• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koń skokowy niczym Aston Martin

Olga Miłogrodzka
10 czerwca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Bagazza - holenderska, 10 letnia klacz, wybrana przez Grzegorza Kubiaka (utytułowanego zawodnika, reprezentującego Polskę na olimpiadzie w Atenach w 2004 r.) dla swojego syna - Dawida Kubiaka (na zdjęciu). 

Bagazza - holenderska, 10 letnia klacz, wybrana przez Grzegorza Kubiaka (utytułowanego zawodnika, reprezentującego Polskę na olimpiadzie w Atenach w 2004 r.) dla swojego syna - Dawida Kubiaka (na zdjęciu).

Międzynarodowe zawody CSIO5* w Sopocie zgromadziły najlepsze konie skokowe startujące pod polskimi jeźdźcami. Trudno ustalić ich cenę - koń wart jest tyle, na ile wycenia go kupujący. W Polsce jednak, na przestrzeni ostatnich lat, sprzedawane były za kwoty bliskie miliona euro. Konie sportowe droższe są od najlepszych samochodów, a ich utrzymanie jeszcze kosztowniejsze. Wymagają stałej opieki weterynaryjnej, do ich dyspozycji pozostają fizjoterapeuci, a nawet dietetycy.



Przeczytaj także: Gdy cena nie gra roli: konie warte miliony

Wbrew powszechnym przekonaniom najdrożej sprzedany - na przestrzeni ostatnich dekad - koń kosztował więcej niż najdrożej sprzedany samochód. Całkiem niedawno Ferrari 250 GTO z 1962 r. trafiło do nieznanego nabywcy za ponad 38 mln dolarów. Ogier pełnej krwi angielskiej, Shareef Dancer, zakupiony w 1981 r. przez emira Dubaju za 3,3 mln dolarów, dwa lata później sprzedany został (po krótkiej, ale intensywnej i pełnej triumfów karierze) za kwotę dwunastokrotnie większą (40 mln dolarów). Ceny koni sportowych - wyścigowych, ujeżdżeniowych, skokowych - osiągają zawrotne kwoty. Nie są jednak łatwe do oszacowania.

- Konie nie maja z góry wytyczonej ceny, jak dostępne na rynku modele samochodów. Ceną konia jest wartość proponowana przez kupującego. Tak po prostu. Składa się na nią wiele aspektów: zdrowie i stan fizyczny zwierzęcia, jego możliwości, umiejętności techniczne oraz wyniki, jakie osiąga. Zawodnicy jeżdżą na koniach po kilka lat, szkolą, wygrywają na nich zawody, co jest ich głównym celem. Nie zawsze są zainteresowani sprzedażą swojego podstawowego narzędzia pracy. Gdy jednak otrzymują ofertę, wówczas kalkulują, na ile proponowana cena jest dla nich atrakcyjna. Czy na tyle, aby zrezygnować z np. dwóch kolejnych lat startów w czołówce na rzecz wprowadzenia w wysoki sport kolejnego konia? W tym tkwi sekret wartości koni i tego, jakie kwoty są za nie ostatecznie proponowane. W ostatnich dwóch latach konie sportowe, należące do polskich zawodników, były sprzedawane w kwotach pomiędzy kilkaset tysięcy a milion euro - mówi Maciej Wojciechowski, manager konkurencji skoków w Polskim Związku Jeździeckim.
W Sopocie rozgrywają się właśnie Międzynarodowe Zawody w Skokach przez Przeszkody CSIO*****. Zjechała się na nie kadra narodowa seniorów, wraz z nimi najlepsze konie skokowe, startujące w zawodach pod polskimi jeźdźcami. To konie głównie holenderskie i niemieckie, między 7 a 11 rokiem życia. Rachunki związane z ich miesięcznym utrzymaniem liczone są w tysiącach złotych. Każdy ma swojego luzaka, czyli codziennego opiekuna. Kosztowny jest start w zawodach, logistyka, ale także odpowiednia opieka. Koń sportowy regularnie odwiedzany jest przez weterynarza, masażystę, chiropraktyka, a nawet dietetyka.

- Fizjoterapia u koni startujących w wysokich konkursach jest powszechna. Na zawodach stosuje się przede wszystkim terapię manualną: masaż, stretching, chiropraktykę, osteopatię. Stosuje się także akupunkturę, derki elektromagentyczne, masujące, krioterapię. Obciążenia są większe u koni z wadami postawy. To sportowcy, należy im się profilaktyka. Konie skokowe największe problemy mają chyba ze stawami - ze zwiększoną ilością płynu stawowego spowodowaną chronicznym stanem zapalnym, dokucza im też sztywność mięśni, podczas zawodów doświadczają poważnych obciążeń - mówi lek. wet. Katarzyna Żukiewicz - pracująca w Polsce, Francji oraz Stanach Zjednoczonych fizjoterapeutka koni sportowych.
Poniżej zestawienie najlepszych koni reprezentujących Polskę w zawodach jeździeckich w skokach przez przeszkody:

Chabento (właściciel: Sandra Piwowarczyk-Bałuk)

Koń oldenburski - niemieckiej rasy gorącokrwistej. W chwili obecnej ma 10 lat. Został zakupiony na elitarnej aukcji koni skokowych Paula Schockemöhle w Niemczech. Jego ojcem był utytułowany ogier Chacco Blue.

- Odziedziczył po nim siłę, skoczność, odwagę, motorykę i waleczność. Koń jest dokładny, stara się o czysty skok i zależy mu na dobrym wyniku - mówi jego właścicielka Sandra Piwowarczyk-Bałuk. - Słucha, stara się sprostać wymaganiom, jest ambitny i denerwuje się jak coś mu nie wychodzi. Gdy zrobi coś niewłaściwego, od razu robi się taki wycofany, jakby starał się nam zakomunikować, że jest świadomy błędu. To ważne, że nie próbuje jeźdźca zdominować, a dogadać się z nim. Nie trzeba go dyscyplinować.

Myślę, że każdy zawodnik, dla którego jeździectwo jest pracą i życiem, szuka swojego konia całe życie. Niektórzy trafiają na niego szybko, niektórzy późno, niektórzy wcale. Nie jest to proste, ponieważ trzeba z nim stworzyć dobraną parę, dobry duet. Miałam w swoje karierze kilka dobrych koni, ale Chabento jest zdecydowanie najlepszy, dodaje.

  • Chabento (właściciel: Sandra Piwowarczyk-Bałuk)
  • Chabento (właściciel: Sandra Piwowarczyk-Bałuk)
  • Chabento (właściciel: Sandra Piwowarczyk-Bałuk)
  • Chabento (właściciel: Sandra Piwowarczyk-Bałuk)
  • Chabento (właściciel: Sandra Piwowarczyk-Bałuk)

Que Pasa (właściciel: Michał Kaźmierczak)

Que Pasa zakupiony został rok temu, po tym, jak Michał Kazimierczak zdecydował się na sprzedaż swojego podstawowego konia. Na Stacorado - hanowerskim wałachu - odnosił spore sukcesy, jednak oferta sprzedaży konia, którą otrzymał, okazała się nie do odrzucenia.

- Klienci ze Stanów Zjednoczonych, Arabii Saudyjskiej, także z Chin - potrafią wyłożyć naprawdę duże pieniądze po to, aby dla swojego zawodnika kupić konia gotowego do startów - mówi Michał Kaźmierczak.
Que Pase - ogiera, konia holenderskiego, KWPN - wypatrzył na zawodach w Estonii. Zauważył w nim duży potencjał. Wówczas skakał pod białoruskim jeźdźcem.

- Ostatecznie udało się go ze Wschodu pozyskać za całkiem rozsądną kwotę, deklaruje Michał Kazimierczyk. - Na aukcji w Europie Zachodniej nigdy bym go za tak niską cenę nie kupił. Bardzo szybko zacząłem startować na nim w wysokich konkursach - po czterech miesiącach od kupna wzięliśmy udział w Mistrzostwach Europy. Moja kariera na zmianie konia dużo nie straciła.

  • Que Pasa (właściciel: Michał Kaźmierczak)
  • Que Pasa (właściciel: Michał Kaźmierczak)
  • Que Pasa (właściciel: Michał Kaźmierczak)
  • Que Pasa (właściciel: Michał Kaźmierczak)
  • Que Pasa (właściciel: Michał Kaźmierczak)

Crazy Quick (właściciel: Jarosław Skrzyczyński)

Crazy Quick to 11 letni koń oldenburski. Zakupiony został w wieku 5 lat.

- Był koniem trudnym, bał się ludzi, trudno go było trenować, wspomina Jarosław Skrzyczyński. - Ale spodobało mi się to, jak skakał. Trzeba mu jednak było poświęcić więcej czasu, tak jest zresztą do dziś. Na początku wymagał tego, aby jeździć na nim dwa, trzy razy dziennie. Długo się do mnie przyzwyczajał.
Obecnie to najlepszy koń Jarosława Skrzyczyńskiego. Na koncie mają wspólne wygrane w kilku międzynarodowych konkursach Grand Prix, a także dwukrotne mistrzostwo Polski w skokach przez przeszkody.

  • Crazy Quick (właściciel: Jarosław Skrzyczyński)
  • Crazy Quick (właściciel: Jarosław Skrzyczyński)
  • Crazy Quick (właściciel: Jarosław Skrzyczyński)
  • Crazy Quick (właściciel: Jarosław Skrzyczyński)
  • Jarosław Skrzyczyński na koniu Crazy Quick

Bagazza (właściciel: Dawid Kubiak)

Holenderska klacz w chwili obecnej ma 10 lat. Zakupiona została przez ojca Dawida, Grzegorza Kubiaka, utytułowanego zawodnika, reprezentującego Polskę na olimpiadzie w Atenach w 2004 r. Do Polski przyjechała w wieku 4 lat, od tej pory Dawid budował z nią swoją karierę, razem zaczynali od najmniejszych konkursów.

Ma dobry, sportowy papier. Jej ojcem jest francuski ogier Quidam de Revel, dziadkiem - ze strony matki - także znany Ramiro Z z belgijskiej stajni Zangersheide.

Dawid otrzymywał propozycje sprzedaży klaczy, jednak do tej pory, jak twierdzi, żadna nie powaliła go na kolana.

  • Bagazza (właściciel: Dawid Kubiak)
  • Bagazza (właściciel: Dawid Kubiak)
  • Bagazza (właściciel: Dawid Kubiak)
  • Bagazza (właściciel: Dawid Kubiak)
  • Bagazza (właściciel: Dawid Kubiak)

Zobacz także naszą zapowiedź zawodów CSIO5* w Sopocie

Wydarzenia

CSIO5* (8 opinii)

(8 opinii)
zawody / wyścigi, turniej

Opinie (32) 6 zablokowanych

  • śmierdzące bydlaki jak tym mozna sie podniecać ?, (1)

    • 5 13

    • A jak można się podniecać tłumem dorosłych facetów w podkolanówkach biegających za piłką ?

      • 5 3

  • Przykre, z jaką łatwościa kupują i odsprzedają najlepszego przyjaciela....

    "Dawid otrzymywał propozycje sprzedaży klaczy, jednak do tej pory, jak twierdzi, żadna nie powaliła go na kolana." Liczą się tylko zyski a nie wzajemne przywiązanie i przyjaźń. Koń oddaje im swoje życie, przechodzi przez męczące treningi, jest oddany w 100% swojemu panu a ten nagle zakochuje się w innym drogim "przedmiocie" i przekazuje swoją zabawkę następnej osobie.....

    • 15 3

  • "Jej ojcem jest francuski ogier Quidam de Revel, dziadkiem - ze strony matki - także znany Ramiro"

    Moim ojcem jest kaszubski mężczyzna de Bolesław, dziadkiem - ze strony matki - także znany Olgierdo z miasta Ostrów Mazowiecki.

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

7 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja