• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Włoskie kłótnie i polskie wąsy. Rozmowa o stereotypach z Dario Castagno

Anna Gryszkiewicz
25 lutego 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Stowarzyszenie miłośników Włoch Italianissima organizuje spotkania dla wszystkich "innamorati d’Italia", by na nich dzielić się wrażeniami z włoskich doświadczeń, poznawać smaki włoskich win, czy tajniki parzenia kawy. Tym razem na spotkanie zaprosiło pisarza Dario Castagno. Stowarzyszenie miłośników Włoch Italianissima organizuje spotkania dla wszystkich "innamorati d’Italia", by na nich dzielić się wrażeniami z włoskich doświadczeń, poznawać smaki włoskich win, czy tajniki parzenia kawy. Tym razem na spotkanie zaprosiło pisarza Dario Castagno.

Nim pojedziemy do Włoch, zastanówmy się, czy na pewno wybieramy kraj, o którym wiemy prawie wszystko. Miłośnicy Italii spotkali się w Gdyni, by zgłębiać tajniki włoskiej kultury, smakować tamtejsze wina i obalać kolejne stereotypy na temat narodu, który jak żaden uwielbia jeść, bawić się i kibicować. Na zaproszenie italofilów do Trójmiasta przyjechał pisarz Dario Castagno.



W Polsce pojawiły się jego cztery książki: "Za dużo słońca Toskanii", "Za dużo wina Toskanii", "Osteria w Chianti""Dzień w Toskanii". Wszystkie opisują ten ulubiony przez turystów region z perspektywy miłośnika włoskiej ziemi, długoletniego przewodnika po Chianti, znawcy win i podróżnika. Nie brakuje w nich jednak dystansu i spojrzenia na Włochy z przymrużeniem oka. Toskania bowiem to region nie tylko ważny historycznie, ale też barwny kulturowo. - To kraina pełna wież, dzwonów i kurtyzan - mówił na spotkaniu Castagno.

Miłośnicy Włoch od kilku lat zrzeszeni są w stowarzyszeniu Italianissima. Spotkanie z pisarzem to tylko jedna z wielu jego inicjatyw.

- Podstawową działalnością Italianissimy jest organizacja wypraw eno-kulinarnych do mniej znanych rejonów Włoch. Z racji ograniczeń czasowych, odbywają się one tylko kilka razy w roku. W grupie kilkunastoosobowej odwiedzamy targi slow food w Turynie, koncert Anrei Bocelliego w Toskanii, czy operę w Weronie. Jeśli chodzi o cykliczne spotkania, odbywają się one głównie w Trójmieście i dotyczą wydarzeń, które zapełniają tradycyjny włoski kalendarz, jak degustacja młodego wina Novello. - mówiła Hanna Baranowska, inicjatorka przyjazdu Castagno do Polski.

Do stowarzyszenia może należeć każdy, kogo kultura Włoch interesuje, kto wypełni deklarację i uiści symboliczną opłatę członkowską w wysokości 50 zł rocznie.


WŁOSKIE KŁÓTNIE I POLSKIE WĄSY O stereotypowych Polakach w oczach mieszkańców Włoch oraz o utartych opiniach Polaków na temat Włochów rozmawialiśmy z Dario Castagno. Rozmowę tłumaczyła Katarzyna Balińska.

Anna Gryszkiewicz: Jakie stereotypy o Polakach rządzą we Włoszech?

Dario Castagno: Te, o których wiem, są dosyć przestarzałe i dotyczą czasów, kiedy Polska była zamknięta za wschodnią kurtyną. Myśleliśmy wtedy, że wszyscy mężczyźni z Polski są podobni do Lecha Wałęsy i noszą wąsy. Jeśli chodzi o kobiety, Włosi szaleli za Polkami i przyjeżdżali tutaj z walizką pełną rajstop, aby je zdobyć. Trzeba jednak pamiętać o tym, że wielu średnio wykształconych Włochów nie jest w stanie do dziś odróżnić jednego wschodniego kraju od drugiego.

Polacy nie mają problemu z umiejscowieniem Włoch na mapie Europy. Mamy natomiast wiele utartych koncepcji na temat mieszkańców państwa o kształcie buta. Czy Włosi dużo piją?

Trudno generalizować, gdyż Włochy od stosunkowo niedługiego czasu są zjednoczone. Regiony, czyli dawniejsze oddzielne księstwa, rządzą się każde innymi prawami. Od zawsze mieliśmy kulturę picia. Problemem jest fakt, że młodzi Włosi piją najczęściej dla upicia się, nie dla smaku. Jednak wbrew stereotypom, mamy najmniejszy procent alkoholizmu w całej Europie. Dawniej, kiedy większość ludzi pracowała fizycznie, Włosi pili od rana do wieczora. Dziś, razem ze zmianą charakteru pracy i przenosinami Włochów do biur, wina w ciągu dnia pija się coraz mniej. Poza tym, alkohol nie ma metki zakazanego owocu we Włoszech. Wino piją nawet dzieci.

Od jakiego wieku dziecko może liczyć na lampkę wina do obiadu?

Od momentu, gdy jest w stanie o nią poprosić. Nie dostaje najczęściej całej lampki. Szklankę z małą ilością wina dopełnia się wodą.

Jesteście otwarci i rozmowni?

Niegdyś Włosi uznawani byli za bardzo gościnnych i grzecznych. Z biegiem lat stali się, wbrew powszechnej opinii, zamknięci, a zwłaszcza na turystów. Stanowi to niemały problem, gdyż całe Włochy żyją z turystyki.

Czy to chęć zmiany stereotypu, według którego każda turystka z północy jest nachalnie nagabywana na rozmowę?

Nie tylko, ale to prawda, że niegdyś kobiety z obcych krajów, które przyjeżdżały do Włoch, były często zagadywane i nagabywane. Ale można się zastanowić, czy dziś nie jest odwrotnie i kobiety te specjalnie nie przyjeżdżają, by być adorowane. Takie zachowanie było Włochom doskonale znane w latach 50., kiedy bogate kobiety wybierały Włochy na cel podróży i przyjeżdżały tu same, bez mężów lub partnerów. W tych latach Włoszki nie były wyzwolone, ale trzymane przez mężów w domu pod kluczem. Stąd wśród mężczyzn przyjezdne Szwedki czy Amerykanki zyskały opinię wyemancypowanych i ta opinia tylko zwiększała zainteresowanie Włochów.

Współczesne Włoszki zyskały głos i same wyszły z domów. Jednocześnie Włosi zdają się być mniej nachalni w stosunku do turystek. Żony zmieniły przyzwyczajenia mężów?

Z pewnością tak. Od zawsze kobieta rządziła we włoskim domu i podejmowała najważniejsze decyzje. Dawniejsze zachowanie mężczyzn w stosunku do innych kobiet wynikało z ówczesnej kultury i przyzwyczajeń. Mężczyzna wychodził na miasto, kobieta zostawała i pilnowała dzieci.

Stąd włoskie domowe kłótnie słyszalne z drugiego końca ulicy...

To stereotyp, który pochodzi raczej z południowych Włoch. Warto wspomnieć, że najmocniejsze stereotypy dotyczące naszej kultury i typowego zachowania pochodzą właśnie z południa, a to ze względu na fakt, że było ono znacznie biedniejsze od reszty kraju. Południowcy częściej niż mieszkańcy północy wyjeżdżali do Europy zarabiać i w ten sposób budowali zagranicą wizerunek typowego Włocha, który kłóci się, jest gadułą, lubi wino i kobiety. Podczas gdy południe budowało zagranicą image Włocha, północ utrwalała wiedzę o produktach. Ferrari, Gucci pochodzą właśnie z północy.

Wracając do zmiany wykształconego przez południe stereotypu Włocha. Jaka jest przyczyna dzisiejszego braku otwarcia na turystę?

Po pierwsze przyczyna tkwi w globalizacji, która zakopała sens unikalności. Przed laty obcokrajowiec był gościem, odmiennym, ciekawym, wartym zainteresowania. W tej chwili jest postrzegany jako ktoś, kogo trzeba wykorzystać finansowo. Po drugie, przez ostatnie 20 lat obcokrajowcy zaczęli przyjeżdżać do Włoch by pracować, czyli de facto kraść pracę obywatelom. W tym czasie rozwinął się we Włoszech fenomen imigracji, do którego Włosi nie byli przyzwyczajeni.

Polscy turyści uwielbiają Toskanię. W czym tkwi jej fenomen?

Toskania nie jest najpiękniejszym regionem we Włoszech. Mamy w naszym kraju 20 regionów i wszystkie są piękne, ale Toskania jest bez wątpienia najbardziej kompletnym z nich. Mamy tu góry, morze, doliny, wyżyny, wiele miast z artystycznymi zdobyczami. Różnorodność tkwi w ich kulturze i architekturze, wszystkie były bowiem kiedyś oddzielnymi republikami. Co więcej, Toskania była zawsze uważana za region awangardowy. Jeszcze jako osobne państwo, pierwsza zniosła karę śmierci. Nigdy też nie sympatyzowała z Watykanem. Toskańczycy słynęli z buty.

Można mówić o typowych wadach Toskańczyka?

Przez lata Toskańczycy byli uprzywilejowani przez inne regiony. Toskański dialekt jest niezwykle dobrze widziany wśród Włochów, kuchnia oceniana jest jako jedna z najlepszych. Mimo wszystko Toskańczycy mają swoje charakterystyczne przywary. Typowy Toskańczyk jest napuszony, przewrażliwiony na swoim punkcie i lubi przeklinać.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (19) 3 zablokowane

  • Bardzo Włoskie '' Nalezy uiscic symboliczną oplate w wysokosci 50 zlotych '' :) (2)

    Bardzo lubie takie teksty ze wszystko jest pieknie i za darmo a malutkim wrecz miniaturowym zaplatanym gdzies druczkiem ze jest '' oplata symbloiczna '' :)

    • 15 9

    • 50zł rocznie to jednak mało (1)

      stowarzyszenie organizuje spotkania, trzeba wynająć salę, ugościć kawą,
      zrobić oprawę jak tu widać na zdjęciu-ładne tulipany, obrus, itp.

      fajnie, że komuś się chce:-)

      • 9 3

      • tak to jest

        jak ktoś sam nigdy w życiu nie zorganizował choćby czegoś podobnego :)

        • 4 4

  • Fajny wywiad

    Rozsądnie mówi ten pisarz, bez zadęcia

    • 14 6

  • Toskania to piękny region.Wybieram się w nadchodzące lato. (1)

    • 14 7

    • Super - wstaw info na fejsa.

      • 13 0

  • (6)

    włosi i włochy to najbardziej prymitywny, prosty i niedouczony kraj w europie. Pracowałem z nimi wiele lat, spędziłem tam wiele tygodni Masakra !

    • 15 18

    • Nie generalizujmy (3)

      słyszałam wiele niepochlebnych opinii o Francuzach, a gdy mieszkałam we Francji z rodziną- okazali się dobrymi przyjaciółmi, gościnnymi,
      choć może nie są wylewni, to jednak uczynni i pomocni ( w moim doświadczeniu)

      • 6 4

      • za ostro powiedziane, ale trochę racji ma (1)

        spróbuj prowadzić biznes z Włochami - w naszych standardach to niemożliwe - u nich wszystko jest na potem, na jutro, na za tydzień, już robię (nie robi) , już wysyłam (nie wysyła). Gdzie to nie jest dopominanie się o łaskę, tylko współpraca, na której każda strona zyskuje (ma czystą, żywą $)

        • 10 2

        • To raczej typowe dla całego południa- manana.

          • 0 0

      • włosi do zabawy są super ale do racjonalnego życia i pracy to jest masakra a niestety to wypływa z ich prymitywizmu i permanentnemu olewactwu wszystkiego!

        • 8 3

    • cóż takie są wrażenia gdy ktoś pracuje na plantacji pomidorów (1)

      • 9 10

      • Bo "gdniej" u ciebie w "firmie" za 1600 btutto

        • 2 2

  • (1)

    Sam jestes niedouczony, gdynio, masakro. Zastanow sie co piszesz jak chcesz kogos obrazic, to moze we wlasnej rodzinie a nie do kogos kogo w ogole nie znasz, co maja wspolnego twoje "wiele tygodni" z tymi co tam mieszkaja. Typowe dla Polakow, zmieszac z blotem wszystko tylko nie siebie.

    • 19 14

    • On ma rację. Włosi tacy właśnie są. Niedouczeni lenie od dekad kształtowani przez chłam najniższych lotów wypluwany przez medialne imperium Berlusconiego. Włączasz RAI UNO, RAI DUE, RAI Nte a tam wszędzie wychudzone prezenterki z wielkimi balonami i ustami glonojada a'la Donna Versace - masakra ! Wydawałoby się dorośli ludzie po trzydziestce, a ciągle mieszkają z mamusią, szukając tylko okazji żeby coś przelecieć. Bunga, bunga i jakoś to będzie. Beznadziejna degrengolada.

      • 0 0

  • Wróć do Sorento na momento

    • 7 6

  • Bardzo fajna inicjatywa

    Bardzo fajna inicjatywa, miła atmosfera i jak na "Włocha" bardzo sympatyczny facet. Czas szybko minął i dużo ciekawych rzeczy o Toskanii można było się dowiedzieć.

    • 5 3

  • streotypy

    "...Południowcy częściej niż mieszkańcy północy wyjeżdżali do Europy zarabiać i w ten sposób budowali zagranicą wizerunek typowego Włocha, który kłóci się, jest gadułą, lubi wino i kobiety...."
    teraz nasi głownie z mniejszych miejscowości wyjeżdżają do Wielkiej Brytanii...utrwalając też pewne stereotypy.

    • 11 1

  • wino

    mieszkam we Wloszech od kilku lat i nigdy nie zauwazylam aby ktos czestowal dziecko winem, wrecz odwrotnie :-), szkoda ze Wlosi nie zorganizowali tu takiego klubu Milosnikow Polakow, przeciez nie jestesmy tacy zli ;-)

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska 68 Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

7 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja