• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wesele w Trójmieście. Jak długo trzeba czekać na najlepsze sale balowe?

Katarzyna Lepianka-Głuszkiewicz
10 maja 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Na wymarzoną salę weselną czasami nie trzeba długo czekać. Zdarza się jednak, że najlepsze terminy zarezerwowane są już trzy lata przed planowanym weselem. Na wymarzoną salę weselną czasami nie trzeba długo czekać. Zdarza się jednak, że najlepsze terminy zarezerwowane są już trzy lata przed planowanym weselem.

Pierwszym krokiem do ślubu są zaręczyny, natomiast jednym z kolejnych jest wybór odpowiedniej sali. A co, jeśli na tę wymarzoną przyjdzie nam poczekać kilka lat? Restauracji oferujących organizację wesel jest w Trójmieście mnóstwo. Jednak tych, które oferują luksusowe wesele zdecydowanie mniej. Sprawdziliśmy, ile trzeba czekać na najlepsze sale weselne w Trójmieście.



Z jakim wyprzedzeniem rezerwował(a)eś salę weselną?

Ci, którzy planują wesele w Trójmieście, powinni dosyć szybko zacząć się rozglądać za odpowiednim miejscem. W przypadku niektórych sal wystarczy rezerwacja z rocznym wyprzedzeniem, w innych nawet z trzyletnim, zwłaszcza jeśli planujemy ślub w "gorącym sezonie", który właściciele restauracji wyznaczają obecnie od czerwca do końca sierpnia, inni nawet od maja do końca września.

- Najbardziej popularne sale weselne, które mają wspaniałą lokalizację i słyną z pysznego jedzenia są zarezerwowane mniej więcej dwa lata wcześniej - oczywiście mam tutaj na myśli miesiące czerwiec-wrzesień z magicznym "r" w nazwie miesiąca. Choć od kilku lat zauważamy tendencję, że także październik, maj, a nawet kwiecień stają się atrakcyjnymi miesiącami - mówi Natalia Sobieraj, konsultant ślubny w firmie Architekci Wesel.
Uważa się, że na wybrany termin przyjdzie młodym parom poczekać około dwóch lat. Nie jest to jednak regułą, bo w jednej z bardziej luksusowych restauracji w Trójmieście, Mercato, na salę nie trzeba czekać zbyt długo - czasem wystarczy zarezerwować ją kilka miesięcy wcześniej.

- Hotel Hilton Gdańsk oferuje możliwość zorganizowania eleganckiego przyjęcia weselnego. Z tej możliwości zazwyczaj korzystają pary, które chcą mieć pewność, że w tym ważnym dla nich dniu wszystko będzie idealnie, a goście będą zachwyceni. Podczas organizacji przyjęcia dbamy o każdy szczegół - od pięknego nakrycia stołów i dekoracji kwiatowych, przez niepowtarzalne menu, po obsługę na najwyższym poziomie. Narzeczeni otrzymują opiekę konsultanta, z którym ustalają wszelkie szczegóły przyjęcia. Rozmowy na ten temat należy zacząć z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem - zazwyczaj sześć miesięcy to wystarczający czas, choć wszystko zależy od konkretnego terminu - pojawiają się już pierwsze rezerwacje na 2020 rok - mówi Aneta Gromadzka, specjalista ds. PR i marketingu w hotelu Hilton Gdańsk.

Wesele w otoczeniu ogrodu z widokiem na morze i molo w Sopocie zorganizujemy w hotelu Sofitel Grand Sopot. Czas oczekiwania na salę balową zależy nie tylko od rezerwacji na wesela, ale także od wydarzeń kulturalnych i konferencji, które mają miejsce w Trójmieście, a które odbywają się w sopockim hotelu. Połowa weekendów na przyszły rok jest już zarezerwowana, natomiast nadal pozostają wolne soboty, np. w lipcu. Jeśli dostępny jest interesujący nas termin, to organizacja wesela możliwa jest nawet z kilkutygodniowym wyprzedzeniem.

Korzystne terminy znajdziemy w hotelu Haffner w Sopocie. W gorącym okresie, czyli od maja do sierpnia, trzeba rezerwować salę z rocznym wyprzedzeniem. Poza tymi miesiącami sytuacja wygląda o wiele lepiej, zawsze są to jednak minimum trzy miesiące oczekiwania.

W centrum Gdańska zabawę weselną możemy zorganizować również w hotelu Mercure Stare Miasto, w którym są dostępne wolne soboty jeszcze w tym roku.

- Na ten moment mamy jeszcze wolne terminy na lipiec i sierpień 2018 roku. W pozostałych miesiącach również znalazłyby się pojedyncze terminy - zapewnia Olga Krasodomska, koordynator ds. konferencji i bankietów.
Inną salą w sercu Gdańska jest hotel Scandic i mieszcząca się w nim restauracja Senso. Tutaj czas oczekiwania to tylko rok, a poza letnimi miesiącami wystarczy zarezerwować salę z sześciomiesięcznym wyprzedzeniem.

- Przy rezerwacji mniejszych, kameralnych wesel (do 30-40 osób) zachęcamy gości do skorzystania z naszej autorskiej restauracji Senso, z której goście mają piękny widok na zabytkowy dworzec główny, jak i mogą wykorzystać nasz słoneczny taras. Do dyspozycji gości jest też przestronna sala bankietowa, która pomieści do 180 gości w ustawieniu bankietowym - opowiada Katarzyna Bogusławska-Marks, manager konferencji w hotelu Scandic.
Zabawę z widokiem na morze proponuje hotel Sheraton Sopot, który ma do dyspozycji trzy sale balowe. Obecnie zostało kilka terminów na przyszły rok i pojawiły się pierwsze rezerwacje na 2020 rok.

- Można powiedzieć tak: żeby para młoda mogła wybrać swój wymarzony termin, a nie dopasowywać się do tych dostępnych, warto zwrócić się dwa lata przed datą wesela. Zdarzają się jednak wyjątkowe sytuacje, kiedy jakiś termin się zwalnia, np.: w zeszłym roku, w październiku, zwróciła się do nas para młoda z pytaniem: czy jest szansa na organizację wesela u nas miesiąc przed planowaną uroczystością. Wtedy, poza sezonem weselnym, jak najbardziej przyjmujemy takie rezerwacje, jeżeli preferowana sala nie jest zajęta przez innego klienta - przekonuje Julia Ade, specjalista ds. sprzedaży wesel i imprez okolicznościowych.
Podobny czas oczekiwania jest w gdańskim Dworze Oliwskim, który proponuje także śluby w plenerze.

Hotel Courtyard by Marriott Gdynia Waterfront położony jest w samym sercu Gdyni, tuż obok skweru Kościuszki. Duża sala balowa znajduje się na pierwszym piętrze budynku i posiada przeszklenie, dzięki któremu z sali rozpościera się panoramiczny widok na Zatokę Gdańską. Dodatkowym atutem jest prywatny taras widokowy.

- Jeśli chcemy zorganizować uroczystość w tym miejscu w sezonie letnim, należy złożyć rezerwację z około 1,5-rocznym wyprzedzeniem. Mniej popularne są terminy poza sezonem weselnym (jesień i zima) - w tej części roku wystarczy zarezerwować termin kilka miesięcy przed - zapewnia Katarzyna Biały, specjalista ds. marketingu i PR.
Około roku trzeba poczekać na salę w restauracji Szafarnia 10. Na dziesiątym piętrze budynku Amber Tower znajduje się przeszklony taras, z którego rozciąga się panoramiczny widok na Motławę.

- Wybór sali w organizacji całego wesela to fundamentalna sprawa, gdyż to od tego wyboru będzie zależało, czy goście weselni i para młoda będą zadowoleni z efektu. Są pewne aspekty, na które należy zwracać uwagę oglądając salę weselną. Jednak gdy organizujemy własny ślub po raz pierwszy, nie mamy doświadczenia w analizowaniu oferty weselnej i w tym, na co zwracać uwagę przy wyborze sali. Wtedy z pomocą przychodzi konsultant ślubny. Oprócz kompleksowej organizacji ślubu mamy w swojej ofercie także usługę: "typowanie lokalizacji na przyjęcie weselne". Coraz częściej na terenie Trójmiasta zauważam, że właściciel sali weselnej ma do dyspozycji pokoje dla gości, ale również dysponuje całą listą proponowanych podwykonawców, m.in. cukierni, didżeja, makijażystki, florystki, auta do ślubu, itd. Może para młoda ma wówczas poczucie, że oszczędza czas, jednak należy zastanowić się, czy mieli wpływ na ten wybór, czy zostało im coś narzucone - dodaje Natalia Sobieraj z firmy Architekci Wesel.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (108) 6 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Byłam na weselu z klasą. Ładnie, elegancko i dwa groszki na talerzu

    • 2 0

  • A potem rozwód (8)

    • 119 15

    • (5)

      Taaa piękny ślub,super wesele ...a potem rozwód i walka o wszystko od dzieci zaczynając na ścierce do naczyń kończąc.

      • 37 2

      • (4)

        z pierwszym mężem jak z naleśnikiem , trzba go wypier... :)

        • 22 9

        • Z każdą baba intercyze podpisuje najpierw

          Żeby zdziwiona nie była, jak siz znudzi daję odprawę jakieś mieszkanko i szukam nastepnej

          • 0 1

        • jak najłatwiej pozbyć się celulitu? Wziąć rozwód...

          • 1 1

        • A mi zawsze pierwszy naleśnik wychodzi

          • 5 1

        • To jakieś wiejskie porzekadło ?

          Wszędzie chamstwo i cebula...

          • 9 2

    • Rozwód to pełna kultura w stosunku do takich niemoralnych dziwactw jak np związek partnerski z żonatym / mężatką ( inaczej kochanka / kochanek ) ;)

      • 6 0

    • Taka kolej rzeczy.. a na końcu pogrzeb :)

      I chwile przed śmiercią człowiek sie zastanawia czy warto bylo sie tak męczyć :)
      Ja bede wspominał te panienki, które w tym czasie obracałem :)

      • 9 8

  • Wolna wola (4)

    Każdy robi jak chce. Zwyczaje sie zmieniają. Ja 2 lata przed ślubem nie znałem mojej żony. Zaręczyny były 0,5 roku przed ślubem. Wesele (z orkiestrą) 50 osobowe w domu (100 m kw.) panny młodej trwało do 6:30. Wszyscy wytańczeni, wyśpiewani, zadowoleni. Gdybym musiał czekać 1,5 roku na salę, to po 6 mies. znajomości powinienem zarezerwować salę, a ja wtedy jeszcze nie wiedziałem, że chcę się żenić. "To" przyszło troche później...no tak, ale to było 30 lat temu :-)

    • 30 2

    • i jestescie szczesliwi? (3)

      mojaj babcia wziela slub z dziadkiem po 2 krotkich spotkaniach, 62 lata zyli w zwiazku, z czego ponad 30 zyli ,osobno, ale bez rozwodu i pod jednym dachem,.. ja sie ciesze ze z narzeczonym znamy sie 7 lat i jest to dojrzała przemyslana decyzja i cale wspolne zycie przed nami

      p.s. wesela robilo sie w domu bo nie bylo innej opcji, czasy sie zmienily na szczescie ;)

      • 7 7

      • wesela robiło się kiedyś w domu ??? Zawsze poza domem, najczęściej w remizie, w salach na działkach. (1)

        Uważam, że 100 m kw.dla 50- ciu gości weselnych i orkiestry to bardzo mało miejsca.
        My też mielimy 30 lat temu , w dużej restauracji z dużym tarasem, i też razem dobrze żyjemy.

        • 1 0

        • W domu, w domu sie robiło. Bylismy na wielu weselach w mniejszych mieszkaniach z większa iloscią gości i też było super. W salach, czy swietlicach tez były wesela, oczywiście.
          Zauważyłem jedna charakterystyczną rzecz. w tamtych czasach wesela trwały dłuzej do 6 -7 rano, obecnie byłem na kilku weselach to juz ok 2:00 weselnicy zwłaszcza młodsi sie wykruszają. Najdłużej baluje pokolenie w moim wieku czyli 'dziadkowie" :-) nie wiem dlaczego tak jest.
          No i co z tego, że mieliście wesele w duzej restauracji z duzym tarasem. Gdy ktos miał pieniadze, to mógł sobie zorganizować wesele w "Europejskim" czy "Victorii" w Warszawie. Twoje pieniądze, twoja decyzja

          • 2 0

      • Tak, jestesmy szcześliwi.
        Wesele można było zrobić w knajpie, lecz to było znacznie drożej. ciotki upiekły ciasta, kumpel sprzedał taniej $$ na gorzałę w Pewex. Wynajęta była kucharka z pomocą kuchenną i 2 kelnerkami.
        Wyszło o połowe taniej niż w knajpie, a żarcia starczyło na poprawiny i II poprawiny (spotkanie z koleżenstwem z pracy i z podwórka)...parę flaszeczek gorzałki musiałem dokupić:-)
        Obecne śluby i wesela są szykowne, wręcz wykwintne. Wtedy tez można było wywalić kupę szmalu na weselicho. Żyło sie jednak skromniej i spokojniej niż obecnie. Było więcej czasu dla rodziny, na spotkania ze znajomymi. Dobrze, że nie muszę uczestniczyc w tym wyścigu :-)))

        • 6 0

  • Postaw się zastaw się zero zasad - potem rozwód

    ale było szykownie

    • 1 3

  • "Na wymarzoną salę weselną..." (4)

    powiedzmy sobie szczerze, żaden facet nie marzy o żadnym ślubie co najwyżej go chce a już na pewno nie ma w głowie żadnej "wymarzonej sali ślubnej"

    To są babskie marzenia niczym małego dziecka o własnym komputerze czy konsoli.

    Nawet ten artykuł jest tego dowodem , cytowane są w nim same "specjalistki ą ę" - kobiety

    Wesela to świetny biznes, bo jak wiadomo nie od dziś kobiety żyją emocjami. Co tam koszt sukienki, wesela. Najwyżej kredyt się weźmie. Niech cała przysłowiowa wieś widzi, że księżniczka wychodzi za mąż.

    Jak wesele to tylko u Smarzowskiego :)

    • 49 6

    • (2)

      jestem kobietą i się zgadzam - masa rzeczy które być MUSZĄ bo przecież u koleżanki tak było, kolejna masa rzeczy, które są teraz modne, absurdy spod szyldu dobierania kwiatków pod kolor cienia do oczu panny młodej i strategiczne planowanie jak przed bitwą. a i tak najlepsze wesela na jakich byłam to takie, na których młodzi mieli wylane na cały ten cyrk.

      • 14 1

      • Wrócilam wczoraj w nocy z wesela, gdzie wszystko było wspaniałe, ale nie ze sbobizmu, tylko z chęci i radości, (1)

        nie wszyscy są snobami na pokaz.

        • 1 1

        • co było wspaniałe?

          • 0 0

    • Smutny musisz byc, i z ręką....

      • 2 5

  • Cały Polak - zastaw się a pokaż się. (3)

    W Grand, Hiltonie???? no skecz. A ceny takie, że na samą myśl padam. Liczą wszystko, łącznie z wdychanym powietrzem. Wolę salę strażacką na wsi i prawdziwe wesele z super zabawą przy orkiestrze, ognisko i pieczonego dzika, a nie talerz średnicy 30 cm i łyżeczkę toffu na środku.

    • 94 25

    • ja nienawidze wiejskich imprez (1)

      obrazaja mnie i muj gust. Alez piekna zabawa, wszyscy o 21 nawaleni gorzała. A potem fajne zabawy w ubijanie jajek i noszenie kobiet na plecach. Alez kupa zabawy, jakie zycie.

      Aha, duzo ludzi zarabia kilka -nascie srednich krajowych w miesac

      • 1 5

      • Myślisz wesele wiejskie od wsiowego.

        • 4 0

    • W sumie też bym wolał remizowy paździeż od takiej ą ę wydmuszki.

      • 11 1

  • Skąd ten jad??? I mówienie innym, co mają robić? i w jaki sposób wydawać swoje pieniądze? (2)

    człowiek to wolna istota...
    robię wesele, tam gdzie chcę, kupuję auto, jakie chcę, wybieram partnera, jaki mi odpowiada...
    Jak czytam te wasze komentarze, pełne "żółci" to zastanawiam się, czy wszyscy są tak p..., czy tylko nasz naród gnijący od zawiści...

    • 8 5

    • bo dla obsolutnje wiekszosci taki slub to sf

      nigdy na takim nie beda nawet jako goscie, wiec mozna sie poczuc lepiej moralnie, wyszydzajac i twierdzac ze moje wesele z mielonym i ciepła wodeczka z biedry to bylo przezycie dekady

      • 0 0

    • nie, to tylko tutaj

      tylko tutaj ludzie siedzą na tyłku i narzekają
      A jak im mówisz żeby zamiast narzekać ruszyli zad
      to święte oburzenie
      oni wiedzą lepiej na co masz wydać hajs którego oni nie mają

      • 2 0

  • (2)

    Jak by to było w tym dniu ważne, jaki mamy widok itp. . Czy ludzie w tych czasach są tak puści???
    Kiedyś ludzie urządzali wesela w stołówkach szkolnych, remizach, chodziło o to żeby spotkać się z bliskimi w szerszym gronie którego nie mieściło m3 i razem się cieszyć z tego co najważniejsze w tym dniu... i świętować. Z racji pracy obsługuje teraz przyjęcia jubileuszy ślubów takich par, są to 30 - te, 40 -te, 50 - te rocznice i są to ludzie którzy wiedzieli co ważne. Oni przed ślubem nie zastanawiali się nad głupotami typu jaki kolor serwetek wybrać czy gdzie sobie zrobić paznokcie, oni przemyśleli czego chcą i z kim chcą spędzić resztę życia i z czym się to wiąże!! Wszystkim pustym życzę hucznych wesel z fajerwerkami na dachu Hiltona i jeszcze huczniejszego rozwodu żeby czegoś chociaż ich życie nauczyło !

    • 34 5

    • Sztampowo myślisz, znam pary, my m.in., które długo wybierały kolorystykę sali, czy menu a są szczęśliwi,

      po prostu chciały, by wszystko było piękne dla nich, dla gości----nie z powodu snobizmu ale z radości i ważności dla nich samej uroczystości.
      Jesteśmy wiele lat po hucznym weselu i nie mamy zamiaru się rozwieść.

      • 1 0

    • Szczerze wątpię

      Mnóstwo ludzi z takim stażem o jakim piszesz jest ze sobą po np miesiącu-dwóch spotkań, bo społeczność wymagała żeby para w określonym wieku, gdy juz przypadła dobie do gustu pobrała sie, żeby „wstydu”nie było. Z opowieści mojej mamy i rodziców znajomych wyłania sie taki wlasnie obraz, a potem co? A porem wspólne życie, bardzo często na przekór sobie, swoim pragnieniom i oczekiwaniom, szybko dzieci i jakoś dobija sie do stażu 40,50 letniego.
      Bardzo wątpię czy ci ludzie cofając sie w czasie dokonaliby takich samych wyborów partnera, cześć pewnie wycofałaby sie.
      A co do koloru serwetek- wybiera sie bo miZna, bo nie trzeba decydować sie na przaśność.

      • 5 3

  • Opinia wyróżniona

    w niedziele wieczorem zapadla decyzja ze bierzemy slub w sobote, (1)

    od razu w poniedzialek do pastora, bez problemu ustalenie daty slubu na sobote, zawiadomienie rodziny, znajomych, catering, jakies ubrania , kwiaty. decyzja super, bez problemow, klopotow, wszyscy zadowoleni

    • 6 1

    • a my planowaliśmy 3 miesiące wcześniej, wesele, goście z daleka- krewni nawet z Australii przyjechali,

      i też dobrze, i wspaniale było.

      • 1 0

  • Wesele (1)

    Co za anachronizm

    • 2 1

    • Wróciliśmy właśnie z wesela- pięknego trwającego do 6 rano, i z tanecznymi poprawinami do późna,

      było cudownie, wspaniała atmosfera, wesołe zabawy bez wulgaryzmów, pyszne jedzenie, mili ludzie, rodziny z obu stron bawiły się wspólnie. Przyjechali także przyjaciele młodych zza granicy, z emigracji.
      Zorganizowała je samodzielnie para młoda.

      Dlaczego dobra kulturalna zabawa miałaby być anachronizmem.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska 68 Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

7 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja