• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Podano do stołu! Jaką zastawę wybrać?

Michalina Domoń
5 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
"Rosenthal meets Versace". Odważne połączenia kolorystyczne, bogate złocenia, barokowa stylistyka - taka zastawa jest zdecydowanie daleka od klasyki i nie każdemu przypadnie do gustu. 
 "Rosenthal meets Versace". Odważne połączenia kolorystyczne, bogate złocenia, barokowa stylistyka - taka zastawa jest zdecydowanie daleka od klasyki i nie każdemu przypadnie do gustu.

Szykowna klasyka czy ascetyczna prostota? Tak jak we wszystkich elementach wyposażenia wnętrz, również w nakryciach stołu - mamy w czym wybierać.



Czy przywiązujesz dużą wagę do nakrycia stołu?

Stół jest jednym z ważniejszych mebli w naszych domach. To wokół niego gromadzimy się przy codziennych posiłkach, na rodzinnych i towarzyskich spotkaniach. W czasie świąt zyskuje on znaczenie niemal symboliczne - jemy, pijemy, rozmawiamy, a w tych trywialnych czynnościach chodzi przede wszystkim o bliskość drugiego człowieka. I choć to właśnie ona jest w tym wszystkim najważniejsza, dekorowanie stołu jest również częścią świątecznego rytuału. Najwięksi szefowie kuchni zwracają uwagę na to, jak ważne jest, na czym serwowane są posiłki. Forma zaostrza apetyt, a odpowiednia stylizacja może sprawić, że poczujemy się bardziej przytulnie czy odświętnie.

Jak zauważa Magdalena Koczergo ze sklepu Leonardo, w okresie przedświątecznym zdecydowanie wzrasta zainteresowanie klientów elementami nakrycia stołu. Popularnością cieszą się nie tylko świąteczne dekoracje. Niektórzy chętnie odświeżają zasoby domowych szafek, kupując nowe zastawy stołowe. - Nieraz klienci szukają tych związanych ze świątecznym klimatem, ale bardzo często chcą po prostu mieć na stole coś nowego, świeżego, sięgając po klasyczne zastawy stołowe, których z powodzeniem można używać przez cały rok - tłumaczy.

Maria Jankowska - Andrzejewska z firmy Rosenthal mówi, że ogólny trend w nakryciach stołu wiąże się ze zmianą dotychczasowych przyzwyczajeń - odchodzimy od klasycznej zastawy na rzecz serwisów o bardziej nowoczesnej formie. - Klienci decydują się najczęściej na białą porcelanę, która jest najbardziej uniwersalna i praktyczna. W okresie świąt tendencja ta nieco ustępuje na rzecz zainteresowania dekorowanymi serwisami, najczęściej z tradycyjnymi motywami bożonarodzeniowymi bądź bardzo eleganckimi, ze złotymi dodatkami - zauważa.

  • Nowoczesne nakrycia stołu ASA zwracają uwagę ciekawą formą. (Leonardo)
  • Odcienie czerwieni kojarzą się z Bożym Narodzeniem. Zastawa Villeroy & Boch.
  • Zestaw kawowo- herbaciany z motywem choinki Villeroy & Boch.
  • Royal Copenhagen, kolekcja "Gwiazda", Rosenthal.
  • Świąteczne szkła z zimową dekoracją z kolekcji Villeroy & Boch.
  • Ten zestaw do deserwów przywodzi na myśl czasy dzieciństwa, Villeroy & Boch.
  • Bombki dobrze wyglądają nie tylko na choince. Rosenthal, bombki porcelanowe "Solitaire" - różne motywy.


Istotnym elementem zastaw stołowych są dekoracje, z których najbardziej cenione są te nanoszone ręcznie. Ciekawym rozwiązaniem jest spersonalizowanie serwisu. Często stosuje się je, kiedy zastawę chcemy sprezentować, wypisując inicjały przyszłych właścicieli. Warto też zwrócić uwagę, że taki serwis to rzecz bardzo osobista, z której korzysta się przez lata. Spersonalizowanie porcelany może więc mieć znaczenie dla potomnych, dla których takie oznaczenie będzie stanowić wartość sentymentalną.

- Przed laty można było personalizować porcelanę Rosenthal - inicjały w dwóch czcionkach do wyboru nanoszone były na elementach kolekcji "Biała Maria" i "Maria Saint Germain". Obecnie możliwość personalizacji dotyczy wyrobów z metali, np. sztućce i szkła personalizuje się w formie graweru - tłumaczy Maria Jankowska - Andrzejewska z Rosnethal.

Możliwość spersonalizowania zastawy oferuje za to firma Villeroy & Boch. Dużą popularnością cieszy się dziś porcelana: ta tradycyjna i typu bone china, produkowana z mączki kostnej, skalenia i kaolinu, która charakteryzuje się większą trwałością oraz śnieżnobiałym kolorem.

Wyroby porcelanowe od lat oferują Rosenthal czy Villeroy & Boch. Ale polskie firmy również świetnie radzą sobie w tym obszarze. Ciekawe zastawy oferuje marka Villa Italia. Miłośnikom nowoczesnych, prostych form przypadną z kolei do gustu nakrycia marki ASA. Choć już nie z porcelany, charakteryzuje je ciekawa forma. Szeroką ofertę ciekawych naczyń możemy znaleźć również w ofercie ZARA HOME. Firma doskonale przenosi trendy modowe w obszar trendów wnętrzarskich.

  • Nowoczesna forma zastawy w przytulnym wnętrzu, Villeroy & Boch.
  • Kanciaste talerze kojarzą się z estetyką japońską. ASA, Leonardo.
  • Klasyka i elegancja - zestaw obiadowy z porcelany Bianca, Villa Italia (Leonardo).
  • Zara Home ma w ofercie ciekawe wzornictwo naczyń i dekoracji.
  • Ascetyczne nakrycie stołu kontrastuje z bogatym wnętrzem nawiązującym do orientalnego stylu (Zara Home).
  • Dekoracje stołu  mogą mieć niezwykle wytworny charakter. Na zdjęciu  Rosenthal meets Versace, kolekcja "Vanity".
  • Klasyka zawsze na czasie - zestaw White Pearl Villeroy & Boch.
  • Proste dodatki pasują do każdego wnętrza. Villeroy & Boch, Royal.
  • Stylizowana zastawa obiadowa Villa Italia Venice, (Leonardo).
  • Rosenthal meets Versace, kolekcja "Dedalo". Taka zastawa doda wnętrzu wytwornego stylu.


Jeśli w ferworze świątecznych zakupów zabraknie nam pomysłów na prezent, warto pamiętać, że ciekawa filiżanka czy dekoracyjny talerz mogą okazać się miłym podarunkiem. Pod warunkiem oczywiście, że obdarowywany ma większą słabość do bibelotów niż do ascetycznego porządku.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (31) 8 zablokowanych

  • taką, żeby bez popychania paluchem i rozlewania po prostu zjeść.. o t co !?

    aa.. no i tak, jak na pierwszym zdjęciu.. stosy książek muszą wpadać do talerza, zapomniałem..

    • 21 0

  • Talerz ma tu najmniejsze znaczenie. (1)

    Ważne aby był cały i czysty.
    Najważniejsze co na talerzu.

    • 17 3

    • Co na telarzu ma małe znaczenie w tym roku

      Ważne by było cokolwiek do zjedzenia w domu bo lipa

      • 4 2

  • Skoro "Podano do stołu"

    to znaczy, że jakaś zastawa została już wybrana.

    • 2 1

  • A na co komu pusty talerz?

    • 2 3

  • (3)

    Villeroy na lepsze okazje (jakość naprawdę OK), a Lubiana codziennie. Nigdy żadnych chińskich.

    • 7 3

    • (1)

      A porcelana z epoki Song może być?

      • 4 1

      • Nie mówimy o porcelanie po 27 mln USD za miseczkę (faktyczna cena na aukcji Sothebys),

        • 3 0

    • zadnych chińskich??? to spytaj gdzie villeroy jest produkowany!!

      • 4 0

  • (1)

    Na co dzień preferuję Lubianę, natomiast na specjalne okazje czy święta Rosenthala, ale bez żadnych złotych ozdobników jak u hrabiego von d*pensteina. Ot, cała filozofia. I tak najważniejszy jest nie talerz, ale to co znajduje się na talerzu i z kim to spożywamy - niekoniecznie w tej kolejności ;)

    • 9 3

    • wszystko zalezy ogolnie od stylu w jakim masz dom

      jeden bedzie mial zdobniki i zlocenia bo mieszka w renesansowym palacu a inny prosta forme bo ma szklany dom. ja preferuje to drugie akurat, raz nawet jadlem z talerza ktory wygladal jak łupek kamienny który stosuje sie do krycia dachów. mega fajne, aczkolwiek restauracja miescila sie w jakims starym kopenhaskim lochu

      • 0 0

  • Ina z Ćmielowa - unikalny, luksusowy fason. (1)

    Ćmielowska Ina ma rewelacyjną formę!
    Serwis ręcznie malowany, robiony na specjalne zamówienie ze znakomitej jakości porcelany. Różne kolory i motywy zdobnicze, każdy unikalny.

    Serwis co prawda kawowy, ale znakomicie nadaje się do prawdziwej gorzkiej czekolady. Doskonale dopasowany do dłoni, bo mimo niezwykłego kształtu bardzo wygodnie się pije z tych filiżanek.

    • 5 3

    • fason dla zbocze....ńców

      • 1 3

  • odchodzimy od klasycznej zastawy na rzecz serwisów o bardziej nowoczesnej formie (2)

    my nie odchodzimy, to Wy chcecie nam sprzedać:)
    a Rosenthal ma naprawdę niezły wybór, jeśli chodzi o klasykę...ale nie w Polsce, a sprowadzany kosztuje o połowę więcej niż w Niemczech

    • 13 1

    • a to ciekawe bo np (1)

      Villeroy jest w Berlinie tańszy niż w Polsce

      • 1 1

      • nie widzę

        sprzeczności:)

        • 2 0

  • Polska firma "Villa Italia", koniec swiata..

    • 8 0

  • home&you (7)

    ani słowa o naszej lokalnej marce? szkoda, warto wspierać naszych

    • 8 2

    • Wstydzę się, że jestem Polakiem... (6)

      W tej rubryce, jak w żadnej innej, wychodzą nasze największe kompleksy narodowe.
      Wstydzimy się używać naszego języka ("Trójmiasto de luxe" zamiast "Luksusowe Trójmiasto"), wstydzimy się używać polskich rzeczy (IKEA wyznaczynkiem dobrego gustu a polskie to obciach), nasi kreatorzy podążają za trendami zamiast wyznaczać nowe (w tym aspekcie są tylko "disagnerami" a nie "projektantami"). Wstdzimy się naszej przeszłości ("Tak było za komuny..."), mimo że niejdnokrotnie robiono wówczas wiele dobrych rzeczy. Zgadzamy się na uproszczeniowość w architekturze, urbanistyce, sztuce, życiu codziennym.
      Wstdzimy się być sobą.

      Jestem dumny, że jestem Polakiem. Chce używać polskich liter na klawiaturze oraz pić z porcelany zaprojektowanej i wykonanej w Polsce. Ale trudno być dumnym, jeśli władze zezwalają na budowę olbrzymich kolosów handlowych należących do olbrzymichmiędzynarodowych korporacji, polscy producenci nie używają polskich nazw, w mediach panuje prymitywna moda na anglojęzyczne nazwy, sktutecznie zabiliśmy nasz przemysł i wytwórstwo.

      • 8 1

      • (3)

        wiesz, kij ma dwa końce... anglojęzyczne (i nie tylko, np. Gino Rossi) nazwy przyjmowane nie bez powodu - mają na to wpływ klienci i to pod nich przyjmowane są tego typu nazwy. Mamy większe zaufanie do tego co z "zachodu", to takie przyzwyczajenie... Twoja wypowiedź jest mocno uogólniona i wieje generalnym armagedonem. więcej optymizmu, aż tak źle nie jest :]

        • 0 2

        • To jak wyjaśnisz nazwy "Polski Bus" czy "Biedronka" stosowane przez zachodnie koncerny? (1)

          • 0 0

          • Co ma koncern do Polskiego Busa

            to jest prywatna firma, a nie żaden "koncern"

            • 0 0

        • Optymistycznie

          Generalnie byłem optymistą. Do czasu kiedy chciałem kupić ... serwis obiadowy.

          Pomyślałem, że skupię się na naszych firmach. W końcu jako klient tworzę koło (kółeczko) zamachowe gospodarki. Kupując produkt płacę twórcom za jego wymyślenie, pracownikom za wytworzenie, sklepom za sprzedaż... Czyli wspieram przemysł i handel jednocześnie wspierając siebie: oni zapłacą wyższe podatki, ja będę miał np. nową drogę czy też opiekę lekarską.

          Ale kupno serwisu nie było takie łatwe. Wzory, które miałem do wyboru trąciły babciną serwantką, a nie nowoczesnym wzornictwem. Kiedy znalazłem nowoczesny fason jakość jego wykonania była (lekko ujmując) niezadowalająca.

          I jestem w sytuacji typowego klienta, który ma wybrać: zachodni serwis Villeroy czy Rosenthal czy pójść na kompromis i zgodnie z założeniem wybrać coś naszego. Postanowiłem (na przekór wszystkim modom) wesprzeć nasz przemysł. Wybrałem wzór z Bogucic. I co? I okazało się, że w ubiegłym roku fabryka została z dnia na dzień zamknięta. Mimo starań o unowocześnienie asortymentu, wdrażaniu nowszych fasonów i zdobień fabrykę zamknięto.

          Można cynicznie powiedzieć: prawo rynku. Ale chciałbym zauważyć, że niepowodzenie tej fabryki pośrednio odbija się na mojej emeryturze, drodze, szkole dla dzieci czy komunikacji miejskiej. To nie "prawo rynku" zabiło tę gałąź naszej gospodarki. To bezsensowne zapatrzenie w "zachód", bezmyślne kopiowanie ich wzorów, nachalne podkreślanie wyższości zachodu nad nami.

          Nie jesteśmy gorsi od mitycznego zachodu. Musimy tylko w to uwierzyć. Naszą wiarę w siebie odbudować może stabilna praca, pewność jutra, dostępność towarów i usług. A do tego potrzebne jest nasze wzornictwo, nasze fabryki, nasze sklepy. Kupujmy i wspierajmy nasze. Myśl globalnie - żyj lokalnie.

          • 10 0

      • (1)

        Buahahahahaha, Ikea wyznacznikiem dobrego gustu? Dla mnie zakupy w Ikei to raczej wyznacznik braku gustu a przede wszystkim wyznacznik statusu majątkowego i nie jest to komplement. W Ikei robią zakupy ludzie, których po prostu nie stać na lepsze rzeczy i tyle. No bo kto z kasą kupuje jakąś masową tandetę ze sklejek? No właśnie. Tak więc nie strasz, że w Polsce Ikea to wyznacznik dobrego gustu, bo pusty śmiech mnie ogarnia. Ikea może być w dobrym guście jedynie wśród najuboższych.

        • 2 6

        • Pewnie ktoś kto ma 20 lat i kupił sobie kawalerkę a jak się dorobi 200m mieszkania to wstawi sobie do niego meble gdańskie.

          • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Chrzest jachtu Conrad 144S

uroczystość oficjalna

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska 68 Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

7 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja