- 1 Trójmiasto w przewodniku Michelin (76 opinii)
- 2 Zobacz luksusowy jacht za 29 mln euro (59 opinii)
- 3 Zadbaj o włosy jak w azjatyckim salonie (3 opinie)
- 4 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 5 Whisky w kieliszkach, jej aromaty na talerzu (23 opinie)
- 6 Nie tylko city break na wiosenny urlop (29 opinii)
Pieterwas Krew i Woda - otwarcie restauracji
Czerwona wstęga została przecięta, a restauracja Krew i Woda - uroczyście otwarta. Lokal jest stworzony dla gości, którzy poszukują smaków opartych na czerwonym mięsie i owocach morza. A to wszystko pod czujnym okiem właścicieli - Mariusza Pieterwasa i jego żony Marty.
Krew i Woda to już drugie miejsce na gastronomicznej mapie Trójmiasta prowadzone przez małżeństwo Pieterwas. Pierwszym było kameralne bistro na obrzeżach Gdyni, które z sukcesem przyciągało coraz więcej zadowolonych klientów. Nowa restauracja jest bardziej przestronna, więc jak mówią właściciele - problem z długim oczekiwaniem na stolik powinien zostać rozwiązany.
- Pieterwas to osobowość, którą się kocha albo nienawidzi. Smaki Pieterwasa są bardzo szczególne i rozpoznawalne, ale zawsze dość niespotykane. To połączenie tradycji i nowoczesności z dodatkiem orientu - mówi Marta Pieterwas, żona szefa kuchni.
Krew i Woda znajduje się w centrum Gdyni. Nazwa jest ściśle powiązana z kartą dań, w której dominują potrawy na bazie czerwonego mięsa oraz owoców morza. Te ostatnie, czyli homary, mule i ostrygi są żywe, więc możemy mieć pewność, że przygotowane potrawy będą świeże. W części restauracyjnej wyeksponowano homarium, z którego skorupiaki wyławiane są godzinę przed podaniem. W tym czasie homar umieszczany jest w specjalnej zamrażarce, gdzie zasypia.
- Jestem wegetarianinem od dwóch lat, ale szanuję, że moi goście chcą świadomie i smacznie jeść. Jako kucharz, nie edukuję nikogo w tej kwestii i chcę dać gościom możliwość wyboru. Przygotowuję tylko i wyłącznie świeże i dobrej jakości produkty - mówi Mariusz Pieterwas, właściciel restauracji.
Na dodatkową uwagę zasługuje fakt, że w eleganckich wnętrzach lokalu dzięki widocznej kuchni, goście mogą na bieżąco obserwować pracę kucharzy. Było to możliwe również na otwarciu, podczas gdy przyjaciele właściciela, znani trójmiejscy szefowie kuchni - Łukasz Cegłowski, Tomasz Hartman oraz Michał Czekajło wspólnie z Mariuszem Pieterwasem przygotowywali danie wieczoru.
- Długo dojrzewałem jako kucharz. Zbudowali mnie moi goście, którzy przychodzili do naszej pierwszej restauracji. Szanując to, co lubią i do czego chętnie wracają, kręgosłup menu pozostał taki sam. Gdybym jednak nie eksperymentował, nie byłbym sobą - dodaje Mariusz Pieterwas.
Kucharze podali gościom kompozycję różnych smaków: rozpływające się w ustach kluski leniwe z palonym masłem cytrynowym oraz z podwędzanym na miejscu dorszem grenlandzkim, wołową karkówkę konfitowaną (wolno gotowaną w gęsim tłuszczu) podaną we własnym sosie z chorizo i truflą oraz wątróbki drobiowe w czerwonym winie. Przygotowane potrawy są wizytówką restauracji i mocnym punktem w karcie dań.
Ponadto gościom zaoferowano alkoholowe trunki, wszystkie od firm zaprzyjaźnionych z właścicielami restauracji. Do wyboru były wina serwowane przez sommeliera z firmy Winers, piwo marki Ale Browar oraz mocne alkohole od firmy Noble Wine. Całości towarzyszyła nowoczesna muzyka grana na żywo oraz prowadzący, który profesjonalnie, chociaż czasami niedelikatnie pytał gości o ich wrażenia smakowe.
- W pierwszej restauracji był jakiś magnes, który przyciągał wielu fantastycznych ludzi. To właśnie tam poznaliśmy przedstawicieli firm, z którymi dzisiaj współpracujemy. Oni wszyscy przychodzili do mnie jeść. Tak było właśnie z winami, piwem oraz owocami morza - podsumowuje Pieterwas.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (114) 6 zablokowanych
-
2015-06-09 11:20
Po co taki lokal... (2)
szkoda, szkoda i szkoda... to jakas megalomania tworzyć taki lokal ... homary, ostrygi... może na początek po prostu trzeba było stworzyć dobra restauracje rybna w Gdyni... jakoś nikt nie zauważył ze nie ma bistro lyb restauracji rybnej... gdzie panowałyby ryby które znamy i lubimy (no może mniej łososia...bo tego chyba wszyscy znienawidzili)... po co tworzyć jakieś elitarne miejsce skoro rynek tego nie pochłonie... proszę popatrzyć co jest popularne znaleźć może nisze i pokłonić się ku większej ilości gości przy mniejszej marzy... liczy się obrót Panie P.. a nie nachapanie się niepoparte jakimkolwiek rozpoznaniem... chciałbym aby Pan ze swoim talentem otworzył restauracje rybną... a nie lokal gdzie nikt nie przyjdzie... ceny z Frankfurtu czy Londynu, Sztokholmu i Kopenhagi nie sprawdza się... a może popatrzyć co robi Jamie... i zastanowić się, dlaczego ON odniósł sukces.... bo zorientował się co klienci mogą chcieć... U Jamiego O jest taniej niż u Pana... a nazwa... to jakas porazka marketngowa... wystarczyło, żeby restauracja ... ma Pan piękne nazwisko.. im szybciej Pan zliwiduje te KREW... tym to będzie lepiej. Marketingowca proszę zwolnić... za zdjęcia też...
- 20 6
-
2015-06-17 09:58
W karcie jest wiele dań rybnych - od zupy, inne przystawki po dania główne. Wiem, bo jadam tam regularnie.Aga
- 3 0
-
2015-06-10 10:44
Super pomysl
Mi tez brakuje dobrej restauracji rybnej w Gdyni. Jak przyjezdzaja do nas goscie to zawsze ich wywoze na rybe na Polwysep i stoimy w korkach latem, a szkoda!
- 5 0
-
2015-06-05 13:52
Homary (2)
Ja tez z checia wejde jesli zniknął homary. Mieszkalam długo w Hiszpanii gdzie to norma, ale nigdy sie do tego nie przyzwyczailam i omijałam takie miejsca. Nazwa natomiast... no ciekawe co autor miał na myśli. Samo Pieterwas wydaje mi sie zdecydowanie bardziej trafione.
- 35 10
-
2015-06-05 16:07
Wejdź, popatrz na homary - rybki etc uspokajają :) (1)
a nie możesz po prostu wejść i zjeść coś innego niż owoce morza? a na homary tylko popatrzeć :) da się ? DA :P
- 3 9
-
2015-06-10 10:32
Nie da, nie da ignorancie ;)
- 1 1
-
2015-06-05 21:36
(2)
A podobno w Polsce ludzie ledwo koniec z koncem wiaza.Bieda, niskie zarobki, bezrobocie.Restsuracje kwitna, rosna jak ryby po deszczu.Ludziom kebaby i pizze czy zapier..dalanki nie starczaja.Zachciewa sie krewetki ugryzc za pancerzyk, homarowi lep ukrecic...wiec sie pytam gdzie ta bieds? Tylko potraficie ujadac, narzekac i plakac ...eh
- 21 4
-
2015-06-09 18:31
Żadnej biedy nie ma, rozejrzyj się na ulicach, takie bajki tylko PiS opowiada
- 3 2
-
2015-06-07 11:53
Bieda jest, tylko ludzie nie potrafią oszczędzać. Znam takich co co tydzień biegają do restauracji, a co miesiąc płaczą, że im do pierwszego nie starcza. Gdyby nie karta kredytowa to by z głodu umarli.
- 5 1
-
2015-06-09 17:26
Krwiożerczy napis knajpy tylko zniechęca !
Nazwa knajpy odstrasza trzeba było zostać przy poprzedniej nazwie Abrahama!
- 11 5
-
2015-06-09 17:22
Ceny
Poprzednia knajpa Abrahama tez miała takie same zdjęcia / dosłownie kalka / uśmiechniętych pracowników i włascicieli i co też padła a kiedy ta padnie ?. W poprzedniej knajpie chciałem zjeść ale ceny mnie powaliły więc zrezygnowałem .Ciekawe jak z cenami będzie w waszej knajpie
- 9 5
-
2015-06-05 16:46
(6)
nie jadam w restauracjach...totalny brak zaufania...
- 26 15
-
2015-06-05 17:08
(3)
ale w daniu gotowym pt "wyprodukowano dla... xxx ... " to widzisz morze zaufania? hahahahaha smacznego! :)
- 6 14
-
2015-06-09 13:11
nie jadam gotowych dań...sama gotuję w domu...
- 3 0
-
2015-06-07 13:01
piotras nie ośmieszaj się już bardziej, bo tylko antyreklamę robisz
- 2 2
-
2015-06-07 08:27
A dlaczego w daniach gotowych?
To nie można już w domu przygotowywać zdrowych, pełnowartościowych, smacznych posiłków? Są ludzie, którzy umieją gotować i robią to dla przyjemności, z dobrych jakościowo składników, za ułamek ceny zaproponowanej przez restauratorów. Od dawna do restauracji chadzam sporadycznie, bo bardzo często wracam do domu z problemami żołądkowymi. W domu wiem w jaki sposób przygotowałam jedzenie i z jakich składników. To też świadomy wybór. Nie można dzielić ludzi na światowych - bo jedzą w restauracjach i wieśniaków pasibrzuchów napychających trzewia najtańszym gotowym jedzeniem z marketów. Znakomita większość społeczeństwa plasuje się w połowie skali pomiędzy tymi dwoma skrajnościami.
- 10 0
-
2015-06-06 06:59
(1)
bo cię nie stać
- 4 9
-
2015-06-06 07:54
Co za bzdety
W zależności od zarobków wzrasta poziom zaufania???
Chyba raczej zaDufania!!!- 8 3
-
2015-06-09 12:32
nazwa tragiczna, krew raczej kojarzy
się z rzeźnią niż z restauracją.
- 15 3
-
2015-06-07 17:40
Pomysl fajny (2)
Ale restauracja nie dla dzieci bo eina i szklanki w szafkach sa w zasiegu i reki :) wiec az kusi aby pozbijac
- 8 9
-
2015-06-08 08:28
(1)
Generalnie restauracje nie są dla dzieci. Zwłaszcza biegających czy łażących między stołami podczas gdy rodzice "nie widzą problemu".
- 15 2
-
2015-06-09 10:53
nie byles dzicekiem nigdy ?
pomysl zanim napiszesz !!!!
- 1 2
-
2015-06-09 09:09
okropna nazwa KREW I WODA kojarzy się z sekcją zwłok
- 10 2
-
2015-06-05 14:56
Ho ho (1)
sami znawcy kuchni sie tu wypowiadaja rodem ze snackbarow z odgrzewanymi szwajcarami i mrozonymi frytkami
- 17 24
-
2015-06-09 09:06
głupotki
Myślę,że byś się zdziwił jacy znawcy kuchni się wypowiadają - nie trzeba być wykwalifikowanym kucharzem żeby mieć kubki smakowe i równowagę w estetyce podanych potraw - proszę Cię spójrz na te zdjęcia z kolacji przecież to jest koszmar - talerze, potrawy, wygląd tych potraw, nazwa restauracji - i jeszcze głupoty w stylu ZNANI SZEFOWIE Z TRÓJMIASTA - głupoty wyssane z palca....
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.