• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Słodka kreatywność. Niecodzienne desery

Aleksandra Sobocińska
10 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Lody ze świerku / Jabłko / Karmel z Pestek Dyniowych - intrygujący deser z Białego Królika (29 zł). Lody ze świerku / Jabłko / Karmel z Pestek Dyniowych - intrygujący deser z Białego Królika (29 zł).

Wykreowane z precyzyjnie dobranych komponentów. Te desery zachwycają nie jeden, ale dwa razy. Pierwszy - gdy je zobaczymy i drugi - kiedy ich spróbujemy.


Niektóre obłędnie słodkie, inne słodko-kwaśne, jeszcze inne słodko-słone. Łączy je jedno: niczym nieograniczona kreatywność cukierników i szefów kuchni, którzy je stworzyli. W poszukiwaniu wyjątkowych słodkości, które są uwieńczeniem każdego obiadu i idealnym dodatkiem do popołudniowej kawy, wybraliśmy się do trójmiejskich kawiarni, restauracji i cukierni.

Desery najchętniej jesz:

Lody ze świerku

Największą popularnością wśród gości Białego Królika cieszą się aktualnie orzeźwiające lody z młodego świerka z jabłkiem i karmelem z pestek dyniowych.

- Ta kompozycja składa się z ciastka maślanego na spodzie, lodów zrobionych z pędów młodego świerka oraz kulki z musu maślankowo - czekoladowego (biała czekolada), w środku której znajduje się karmel z pestek dyni - tłumaczy Mateusz Strojny, Szef Cukierni. Cena deseru: 29 zł.

Lodowa jagodzianka

Mówiąc "jagodzianka", większość z nas na myśl przywodzi drożdżówkę z nadzieniem z tych pysznych (i jakże zdrowych) sezonowych owoców. W Mercato możemy spróbować zupełnie nowej odsłony tego deseru.

- Lodowa jagodzianka z bezą, malinami i ciastkiem owsianym to doskonałe połączenie zamrożonego musu jagodowego obsypanego delikatnym pyłkiem z białej czekolady. To wszystko serwowane jest na ciastku owsianym. Uzupełnieniem całości są bezy z pure jagodowego i sos malinowy - mówi Adam Woźniak, szef kuchni restauracji Mercato. Deser kosztuje 26 zł.

Lodowa jagodzianka/beza/malina/ciastko owsiane (Mercato). Lodowa jagodzianka/beza/malina/ciastko owsiane (Mercato).

Grillowane zielone truskawki

Ten deser jest propozycją dla osób odważnych, które poszukują konkretnych kulinarnych doznań. Szef kuchni restauracji Metamorfoza, Adrian Klonowski, stworzył deser, w którym znajdziemy: - Zielone truskawki grillowane na patyku z bzu, lody z kaszubskich truskawek z syropem z kwiatu bzu, marshmallow, bezę z cukrem aromatyzowanym kwiatami bzu, ptysie z kremem z sokiem z truskawek oraz mrówki - wymienia.

Słodycz truskawek została przełamana kwaskowatymi... mrówkami. - Mamy sezon na truskawki, więc nie mogło ich tu zabraknąć, poza tym właśnie teraz można dostać te niedojrzałe, kwiaty bzu to niesamowity i niestety, rzadko używany składnik, a mrówka jest w zasadzie zamiennikiem cytrusów, które w Polsce nie rosną - dodaje Adrian Klonowski. Cena deseru: 30 zł.

Zielone truskawki z Metamorfozy. Zielone truskawki z Metamorfozy.

Trufla z białej czekolady z brzoskwinią

Słodka biała czekolada z pieczoną brzoskwinią to deser, który znaleźliśmy w restauracji Brasserie de Verres en Vers. - Zestawienie trufli z białej czekolady z lekko kwaskową brzoskwinią, pieczoną w słodkim miodzie i kwaśnym soku cytrynowym, smakuje bardzo ciekawie. Deser podawany jest na owsianym ciasteczku, który łączy te wszystkie smaki. Lubię w sezonie letnim używać białej czekolady, do gorzkiej wrócę jesienią - mówi Krzysztof Kowalczyk, szef kuchni. Deser kosztuje 21 zł.

Trufla z pieczoną brzoskwinią z Beasserie de Verres en Vers. Trufla z pieczoną brzoskwinią z Beasserie de Verres en Vers.

Truskawkowa tarta

Lato to doskonały moment na owocowe tarty. Ta, której możemy skosztować w UmAm, jest niespotykanie... ładna. - Zawarliśmy w niej wszystkie klasyczne elementy składowe tarty: ciasto kruche, budyń, świeże owoce, a jednak wizualnie zdecydowanie odbiega od tradycyjnej wersji. Ciasto kruche jest przygotowane z mlekiem, krem budyniowy gotowany z wanilią bourbon (Madagaskar), ze sporym dodatkiem masła. A owoce udekorowane są dyskiem z białej czekolady. Inspiracja przyszła od sous chef'a Jarka Celle, który spróbował połączyć klasyczną Charlotte (obecność ciasta biszkoptowego) z tartą owocową - tłumaczy Krzysztof Ilnicki, szef cukierni. Cena: 10 zł.

Tarta w Umam. Tarta w Umam.

Małe dzieła sztuki: praliny

Klasyka gatunku, uwielbiana przez koneserów słodkości. Pierwsze praliny powstały prawdopodobnie w XVII wieku na dworze króla Ludwika XIV we Francji. Szef kuchni połączył wówczas migdały z płynnym cukrem i nazwał je "praslin", aby uhonorować hrabiego du Plessis Praslin, dla którego pracował. Co ciekawe, Belgowie mają swoją historię powstania pralin, która zakłada, że ich początki związane są z... leczeniem. Odkąd czekolada pojawiła się w Europie, przypisywano jej właściwości zdrowotne. Pewien aptekarz z Brukseli pokrywał czekoladową powłoką niektóre leki, aby te były smaczniejsze i - tym samym - chętniej kupowane. Na podstawie obserwacji popularności "czekoladowych leków", 1912 roku wnuk aptekarza, Jean Neuhaus postanowił czekoladą pokrywać już nie medykamenty, ale słodkie kremy. Okazało się, że pomysł był strzałem w dziesiątkę.

Ręcznie robione praliny po dziś dzień cieszą się popularnością, choć z racji swojej ceny, są przysmakiem na wyjątkowe okazje. Kupimy je m.in. w cukierniach T.Deker czy Sowa.

- Większość naszych pralin powstaje z belgijskiej czekolady, najważniejsze przy ich produkcji jest zatemperowanie samej czekolady. Latem robimy praliny tylko na zamówienie, np. na wesela, jesienią wracają do stałej oferty. Najpopularniejsze smaki to marakuja, cytryna z bazylią, pasta pralinowa z kolendrą, palony migdał, karmelizowana czekolada - opowiada Tomasz Deker, mistrz cukiernictwa, współwłaściciel sieci cukierni T. Deker.

Praliny (T. Deker). Praliny (T. Deker).

Macarons z zielonej herbaty

Tego deseru nie mogło tu zabraknąć. Ta propozycja pochodzi z karty restauracji InAzia. Macarons z zielonej herbaty, serwowany jest z zimnym kremem z mango oraz aksamitnym sosem z marakui. Deser posypany jest kawałkami prażonej białej czekolady. Słodycz jest tu idealnie wyważona, smak jest przy tym orzeźwiający, ale w nieoczywisty sposób. Deser przypadnie do gustu fanom egzotyki. Cena: 25 zł.

Macarons z zielonej herbaty (InAzia). Macarons z zielonej herbaty (InAzia).

Jeżeli nabrałeś ochoty na coś słodkiego, możesz odwiedzić jedną z trójmiejskich cukierni (lista TUTAJ), kawiarni (lista TUTAJ) lub restauracji (lista TUTAJ).

Miejsca

Zobacz także

Opinie (30) 2 zablokowane

  • Na pewno smaczne, choc ja ostatnio zażeram twarożek waniliowy z truskawkami. (3)

    Cena na 4 osoby jakieś 6 zł, czyli 1,50 zł za osobę.

    • 40 4

    • piszesz o tym sztucznym co z truskawek jest tylko aromat?

      • 2 9

    • :) (1)

      może głupie, ale jak to się robi?z twarogu?czy homogenizowanego? :) nie jadłąm nigdy

      • 0 1

      • na truskawki wrzucam pare lyzek twarozku waniliowego bakoma. pycha

        • 4 1

  • Ostatnio miałem pewne przemyślenia dotyczące wyszukanej kuchni, którą notabene zawsze się fascynowałem. (3)

    Konkluzja moich przemyśleń była taka, że epatując się estetyką potraw, wyszukanymi nazwami, podkreślonymi wręcz grafomańską semantyką, równie wysublimowanym smakiem i aromatem, na koniec przysłowiowego dnia, to wszystko spotyka się w jednym miejscu, w tej samej barwie i już bez tej estetyki och!a ch! aromatów. Zatem zanim wydamy, drodzy hedoniści, kolejne parę stówek na zaspokojenie ambicji szefów kuchni francusko brzmiących knajp, pomyślcie - salceson z kaszanką przeobrażają się równie gładko w masę kałową, co trufla z pieczoną brzoskwinią. Wiem, brutalne, mało smaczne ale takie są fakty. Wys**my kilkaset złotych i jeszcze będziemy się z tego cieszyć - absurd.

    • 42 12

    • Co ty fandzolisz: wejdź sobie na strone np. metamorfozy i przeczytaj jak jest opisane danie np. ozór cielęcy / słonina / czosnek niedźwiedzi albo śmietana / koperek / kwiaty czarnego bzu... to nie są finezyjne opisy... ale trzeba im oddać- jedzenia podają pyszne.

      • 2 5

    • (1)

      Tylowy cebularz. Myślisz d..., a nie językiem, uszami, nosem i oczami. W jedzeniu nie chodzi tylko o to żeby się najeść tylko żeby również smakować. Eh, ale komu ja to...

      • 3 6

      • Patrz, a zawsze myślałam że za myślenie jest odpowiedzialna głowa. Ale żeby myśleć językiem? Hm. Ciekawe... ODCZUWAĆ - to co innego.

        • 0 3

  • Masakra (4)

    Proszę się zdecydować: świerku albo świerka, bo nie wiem co wybrać.

    • 10 2

    • Obydwie formy są poprawne :) (3)

      • 3 3

      • (2)

        A nie jest czasem tak, że jedna dotyczy drzewa a druga drewna?

        • 1 0

        • Lody z drewna? (1)

          fil.ug.edu.pl/strona/15271/buka_buku_graba_grabu_jak_odmieniac_nazwy_drzew_w_dopelniaczu_liczby_pojedynczej

          • 2 0

          • Lody z drewna - nic mnie nie zdziwi.

            • 1 0

  • Zastanawiam się nad jednym.

    Czy w dzisiejszych czasach są tacy co te niezdrowe ści*rwa żrą.

    • 5 10

  • Deser za 29 PLN, z białą czekoladą..

    Przecież to nie czekolada!!! Żenada

    • 12 9

  • Ach, desery... (1)

    Paczka galaretki 9rozpuścić). Gdy zaczyna tężeć, wymieszać z 1 serkiem homogenizowanym. Schłodzić.
    Dwie szklanki lekkiego deseru, można dodać owoce...

    • 12 5

    • tzw.sernik na zimno- nie lubię

      • 0 1

  • Zielone grilowane truskawki niedojrzałe.

    Chyba kogoś nieźle pogięło.

    • 34 2

  • Wysokie ceny. (2)

    Może i pomysł jest, ale ceny z kosmosu... Wolę sobie zwykłe lody kupić i domieszać co chcę.

    • 9 4

    • Ja tam wolę loda Kaktus za 1.59zł. (1)

      • 4 0

      • Przepłacasz.

        U mnie w osiedlowym sklepiku są za 1,35. też się nimi zajadamy.

        • 2 0

  • Chyba jestem wiejską babą, ale śmieszy mnie 30 złotych za 3 niedojrzałe truskawki nieotrzepane z mrówek. (3)

    A teraz do zobaczenia, idę upiec zwykłe kruche z truskawkami i kruszonką.

    • 47 3

    • (1)

      też tak się czuje jak zacofana wiocha,bo kto da sie nabrać na te wysublimowane nazwy?tylko jakis burak chcacy sie popisac ,najlepsze desery sa proste ,tanie no i zrobione w domu.A zielone owoce sa szkodliwe-zawsze mama tak mówiła...

      • 9 3

      • Hmmm... zaleciało kompleksem. Ja wcale nie należę do czołówki najbogatszych Polaków, ale raz na jakiś czas lubię zjeść jakiś fikuśny deser (chociaż ostatnio nie jest łatwo, bo od paru miesięcy nie jadam podstawowych składników wielu ciast, ciasteczek czy lodów). Rzecz jest w tym, że jeść i tak trzeba, codziennie - więc czasem można wydać trochę więcej, jak się komu znudzi pseudoczekolada z dyskontu. Natomiast na wydawanie pieniędzy na inne, niepotrzebne materialne rzeczy (samochód ulepszony o jeden gadżet, ciuch taki jak w pozostałych sklepach byle z droższą metką) patrzę już krytyczniej. Nikomu przy tym nic nie zabraniając jednak...

        • 0 1

    • po prostu kto na co chce wydać kasę

      nie ma co krytykować, gdy nas nie stać i dla nas to "ą,ę",
      ale znam takich, dla których za deser 30 zl to jak dla mnie za bilet 3,6
      i wcale się z tym nie obnoszą, po prostu mają kasę

      • 1 1

  • A ja bym dziabła.

    • 8 3

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Chrzest jachtu Conrad 144S

uroczystość oficjalna

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska 68 Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

7 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja