- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (15 opinii)
- 2 Restauracje idealne dla osób dojrzałych (112 opinii)
- 3 Zobaczyli nieznane wnętrza Grand Hotelu (12 opinii)
- 4 Reaktywacja salonu przy al. Grunwaldzkiej (45 opinii)
Rozmowa o pomorskiej kuchni w Metamorfozie
Prowadząc cykl rozmów z szefami kuchni, wielokrotnie spotkałam się z opiniami, że w trójmiejskim środowisku gastronomicznym panuje zastój. Tymczasem mam wrażenie, że czarna chmura od lat wisząca nad kulinarnym Pomorzem, powoli skrapla się, oczyszczając atmosferę konkurencyjności i narzekania. Eksperci, krytycy kulinarni, restauratorzy i szefowie kuchni chcą ze sobą rozmawiać i - oby nie był to przedwczesny wniosek - wspólnie powziąć próbę dogonienia tych najlepszych zachodnich wzorów. Uda się?
Przy stole zasiedli między innymi Monika Kucia, która od lat trzyma rękę na pulsie miejskiej gastronomii. Od 2005 roku wydawała dwa razy do roku autorski Przewodnik Kulinarny dla "Rzeczpospolitej", jako jednej z niewielu udało jej się zrobić wywiad z Ferranem Adrią, a wraz z Kurtem Schellerem wydała książkę "Kuchnia polska jakiej nie znacie". W roku 2009 została nominowana do ogólnopolskiej nagrody Oskar Kulinarny, w kategorii Dziennikarz Kulinarny. Kolację uświetniły też swoim towarzystwem autorki blogów portalu Zwierciadlo.pl: psycholog Dorota Minta (Kulinarna Kozetka Minty) oraz redaktor Agnieszka Kozak (Ugryzienie Kozak). Męską część panelu wspierali Robert Radkiewicz, dyrektor zarządzający magazynu "Slowlife & Garden" oraz Jarosław Dumanowski, dr hab. Centrum Badań nad Historią i Kulturą Wyżywienia Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, którego książka o kuchni staropolskiej niedługo pojawi się na półkach księgarni. Kuluarowe rozmowy z Piotrem Jakimiakiem, współzałożycielem wkrótce rozpoczynającej działalność prywatnej Akademii Kulinarnej w Brzeźnie dały nadzieję, że lada chwila Trójmiasto stanie się dużo mocniejszym punktem na kulinarnej mapie Polski.
Dyskutowaliśmy o kulinarnym potencjale Pomorza, o tym, jakie smaki czyhają w odległości dosłownie kilkudziesięciu kilometrów, i jakie działania należy podjąć, by smaki te przybliżyć lokalnemu klientowi.
- "Metamorfoza Gdańsk Pronature" ma na celu odświeżanie tradycji kucharskiej Pomorza, odkrywanie produktów naturalnych, promowanie ekobiznesów. Jutro jedziemy w tym samym towarzystwie odwiedzić Koło Gospodyń Wiejskich "Kwiaty Kociewia" i dowiedzieć się czegoś więcej o produkowanych w pobliżu nalewkach. Po drodze zajedziemy do zaznajomionych wędzarni. To będzie kolejny pretekst do aktywnej dyskusji - wyjaśniała Agnieszka Małkiewicz, rzecznik i organizator akcji.
Wczorajsza kolacja była drugim z cyklu planowanych spotkań. Organizatorzy w swoich celach deklarują też stworzenie serii programów TV o dziedzictwie kulinarnym Pomorza, warsztaty kulinarne "Kuchnia regionalna pomorska w nowoczesnym wydaniu" oraz panel dyskusyjny gdańskich, polskich, europejskich blogerów kulinarnych.
Wieczór uświetniły dania autorstwa Łukasza Toczka, w całości oparte o produkty regionalne. Goście Metamorfozy znajdą je w zimowym menu degustacyjnym Metamorfozy.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (38) ponad 10 zablokowanych
-
2012-11-25 16:36
pusto (1)
Jak gotował Mariusz Pieterwas ,to była kuchnia!!!
- 10 7
-
2012-11-26 10:46
taaa
pieterwas....nadaje sie do kebaba....
- 4 10
-
2012-11-29 15:07
Slow life & garden
Panie Robercie gratulacje pana gazeta jest najlepszym magazynem o tematyce
-Slow Life !!!!- 4 0
-
2012-12-08 20:26
Byliśmy
Byliśmy, zobaczyliśmy - Pałacowi Kościeszy PR robią goście a nie spece od marketingu :) Miejsce jak najbardziej godne polecenia.
Pozdrawiamy!- 6 0
-
2012-12-08 20:41
Pałac Kościeszy
Dziś odwiedziliśmy restaurację w pałacu Kościeszy. Trafić tam to trudna sztuka ale zdecydowanie warto. Dawno nie byliśmy tak zadowoleni, menu degustacyjne jest ciekawym doświadczeniem dodatkowo jest świetnie przedstawione przez szefa kuchni, zdecydowanie polecamy. Do tego jako sympatyczny akcent na koniec: nalewki! Życzymy powodzenia na trudnym rynku i dzięki za cierpliwość obsługi dla kilkuletnich klientów nam towarzyszących :-). Karolina i Michał.
- 5 0
-
2012-12-09 14:07
Super!
Kolejny przykład na to,że wielka kasa nie stworzy super kuchni i ciepłego klimatu.
Z pewnych względów nie jeździmy do Metamorfozy więc nie znamy tamtej kuchni ,lecz po wizycie w restauracji pałacowej...Super! nic dodać nic ująć.Pozdrawiamy i do zobaczenia.- 3 1
-
2012-12-11 12:41
a ja byłem...
w metamorfozie i mi sie podobało, nawet baardzo.
Kuchnia otwarta, jak idziesz do toalety to sobie możesz podejrzeć co Ci wrzucają do gara. Poniżej raki pływają sobie w akwarium i można któregoż skazać.
Jedzenie, jakby to powiedzieć, nietuzinkowe, wykwintne, bardzo smaczne.
Drogo i owszem ale firma stawiała:P
Jedno czym mnie rozwalili to własnej roboty jałowcówka z trawą żubrową. Wyskoczył Pan kelner z kryształowymi kieliszkami i zrobiło się tak, jak lubię najbardziej.
Snobizm? przecież o to chodzi, a jak jestem głodny to jadam również śmietniki na mieście.
Jeżeli ktoś pisze że tam zawsze pusto to mogę tylko powiedzieć że to była środa a niestety pan kelner przy mnie musiał podziękować czterem paniom bo wszystko zajęte było.- 0 3
-
2012-12-15 01:12
kibel koło kuchni??
fajna atrakcja,musiało pogonić kolege...
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.