• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Modne jedzenie: różowy ananas, kawa z grzybów i algi morskie

Katarzyna Lepianka-Głuszkiewicz
1 marca 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Świat kuchni, zwłaszcza z najwyższej półki, stara się oferować coś więcej: wyrafinowane smaki, zaskakujące połączenia i nieznane wcześniej produkty. Świat kuchni, zwłaszcza z najwyższej półki, stara się oferować coś więcej: wyrafinowane smaki, zaskakujące połączenia i nieznane wcześniej produkty.

Kulinarny świat, podobnie jak wiele innych dziedzin, również ulega modom. Każdego roku pojawia się lista "superproduktów", które mają zdominować nasze kuchnie w nadchodzących miesiącach. Sprawdziliśmy, co tym razem może nas zaskoczyć oraz jakie produkty przeżywają swój renesans.



Czy ulegasz trendom kulinarnym?

Inspiracje kulinarne czerpiemy z restauracji, pięknie wydanych książek kucharskich lub Internetu - to najpopularniejsze współcześnie źródła. W wirtualnym świecie przebijają się nowe produkty głównie ze względu na wygląd lub zaskakujące połączenia. Często ulegamy też nowościom promowanym przez celebrytów. Restauracje rządzą się trochę innymi prawami, dbając bardziej o odpowiednie kompozycje smakowe niż skrajne zaskoczenie gościa.

Powrót do mniej znanych smaków i produkty wysokiej jakości



- Od kilku lat obserwujemy rozwój gastronomii w Polsce, przewodniki Michelina oraz Gault&Millau, jak i popularne programy telewizyjne typu "Top Chef", "Hell's Kitchen" spowodowały przymusową zmianę na talerzach i w podejściu do gościa restauracji. Szefowie kuchni bardziej niż kiedyś dbają o smak, wygląd dań, ich skład i strukturę, jak również o jakość i pochodzenie danego składnika - stwierdza Paweł Wątor, szef kuchni i współwłaściciel restauracji Eliksir.
Co jakiś czas obserwujemy również powrót zapomnianych produktów. Pojawiają się i znikają np. owoce leśne: czeremcha, dereń, głóg, rokitnik czy czarny bez. Czarny bez znany jest przede wszystkim jako kwiat, z którego przygotowuje się syrop lub herbatę. Jego biała odmiana także ma sporo do zaoferowania w kuchni - przygotujemy z niej napary lecznicze lub nalewki.

- Ryby i mięsa trzody chlewnej zawsze pozostaną z nami ze względu na region w Europie jaki zajmujemy, natomiast dużo częściej sięgamy po produkty z regionu, w którym mieszkamy. Ma na to wpływ cena i świeżość takiego składnika, który nie musi przemierzać setek kilometrów, aby do nas trafić. Czekam z niecierpliwością na powrót dziczyzny, jagnięciny i ptactwa leśnego - dodaje Paweł Wątor.
- Ostatnie lata nauczyły nas szukać, próbować i łączyć smaki. Dlatego serwujemy wyjątkowe gatunki ryb, m.in.: barramundi, mahi-mahi czy skorpena. Posiadamy największe w Trójmieście homarium, w którym żyją homary i ostrygi. Niedługo będzie można u nas zjeść abalone - najdroższą ostrygę na świecie - przekonuje Sylwia Pawłowska, właścicielka restauracji Lobster.
Przyprawy i zioła również mają swoich faworytów - sięgamy pewniej po anyż, cynamon i laskę wanilii stosując je nie tylko do deserów, ale również do słonych dań. Nowością są też mchy, porosty typu chrobotek reniferowy (pod ochroną w Polsce, ale można go sprowadzić), czy rzadkie grzyby: mąkla tarniowa i misecznica jadalna. Coraz częściej w luksusowych daniach pojawiają się algi morskie i wodorosty.

- Produktem, który niewątpliwie wraca na nasze stoły jest tatarak, który często gościł na stołach naszych przodków. Posiada charakterystyczny zapach i gorzki smak. Jako wysuszoną przyprawę można dodać go do kompotu, a kandyzowany jest używany w cukiernictwie i może zastępować imbir, np. w ciastkach. Olejek tatarakowy służy w niektórych krajach do aromatyzowania likierów i napojów alkoholowych, a świeże liście można dodać do sałatki - mówi Jacek Fedde, właściciel i szef kuchni w Fedde Bistro w Gdyni.
  • Dania nie tylko powinny być smaczne, ale także cieszyć oko i dobrze prezentować się na zdjęciach.
  • Restauratorzy obserwują zarówno powrót zapomnianych produktów i przypraw, jak i pojawiające się nowości.
  • Różowy ananas popularność zawdzięcza głównie swojemu kolorowi.
  • Już niedługo w restauracji Lobster będzie można zjeść najdroższą ostrygę na świecie - abalone.

Różowy ananas, kawa z grzybów czy mąka ze świerszczy?



W kulinarnym świecie jest z pewnością jeszcze wiele do odkrycia. O produktach, które mają być najbardziej pożądane w najbliższym czasie, tzw. superfoods, można powiedzieć, że są interesujące. Będziemy je obserwować u znanych osób wykorzystujących je w swoich kuchniach, więc warto wiedzieć, z czym mamy do czynienia. Ze względu na ceny, często wygórowane, bywają rezerwowane tylko dla wybranych.

Przykładem jest kawa z grzybów, która ma w pozytywny sposób pobudzać nas do działania i przyspieszyć metabolizm. Jednym z owoców, który pojawił się na liście produktów modnych w tym roku, jest camu camu - mały i kwaśny owoc, bogaty w witaminę C. Chroni organizm przez starzeniem i poprawia nastrój. Łatwiej go dostać w formie sproszkowanej niż w całości.

Swoje pięć minut przeżywa także awokado i ananas. Ten ostatni w zeszłym roku pojawiał się nie tylko na talerzach, ale także na ubraniach, torebkach czy dodatkach z kategorii wyposażenia wnętrz. Co ciekawe, z włókien ananasa można zrobić materiał imitujący zwierzęcą skórę, dzięki czemu uznano go za nową, wegańską alternatywę w przemyśle odzieżowym. Podobno jedna z firm sportowych myśli o wykonaniu butów właśnie z tego tworzywa, nazwanego pinatex. Różowa odmiana ananasa ma być natomiast modna w tym roku zarówno dzięki wyjątkowemu kolorowi, jak i za sprawą właściwości leczniczych. Za jego kolorem stoją antyoksydanty, głównie likopen, który ma działanie antynowotworowe, a także wspomaga odchudzanie za sprawą substancji zwanej bromeliną.

Na liście nowości kulinarnych pojawiły się także dwie mąki: krykietowa - wykonana ze świerszczy oraz kassawa, powstająca z manioka jadalnego, która może stać się alternatywą dla białej mąki.

Obok jagody goji i acai pojawi się także jagoda maqui, która poprawia metabolizm za sprawą wysokiej zawartości błonnika. Być może swoich zwolenników znajdzie też moringa - roślina, którą można dodawać do koktajli i deserów, a na bazie otrzymanego z niej oleju powstają kosmetyki. Jest cenna ze względu na wysoką zawartość antyoksydantów, witaminy C, wapnia, żelaza i białka.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (67) 8 zablokowanych

  • (10)

    Te dwa zielone i jeden fioletowy liść to jest danie?

    • 98 1

    • (2)

      chlebem zajedz

      • 26 1

      • (1)

        Jesteś jak widać ze wsi,więc nie dawaj takich rad ludziom z miasta

        • 2 6

        • Czyli kupiłbyś te liście, żeby pokazać, jak bardzo jesteś z miasta?

          • 7 1

    • to zupa

      tylko musisz to sobie wyobrazić

      • 27 1

    • jak jest się owcą

      a dokładniej baranem (a nawet osłem) to nawet pyyyyssssszzzzznnnnneeeeee!

      • 11 3

    • Szkoda że ananas nie czekoladowy z kawiorem śledzia (1)

      Glut

      • 3 1

      • Nie podpowiadaj im, bo zaraz w modzie kawior ze śledzia będzie ;D

        • 6 1

    • no świnka morska by się ucieszyła

      • 3 1

    • Słoik (1)

      Słoik tego nigdy nie skuma.

      Ładnie podane liście są warte każdej ceny!

      • 2 5

      • A nie doszło do Ciebie, że słoiki to serwują?

        • 3 0

  • "Dania powinny dobrze prezentować się na zdjęciach"

    Ale przed czy po, że tak się spytam? A może przed i po? Oto wyzwanie na 2019!

    • 32 1

  • dobrze prezentować się na zdjęciach :) do kuchni wkroczył marketing i instagram. i biada listkom pietruszki jak przesuną się choćby o milimetr ! :)

    • 43 0

  • korpo weki znowu probuja sie jakos dowartosciowac na profilach spolecznosiowych, tym razem na jedzenie. (2)

    Najlepiej żeby ananas był jeszcze z metka nike lub adidas, inaczej Dźeski 99 nie zjedzą

    • 42 4

    • a ty zjadales (1)

      juz pysznego maca w galerii baltyckiej, przeszedles sie po sklepach, nic nie kupiles bo cie nie stac, a teraz wrociles do domu przed komputer, by hejtowac?

      • 5 20

      • Tak tak jedz bobka

        Słonia

        • 5 0

  • A co z sypanym złotem ? (2)

    Nadal trendi czy już passe ?

    • 40 0

    • zniknelo (1)

      wraz z AmberGoldem

      • 16 1

      • hahah dobre

        • 4 0

  • oczywiscie (15)

    typowy janusz musi miec optycznie duzo na talerzu ... niewazne, ze miesa malo albo byle jakie, i przykryte pancerzem panierki, wazne zeby mrozone frytki smierdzace przepalonym tygodniowym tluszczem wysypywaly sie z talerza, a surowa z makro ala trociny byla zawsze obok. A do tego koniecznie lech albo tyskie. Oto raj kulinarny suwerena

    • 22 63

    • (8)

      niestety, ale sam również zachowujesz się jak typowy janusz . i zapewne nie zrozumiesz co mam na myśli :)

      • 32 3

      • nie nie wiem co masz na mysli (7)

        ja jem i tradycyjna polska kuchnie, ale oparta na dobrych skladnikach, jak i jestem ciekawy innych kuchni i nietypowych smakow ... Mysle, ze to nie czyni mnie typowym januszem

        • 5 20

        • (5)

          Nie chodzi mi o to co jesz ale w jaki sposób wyrażasz swoją opinię . Czy teraz zrozumiałeś szanowny degustatorze? ( przepraszam ,że z małej litery, ale tak się sam podpisałeś) człowieka nie czyni to co je, ale to jak się zachowuje . pozdrawiam df

          • 26 2

          • a co nie napisalem prawdy? (4)

            • 2 20

            • (3)

              w 50 % ;) I zapewne sam raz na jakiś czas też lubisz pobyć typowym januszem. Czy Ty tak zawsze tylko te małe zielone listki ? Pozdrawiam df

              • 16 2

              • Ten degustator to napewno jakiś nuworysz i snob.

                • 9 2

              • jakbys przeczytal moja wypowiedz (1)

                to bys zrozumial, ze nie zawsze zielone listki .... ale tez sie zdarza, bo jest to po prostu zdrowe ... Januszostwo nie polega na tym, ze sie je polskie jedzenie, a jedzenie niskiej jakosci w duzych ilosciach, zeby sie zapchac

                • 5 9

              • To, że jedzenia jest mało na talerzu, nie czyni go z automatu jedzeniem wysokiej jakości.

                barramundi - ryba hodowlana z Azji,
                tamtejsza cena: $9/kg

                mahi-mahi - odpadki, które ładują się w sieć przy połowie tuńczyka,
                cena: $2/kg

                (ceny z aliexpress)

                No, ale nazwy ładnie brzmią i do tego można innym wmawiać, że się nie znają, nie?

                • 5 0

        • pewnie sam glutaminian sodu, aspartamy i inne chemiczne wynalazki, mięso pewnie tez zdrowe, w 50 % z dodatkiem chemii żeby takie ładne i pulchne było, buahahahhahahahahahahaha

          • 5 0

    • Jak ci napiszą, że teraz to jest modne to i g*wno w papierku zjesz. (3)

      • 20 1

      • to raczej ty (2)

        ja sprawdzam produkty i skladniki i pomimo zaawansowanego wieku mam dobra sylwetke i nie wygladam jak baba w ciazy od byle jakiego jedzenia i korporacyjnego piwa

        • 1 12

        • (1)

          Urzekła mnieTwoja historia. Do łez.

          • 8 1

          • malo mnie obchodzi

            opinia bezmozgowego jednokomorkowca

            • 4 8

    • Kaszana i bigos mniam

      • 7 0

    • Jak można chcieć jeśc w restauracji - to jest passé :-)

      Tak pogarda dla tych co do restauracji idą aby się najeść. Faktycznie jak można tego wymagać aby po obiedzie na mieście być najedzonym. Dajesz sobie wmówić, że takie dania to coś normalnego i ktoś kosi na tobie zysk jak na baranie - Twoja sprawa.
      Osobiście nie jestem fanem frytek ani jak mi się z talerza coś wysypuje a na talerzu raczej szukam balansu pomiędzy ilością a sytością. Niektóre potrawy nie muszą być duże aby się najeść ale jakby ktoś przyniósł mi coś takiego jak na pierwszym talerzu to bym go wyśmiał. Dla mnie jest to zwyczajny brak szacunku. Na szczęście w trójmieście jest kilka restauracji, które rozumieją tą podstawową zasadę.

      • 5 0

  • (4)

    Czy dopuszcza się jedzenie tych "wynalazków" bez brody, rurek - spodni i odsłoniętych kostek?

    • 53 3

    • a co cie to obchodzi (1)

      jak i tak cie nie stac? Biegnij juz, bo mamusia robi kanapki do szkoly

      • 2 16

      • Chcesz kupić liść sałaty za 200pln?

        Nie? Pewnie dlatego, że jesteś biedny i Cię nie stać...

        No pokaż wszystkim, że Cię stać i kup :D

        Chętnie Ci go sprzedam

        • 4 0

    • w odziezy patriotycznej

      raczej cie nie wpuszcza do lokalu ...

      • 8 3

    • niestety nie

      • 2 0

  • (7)

    Nie rozumiem wiecznej krytyki pod artykułami na temat jedzenia. Rozumiem, że kogoś nie stać żeby pójść do restauracji i wydać 300, czy 400zł ale dla nich swoją ofertę kierują albo bary mleczne, albo tańsze restauracje. Lubię od czasu do czasu wyjść ze znajomymi i spróbować czegoś innego, fajnie podanego na talerzu i nie musi to być góra frytek ze schabowym- chociaż tym też nie gardzę. Co do małych porcji- zamawiająca 3 dania, człowiek wychodzi w pełni zadowolony z ilości- a co do ceny- jedni przepijają i przepalają miesięcznie znacznie więcej niż te kilkaset złotych i jakoś im to nie przeszkadza- co kto lubi. Mnie nie stać na royce rollsa, ale nie sieję hejtu i nienawiści na forach czy pod artykułami na ten temat....

    • 29 35

    • ja tez tak mam (1)

      ale widocznie w tym kraju, jak sie wychylasz poza z gory ustalone normy, to jestes dziwak, snob .. bo powinines jesc kebaby albo chinszczyzne z plastkowych tacek i wtedy jest ok ... Najgorsze w tym jest to, ze ludzie, ktorzy sie tak "odzywiaja" szydza z ciebie, bo jestes bardziej wymagajacy lub chcesz sprobowac czegos niekonwencjonalnego

      • 13 7

      • Jest różnica między wykwintnym posiłkiem, a jawnym robieniem ludzi w balona.

        'Modne' są coraz gorsze/tańsze składniki.
        Skąd ten renesans jarmuszu, podrobów, głowizny?
        Dostajesz danie, którego składniki są warte 5pln, a płacisz 100.

        Nie jesteś snob ani dziwak, tylko frajer :)

        • 10 0

    • Hejtują

      Hejtują tylko Ciomki CZOPKI I Mondzioły

      • 1 10

    • A kto Ci zabrania... Mnie stac i tez czasem minusuję . Uwierz ze kazda opinia - rowniez negatywna ma plusy dodatnie i plusy ujemne.

      • 14 2

    • a to był artykuł o jedzeniu, nie domyśliłem się?

      • 8 1

    • najlepiej szcz*w i mirabelki

      • 8 1

    • Gdybyś jeździł rolls-roycem, nie ma sprawy, stać cię.

      Gdybyś kupił fiata 126p w cenie rolls-royca, coś jest nie tak.

      • 6 1

  • Jedzonko (1)

    W sam raz dla korposzczurków żeby później mogli wstawiać zdjęcia i chwalić się że wydali 400 zł na kolacje he he a potem cały miesiąc na zupkach instant

    • 33 7

    • ty nawet tego nie mozesz

      stad ta frustracja

      • 3 9

  • trwa (1)

    Później będzie trawa smakowa

    • 20 1

    • już możesz wyciągnąć z Żubróweczki ;)

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja na 6 rąk

385 zł
degustacja

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

5 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja