- 1 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (67 opinii)
- 2 Nie tylko city break na wiosenny urlop (10 opinii)
- 3 Zobacz luksusowy jacht za 29 mln euro (57 opinii)
- 4 Spotkali się w szczytnym celu (8 opinii)
- 5 Restauracje idealne dla osób dojrzałych (112 opinii)
Spotkanie kobiet w Budnik Atelier w Gdyni
We wtorkowy wieczór, w stylowych wnętrzach salonu Budnik Atelier w Gdyni odbyło się kolejne spotkanie z cyklu "Nasza kobiecość". Zaproszone panie miały okazję dowiedzieć się, jak mogą odkryć swoje piękno wewnętrzne oraz jaki wpływ na samopoczucie ma przestrzeń, w której przebywamy.
W butikowej przestrzeni Budnik Atelier w Gdyni pojawiło się prawie 30 kobiet, które lampką szampana i kilkoma słowami wstępu przywitała Hanna Kąkol - ambasadorka spotkania. Salon z meblami i dodatkami do wnętrz sprawiał wrażenie bardziej mieszkania niż typowego sklepu, dzięki czemu goszczące w nim panie czuły się swobodnie.
Organizatorką i prowadzącą spotkanie kobiet była Karolina Sozańska, na co dzień pracująca w Holistic Clinic w Gdyni. W ramach stworzonego przez nią cyklu "Nasza kobiecość" odbyło się już kilka wydarzeń. Jak podkreśla pomysłodawczyni projektu, jest to odpowiedź na pragnienia innych kobiet.
- Stale istnieje potrzeba, by rozwijać kobiety w kwestii budowania własnej wartości, kompetencji, odkrywania pasji oraz poznawania siebie na różnych etapach życia. Temu właśnie ma służyć mój projekt - mówiła organizatorka spotkania.
Podobnie jak wcześniej, i tym razem nie zabrakło szczerych rozmów w kobiecym gronie, a hasło przewodnie brzmiało: "Szczęście pochodzi z wnętrza". Temat został przedstawiony z dwóch perspektyw: jak osiągnąć szczęście wewnętrzne opowiadała Karolina Sozańska w nawiązaniu do swojego projektu, natomiast jak stworzyć przestrzeń, w której będziemy czuli się dobrze mówiła Anna Budnik.
Projektantka i artystka, Anna Budnik, opowiedziała o tym, jaki wpływ na nasze samopoczucie ma wnętrze, w którym przebywamy oraz jak dobierać meble, czy materiały, żeby nasze mieszkania były przytulne i żebyśmy czuli się w nich sobą.
- Kluczowe dla dobrego samopoczucia jest znalezienie designu, który będzie dla nas najbardziej odpowiedni. Pomóc w tych poszukiwaniach może architekt wnętrz - nie tylko wydobędzie styl klienta, ale również dopilnuje, by poszczególne elementy wnętrza się w niego wpisywały. Jeśli ktoś ma problem z odnalezieniem swojego stylu, najlepszym rozwiązaniem jest utrzymanie wnętrza w neutralnym, klasycznym designie i ożywianie go kolorowymi dodatkami: poduszkami, kwiatami, czy obrazami, dopasowanymi do aktualnego nastroju. Obecnie najmodniejsze jest łączenie różnych stylów - na przykład połyskliwego glamour ze stonowanym ekologicznym - opowiadała Anna Budnik.
Po oficjalnej części panie mogły spróbować przekąsek przygotowanych specjalnie na ten wieczór oraz domowej nalewki jajecznej. Całemu wydarzeniu towarzyszyła elegancka oprawa - trunki podano w zaprojektowanych przez Annę Budnik karafkach, a przekąski na nowoczesnych, zdobionych naczyniach.
W miłej atmosferze panie wymieniały się kontaktami biznesowymi oraz dzieliły doświadczeniem na temat urządzania mieszkania.
Atrakcją spotkania były również perfumy niszowe pochodzące z salonu Sopocki Styl oraz loteria wizytówkowa. Każda z pań otrzymała również prezent, w którym znalazły się vouchery do Holistic Clinic oraz kliniki dentystycznej Euro Dent.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (41) ponad 10 zablokowanych
-
2017-12-06 23:12
(1)
Jakim cudem znalazlo sie to w deluxe? Nie wiem..
- 20 2
-
2017-12-07 10:09
No jak to jak, przyjechała ambasador
- 6 2
-
2017-12-07 20:40
(3)
Siedzę właśnie w temacie szlachetnej paczki i czytam opisy rodzin, które nie mają za co kupić jedzenia, lekarstw, dzieci nie mają butów na zimę, w mieszkaniu zimno bo nie ma pieniędzy na węgiel. Wiem, wiem... zawsze byli bogaci i biedni. Ale w tym kontekście relacja z nasiadówki pań, które dowartościowują się popijając trunki ze specjalnie zaprojektowanej karafki i dyskutując jakiego projektanta wnętrz zatrudnić, żeby w swoim domu czuć się sobą, brzmi dla mnie jak opowieść "Z życia pustaków".
- 28 3
-
2017-12-08 09:35
Uogólniasz, osądzasz po pozorach. (1)
Nie jest grzechem korzystać z luksusów i mówić o tym,
wielu ludzi, których znam, a którzy mają pieniądze, pomaga biednym, np. znajoma płaci za naukę (utrzymanie, wynajem pokoju, bilety, książki) studentki z biednej rodziny i będzie płaciła do końca jej studiów- to koszt około 2200 miesięcznie.
Nie można powiedzieć, że każdy bogaty to "pustak", to krzywdzące.
Osoby o niższym statusie materialnym też można wyzywać od "nierobów". W mieście jest full pracy, ale za najniższą krajową, wiele osób nie podejmuje się takiej pracy, "wybierając" życie w nędzy. Wiem, bo sama byłam w takiej sytuacji, pracowałam za grosze, do pracy chodziłam piechotą, spłacaliśmy długi, prawie nic nie jadłam, by zostawić dzieciom i mężowi.
Gorzej na wsi, tam pracy nie ma.
Często się zastanawiam, że 500 + nie poprawiło sytuacji tych rodzin---dlaczego ?
Niestety, uważam, że w wielu przypadkach z powodu braku gospodarności.
Sąsiadka ma 4 dzieci i tak, jak narzekała wcześniej, tak teraz tak samo narzeka na biedę.- 6 6
-
2017-12-09 20:46
Może popija zbyt drogie trunki? :-)
- 0 1
-
2017-12-08 09:50
Wysyłajac szlachetną paczkę, pomagamy raz w roku - spektakularnie, a pomogać należy systematycznie , nie tylko dając prezenty.
Pomóc znaleźć pracę, na początku opłacić dojazd, zebrać pieniądze wśród znajomych i kupować za to lekarstwa(tak robimy), zorganizować dziecku/dzieciom z biednej rodziny obiady w szkole (jeśli takie są), zorganizować ze znajomymi remont, odgrzybienie mieszkania- to bardzo cenna inicjatywa, zrobiliśmy coś takiego.
Kto z nas umie, pomaga w nauce, jeden z nas zna dobrze angielski, drugi jest dobry
w matmie, ktoś inny w jęz.polskim.
Kolega chodzi w sezonie grać z obcymi dziećmi w piłkę, na biednym podwórku, organizuje "mini- turnieje" (sam ma dzieci "maturalne").
Na to wszystko trzeba nierzadko większego wysiłku, systematyczności, konsekwencji
( żelaznej !) , wspólnego planowania z kalendarzem w ręku (każdy z nas ma swoje rodziny i wiele obowiązków), niż na jednorazowe wysłanie prezentu ( nie umniejszając tego gestu).
Wyżej się wypowiadałam.- 5 2
-
2017-12-09 02:51
"Szczęście pochodzi z wnętrza"
- z mojego wnetrza pochodzi cos zupelnie innego....
Zwykle czuje raczej ulge, ale czasami rowniez szczescie ze sie wydostalo.- 8 1
-
2017-12-09 08:12
większość tych kobitek to trochę za bardzo przy tuszy moe by tak na dietę i trochę więcej ruchu od razu byłyby piękniejsze
- 8 3
-
2017-12-09 18:34
Kobiety na zdjęciach - weźcie się w końcu za pracę!
- 6 2
-
2017-12-10 15:00
super (1)
Znam Panią Anię - to bardzo kompetentna osoba, ma świetny gust, a do tego jest bardzo miła i sympatyczna. Polecam kontakt.
- 2 6
-
2017-12-11 18:26
Ale w jakim celu?
- 1 0
-
2017-12-11 23:07
Czy czytano Gretkowską? Bo jeśli nie, to słabizna.
- 0 1
-
2017-12-15 21:10
panie ktore za wszelka cene chca zaistniec w trojmiescie (1)
panie ktore za wszelka cene chca zaistniec w trojmiescie.... mialem do czynienia z kilkoma... malo profesjonalne.... ale pozory stwarzaja....
- 2 1
-
2018-08-26 01:43
Ambasador
Na pewno masz na myśli panią ambasador? W każdą szczelinę próbuje się wcisnąć, aby zaistnieć. Ale od wielu lat robi to z marnym skutkiem.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.