- 1 Kreacje z gdyńskiego czerwonego dywanu (50 opinii)
- 2 Wyjątkowo mocna Klasa S w Gdyni (107 opinii)
- 3 Myślisz, że to obraz? To mozaika! (4 opinie)
- 4 Od "Idola" do manikiurzystki gwiazd (19 opinii)
Po warsztatach w LPP zaprojektowali ubrania. Dostaną pracę?
Przez prawie pół roku studenci ASP pod czujnym okiem projektantów i pracowników działu personalnego z firmy LPP uczyli się jak zaprojektować sukienkę, by chciały w niej chodzić wszystkie Polki. - Pokazujemy im jak projektować komercyjnie, ale nie odbieramy indywidualności. Prawie wszyscy, poza pracą dla powszechnych marek, działamy na własną rękę i tworzymy oryginalne kolekcje - podkreślali organizatorzy.
Studenci zaprojektowali wspólnymi siłami kilkanaście sylwetek, które zaprezentowali głównego dnia targów About Design. Nim jednak tak się stało, kilka miesięcy pracowali razem z zespołem LPP i uczyli się projektowania od podstaw, projektowania dla dużej rzeszy klientów.
- Kierujemy projekt głównie do studentów ASP, ale jeśli ktoś przekona nas, że ma pasję do mody, otwieramy się na osoby z zewnątrz. W tym roku na warsztaty zgłosiło się 120 osób, ale na jeden cykl jesteśmy w stanie zaprosić nie więcej niż 30. Priorytet mają osoby, które znajdują się na finiszu studiów - mówi Magdalena Stefańska, odpowiedzialna w firmie LPP SA za obszar personalny.
Deklaracja wydaje się o tyle ważna, że po zeszłorocznych warsztatach firma zatrudniła dziesięciu nowych pracowników. Podobnie jak w tym, miała szansę obserwować ich na cotygodniowych 4-godzinnych sesjach warsztatowych trwających od grudnia do maja. Wymiana okazuje się więc dwustronna. Organizatorzy dzielą się swoją wiedzą jednocześnie łowiąc największe talenty.
- Pomysł jest bardzo trafny, bo uczy projektowania komercyjnego. Uczelnie nie dają takiej możliwości. Zwykle otwierają studentów artystycznie, nie uczą szyć dla klienta - potwierdza Łukasz Smoła, prowadzący warsztaty.
- Zaczynamy od wybierania tematów i tworzenia tzw. moodboardów [moodboard - plansza inspiracyjna, kolaż ze wszystkiego, co nas inspiruje, wykonujemy go, pracując nad jakimś projektem po to, aby wyznaczał styl całości i przypominał o najważniejszych założeniach - przyp. red.]. Pracujemy w grupach, każdy z nas prowadzi 10 osób. W tym roku stworzyliśmy wspólnie 16 sylwetek, które zaprezentowaliśmy podczas finałowego pokazu - dodaje Kasia Klimowicz, jedna z projektantek LPP.
Nasuwa się pytanie, czy student ASP szkolony i zatrudniony przez sieciówkę nie podcina na początku drogi swoich artystycznych skrzydeł, bo zaczyna szyć dla mas. Absolutnie nie! - chóralnie odpowiadają projektanci z LPP. - Każdy z nas, oprócz tego, że projektuje dla firmy, projektuje poza nią - mówi Ewelina Gleba, półfinalistka konkursu New Look Design na Warsaw Fashion Street oraz zdobywczyni Nagrody Doskonałość Mody magazynu Twój Styl, która na targach pokazała kolekcję Bondi Beach inspirowaną rajem surferów.
- Projektowanie dla firmy uczy, jest o wiele trudniejsze, bo musimy mieć na uwadze dużą grupę odbiorców. Projektując indywidualnie możemy się dla odmiany wyżyć - potwierdza Ireneusz Górski, laureat Złotej Nitki, którego projekty były publikowane na łamach Elle, Cosmopolitan, czy Wysokich Obcasów. Jego kolekcję prezentowano przed pokazem Paco Rabanne, a jako projektant firmy współtworzył kolekcje dla takich marek jak Quiosque, dla grupy Vistula/Wólczanka, a obecnie dla marki Reserved.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (26) 6 zablokowanych
-
2013-05-12 11:36
Cieszy mnie sukces polskiej marki, ale projektanci chcac tworzyc niezalezne projekty musza to robic na wlasna reke...
...bo sieciowki to przemyslowa zrzynka z wyniegow i konkretnych projektantow, ot caly swiat mody.- 27 6
-
2013-05-12 13:03
Dawanie szans młodym to bardzo dobry pomysł.Popieram
- 21 5
-
2013-05-12 17:34
ten Lpp to ściema (3)
a to bardzo ciekawe, w LPP praca projektanta polega na wyjazdach na targi - aby spr nadchodzące trendy i kolory, a później wyjazd do Londynu do sklepów na niby "szukanie inspiracji" a tak naprawdę kupuje się ciuszki i z nich "tworzy się" najnowsze kolekcje, z Chin i Bangladeszu są przysyłane sample, które szyją dla innych super marek i projektant tak naprawdę traci swój potencjał i nie rozwija się wcale, eh eh a my dalej musimy na zakupy wyjeżdżać do innych miast Europy bo u nas co najmniej z 2 letnim opóźnieniem trafia to, co inni już oddają do Caritasu bo nie modne :d
- 40 13
-
2013-05-12 20:09
wiem co pisze (1)
bzdury opowiadasz,to innaczej wyglada niz to co piszesz.
- 3 12
-
2013-05-15 21:35
prawda prawdziwa
To ciekawe bo ja akurat słyszałam od osoby kiedyś tam pracującej dokładnie to co ktoś napisał w poście wyżej.
- 1 1
-
2013-05-16 12:06
tak właśnie jest. Nie tylko w LPP ale we wszystkich firmach w Polsce. Ale te 2 lata to przesada!! My jesteśmy co najmniej 4 lata opóźnieni.
- 0 0
-
2013-05-12 17:34
dizajn po" polskiemu" LPP
Tragedia w kilku odsłonach
- 14 9
-
2013-05-12 17:36
aniech sobie projektują apotem LPP wysle do chińczyka do produkcji! (1)
I zamówi jakość jak najniższą tak co by się rozpadało najpóźniej po 3 praniu!! ci co w LPP kupują potem żałują kupiłem i nie polecam więcej
- 24 4
-
2013-05-13 09:35
a potem pisze się osobno a nie razem
- 1 5
-
2013-05-12 18:13
ciekawe czy te fajne laski chcialylby typa co sie ubiera w LPP ? :D:D
hehe
- 13 4
-
2013-05-12 19:35
Łukasz Smoła a nie Słoma...
ah
- 4 3
-
2013-05-12 19:37
WARSZTAT to może być u blacharza, stolarza czy mechanika
- 3 5
-
2013-05-12 19:46
Czy były tiszerty z modnymi nadrukami:
NEW 1975 DENIM WAVE SPORT?
- 23 3
-
2013-05-12 19:46
Jestem za ...
A jednak są firmy, które dają szanse na start młodym ludziom. Brawo LPP! Jednak można bez znajomosci.
- 9 17
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.