, dlatego warto pilnować, by oprócz alkoholu, pić także wodę.

Nie należy przeciągać wizyty do późnej nocy, chyba że takie jest założenie przyjęcia. Podręczniki savoir-vivre'u mówią też, że nie należy wychodzić ostatnim. Oczywiście ktoś musi wyjść ostatni, ale tutaj podręczniki milczą, zalecając tylko, że nie powinniśmy to być my.

Za zaproszenie miło jest podziękować następnego dnia lub najdalej kilka dni po przyjęciu.

Podpatrzone u zawodowców
Przez wiele lat współpracy z firmami cateringowymi podpatrzyłam mnóstwo przydatnych trików, które ułatwiają życie także w domu:

jeżeli musimy przygotować nakrycie stołu znacznie wcześniej, a chcemy zabezpieczyć je przed zabrudzeniem, użyjmy do tego dużych arkuszy celofanu i ozdobnych klamerek, którymi przymocujemy go do brzegów stołu,
obrus powinien być świeżo uprasowany, jednak jeśli jest taka potrzeba, po ułożeniu na stole można go jeszcze na szybko przeprasować, by usunąć ostatnie zagniecenia,
do obierania i krojenia czosnku lub cebuli warto założyć jednorazowe gumowe rękawiczki, dzięki temu na dłonie nie przejdzie ostry zapach, który potem mógłby dostać się do innych potraw; inną skuteczną metodą jest potarcie dłońmi o stalową łyżkę czy nóż;
zbyt dużo soli w zupie czy sosie zneutralizuje dodany do nich podczas gotowania lub duszenia surowy ziemniak,
jeżeli jakieś danie się przypaliło, a nie ma już czasu na przygotowanie go od nowa lub zastąpienie innym, kilka kromek chleba położonych na wierzch powinno usunąć zapach spalenizny.

O autorze

autor

Alicja Kocik

Organizatorka konferencji, szkoleń i spotkań biznesowych. Specjalistka w dziedzinie budowania wizerunku oraz etykiety biznesu.

Opinie (92) ponad 10 zablokowanych

  • Najwazniejsza jest etykieta

    Czy puszczenie jednego średnio śmierdzącego cichacza podczas uroczystej imprezy, wykracza poza ramy savoir-vivre'u? Zaznaczam, że bąk był przez jakiś czas uwięziony pomiędzy krzesłem, a moją pupą, gdyż był to bąk po fasolce po bretońsku.

    • 7 12

  • Etykieta.............

    Ale sie usmialam czytajac komentarze. Gratuluje humoru i swietnego podejscia do tematu.

    • 14 3

  • ... (1)

    Obecne młode pokolenie to leniuchy, którzy chodzą jedynie po restauracjach, a potem stękaja,że nie mają pieniędzy. Na Święta najlepiej wbić się do rodziny i z głowy. Porażka!!!

    • 13 3

    • Nie każdy- jestem młoda,a gotuję dla rodziny i przyjaciół, zapraszam gości- zawsze mam dwa ciepłe dania i przystawki, i ciasto

      nie chodzi o święta, ale spotykamy się u nas raz w miesiącu - taka nasza tradycja

      • 10 1

  • test dla m....... a propos sztućców (2)

    Do czego służą koziołki?

    • 4 2

    • Koziołki to takie podstawki pod sztućce żeby ich na strojnym obrusie nie kłaść.
      Moja babcia takie miała, ale następne pokolenia ich już nie używają.
      Tak samo jak serwetniki, do cukiernic były też specjalne łyżki.
      Nie robię przyjęć, moi goście i tak by ich nie docenili.

      • 9 0

    • Do sztuccow!!!

      • 0 0

  • alkohol (1)

    Mam pytanie co z normalną wódką nie podaje się.

    • 1 1

    • Czego nie podaje się.

      • 0 0

  • Kultura kulturą, ale po jedzeniu muszę sobie zdrowo beknąć

    • 1 2

  • (2)

    A ja mimo, iz bardzo lubilam zapraszac gosci i organizowac kulturalne obiady czy kolacje w duchu "obiadow czwartkowych" to jednak darowalam już sobie definitywnie. Nie podoba mi się przedszkolny klimat, uciszanie innych bo dziecko trzeba polozyc spac najlepiej w lozku gospodarzy itp itd. Jeśli ja jestem w stanie na 2-3 wieczory w roku wyslac dzieci do dziadkow by spedzic z przyjaciolmi czas w dorosly sposob to chyba inni tez sa w stanie to zrobic. Ale nie. Lepiej potem marudzic, ze nikt ich do siebie nie zaprasza, pourywaly się kontakty itp itd. Z dziecmi fajnie spotkac się przy atrakcjach dzieciom dedykowanym ale nie wtedy kiedy jasno informuje, ze jest to spotkanie dorosle a mimo wszystko rodzice uwazaja, ze przeciez to takie fajne jak się robi gospodarzom demolke, przy stole rzadza zabawki i w zasadzie cieszysz się, ze już sobie poszli... Tak więc niestety ale lata swietnie dzialajaca idea domu pelnego gosci upadla - tak u mnie jak u innych znajomych.

    • 12 3

    • Pamiętam jak mieliśmy zjazdy rodzinne, a było nas naprawdę sporo, to dzieci nigdy nie jadały z dorosłymi przy jednym stole. Zawsze mialy swój oddzielny stolik. I nie były to przyjęcia wystawne tylko zwykłe, rodzinne obiady.
      P.S. Normalny rodzic nie pozwoli na robienie przez dziecko demolki. Ja też miałam koleżankę która przychodziła do nas i puszczała malucha samopas. Jak poprosiłam ją aby przed wyjściem pomogła dziecku posprzątać to było najpierw zdziwienie, następnie foch który ku naszej radości trwa do dziś :)
      Bywać w gościach też trzeba się kiedyś nauczyć.

      • 11 0

    • szkoda, ze piszesz to na forum, a do znajomych pewnie sie uśmiechałaś

      jeżeli masz szczerych przyjaciół, to zrozumieją,

      my mieliśmy taki sam "problem"- powiedzieliśmy o tym spokojnie, łagodnym tonem- ale konkretnie czego oczekujemy, mówiąc o naszych uczuciach,
      bez udzielania mądrych rad,
      przyjaciele poprosili o pomoc w znalezieniu opiekunki, akurat mieliśmy kogoś takiego
      i dalej się spotykamy

      • 2 0

  • "stół był suto zastawiony łokciami"

    • 8 0

  • Można też zamówić katering z ekskluzywnej restauracji.

    Na przykład Mak Donald, albo KFC. Tam od razu pakują w tekturowe pudelka.

    • 6 0

  • Wodę piją jak zwierzęta

    "Nietaktownie jest także upić się na oficjalnym przyjęciu, dlatego warto pilnować, by oprócz alkoholu, pić także wodę."

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane