• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Smaki deluxe: kontrowersyjna tilapia

Aleksandra Sobocińska
2 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gdzie zjemy ostrygi w Trójmieście?
Tilapia serwowana w Restauracji Filharmonia jest przygotowywana metodą sous-vide w bulionie szafranowym, powstałym na bazie ryb i kwiatów jadalnych. Tilapia serwowana w Restauracji Filharmonia jest przygotowywana metodą sous-vide w bulionie szafranowym, powstałym na bazie ryb i kwiatów jadalnych.

Pochodzi z Afryki i jest słodkowodna. W jej mięsie wyczuć można delikatny posmak mięty. Choć wielu uważa ją za niezdrową, smakosze i fanatycy egzotyki cenią ją wysoko.



Jest znana na świecie (jest to druga najpopularniejsza ryba hodowlana, zaraz za pangą), ale nie w Polsce. W naturze występuje w Afryce - od Egiptu aż po Gambię, a ta dostępna w Europie pochodzi głównie z hodowli w Indonezji i Hondurasie.

Najbardziej lubisz ryby:

Co ciekawe, od niespełna 3 lat tilapia hodowana jest również w Polsce - firma Global Fish prowadzi hodowlę czerwonej i srebrnej tilapii. Jest ona zlokalizowana w miejscowości Bońki koło Płońska i produkuje 1300 ton ryb rocznie.

Tilapia - opis



- Tilapia jest chudą rybą o bardzo małej zawartości ości i białym kolorze. Charakteryzuje się również delikatnym smakiem, co sprawia, że jest rybą chętnie wybieraną przez konsumentów. Polacy dość niechętnie sięgają po rybę, ze względu na wysoką cenę - mówi mgr Paulina Borek, dietetyk medyczny Centrum medyczne VITA NOVA.

Kształtem przypomina okonia, jednak jest stosunkowo niewielka - waży około 0,6 kg. Jest ceniona przez delikatny smak i zwartą strukturę mięsa, łatwość filetowania oraz brak drobnych ości.

- Jest ponad 45 gatunków tilapii. Ta, którą serwujemy w restauracji, pochodzi z Nowej Zelandii, a kupujemy ją u dystrybutora z Niemiec. Wiele osób myśli, że to ryba wietnamska, ale nic bardziej mylnego - mówi Mikołaj Gilecki, szef kuchni w Restauracji Filharmonia.

Danie główne z aktualnej karty w Restauracji Filharmonia: tilapia, bulion ziołowy, aromatyczne julienne warzywne, krewetki (58 zł). Danie główne z aktualnej karty w Restauracji Filharmonia: tilapia, bulion ziołowy, aromatyczne julienne warzywne, krewetki (58 zł).

Tilapię można usmażyć, upiec lub ugotować w wywarze rybnym. Jej smak doskonale komponuje się z owocami morza. Jeśli nie mamy ochoty przygotowywać jej samodzielnie w domu, możemy pokusić się o wizytę w jednej z trójmiejskich restauracji, np. w gdańskim New Kansai Sushi, w sopockiej Pomarańczowej Plaży czy we wspomnianej gdańskiej Restauracji Filharmonia.

- Mięso jest delikatne, lekko miętowe, jędrne. Tę rybę porównałbym do miętusa - mówi Mikołaj Gilecki.

Czy tilapia jest zdrowa?



Jest wielu przeciwników przygotowywania potraw z tilapii, nierzadko uznawanej za rybę mało wartościową.

- Tilapia jest rybą słodkowodną, więc nie zawiera korzystnych dla zdrowia kwasów omega-3 czy jodu. Jest hodowana w małych akwenach wodnych, może więc zawierać dużo zanieczyszczeń (m.in. wynikających ze stosowania pasz z rybiego tłuszczu, zawierającego wysoki poziom toksyn). Lepiej sięgnąć po dorsza, śledzia, szprotki, morszczuka - radzi mgr dietetyki, Anna Melnyczok z Poradni Dietetycznej Medicago.

Tilapii nie powinniśmy traktować jako podstawy naszej diety, a raczej jako sporadycznie spożywany rarytas. Ryba broni się smakiem, ale nie wartościami odżywczymi.

Tilapia przypomina okonia, jednak jest stosunkowo niewielka. Tilapia przypomina okonia, jednak jest stosunkowo niewielka.

- Jest to ryba o małej zawartości białka, ma go około 15 g na 100 g. Dla porównania łosoś zawiera blisko 20 g białka na 100 g ryby. Dodatkowo ma niską zawartość niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT) z grupy omega 3, które są bardzo korzystne dla zdrowia. Co więcej, ze względu na niską zawartość tłuszczu, w rybie znajdują się znikome ilości witamin z grupy ADEK (witamin rozpuszczalnych w tłuszczach) - mówi mgr Paulina Borek, dietetyk.

Choć - podobnie jak trójmiejscy restauratorzy i dietetycy - jesteśmy za promowaniem i konsumowaniem produktów regionalnych, lubimy sporadycznie wyskoczyć poza znane smaki i sięgnąć po egzotykę. Na szczęście, nie wszystkie podróże kulinarne musimy utożsamiać ze zwiedzaniem innych kontynentów. Niekiedy już samo przygotowanie dania z egzotycznego produktu może dostarczyć nam nowych wrażeń, a te - jak wiadomo - są motorem do poszerzania horyzontów.



Smaki Deluxe to cykl odkrywający tajniki trójmiejskich - i nie tylko - kulinariów. Serwujemy w nim zaskakujące dania, zdradzamy, jak zostały przygotowane, przybliżamy nietypowe produkty i rozmawiamy o nich z szefami kuchni. To pyszny cykl dla spragnionych wyrafinowanych smaków.

Miejsca

Opinie (35) 1 zablokowana

  • Ciekawy artykuł.

    • 14 13

  • Ludziska po jaką cholerę jeśc różne pangi, tilapie i inne tego typu wynalazki. (1)

    Czy nie lepiej zjeść sandacza, pstrąga, czy lina, są 100 % lepsze i 1000% zdrowsze.

    • 101 8

    • lepiej

      ale gdzie kupić ??

      • 0 0

  • Byle co. (1)

    (...) Tilapii, pandze i mintajowi mówimy nie.

    • 53 6

    • ja tam wolę ośmiorniczki

      • 0 0

  • (3)

    Przed laty dorsz też był uznawany za rybę małowartościową. A teraz co?

    • 43 3

    • Wszystko jest kwestią dostępności... (1)

      Jak czegoś jest mniej, bardziej się to szanuje i ceni. Podobnie jest np. z ziemniakami, które u nas traktuje się po macoszemu, a w Japonii kosztują po przeliczeniu 20zł / kg.

      • 2 0

      • Po macoszemu?, u niektórych wręcz z pogardą!
        Pierwszy lepszy przykład z brzegu, masa ziemniaczana, jajko, mąka czyli tzw ciasto ziemniaczane.
        U nas robione są z tego np "kopytka", do ZDOBYCIA!!! w barach mlecznych czy osiedlowych w cenie max 6 zł za porcję, to samo ciasto ale upchnięte jako "gnocchi", w cenie od 15 zeta wzwyż.
        Delikates, bo jak się zowie po włosku, to nie może być przecież KARTOFEL!

        • 7 1

    • W PRLu dorsz,jak pamiętam kosztował w 1967 r 5,5o zł,wtedy zarabiałem 3.500 zł na rękę.Wtedy mówiono-"ludzie jedzcie dorsze bo "g" jeszcze gorsze.A ja się objadałem tym dorszem bo byłem młody i bardzo zarłoczny,zjadałem na obiad jeden kilogram sam,do tego troche tylko ziemniaków,kiszony ogórek,a po obiedzie koniecznie piwo.Nie potrzebowałem anaboli a muskulaturę miałem jak Arnold,no ten jak mu tam-"czarny murzyn"-takie tłumaczenie.A dziasiaj dorsz to cymes,oczywiście cenowy,bowartość jego odżywcza jest nieco gorsza jak za PRLu,bo dzisiaj Bałtyk jest gorzej zapaskudzony niż te "bajora"tilapii,czy pangi.Tylko,że od tilapii i pangi bicepsy nie urosną,bo nie mają tej dorszowej "ikry"

      • 0 0

  • Przed laty dorsz też był uznawany za rybę małowartościową, ale zawsze posiadał dużo wartości odżywczych.

    • 25 2

  • Havelland nie handluje tilapią! (4)

    • 1 2

    • Czyżby? :) (1)

      Według tej strony handluje:
      http://www.havelland-express.pl/index.php?id=533

      • 2 0

      • odpowiedź na wpis P. Smakosza: rzeczywiście! głęboko mrożonymi filetami, dla gastronomii

        • 0 0

    • 58 pln?

      250g tilapii ~64pln/kg /mrożona ~20pln/kg/ = 16pln/5pln, 3 krewetki ~64pln/kg, 32-40sztuk/kg = 6-8pln, julienne z 60g marchewki =6gr, płatki kwiatków? Z ogródka...? ~12-25pln produkty.

      Rzeczywiście, po krawcach i krawcowych teraz kucharze mają swoje 5 minut.
      Młodzieży, ucz się gotować! ; )

      • 4 1

    • Pani Ola jak zawsze niewie co pisze...

      jw. już lepiej sie czyta artykuły recenzje z resaturacji jak pisze je kto innyniż ona zero wiedzy ważne żeby lans się zgadzał

      • 1 0

  • Omega (2)

    Cyt.: "Jest hodowana w małych akwenach wodnych, może więc zawierać dużo zanieczyszczeń (m.in. wynikających ze stosowania pasz z rybiego tłuszczu, zawierającego wysoki poziom toksyn."

    Cyt. 2: "Tilapia jest rybą słodkowodną, więc nie zawiera korzystnych dla zdrowia kwasów omega-3 czy jodu."

    Omega 3 występują w tłuszczu ryb morskich. Tłuszcz ryb zawiera dużo toksyn. Więc skoro jest on szkodliwy (do produkcji peletu tłuszczowego - karmy stosowane są głównie resztki z ryb morskich na wielkich pływających kutrach - fabrykach), czemu powinniśmy jeść ryby morskie, które są takie niby zdrowe...?

    • 3 6

    • nie pytaj tylko jedz.....

      • 1 0

    • Toksyny

      Toksyn będzie mniej w rybie żyjącej w naturalnym środowisku, niż w rybie hodowlanej, która poza toksynami z wody będzie kumulowała toksyny z karmy. Ot taka rewelka ;) Z dwojga złego, lepiej wybrać rybę, która będzie miała jeszcze jakieś właściwości zdrowotne.

      • 5 0

  • (3)

    Nie, nie, nie. Tylko halibut, dorsz, pstrąg, łosoś, fląderka, śledzik.

    • 25 1

    • Kiedyś tilapie

      Hodowało się w akwarium, bo to bardzo ciekawe pielęgnice o interesujących zachowaniach godowych i wychowujące troskliwie narybek, a teraz lemingi zeżrą wszystko co im się napatoczy.

      • 10 0

    • Fladerka? Tak jakbys najadl się mulu

      • 0 3

    • pstrąg tęczowy jest fajny

      a słodkowodne też są pyszne

      • 0 0

  • Na zdjęciu przypomina mi bardziej białego karasia zwanego potocznie "japońcem" niż okonia. (1)

    • 11 0

    • okoń hehe

      dokładnie jak piszesz, ale autorowi zapewne chodziło o okonia nilowego, do którego podobieństwo jest już większe:)

      • 0 0

  • (3)

    Panga czy tilapia jako surowiec gastronomiczny.
    I tak największą zaletą tilapii jest wyjątkowa zwartość mięsa co czyni ją jedną z nielicznych zdatnych np do duszenia czy gotowania (na parze, niskociśnieniowo itp) bo się łatwo nie rozpada. Smak jej jest zdecydowanie przeciętny a przez strukturę mięsa, trudny w zmianie.
    Z kolei bardzo przeciętna czy wręcz w ogóle bez smaku jest panga, co akurat jest nawet jej zaletą, bowiem można ją doprawiać najróżniejszymi przyprawami i przygotowywać na wiele sposobów, co sprawia że efekt końcowy bywa bardzo zaskakujący. Mięso dużo delikatniejsze jest od tilapii ale też zbyt łatwo się nie rozpada. Największy jednak mankament to jej pochodzenie z hodowli w delcie Mekongu, zasadniczo jednego wielkiego ścieku.
    Tak na koniec, jeśli już kupuję ryby (a niektóre tanie nie są) to zdecydowanie wolę kupić dorsza, śledzia bo nie są z hodowli żadnej albo z pełnomorskich czy oceanicznych halibuta, nototenię (rewelacja) czy znakomitej kerguleny.

    • 21 1

    • pangamonium

      czyli dla gamoni żeby im w żoładku zrobić armagedon

      • 1 0

    • (1)

      Jeszcze przez kilka tygodni można kupić świeżą bellonę z Bałtyku z niebieskimi ościami

      • 0 0

      • GDZIE???! Uwielbiam!!!

        • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Chrzest jachtu Conrad 144S

uroczystość oficjalna

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska 68 Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

7 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja