• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Perfumowa etykieta: jak używać pachnideł?

Alan Balewski
22 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Dobrze dobrane i użyte perfumy powinny nie tylko dopełniać nasz wizerunek, ale również być dostosowane do otoczenia i okazji. Dobrze dobrane i użyte perfumy powinny nie tylko dopełniać nasz wizerunek, ale również być dostosowane do otoczenia i okazji.

Po perfumy sięgamy na różne okazje. Chcemy dopełnić nimi elegancki wizerunek, pokazać nasz dobry gust, a czasami po prostu wywrzeć pozytywne wrażenie na spotkanych osobach. Samo ich użycie nie gwarantuje jednak sukcesu, bo źle dobrane i zaaplikowane nawet najbardziej luksusowe perfumy mogą być dla otoczenia bardziej uciążliwe niż przyjemne. Dlatego tym razem przyjrzymy się, jak korzystać z zapachów, aby były one przyjemnością zarówno dla nas, jak i dla innych.



Perfumerie w Trójmieście


Co uważasz za najistotniejsze przy stosowaniu perfum?

Zapewne każdy z nas chociaż raz w życiu znalazł się w sytuacji, kiedy wchodząc do pomieszczenia, zostaliśmy od progu przywitani przytłaczającym, gęstym od słodyczy zapachem perfum. Woń wręcz odbierała nam dech i wywoływała zawroty głowy. Nawet po przeciwnej stronie pokoju mieliśmy wrażenie, że zapach jest wszędzie i w duchu tylko zastanawialiśmy się, czy ktoś wylał na siebie cały flakon?

Nadmierna aplikacja to najczęściej spotykany przykład nieumiejętnego wykorzystania perfum. Nawet względnie przyjemny zapach w dużym stężeniu potrafi być kłopotliwy zarówno dla otoczenia oraz samego noszącego. Podejście "im więcej, tym lepiej", chociaż coraz rzadsze, wciąż zdaje się być w modzie - zupełnie jakbyśmy zapominali, czemu służy użycie perfum.

- Perfumy, które nosimy, powinny sprawiać nam przyjemność. Jest to główna zasada, którą powinniśmy się kierować, wybierając zapach dla siebie. Druga, równie ważna rzecz, to umiejętność dostosowania zapachu do okazji - dzieli się doświadczeniem Sylwia Kudaszewicz z niszowej perfumerii Galilu.
  • Podstawą przy doborze perfum są okazja i miejsce, do którego się wybieramy.
  • Na mniej formalne okazje, np. wieczorowe wyjście do klubu, można pozwolić sobie na wyróżniające perfumy w stylu Montale Intense Cafe.
  • Do pracy albo w podróż lepiej wybrać mniej przykuwający uwagę zapach, np. Chypre 21 lub Poudre Blanc z portfolio Heeley Paris.
  • Czasami użycie perfum w ogóle nie jest wskazane - np. w restauracji, gdzie chcemy cieszyć się zapachem potraw, a nie czyichś perfum.

Okazja czyni perfumy



W przypadku ubioru jesteśmy przyzwyczajeni, że na konkretne okazje wypada założyć dany strój. Chociaż w świecie perfum te reguły nie są tak dokładnie i obszernie rozpisane, z dozą zdrowego rozsądku możemy przyjąć podobne założenie.

- O perfumach mówimy, że nosi się je jak ubranie. Noszone przez nas ubrania wyrażają nasz styl, ale z pewnością wszyscy słyszeliśmy o dopasowaniu ubrania do okazji i wiemy, czym jest dress code - zwraca uwagę Katarzyna Połom z perfumerii Sopocki Styl. I dodaje: - Jeśli chodzi o perfumy, pewne uniwersalne zasady elegancji możemy przenieść także do ich stosowania, ale musimy pamiętać o tym, że zapach to coś więcej niż ubranie, ponieważ ludzie których spotykamy, będą odbierać nasz zapach i nie będą mieć możliwości skryć się przed nim, w razie gdyby okazał się być dla nich z jakichś powodów trudny.
Istnieją okazje mniej formalne, kiedy możemy sobie pozwolić na bardziej wyróżniający się zapach. Romantycznej randce może towarzyszyć uwodzicielski Back to Black by Kilian roztaczający mocną, słodko-owocową woń, a na wyjście do klubu sprawdzi się ciepły i orientalny Au Coeur du Desert od Andy'ego Tauera. Są jednak okazje i miejsca, gdzie perfumy nie powinny zwracać uwagi, lecz stanowić subtelne tło - niewyróżniający się dodatek do naszego wizerunku. Tyczy się to zwłaszcza sfery zawodowej.

- Jeśli nasza praca wiąże się z przebywaniem wśród innych osób, to powinniśmy wziąć ich pod uwagę, wybierając perfumy. Musimy pamiętać, że nie jesteśmy sami i starać się nie "przeszkadzać" innym, np. zbyt intensywnym lub nieprzyjemnym zapachem. Wśród zawodów, gdzie jest to bardzo istotne, są między innymi pracownicy służby zdrowia czy nauczyciele - doradza Sylwia Kudaszewicz.
Na spotkanie biznesowe możemy postawić na bardziej przestrzenne i dyskretne zapachy w stylu drzewnych Molecule 01 albo Heeley Blanc Poudre z nutą czystego, białego piżma. Warto jednak przedtem sprawdzić, jaka kultura panuje w miejscu, do którego się wybieramy. W niektórych firmach, zwłaszcza w Skandynawii, użycie jakichkolwiek perfum jest wręcz niewskazane. Kontrowersyjne może też być użycie perfum w takich miejscach jak restauracje, gdzie goście pragną raczej czuć zapach potraw niż innych gości.

  • Wybierając perfumy na spotkanie, pamiętajmy, że każdy z nas różni się wrażliwością węchową - delikatny dla nas zapach przez kogoś może być odebrany jako zbyt intensywny.
  • Przykładem może być Baccarat Rouge 540 wywołujący skrajne wrażenia - niektóre osoby wyczuwają w nim intensywną watę cukrową, inne - subtelny zapach sterylnych bandaży.
  • Wśród niszy znajdziemy również kontrowersyjne aromaty, np. dymne kompozycje od Beaufort London. Ich miłośnicy powinni ostrożnie wybadać, jak na takie zapachy zareaguje ich otoczenie.
  • Jeśli nie znamy czyjejś tolerancji na zapachy, a zależy nam na dobrym wrażeniu, warto postawić na proste kompozycje w stylu Escentric Molecules.

Pachnieć z empatią



Okazja może nakierować, po jakie perfumy sięgnąć, ale nie powinniśmy przy tym zapominać, że za nimi stoją konkretni ludzie. W przypadku perfum jest to szczególnie istotne, bo każdy z nas ma różną wrażliwość na zapachy. W dobrym tonie będzie dobrać perfumy tak, by wpisywały się (z bezpiecznym marginesem) w próg tolerancji naszego towarzystwa.

- Najważniejszą zasadą eleganckiego stosowania perfum powinien być umiar i branie pod uwagę odczuć towarzyszących nam osób. Jeśli znamy te osoby i znamy ich reakcję na konkretne perfumy, mamy łatwość wyboru, trochę trudniej jest, gdy spotykamy osoby nam nieznajome - sugeruje Katarzyna Połom.
- Perfumy to rzecz bardzo indywidualna. Nawet najcięższe zapachy mogą na naszej skórze "brzmieć" nienachalnie i subtelnie. Najlepszym więc wyjściem jest próbowanie i obserwowanie, a następnie wykorzystanie tej wiedzy - dodaje Sylwia Kudaszewicz.
Szczególnie warto zwracać na to uwagę, kiedy lubimy bezkompromisowe, artystyczne zapachy. Wśród perfum, zwłaszcza tych niszowych, znajdziemy w końcu nie tylko przyjemne wonie, ale też te bardziej kontrowersyjne, np. dymu, tuberozy czy nut zwierzęcych takich jak cywet.

- Jeśli jesteśmy fanami zapachów od marek takich jak Beaufort London, to musimy zobaczyć, jaka jest reakcja otoczenia, i nauczyć się, kiedy możemy pozwolić sobie na użycie takich perfum - zaznacza Sylwia Kaduszewicz. I doradza: - Przy tak bardzo "artystycznych" i odmiennych kreacjach warto zobaczyć, jak zapach na nas projektuje i jak jest odbierany przez nasze otoczenie. Na tej podstawie będziemy wiedzieli, kiedy możemy z przyjemnością sobie na niego pozwolić. Ilość ma tutaj również bardzo duże znaczenie, przy tak intensywnych i "odmiennych" zapachach trzeba uważać, żeby nie przesadzić.
- W naszej ofercie znajdzie się wiele perfum, które zawierają kontrowersyjne nuty lub są bardzo intensywne. Erba Pura marki Xerjoff może być przykładem takich perfum, dla niektórych za intensywnych. Choć ma bezpieczne w wydźwięku nuty owocowe na piżmowo-ambrowo-waniliowej bazie, jest bardzo intensywna. Kolejnym przykładem mogą być intensywny jaśmin i bardzo mocna tuberoza w Fracas od Roberta Piguet. Nie każda okazja będzie odpowiednia na użycie tak mocnych perfum - zauważa Katarzyna Połom.
Intensywność i ciężar perfum (ale też np. pogoda) dyktują, w jakiej ilości powinniśmy je aplikować. Jeśli używamy mocno skoncentrowanych, wyrazistych zapachów takich jak Amouage Interlude czy Beaufort Vi et Armis, w zupełności wystarczą dwa psiknięcia atomizerem. Lżejsze perfumy, takie jak Frederic Malle Bigarade Concentree albo Creed Royal Water, możemy już hojniej dozować - po cztery, sześć (czasem nawet więcej) psiknięć w "strategiczne" miejsca ciała - najlepiej za uszami i na nadgarstki (bez rozcierania).

  • Czasami warto jest posiadać kilka zapachów i rotować nimi w zależności od tego, z kim i przy jakiej okazji się spotykamy.
  • Jeśli jesteśmy przyzwyczajeni do konkretnych zapachów, warto znaleźć dla nich alternatywę. Np. intensywnie owocową Erba Pura może zastąpić lżejsza Mancera Jardin Exclusif.
  • Tobacco Vanille Toma Forda może być zbyt intensywne na co dzień. W tym celu można wybrać Jovoy Pavillon Rouge z nieco lżej podanym tytoniem i przyprawami.
  • Czasami producenci dostarczają nam bardziej użytkowych reinterpretacji swoich najlepszych pachnideł, np. Petit Fracas jako substytut intensywnie tuberozowych Fracas.

Sztuka zastępowania



Chcąc pogodzić swoje własne preferencje z okazjami do ich użycia oraz wrażliwością węchową osób, z którymi się spotykamy, dobrym pomysłem będzie posiadanie kilku różnych perfum. Zwłaszcza kiedy lubimy ciężkie i mocne aromaty, rozważmy, czy nie lepiej zaopatrzyć się również w coś o podobnych nutach, lecz nieco lżejszego. W ten sposób będziemy w stanie zastąpić jeden zapach innym, w zależności od wymagań danej okazji.

- Czasem nasi klienci kochający mocne lub trochę dziwne perfumy poszukują też lżejszych, bardziej tolerowanych zapachów. Posiadanie kilku buteleczek perfum z różnych grup wydaje się być dobrą strategią, ale należy także wziąć pod uwagę moc zapachu. Czyste perfumy będą cięższe, zaś wody perfumowane i wody toaletowe lżejsze - mówi Katarzyna Połom.
Warto podkreślić, że nie musimy przy tym rezygnować z naszych preferencji zapachowych. W perfumeriach znajdziemy setki różnych kompozycji, bardzo często dających się zastąpić czymś podobnym. Na przykład jeśli jesteśmy miłośnikami mocnego, słodkiego tytoniu w Tom Ford Tobacco Vanille, możemy sięgnąć również po Jovoy Pavillon Rouge, który ma podobny profil zapachu, ale przy tym jest mniej ociężały i intensywny, co sprawia, że - zwłaszcza chłodną porą - może się sprawdzić jako zapach do biura.

Jak więc widzimy, używanie perfum, choć pozornie błahe, może wymagać od nas odrobiny uwagi i planowania, tak by zapach sprawiał przyjemność zarówno nam, jak i naszemu otoczeniu. Mamy przy tym do dyspozycji dużo wskazówek, co, jak i kiedy stosować, aby pachnieć równie elegancko co w dobrym guście, godząc przy tym zarówno nasze preferencje, jak i wymagania społeczne.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (24) 3 zablokowane

  • Pytanie serio (6)

    Może mi ktoś powiedzieć, dlaczego starsze panie walą na siebie litry jakiegoś duszącego specyfiku, który utrzymuje się w powietrzu godzinę po ich przejściu, a np w pomieszczeniach zamkniętych nie sposób wytrzymać od tego smrodu? Co to jest i dlaczego tak wiele tego używają?

    • 20 8

    • Odp pytanie serio

      Bo na starość zmysły już nie są tak wyostrzone jak za młodu i nie czuja że już hektolitry przyjęły na siebie

      • 0 0

    • Pani Walewska

      • 2 1

    • Currara :)

      • 1 0

    • Po pierwsze - z wiekiem zmieniają się upodobania (sama 30 lat wstecz nie trawiłam np. chanel no 5, a teraz uważam je za klasyk). Po drugie - ja tak przynajmniej mam - im mniej pachnidła w butelce tym mniej się go wyczuwa i więcej na się aplikuje. Po trzecie - wg mnie - najczęściej perfumy nudzą mi się po użyciu ok. 80% zawartości i chcę jak najszybciej flakon skończyć.

      • 2 4

    • Zeby zabic won naftaliny czterdziestoletniego futra z norek.

      • 11 4

    • Bo im się węch przytępił ze starości.

      • 17 4

  • Im mniej tym lepiej

    Mam uczulenie na niektóre zapachy, a taki Chanel wywołuje u mnie migreny i wymioty. Bardzo proszę pomyśleć o innych, którzy muszą znosić te zapachy w biurze. Tak jak w Skandynawii, w biurze powinno być zakazane 'noszenie' perfum.

    • 0 0

  • Wolę zapach jakichkolwiek perfum w biurze... (2)

    ... od aromatu spoconych i wręcz zatęchłych kolegów i koleżanek.

    • 28 1

    • (1)

      najgorszy smród to jak się gnój poperfumuje , tak mawiała moja babcia

      • 4 2

      • Ta babcia

        to zbyt mądra chyba nie była

        • 1 1

  • Re (1)

    Ja tam używam Bonda a Grażyna- z biedronki perfuma.. i czujemy się jak królowie życia.. hehe

    • 11 8

    • Brutal

      • 1 0

  • Symbol luksusu (2)

    Dzisiejsze karyny potrafią jedynie leżeć i pachnieć... choć w sumie z tym drugim nawet mają problem. Wyleje taka na siebie połowę flakonika i już myśli, że każdy facet jej :) Tymczasem towarzysząca takiej pseudo-damie woń bywa nie do zniesienia dla otoczenia. Co do tego zjawiska to przodują korpo-paniusie 30+, gotowe wydać kilkaset zielonych + ciężko wyssane w pracy bony do Rossmanna, aby przykuć uwagę menagiera z leasingowanym SUV-em i apartamentem 5 min od centrum :) Dobrze, że jest ta cała plandemia, bo dzięki maseczce można się w dużym stopniu odizolować od nieprzyjemnych, gryzących w nozdrza zapachów, zmiksowanych w bezsensowny sposób. Pozdrawiam cieplutko!

    • 5 12

    • Chyba zostałeś mocno przez któraś z pań skrzywdzony, (1)

      skoro taka nienawiść do kobiet od ciebie bije.

      • 8 6

      • Czyli wg. ciebie karyna = każda kobieta? Hipokryta.

        • 9 1

  • Escenctic Molecules (1)

    Molecule 01 jest o tyle intrygujący, że czasami się go wyczuwa, a czasami nie. Niemniej rzeczywiście ciekawy - jego nuta zapachowa to jedynie syntetyczne Iso E Super. Warto spróbować, jeżeli ktoś lubi drzewne nuty.

    • 5 10

    • U mnie nikt tego nie wyczuwa

      • 1 0

  • Najbardziej mi przeszkadza zapach skisłych perfum, zimą na szaliku , na kurtkach, na swetrach , dziewczyny w róznym wieku dopsikują różne zapachy, zazwyczaj niezbyt dobrze złożone ( tu nie chodzi o cenę bo dobre zapachy można dostać i za 100zł). Wówczas miesza się woń perfum z wonią potu i po prostu to śmierdzi skisłym mlekiem

    • 9 0

  • Poradnik dla słoików. Wystarczy napisać, że odwrotnie niż w niedzielę do kościoła - mniej i lżejsze

    • 6 6

  • Jak używać?

    Na pewno mniej

    • 12 3

  • (1)

    Wystarczy dobry niemiecki dezodorant i spryskanie swetra

    • 3 20

    • "dobry niemiecki dezodorant" nie kojarzy sie zbyt dobrze O.o

      • 14 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska 68 Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

7 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja