- 1 "Siła ludzi z pasją" po raz piąty (40 opinii)
- 2 Gdyński modernizm inspiracją we wnętrzach (17 opinii)
- 3 Potężne BMW X7 zostało odświeżone (92 opinie)
Uprzejmość czy standard? Kawa, herbata, a nawet alkohol w salonach fryzjerskich
Wizyty w salonie fryzjerskim, kosmetycznym czy u barbera potrafią trwać nawet kilka godzin. Aby uprzyjemnić czas wykonywania usługi czy oczekiwania na nią, w wielu lokalach częstuje się klientów kawą, herbatą, a nawet alkoholem. Czy klienci korzystają z tego, a może odmawiają, obawiając się o dodatkowe koszty?
Jest to też dobry wstęp do nawiązania kontaktu. W końcu wizyta w salonie fryzjerskim czy kosmetycznym, poza realizacją umówionej usługi, powinna też dostarczyć chwili przyjemności i wytchnienia, a dzięki zaproponowaniu na wstępie czegoś do picia czujemy się ugoszczeni i zaopiekowani.
Kawa, herbata, a może prosecco?
Najczęściej w salonach kosmetycznych i fryzjerskich klientom proponuje się wodę, kawę lub herbatę. Zdarza się też prosecco dla pań oraz piwo lub szklanka whisky u barbera. Zapytani przez nas pracownicy salonów kosmetycznych zgodnie przyznają, że darmowy napój jest już po prostu standardem obsługi.
- W naszym standardzie obsługi klienta jest napój dla każdego klienta bez względu na usługę, którą wykonuje w Kashmir Spa. Posiadamy ekspres, więc klientka po wejściu do salonu dostaje propozycję kawy (espresso, latte, cappuccino, czarna) - mówi Malwina Markowska z Kashmir Spa. - Staramy się również, aby było mleko roślinne dla klientek. Chcemy, aby każdy, kto odwiedzi salon Kashmir Spa, czuł się wyjątkowo, dlatego proponujemy syropy smakowe do kawy, zawsze mamy również coś słodkiego, ale zdrowego (np. gorzką czekoladę, która działa prozdrowotnie). W poczekalni zawsze stoi herbatka zimowa z goździkiem, pomarańczą oraz konfiturą malinową oraz woda niegazowana z cytryną. Proponujemy również naszym klientom napój na wynos w naszym kubku z logo.
- W naszym salonie serwujemy klientkom i klientom bezpłatne napoje: kawę (kilka rodzajów) z ekspresu Tchibo, herbaty (sześć gatunków), napoje zimne (cola, woda, soki) oraz prosecco. W zdecydowanej większości klienci (zwłaszcza stali) korzystają z tego poczęstunku - mówi Andrzej Spitzbarth z salonu Hair Space w Gdyni.
- W naszym barber shopie proponujemy klientom oraz ich osobom towarzyszącym różne rodzaje kaw, herbat, wodę, a także piwo w sezonie letnim. Klienci bardzo chętnie korzystają z oferowanych im napojów. W ciągu ostatnich kilku lat zmieniła się koncepcja salonów fryzjerskich, szczególnie tych męskich. Obecnie kładzie się nacisk na dokładność, przez co czas usługi znacznie się wydłużył, a co za tym idzie klienci mogą odpocząć i napić chociażby pysznej kawy. Sam zamysł barber shopu jest taki, że klienci przychodzą tu zadbać o siebie i się zrelaksować. Napoje, które oferujemy naszym klientom, są oczywiście darmowe. Lubimy ludzi i cieszymy się, kiedy możemy ich ugościć. Znamy już nawet preferencje naszych stałych klientów dotyczące ulubionych napojów, więc doskonale wiemy np. jaką kawę przyrządzić tuż przed ich przybyciem. Myślę, że spokojnie mogę stwierdzić, że 90 proc. klientów korzysta z oferowanych im napojów - mówi Magdalena Grodzińska z Sopockiego Barbera.
Klienci chętnie korzystają z napojów
Większość klientów chętnie korzysta z kawy, herbaty lub alkoholu proponowanych przez kosmetyczkę lub fryzjera/barbera - zwłaszcza gdy szykuje się dłuższa wizyta.
- Zwykle spędzam cztery godziny u fryzjera, więc chętnie korzystam z takiej propozycji - mówi Katarzyna. - W salonie, do którego chodzę, mają porządny ekspres do kawy, więc kawa przypomina taką, jak jest serwowana w kawiarniach. Sądzę, że dla salonu jest to znikomy wydatek - i tak przecież zapewnialiby kawę pracownikom, a dla mnie to zawsze jakaś mała przyjemność.
- Jeżeli jestem w salonie, gdzie jest wysoki poziom usługi, to i zaparzenie kawy nie jest problemem. Klientka wtedy czuje się zadbana i obsłużona na dobrym poziomie. +10 dla wszystkich salonów, które proponują kawę czy herbatę - mówi Dorota.
Chętne korzystanie z darmowego napoju potwierdzają też pracownicy salonów fryzjerskich i kosmetycznych.
- Jeszcze nigdy nie spotkałam się, żeby klientka zapytała o płatność za napój. Klienci chętnie z nich korzystają - dodaje Malwina Markowska.
Kawa, herbata i woda w większości salonów są już normą. W bardziej ekskluzywnych lokalach można się też spotkać z propozycją prosecco, a nawet drobnym poczęstunkiem w postaci owoców czy słodkości. Również u większości barberów klientom podawana jest kawa, herbata i woda, ale również whisky lub piwo z regionalnego browaru - dzięki temu klienci mogą poczuć się jak prawdziwi dżentelmeni i zrelaksować w męskim towarzystwie. Choć, jak opowiada jedna z naszych czytelniczek, w tym przypadku trzeba uważać, żeby nie zrelaksować się za bardzo.
- Mój mąż wrócił kiedyś od barbera w podejrzanie dobrym humorze. Poczęstowali go w salonie 80 proc. rumem. Rzadko kiedy pije, więc jeden taki drink nieźle go "zrobił". Musiał zostawić auto i pozmieniać plany na resztę dnia - śmieje się Ola.
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2023-03-08 16:27
trzeba pic, bo i tak jest wliczone w cen :) takie "uprzejmosci" zaslaniaja czestokroc inne braki
- 10 2
-
2023-03-08 16:56
Ja po prostu
Chcę wejść, obciąć włosy i wyjść. Nie potrzebuję napojów czy jedzenia.
- 11 1
-
2023-03-08 14:51
Ani uprzejmość, ani standard
Wszystko to jest wliczone w usługę. Problem polega na tym, że czy dasz się "poczęstować" czy nie, cena jest taka sama, bowiem nie mogą wpisać do rachunku sprzedaży alkoholu. Lepiej zatem się napić. Byle tylko pójść do fryzjera pieszo
- 51 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.