We wtorek, w świeżo otwartym hotelu Hampton by Hilton w Oliwie , odbyły się warsztaty z łączenia wina z czekoladą. Miłośnicy czekolady i sommelierzy spotkali się w małym gronie, by poznać sekrety dotyczące odpowiedniego dobierania dwóch bardzo lubianych smaków.
Warsztaty pod nazwą
California Zin&Chocolate skierowane były do sommelierów, restauratorów oraz cukierników. Sztuka łączenia wina z deserami jest nadal mało znana, a organizatorzy podkreślali, że warto zwrócić uwagę na współpracę pomiędzy szefami kuchni a sommelierami w restauracjach. Umiejętność doboru odpowiedniego wina do deseru może być wartościową cechą.
W hotelu Hampton by Hilton w gdańskiej Oliwie zebrało się 25 uczestników, których powitano na jednej z cyklu degustacji łączących wina z czekoladą. Spotkanie rozpoczęło się od prelekcji
Tomasza Prange-Barczyńskiego, redaktora naczelnego Magazynu Wino. W trakcie degustacji trzech pierwszych win opowiadano o historii szczepu zinfandel, jego uprawie oraz cechach charakterystycznych.
Wybrane do degustacji wina łączy pochodzenie - są z Kalifornii, a ich wspólnym mianownikiem jest szczep
zinfandel. To odmiana czerwonych winogron uprawianych głównie w Kalifornii, będących jednymi z najpopularniejszych w tym kraju, swojsko określana mianem "zin". Zinfandel do złudzenia przypomina szczep primitivo, który uznawany jest przez Polaków za jeden z najsmaczniejszych.
Jako pierwsze degustowano wino
Hess Select Zinfandel, rocznik 2015. Wyczuwalne są w nim nuty dojrzałych malin, czarnych wiśni, pieprzu i goździków. Ujawnia także aromaty jeżyny i jagody. Głębokie, pełne wino, dosyć intensywne, które dojrzewało 12 miesięcy we francuskim dębie.
Drugie wino, zdecydowanie delikatniejsze w smaku, z wyczuwalnymi nutami konfitury i suchych liści, to Mendocino County z 2013 roku. Ostatnim winem, którego spróbowano w trakcie pierwszej części było Mauro Americano o głęboko czerwonym kolorze, owocowym smaku z nutami ciemnych owoców, mokki i czekolady. Wino jest starzone w amerykańskim dębie przez trzy miesiące.
Następnie kilka ciekawych informacji na temat czekolady przekazała
Dorota Minta. Zaznaczyła, że przy rozpoznaniu dobrej jakości czekolady najważniejszy jest zapach. Zawartość kakao w czekoladzie jesteśmy w stanie ocenić po dźwięku, który wydaje w trakcie przełamywania - im więcej kakao, tym dźwięk jest bardziej słyszalny. Degustowano 5 czekolad zaczynając od mlecznej, a kończąc na 99-procentowej czekoladzie, podawanej w bardzo małej kostce, ponieważ samodzielnie jest ciężka do zjedzenia. Po dwóch prezentacjach nadszedł czas na połączenie dwóch smaków, czyli wina i czekolady. Zaproponowano trzy połączenia.
Wino Dry Creek Valley - Sonoma County, delikatne wino z intensywną nutą jeżynowo-śliwkową połączono z kawałkiem czekolady o 60-procentowej zawartości kakao. Smaki łączyły się w spójną całość, wzajemnie się uzupełniając.
Kolejne połączenie, czyli
starzony zinfandel Mokelumne River-Lodi, z intensywnym aromatem dębowej beczki, w towarzystwie czarnej czekolady 90 proc. powodował intensywne przeżycia smakowe. Co ciekawe, to smak wina przełamywał gorycz czekolady, powodując uczucie słodkości.
Czekoladę 99 proc. zaserwowano z równie charakterystycznym winem - Mega Zin, Mare Magnum, w którym jeszcze intensywniej dało się wyczuć aromat beczki, jak również zioła i nuty owocowe. Tak wyraziste połączenie powodowało lekki grymas na twarzach gości.
- Dzisiejsze warsztaty degustacyjne poświęcone były dwóm bardzo przyjemnym smakom - winom ze szczepu zinfandel oraz czekoladzie Lindt. Uczyliśmy się, jak tworzyć udane związki pomiędzy winami a czekoladami, głównie gorzkimi. Mamy cały przekrój czekolad, od mlecznej, przez te z 99-proc. zawartością kakao, aż po praliny, które spotkały się z największym entuzjazmem. Zależało nam, żeby przybliżyć osobom na co dzień zajmującym się gastronomią połączenie, które naszym zdaniem bardzo dobrze wpisuje się w jesienno-zimowy klimat. Chcieliśmy pokazać, co ciekawego można podać swoim gościom w restauracji i podkreślić, że wino czerwone może być serwowane nie tylko w towarzystwie głównych dań - opowiadała Agnieszka Wojtowicz-Jach, reprezentująca firmę California Wines Polska.Po oficjalnej części nadszedł czas na wzajemną wymianę doświadczeń.