- 1 Reaktywacja salonu przy al. Grunwaldzkiej (43 opinie)
- 2 Restauracje idealne dla osób dojrzałych (112 opinii)
- 3 Zobaczyli nieznane wnętrza Grand Hotelu (12 opinii)
- 4 Ten gorset stworzyła sopocka projektantka (46 opinii)
- 5 Lotnisko Gdańsk świętowało 50. urodziny (192 opinie)
Sommelier wie, jakie wino lubisz
Każda butelka kryje w sobie jakąś historię. Aromat wina zdradza, w jakim klimacie i w jakiej szerokości geograficznej były uprawiane szczepy winogron, z których je zrobiono. Z bukietu odczytać można m.in. w jakiej beczce wino leżakowało. Przed sommelierem wina nie kryją żadnych tajemnic, a jego praca jest owszem, bardzo przyjemna, ale i wymagająca.
Nadszedł dobry czas dla sommelierów, których wciąż mamy w Polsce niewielu. Są zatem na wagę złota. - Branża winiarska jest w Polsce bardzo mała, aktualnie istnieje tylko jedno stowarzyszenie zrzeszające sommelierów i jest to Stowarzyszenie Sommelierów Polskich - mówi Maciej Zblewski, sommelier w hotelu Hilton Gdańsk. Jak sam przyznaje, aktualnie nie czuje potrzeby dołączenia do stowarzyszenia, choć złożono mu taką propozycję. Niemniej, na liście członków SSP znajdziemy kilka trójmiejskich postaci, są to m.in.: Paweł Zduniak (Sheraton), Dawid Sojka (Stena Line), czy Tomasz Kalenik.
Kim de facto jest sommelier i czy każdy może nim zostać? W najprostszej definicji, sommelier jest znawcą win. - Sommelier jest osobą, która obsługuje gości w lokalu gastronomicznym, z uwzględnieniem doradztwa przy wyborze win, jego serwisie oraz łączeniu dań z winami, jak i z alkoholami. Na obowiązki takiej osoby składają się: wybór win do oferty, ich przechowywanie, tworzenie kart, sprzedaż, oraz szkolenia personelu dot. win i jego serwisu. Jest odpowiedzialny za wprowadzanie i wyszukiwanie nowości pojawiających się na rynku winiarskim, posiadając przy tym umiejętności degustatorskie - zdradza Paweł Zduniak, sommelier w hotelu Sheraton Sopot.
Kilku przedstawicieli pomorskiej branży winiarskiej zgodnie stwierdziło, jakoby nazwa ta była nadużywana, gdyż nie każdy, kto zna się na winach, może się mianować sommelierem. Mamy w Trójmieście wielu ekspertów, którzy posiadają imponującą wiedzę dotyczącą win, a jednak nie są sommelierami. Co zatem należy zrobić, aby móc dumnie nazwać się sommelierem i pracować w branży winiarskiej jako ekspert? Czy wystarczy lubić wino i się na nim znać? Niestety, pasja nie wystarczy. Wbrew pozorom, wiedza o winie jest niezwykle obszerna i musi zostać poparta odpowiednim certyfikatem.
- Jako sommelier pracuję od 2 lat. Zawodu uczyłem się zdobywając praktykę w hotelu Sheraton Sopot, w międzyczasie przystępowałem do zawodów Mistrzostw Polski Sommelierów, gdzie poprzez rekomendację członków zostałem przyjęty do Stowarzyszenia - opowiada Paweł Zduniak. - Nauka może odbywać się tak, jak w moim przypadku, czyli poprzez szkolenia w miejscu pracy. Sommelier powinien zdobywać wiedzę poprzez uczestnictwo w szkoleniach, również tych weekendowych, jednak nie zwalnia go z ciągłego doskonalenia swoich umiejętności poprzez uczestnictwo w targach, degustacjach czy spotkaniach branżowych - dodaje.
Warto pamiętać, że różnego rodzaju kursy sommelierskie są uzupełnieniem wiedzy, a nie jej kompendium. W Trójmieście możemy skorzystać m.in. z oferty Wyższej Szkoły Turystyki i Hotelarstwa, która cyklicznie organizuje 2-dniowy (16-godzinny) kurs sommelierski, po ukończeniu którego absolwent otrzymuje certyfikat sygnowany przez firmę ARS VINIUM i ma możliwość podejścia do egzaminu Sommeliera w SSP (Stowarzyszenie Sommelierów Polskich). Alternatywą jest kurs sommelierski organizowany przez Masters of Bartenders, który trwa 3 dni. W tym czasie prowadzone są zajęcia teoretyczne i praktyczne, włączając degustację kilkunastu win oraz egzamin
- Kurs skierowany jest do osób zainteresowanych pracą w zawodzie sommeliera, jak i do osób, które tylko hobbystycznie interesują się winem i chcą pogłębić swoją wiedzę na jego temat. Kurs trwa 20 godzin wykładowych i kończy się egzaminami. Po ukończeniu szkolenia absolwent otrzyma dyplom w dwóch językach: polskim i angielskim, co znacznie ułatwi znalezienie pracy za granicą. Szkolenie odbywa się w profesjonalnym lokalu przystosowanym do szkoleń gastronomicznych - mówi Tomasz Hallmann z Masters of Bartenders.
Trzypoziomowe kursy prestiżowej londyńskiej Wine and Spirit Education Trust organizowane są m.in. w Krakowie i Warszawie. - Ukończyłem pierwszy stopień w Warszawie podczas programu weekendowego. Nauka, zakończona egzaminem, trwała przez dwa weekendy. Kurs to inwestycja ok. 2,5 tys. zł - zdradza Maciej Zblewski.
Dobry sommelier uczy się przez całe życie. - Wykonywanie takiego zawodu wymaga ciągłego samodoskonalenia i rozwoju już zdobytej wiedzy, gdzie wizyty w winnicach czy kontakt z winiarzami na pewno pomogą poznać ofertę rynku winiarskiego. Podobnie jak z nauką języka obcego, można się go uczyć, jednak jego źródło poznajemy dopiero w kraju, z którego pochodzi - mówi Paweł Zduniak. - Wino to moja pasja, nie przestaję poszukiwać, uczyć się, śledzić wiadomości z branży, poznawać nowych aromatów i regionów. To specyfika tego zawodu - potwierdza Maciej Zblewski.
Poniżej znajduje się fotorelacja z fragmentu kursu sommelierskiego zorganizowanego przez Masters of Bartenders.
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW O WINIE
Miejsca
Zobacz także
Opinie (65) 9 zablokowanych
-
2015-01-19 08:10
Znawca (4)
Odróżniam wina ze 100 metrów - białe czy czerwone :)
- 79 4
-
2015-01-19 12:20
(1)
i to pewnie takie za 700 zeta za flaszkę
- 2 3
-
2015-01-19 12:55
ja tam wole wóde
- 8 1
-
2015-01-19 15:15
To całkiem nieźle (1)
W testach okazało się, że faktycznie oceniać smak wina jest w stanie około 10% tak zwanych sommelierów ("Wine-tasting: it's junk science" na Guardianie) . Zaś odróżnienie czerwonego wina od białego zabarwionego na czerwone nie jest wcale łatwym zadaniem.
- 5 1
-
2015-01-20 23:11
to jest ten sam rodzaj "wiedzy" co u audiofilów
którym najlepiej gra kabel z czystego złota, a w ślepej próbie nie odróżniają takowego od rozprostowanego wieszaka na ubrania.
- 2 0
-
2015-01-19 08:35
Taa - wie, ale co ma chyba większą marżę..
- 21 1
-
2015-01-19 09:58
Kolejna "specjalność" niezbędna nam do życia.
I dobry powód dla właścicieli knajp do podnoszenia cen. Przecież takiego znawcę należy godnie wynagrodzić.
- 31 6
-
2015-01-19 10:16
Najlepsze wino własnej produkcji (4)
Może nie w smaku, choć i ten nie jest najgorszy, chodzi o produkcję: od zerwania owocu po butelkowanie i smakowanie. To jest prawdziwa przyjemność!
- 36 1
-
2015-01-19 10:25
Robisz gronowe wytrawne wina w domu? (2)
- 2 9
-
2015-01-20 16:25
(1)
Jest to trudne, bo mają za mało cukru i fermentacja jest zakończona za wcześnie i nie ma dużej mocy a co za tym idzie jest nieco puste i słabe, co raczej na długie przechowywanie się n ie nadaje ale jako tzw wino stołowe jak najbardziej da się je zrobić.
Mam znajomego który do moszczu dokłada truskawki czy czerwony mocno dojrzały agrestem ale to są wtedy kupaże a nie czyste wina gronowe.- 0 0
-
2015-01-22 18:34
Gnieciesz winogrona w Północnej Afryce
Przykrywasz i czekasz na wino. Nawet moszcz jest przyjemny.
- 0 0
-
2015-01-23 18:06
zgadzam się, uwielbiam z wiśni, porzeczek, malin, dzikiej róży, głogu
to moje klasyki są,
cudne...- 0 0
-
2015-01-19 10:27
(4)
Ja na winach absolutnie się nie znam, ale "panowie" ode mnie z bloku, stojący całymi dniami w bramie zapewne tak :) zapytałem, co "degustujecie"???
Odpowiedzieli: "pieruna", to wino "grzmoci błyskawicznie" xd- 46 1
-
2015-01-19 12:53
U mnie w bloku (3)
co weekend jak schodzę do ssypu to widzę pełno butelek pustych ale jakie flachy grana rezerwy , grande cru zielone i widać że to dla zdrowia piją sąsiad opowiada ,że cukier mu spada po tych wytrawnych i cholesterol
- 9 1
-
2015-01-19 15:33
u mnie podobnie
W bloku koleś mieszka i pije wypas ,ma swojego solidnego dostawce
który mu dobiera .
Nigdy nie kupuje w sklepach bo to syf wina za 10zł to jak chipsy w sklepiku szkolnym.
Te 500 zł wydaje miesięczniena 5-10 butelek na zdorwie .- 2 1
-
2015-01-19 17:15
No tak
Kiedys bylem handlowcem dla jednej z firm z krakowa i dobre wina kupowali faktyczne mieszkancy blokow bo mieli kase, a ci w domkach to c****tony tkz za bardzo sie zakredytowali i targowali 2-5 zl pamietam te czasy
- 7 0
-
2015-01-19 22:20
ssssypu?
- 0 1
-
2015-01-19 10:34
Tyle się znam na winach ile mi smakują (8)
Ostatnio kupiłam wino fr. czerwone wytrawne za 58 zł w Leclercu, było tak dobre, że każdy gość wypytywał mnie, i wyrażał swoje uznanie, i zapisał sobie nazwę (choć byli też goście, którzy pijali wino kilkanaście razy droższe i w krajach południa Europy).
Eh, wino to wybyło z półek Leclerca w dwa dni, i nie ma teraz - w dostawie nowej nie było,
zadzwonię chyba, by sprowadzili :-)- 4 11
-
2015-01-19 10:35
p.s. w sklepach Internecie jest prezentowane, ale niedostępne
- 2 1
-
2015-01-19 12:05
a co (2)
obalilas w sklepie, ze sie kazdy ciebie pytal?
- 3 1
-
2015-01-19 12:58
dwie osoby
byly na tej jumprezei , takze kazdy zaptal xd
jeden byl nawet we Francji .. przejazdem do Anglii xD
tak jak Sikorski powiedział, że znał Tatcher xD - czytał o niej w książce i raz widział film Żelazna Dama xD- 2 4
-
2015-01-19 15:49
nie, poczęstowałam moich gości na spotkaniu domowym
- 2 1
-
2015-01-20 08:18
jak nazwa tego winiacza (2)
- 2 0
-
2015-01-20 13:31
Hospitalet (1)
- 1 0
-
2015-01-20 16:14
Niezłe choć cena lekko zawyżona jest. Moim zdaniem w cenie 35-40 zł byłoby w sam raz.
Swoją drogą to wino robione pod USA, gdzie jest największy rynek winiarski.- 1 0
-
2015-01-28 11:21
co to kogo obchodzi?
- 0 0
-
2015-01-19 11:37
Ja tylko białe półwytrawne. (2)
Czasem różowe, ale rzadko. Czerwonego nigdy, bo bardziej cenię sobie biel moich zębów.
- 6 14
-
2015-01-19 13:13
już żółtozębni zminusowali!
- 9 1
-
2015-01-19 14:13
A ja słyszałem, że to właśnie białe wino wpływa negatywnie na nasze szkliwo bardziej niż czerwone.
Choć wydaje się to nieprawdopodobne myślę, że warto sprawdzić...- 3 3
-
2015-01-19 11:47
Mam sąsiada znawcę - sommeliera, prawie co dzień wraca z roboty nawalony! (3)
Kipper.
- 36 0
-
2015-01-19 11:49
ja tam wole "paliwa cięższe" - to nie moja wina ,że nie lubie wina !
- 2 3
-
2015-01-19 14:38
Bzdura
sommelier nie upija sie winem, nawet go nie polyka tylko smakuje go w ustach i czuje na kubkach smakowych.
Nie pisz glupot, jak nic nie wiesz na temat.- 1 5
-
2015-01-20 07:41
Ja mam takich kilku na dzielnicy i tylko słyszę jak przechodzę obok: szefie/ kierowniku daj na degustację
- 5 0
-
2015-01-19 11:47
A może tak zarobić na winie? To chyba obecnie dobra lokata kapitału, a już zwłaszcza dla osób, które znają się na tym, na poradniku inwestowania doradzają taką inwestycję.
- 1 4
-
2015-01-19 12:50
Sommelier? (3)
A j. polskiego już nie ma?
Znawca win - nie może być?
No tak... teraz to takie "cool" i "trendy" używać obcojęzycznych zwrotów, bo po polsku to wiocha.
A jak już coś po polsku napisze to z błędami... buce i gamonie.- 18 16
-
2015-01-19 13:41
bo Selanne brzmi bardzo po polsku (1)
a wracając do tematu to wyraz "sommelier" jest akceptowany w jezyku polskim - sprawdz sobie w slowniku PWN. Istnieje polski odpowiednik sommeliera - kiper, ale jest to pojęcie odnoszące się ogólnie do napojów.
- 11 1
-
2015-01-20 13:23
No jednak kiper raczej smakuje i ocenia, a sommelier zna się i poleca. Więc kiper będzie pracował np. dla wytwórcy i końcowego odbiorcy może w ogóle nie widywać, a sommelier w knajpie i więcej gada, niż próbuje, bo próbować ma klient.
- 0 0
-
2015-01-19 15:47
po fr- podczaszy
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.