• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowy punkt na kulinarnej mapie Trójmiasta

Aleksandra Sobocińska
20 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Z obu restauracyjnych tarasów rozpościera się widok na Gdańsk z ciekawej perspektywy. Z obu restauracyjnych tarasów rozpościera się widok na Gdańsk z ciekawej perspektywy.

19 lipca pierwszych gości przyjęła restauracja Szafarnia 10, usytuowana w Gdańsku pod tym samym adresem. W karcie znajdziemy dania kuchni europejskiej, skomponowane przez kreatywnych szefów kuchni.



Restauracja znajduje się w sąsiedztwie mariny jachtowej, w budynku Amber Tower. Jej wnętrze jest bardzo nowoczesne i dynamiczne, jednocześnie spójne z marynistycznym otoczeniem. Połączenie drewna ze stalą daje ciekawy efekt, a panujący tu klimat jest bardzo niezobowiązujący i lekki. Raczej nie znajdziemy tu detali, które mogłyby przytłoczyć lub odciągnąć uwagę od kulinarnej uczty.

- W restauracji mamy się nie tylko najeść, ale również spędzić wspaniały czas z przyjaciółmi, wspólnie celebrować, cieszyć się życiem, odpocząć i przy tym czuć się swobodnie. Mam nadzieję, że udało nam się stworzyć takie miejsce. Samo sąsiedztwo mariny wprowadza tu luźny, wakacyjny klimat - mówi Sławomir Lewicki, manager i współwłaściciel restauracji.

Do restauracji należą dwa tarasy - jeden na parterze, przy wejściu, a drugi na dachu budynku.
Z obu rozpościera się widok na marinę oraz panoramę Gdańska. Nietrudno tu trafić - zaparkowany przed budynkiem wiśniowy Cadillac z 1951 roku jest znakiem rozpoznawczym Szafarni 10 i ma na celu utwierdzenie nas w tym, że dotarliśmy na miejsce.

Karta dań zmienia się sezonowo.

- Wszystkie dania z karty są naszymi indywidualnymi pomysłami i ich podstawą jest połączenie mięs, ryb oraz owoców morza z owocami i warzywami. Nad kartą pracowaliśmy ponad miesiąc. Zależało nam na tym, aby dobrze komponowała się z klimatem restauracji. Naszym priorytetem jest promowanie produktów regionalnych i zachowanie sezonowości - mówi Piotr Sawczenko, jeden z dwóch szefów kuchni w restauracji.

Szefowie kładą nacisk na poszukiwanie nowych smaków w lokalnych manufakturach. - Sami jeździmy do Kościerzyny po sery, przetwory mięsne kupujemy w małej wędzarni. Ryby również kupujemy w niewielkich manufakturach. Na śniadania serwujemy marmolady, konfitury i czekolady własnej produkcji. Przetwory zmieniają się sezonowo - przykładowo, teraz mamy marmoladę wiśniową z brandy i imbirem, jesienią będziemy przygotowywać konfiturę śliwkową. Dzięki temu gość będzie odczuwał sezonowość zamawiając nie tylko dania z karty, ale również jedząc u nas śniadanie - mówi Mateusz Bajonczak, szef kuchni.

- Ryby kupujemy u lokalnych rybaków, chociaż można u nas również skosztować zapomnianych na Pomorzu ryb słodkowodnych - pstrąga, troci, jesiotra, suma. Sami pieczemy chleby na zakwasie z otrębami i różnymi ziarnami, w które zaopatrujemy się w młynie w Pruszczu Gdańskim oraz delikatne bułeczki maślane. Wszystko robimy na bieżąco sami, nie korzystamy z gotowych rozwiązań - dodaje Sawczenko.

Ceny w karcie są zróżnicowane. Chłodnik z białych szparagów z sorbetem z selera naciowego i mięty to koszt 14 zł, Risotto z wędzoną rybą, koperkiem, cebulką marynowaną, skórką z cytryny i mascarpone - 38 zł, Sałata z kozim serem, marchwią, selerem naciowym, orzechami włoskimi i białą rzodkwią - 28 zł, Pstrąg pieczony z igłą sosnową, młodą kapustą, szałwią i polentą - 65 zł, Polędwiczka wieprzowa z serem pleśniowym, szynką dojrzewającą, młodą marchwią i ziemniakami - 46 zł.

Na uwagę zasługuje odważnie skomponowana przystawka z krewetek smażonych z truskawkami, porzeczkami i agrestem, z aksamitnym brulle z mango oraz rumem (36 zł). Kreatywność szefów kuchni popłaca - połączenie owoców morza ze słodko-kwaśnymi owocami sezonowymi pozytywnie zaskakuje i daje bardzo smaczny efekt.

Smakiem urzeka również puszysty mus z białej czekolady z tapioką, sosem z marakui i owocami (25 zł). Słodycz deseru jest idealnie wyważona, jest on delikatny i orzeźwiający, idealny na upalne lato.

Poza pozycjami z menu, wybierać można spośród dań z aktualnej "wkładki", a niedługo będzie można zamawiać dania wegańskie i wegetariańskie ze specjalnej, dodatkowej karty. Osoby, które są na diecie bezglutenowej, również mają w czym wybierać.

- Nie chcieliśmy, aby restauracja była zimna, zamknięta i zbyt luksusowa. Karta została zbudowana na tyle różnorodnie, że może przyjść do nas student z dziewczyną i zamówić makaron za 30 zł oraz butelkę wina za 50 zł, czy też biznesmen, zjeść homara i zamówić wino za 400 zł - mówi Lewicki.

Po godz. 22 restauracja przemienia się w Coctail Bar, w którym będą organizowane wernisaże i występy młodych twórców.
Dania z karty można zamawiać do 24, po tym czasie obowiązuje nocne menu, w którym znajdować się będą nie tylko przystawki, ale również ciepłe dania. - Nie chcemy, aby restauracja miała klubowy klimat, zamierzamy pracować maksymalnie do 2-3 - mówi Lewicki.

Drzwi Szafarni 10 otwierane są codziennie o 7:30, można zatem zjeść tu pożywne śniadanie przed pracą.

Restauracyjna kuchnia jest otwarta, dzięki czemu goście mogą przyglądać się, jak powstają ich dania.
Obsługa ma w sobie naturalny luz, sam strój służbowy, składający się m.in. z dżinsowych zapasek, spójnie wpasowuje się w przyjazny klimat Szafarni 10.

Restauracja, która znajduje się na parterze budynku Amber Tower, to jednak nie wszystko. Pod nazwą Szafarnia 10 kryje się również Champagne Taras, usytuowany na 9 piętrze budynku. Rozpościera się z niego piękny widok na panoramę Gdańska. Są tu serwowane nieco wykwintniejsze dania oraz szampan Champagne G.H. Mumm. Wstęp na Champagne Taras mają tylko posiadacze specjalnej karty, przyznawanej przez managera restauracji. Zimą taras będzie zadaszony i ogrzewany.

Mamy w Trójmieście kilka restauracji, z których rozpościera się piękny widok na różne zakątki Gdańska, Gdyni i Sopotu. Są to m.in. Pescatore w Sopocie, High 5 w Gdańsku, czy Vinegre di Rucola. Pisaliśmy o nich w artykule: Bywamy w (Trój)mieście. Kawa, ciastko i piękny widok

Miejsca

Zobacz także

Opinie (79) ponad 10 zablokowanych

  • (6)

    Jeśli dobrze rozumiem, żeby zjeść na górze trzeba mieć karte, którą przyznaje menager....
    Nie lubie miejsc gdzie dzielą klientów na szaraków i na VIPszaraków wiec już na pewno tam nie zawitam, a z artykułu zapowiadało się na całkiem fajne miejsce...

    • 179 6

    • zanim skomentujesz coś negatywnie zasięgnij informacji (4)

      Może zdążyłeś zauważyć n/c że media nie zawsze przekazują w 100% prawdziwe i wyczerpujące informację...po wczorajszej kolacji z żoną rozmawiałem z obsługą o kartach, które nieoczekiwanie obudziły trójmiejskich HEJTERÓW...w rzeczywistości są one jedynie niezbędną koniecznością podyktowaną ograniczonymi możliwościami górnego tarasu i windy tam prowadzącej...nie mając karty po prostu musisz wcześniej rezerwować - proste jak drut!!!! na szczęście w tej restauracji nikt nie ma czasu na zamartwianie się złośliwymi uwagami malkontentów, mają zbyt wielu zadowolonych klientów...

      • 8 28

      • znowu artykul sponsorowany (1)

        • 18 1

        • Myślisz, że pani Aleksandra już odebrała swoją kartę?

          • 13 2

      • Czyli jak masz kartę, to nie rezerwujesz? (1)

        A jeśli wszystkie stoliki będą zajęte? Chyba tak czy siak lepiej wcześniej zrobić rezerwację?

        Coś nie wyszło. Wprost powiedzcie, że plebsu na górę nie wpuszczacie i udławcie się swoimi homarami.

        • 13 4

        • No dobrze sumie masz racje, po co owijać .. Plebsu na górę nie wpuszczamy bo zatrują całą atmosferę . Tak więc smacznego w KFC życzę ;)

          • 0 4

    • a za rok...

      W dziale ogłoszeń nieruchomości: wynajmę lokal w budynku Amber Tower idealnie nadający się na gastronomię...

      • 7 0

  • Sama chińszczyzna w tym budynku, a na dodatek nie da się dojechać...

    • 28 9

  • (5)

    Truskawki i krewetki nie pasuja do siebie a brullez mango nie istnieje jest tylko creme brulee i to jest podstawa wszytskich smakow. Zle dobrana karta brak znajomoaci smakow i ich komponowania i nasladowanie wielkich szefow to nie sposob na sukces.

    • 46 11

    • Ekspert:) (3)

      Witamy kolejnego samozwańczego eksperta w teójmiasto.pl :) Skoro w Twoim mniemaniu owoców morza nie łączy się z owocami sezonowymi, to z całego serca Ci współczuję ograniczonego umysłu i dwu-jedynkowych kubków smakowych! Sam chętnie się wybiorę do Szafarni i oddam się w kreatywną podróż po smakach, bo zapowiada się obiecująco! Więcej wiary życzę!

      • 17 26

      • Przepraszam

        Za literówkę, trojmiasto.pl miało być :)

        • 1 13

      • to takie trendy

        i na czasie teraz...zjeść, przepraszam, skonsumować truskawkę z krewetką...kreatywna podróż po smakach..to kolega przyprawił..mnie o śmiech :)

        • 28 6

      • Do eksperta

        Rozumiem, ze trzeba być ekspertem, aby stwierdzić czy coś pasuje do czegoś i czy to komuś smakuje? To danie to naćpanie owoców do kilku krewetek - Creme Brulee ? Wierzę, że wiesz co to znaczy, jak ten deser wygląda wygląda i co jest jego istotą - ja na zdjęciu widzę co najwyżej krem z jajek.

        • 1 0

    • cóż...

      widzę, że konkurencja nie próżnuje ;)

      • 3 3

  • Wow

    Ale piękny widok, na pewno się tam wybiorę!

    • 17 28

  • Porudzony tależ za 36zł... (5)

    dziękuję pójdę gdzieś indziej

    • 66 7

    • Najlepiej po slownik ort.

      • 12 5

    • ortografia!

      Talerz przez "ż"? Dziękuję za taką "recenzję". Poczytam inne.

      • 0 2

    • najlepiej gdzieś, gdzie mają taleRZe

      • 2 0

    • niestety, zawsze się znajdzie jakiś oszołom, któremu pobrudzony talerz za 100,00 zł przypadnie do gustu (1)

      dla reszty normalych ludzi zostają normalne restauracje gdzie za dobrą porcje jedzenia zapłacimy 20-30 złotych.

      • 12 0

      • popieram

        Dokładnie. Jeżdżę po całym świecie i takie jaja wymyślają dla "bogaczy" tylko w europie. Bez kitu, żeby jakiś milioner w japonii takie coś usłyszał, to by padł ze śmiechu. robienie w konia koni.

        • 2 0

  • Przystawka z krewetek smażonych z truskawkami, porzeczkami i agrestem, z brulle z mango

    cudowanie wrescie bede mogl to jadać kiedy zechce

    • 15 13

  • Co za jadło :) (2)

    Byłam głodna, więc poszłam....kto się "tym" może najeść ? dania są piękne ...do zdjęć !

    • 40 4

    • (1)

      tak jadają we wielkim świecie wychudzone modelki i ich zniewieściali partnerzy mieszczący się w rozmiarach S

      • 23 1

      • XS, bo w S to i ja się czasami mieszczę ;)

        • 7 1

  • o matko

    Krewetki z agrestem lub truskawkami ? To tylko u nas jest możliwe ! Gdańsk słynie w Polsce ze schabowego i dorsza podawanego na sałacie przez naszych magików w kuchni. To istna magia co tu czytam bo jeszcze nie byłem i zapewne nie pójdę. Krewetki są pyszne same w sobie z odrobiną masełka i pietruszki. Tak samo proste jest wiele wiele innych potraw które psute są przez chęć bycia innym. Zaraz wprowadzą kuchnię autorską i zmienią nazwę na ,, atelier,, lub coś takiego. Salony dla VIP- ów i kompost na talerzu. Tylko tak dalej a i początku nie będzie.

    • 44 4

  • Ja (2)

    Super lokal - napewno mozna zjesc cos innego niz wszedzie. Cieple wnetrze!

    • 2 43

    • nie podpisuj sie jako ktos tylko napisz wprost wlasciciel (1)

      • 20 0

      • Ja

        A to dobre :D chetnie zostane wlascicielem - jesli mi pozwola. Swoja droga ciekawe na jakich zasadach beda rozdawane karty.

        • 0 13

  • polecam

    Byłem dzisiaj. Carpaccio z łososia bajka. Krem że szparagow sorbetem również. GORĄCO POLECAM

    • 5 37

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja na 6 rąk

385 zł
degustacja

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

5 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja