• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pieterwas Krew i Woda - otwarcie restauracji

Justyna Michalkiewicz
5 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
- Ta restauracja to zwieńczenie wszystkich naszych dotychczasowych działań. Wiele pracy przed nami, ale patrzymy z nadzieją w przyszłość - mówi Marta Pieterwas. - Ta restauracja to zwieńczenie wszystkich naszych dotychczasowych działań. Wiele pracy przed nami, ale patrzymy z nadzieją w przyszłość - mówi Marta Pieterwas.

Czerwona wstęga została przecięta, a restauracja Krew i Woda - uroczyście otwarta. Lokal jest stworzony dla gości, którzy poszukują smaków opartych na czerwonym mięsie i owocach morza. A to wszystko pod czujnym okiem właścicieli - Mariusza Pieterwasa i jego żony Marty.



Krew i Woda to już drugie miejsce na gastronomicznej mapie Trójmiasta prowadzone przez małżeństwo Pieterwas. Pierwszym było kameralne bistro na obrzeżach Gdyni, które z sukcesem przyciągało coraz więcej zadowolonych klientów. Nowa restauracja jest bardziej przestronna, więc jak mówią właściciele - problem z długim oczekiwaniem na stolik powinien zostać rozwiązany.

- Pieterwas to osobowość, którą się kocha albo nienawidzi. Smaki Pieterwasa są bardzo szczególne i rozpoznawalne, ale zawsze dość niespotykane. To połączenie tradycji i nowoczesności z dodatkiem orientu - mówi Marta Pieterwas, żona szefa kuchni.

Krew i Woda znajduje się w centrum Gdyni. Nazwa jest ściśle powiązana z kartą dań, w której dominują potrawy na bazie czerwonego mięsa oraz owoców morza. Te ostatnie, czyli homary, mule i ostrygi są żywe, więc możemy mieć pewność, że przygotowane potrawy będą świeże. W części restauracyjnej wyeksponowano homarium, z którego skorupiaki wyławiane są godzinę przed podaniem. W tym czasie homar umieszczany jest w specjalnej zamrażarce, gdzie zasypia.

- Jestem wegetarianinem od dwóch lat, ale szanuję, że moi goście chcą świadomie i smacznie jeść. Jako kucharz, nie edukuję nikogo w tej kwestii i chcę dać gościom możliwość wyboru. Przygotowuję tylko i wyłącznie świeże i dobrej jakości produkty - mówi Mariusz Pieterwas, właściciel restauracji.

Skorupiaki dostarczone do restauracji żyją w homarium i są usypiane tuż przed podaniem. Skorupiaki dostarczone do restauracji żyją w homarium i są usypiane tuż przed podaniem.
Na dodatkową uwagę zasługuje fakt, że w eleganckich wnętrzach lokalu dzięki widocznej kuchni, goście mogą na bieżąco obserwować pracę kucharzy. Było to możliwe również na otwarciu, podczas gdy przyjaciele właściciela, znani trójmiejscy szefowie kuchni - Łukasz Cegłowski, Tomasz Hartman oraz Michał Czekajło wspólnie z Mariuszem Pieterwasem przygotowywali danie wieczoru.

- Długo dojrzewałem jako kucharz. Zbudowali mnie moi goście, którzy przychodzili do naszej pierwszej restauracji. Szanując to, co lubią i do czego chętnie wracają, kręgosłup menu pozostał taki sam. Gdybym jednak nie eksperymentował, nie byłbym sobą - dodaje Mariusz Pieterwas.

Znani szefowie kuchni przygotowali dla gości danie wieczoru. Od lewej Michał Czekajło, Tomasz Hartman, właściciel restauracji Mariusz Pieterwas, zastępca szefa kuchni Juliusz Żebrowski oraz Łukasz Cegłowski. Znani szefowie kuchni przygotowali dla gości danie wieczoru. Od lewej Michał Czekajło, Tomasz Hartman, właściciel restauracji Mariusz Pieterwas, zastępca szefa kuchni Juliusz Żebrowski oraz Łukasz Cegłowski.

Kucharze podali gościom kompozycję różnych smaków: rozpływające się w ustach kluski leniwe z palonym masłem cytrynowym oraz z podwędzanym na miejscu dorszem grenlandzkim, wołową karkówkę konfitowaną (wolno gotowaną w gęsim tłuszczu) podaną we własnym sosie z chorizo i truflą oraz wątróbki drobiowe w czerwonym winie. Przygotowane potrawy są wizytówką restauracji i mocnym punktem w karcie dań.

Ponadto gościom zaoferowano alkoholowe trunki, wszystkie od firm zaprzyjaźnionych z właścicielami restauracji. Do wyboru były wina serwowane przez sommeliera z firmy Winers, piwo marki Ale Browar oraz mocne alkohole od firmy Noble Wine. Całości towarzyszyła nowoczesna muzyka grana na żywo oraz prowadzący, który profesjonalnie, chociaż czasami niedelikatnie pytał gości o ich wrażenia smakowe.

- W pierwszej restauracji był jakiś magnes, który przyciągał wielu fantastycznych ludzi. To właśnie tam poznaliśmy przedstawicieli firm, z którymi dzisiaj współpracujemy. Oni wszyscy przychodzili do mnie jeść. Tak było właśnie z winami, piwem oraz owocami morza - podsumowuje Pieterwas.
Justyna Michalkiewicz

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (114) 6 zablokowanych

  • Po co taki lokal... (2)

    szkoda, szkoda i szkoda... to jakas megalomania tworzyć taki lokal ... homary, ostrygi... może na początek po prostu trzeba było stworzyć dobra restauracje rybna w Gdyni... jakoś nikt nie zauważył ze nie ma bistro lyb restauracji rybnej... gdzie panowałyby ryby które znamy i lubimy (no może mniej łososia...bo tego chyba wszyscy znienawidzili)... po co tworzyć jakieś elitarne miejsce skoro rynek tego nie pochłonie... proszę popatrzyć co jest popularne znaleźć może nisze i pokłonić się ku większej ilości gości przy mniejszej marzy... liczy się obrót Panie P.. a nie nachapanie się niepoparte jakimkolwiek rozpoznaniem... chciałbym aby Pan ze swoim talentem otworzył restauracje rybną... a nie lokal gdzie nikt nie przyjdzie... ceny z Frankfurtu czy Londynu, Sztokholmu i Kopenhagi nie sprawdza się... a może popatrzyć co robi Jamie... i zastanowić się, dlaczego ON odniósł sukces.... bo zorientował się co klienci mogą chcieć... U Jamiego O jest taniej niż u Pana... a nazwa... to jakas porazka marketngowa... wystarczyło, żeby restauracja ... ma Pan piękne nazwisko.. im szybciej Pan zliwiduje te KREW... tym to będzie lepiej. Marketingowca proszę zwolnić... za zdjęcia też...

    • 20 6

    • W karcie jest wiele dań rybnych - od zupy, inne przystawki po dania główne. Wiem, bo jadam tam regularnie.Aga

      • 3 0

    • Super pomysl

      Mi tez brakuje dobrej restauracji rybnej w Gdyni. Jak przyjezdzaja do nas goscie to zawsze ich wywoze na rybe na Polwysep i stoimy w korkach latem, a szkoda!

      • 5 0

  • Homary (2)

    Ja tez z checia wejde jesli zniknął homary. Mieszkalam długo w Hiszpanii gdzie to norma, ale nigdy sie do tego nie przyzwyczailam i omijałam takie miejsca. Nazwa natomiast... no ciekawe co autor miał na myśli. Samo Pieterwas wydaje mi sie zdecydowanie bardziej trafione.

    • 35 10

    • Wejdź, popatrz na homary - rybki etc uspokajają :) (1)

      a nie możesz po prostu wejść i zjeść coś innego niż owoce morza? a na homary tylko popatrzeć :) da się ? DA :P

      • 3 9

      • Nie da, nie da ignorancie ;)

        • 1 1

  • (2)

    A podobno w Polsce ludzie ledwo koniec z koncem wiaza.Bieda, niskie zarobki, bezrobocie.Restsuracje kwitna, rosna jak ryby po deszczu.Ludziom kebaby i pizze czy zapier..dalanki nie starczaja.Zachciewa sie krewetki ugryzc za pancerzyk, homarowi lep ukrecic...wiec sie pytam gdzie ta bieds? Tylko potraficie ujadac, narzekac i plakac ...eh

    • 21 4

    • Żadnej biedy nie ma, rozejrzyj się na ulicach, takie bajki tylko PiS opowiada

      • 3 2

    • Bieda jest, tylko ludzie nie potrafią oszczędzać. Znam takich co co tydzień biegają do restauracji, a co miesiąc płaczą, że im do pierwszego nie starcza. Gdyby nie karta kredytowa to by z głodu umarli.

      • 5 1

  • Krwiożerczy napis knajpy tylko zniechęca !

    Nazwa knajpy odstrasza trzeba było zostać przy poprzedniej nazwie Abrahama!

    • 11 5

  • Ceny

    Poprzednia knajpa Abrahama tez miała takie same zdjęcia / dosłownie kalka / uśmiechniętych pracowników i włascicieli i co też padła a kiedy ta padnie ?. W poprzedniej knajpie chciałem zjeść ale ceny mnie powaliły więc zrezygnowałem .Ciekawe jak z cenami będzie w waszej knajpie

    • 9 5

  • (6)

    nie jadam w restauracjach...totalny brak zaufania...

    • 26 15

    • (3)

      ale w daniu gotowym pt "wyprodukowano dla... xxx ... " to widzisz morze zaufania? hahahahaha smacznego! :)

      • 6 14

      • nie jadam gotowych dań...sama gotuję w domu...

        • 3 0

      • piotras nie ośmieszaj się już bardziej, bo tylko antyreklamę robisz

        • 2 2

      • A dlaczego w daniach gotowych?

        To nie można już w domu przygotowywać zdrowych, pełnowartościowych, smacznych posiłków? Są ludzie, którzy umieją gotować i robią to dla przyjemności, z dobrych jakościowo składników, za ułamek ceny zaproponowanej przez restauratorów. Od dawna do restauracji chadzam sporadycznie, bo bardzo często wracam do domu z problemami żołądkowymi. W domu wiem w jaki sposób przygotowałam jedzenie i z jakich składników. To też świadomy wybór. Nie można dzielić ludzi na światowych - bo jedzą w restauracjach i wieśniaków pasibrzuchów napychających trzewia najtańszym gotowym jedzeniem z marketów. Znakomita większość społeczeństwa plasuje się w połowie skali pomiędzy tymi dwoma skrajnościami.

        • 10 0

    • (1)

      bo cię nie stać

      • 4 9

      • Co za bzdety

        W zależności od zarobków wzrasta poziom zaufania???
        Chyba raczej zaDufania!!!

        • 8 3

  • nazwa tragiczna, krew raczej kojarzy

    się z rzeźnią niż z restauracją.

    • 15 3

  • Pomysl fajny (2)

    Ale restauracja nie dla dzieci bo eina i szklanki w szafkach sa w zasiegu i reki :) wiec az kusi aby pozbijac

    • 8 9

    • (1)

      Generalnie restauracje nie są dla dzieci. Zwłaszcza biegających czy łażących między stołami podczas gdy rodzice "nie widzą problemu".

      • 15 2

      • nie byles dzicekiem nigdy ?

        pomysl zanim napiszesz !!!!

        • 1 2

  • okropna nazwa KREW I WODA kojarzy się z sekcją zwłok

    • 10 2

  • Ho ho (1)

    sami znawcy kuchni sie tu wypowiadaja rodem ze snackbarow z odgrzewanymi szwajcarami i mrozonymi frytkami

    • 17 24

    • głupotki

      Myślę,że byś się zdziwił jacy znawcy kuchni się wypowiadają - nie trzeba być wykwalifikowanym kucharzem żeby mieć kubki smakowe i równowagę w estetyce podanych potraw - proszę Cię spójrz na te zdjęcia z kolacji przecież to jest koszmar - talerze, potrawy, wygląd tych potraw, nazwa restauracji - i jeszcze głupoty w stylu ZNANI SZEFOWIE Z TRÓJMIASTA - głupoty wyssane z palca....

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane