• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolacja przy murawie PGE Arena

Aleksandra Sobocińska
20 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
To pierwsza taka inicjatywa "Bursztynowego Stadionu". Trzeba przyznać, że bardzo oryginalna. To pierwsza taka inicjatywa "Bursztynowego Stadionu". Trzeba przyznać, że bardzo oryginalna.

Kolacja w ciemności, na dachu, w trakcie spektaklu - to wszystko już w Trójmieście było. Nowością i niemałym przeżyciem dla koneserów dobrej kuchni i fanów sportu była wczorajsza kolacja przy murawie PGE Areny.



Zanim jednak goście przystąpili do tej nietypowej konsumpcji, zwiedzili cały stadion ze wszystkimi jego zakamarkami.

Kolacja przy murawie stadionu to:

- Samo zwiedzanie stadionu jest u nas standardem, wycieczki odbywają się codziennie. Tym razem było jednak inaczej, gdyż zwiedziliśmy miejsca, które są na co dzień niedostępne. To były m.in. areszt i komisariat policji, studio telewizyjne - powiedziała Maria Malinowska z PGE Areny, która zorganizowała kolację.
Półtoragodzinna wycieczka rozpoczęła się w strefie Fun Arena opowieścią przewodnika, która traktowała m.in. o tym, co oznaczają kolejne kolory stref stadionu (żółty, zielony, niebieski, czerwony). Pierwszym punktem zwiedzania był pub T29 Restaurant & Sport Pub, którego nazwa nawiązuje do adresu starego stadionu, który mieścił się przy ul. Traugutta 29.

Następnie goście przeszli do muzeum Lechii Gdańsk.

- W Polsce tylko dwa kluby piłkarskie mają swoje muzea, Legia Warszawa i, od dwóch lat, Lechia Gdańsk - tymi słowy zwiedzających przywitał Zbigniew Zalewski, kustosz muzeum.
Pan Zbigniew z ogromną pasją opowiedział o powstaniu klubu, jego funkcjonowaniu na przestrzeni 70 lat (w tym roku Lechia Gdańsk obchodziła jubileusz) oraz pamiątkach po piłkarzach - takich jak Roman Rogocz, Roman Korynt, Marek Ługowski czy Sławomir Wojciechowski.

Kolejnym punktem zwiedzania były Restauracja PGE ATOM Club oraz loże VIP-owskie.

- W sekcji VIP jest osiem 20-osobowych lóż. Jej wynajęcie na mecz ligowy kosztuje 10 tysięcy złotych, w cenie jest catering, alkohol oraz obsługa kelnersko-barmańska. Wynajmujący może korzystać z loży 2 godziny przed meczem oraz dwie godziny po jego zakończeniu - zdradził przewodnik, Paweł Dzienisz.
Goście dowiedzieli się również, że firmy wynajmujące Loże Platinum (jest ich 16) mogą dowolnie je aranżować i korzystać z nich do woli w każdym momencie. W historii stadionu zapisały się wieczory kawalerskie, różnego rodzaju spotkania prywatne i służbowe, czy przyjęcia komunijne. Strefa VIP gościła takie gwiazdy jak Shakira, Marcin Gortat i Dariusz Michalczewski.

Następnie zwiedzający odwiedzili lożę eventową Amber Lounge by TFF, która wyposażona jest w 7 monitorów, w tym dwa 80-calowe oraz jeden ukryty w lustrze.

- W loży organizowane są spotkania z klientami wymagającymi specjalnego traktowania. Designerskie wnętrze, wszystko zautomatyzowane. Odbywają się tu również kameralne koncerty i imprezy zamknięte, np. po koncercie Justina Timberlake'a to tutaj miało miejsce afterparty - opowiedział przewodnik.
Wnętrze Amber Lounge by TFF. Wnętrze Amber Lounge by TFF.
Ciekawostką jest znajdujący się w holu Neptun z klocków Lego, który przyjechał na PGE Arenę prosto z Danii w 3 częściach. Pomnik waży 595 kg i składa się z 169 357 klocków.

Goście zwiedzili również stadionowy areszt, który - jak się okazało - dotychczas został użyty tylko raz. Jedna cela jest w stanie pomieścić max. 25 kibiców. Obok cel są również pokoje przesłuchań i komisariat policji. Kolejnymi punktami wycieczki było studio do nagrywania wywiadów, szatnia gości z jacuzzi, prysznicami i salą masażu oraz sala treningowa, z której piłkarze korzystają zimą.

Zwieńczeniem zwiedzania była kolacja, którą przygotował szef kuchni, Sławomir Szymkowicz wraz z zespołem. Goście zasiedli przy stolikach ustawionych w bezpośrednim sąsiedztwie murawy. Dzięki włączeniu oświetlenia, mogli poczuć się jak piłkarze w trakcie meczu, a nastrojowa muzyka dodała wydarzeniu romantyzmu.

Jako przystawkę zaserwowano "Aromatyczny pasztet nadziewany podgrzybkiem, podany na sałatce z sosem imbirowo-śliwkowym". Intensywny smak dziczyzny doskonale komponował się ze słodko-wytrawnym sosem, a sałatka z rukoli, pietruszki i bazylii przyjemnie pobudziła kubki smakowe przed dalszą ucztą. Zupa, czyli "Krem z białych warzyw z paseczkami suszonego pomidora", smakowała jak tradycyjna zupa jarzynowa zabielona śmietaną. Pozycja była poprawna, ale nie zaskakiwała smakiem.

Danie główne to: "Eskalopki drobiowe w sosie aksamitnym, podane z opiekanymi ziemniakami oraz brokułem i kalafiorem z rumianą bułką tartą". Ta pozycja była najsłabszą z całej kolacji, eskalopki były bowiem zdecydowanie za suche, a sos nie komponował się spójnie z całym daniem. Deser, czyli "Tradycyjna panna cotta z sosem owocowym" był bardzo śmietankowy, a przy tym nie za słodki. To danie wywołało uśmiech na twarzach gości i było idealnym zakończeniem tego kulinarnego spotkania.

Koszt kolacji ze zwiedzaniem to 75 zł (do 18.08), 89 zł (w dniu wydarzenia), 35 zł (dla dzieci do 10 roku życia).

Po posiłku goście mogli zjechać kolejką tyrolską (koszt: 20 zł/os.).

- Kolację przy murawie zorganizowaliśmy po raz pierwszy. Wydaje mi się, że czegoś takiego jeszcze w Polsce nie było. Goście mieli niespotykaną okazję, aby poczuć atmosferę stadionu dzięki pełnemu oświetleniu meczowemu. Planujemy organizować takie kolacje również w przyszłości, warto śledzić aktualizacje na stronie internetowej stadionu - zdradziła Maria Malinowska.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (27) ponad 10 zablokowanych

  • Ile było ludzi na ostatnim meczu?

    10 tys? A jaka jest pojemnosc? 44 tys? To ile wolnych miejsc zostalo? 34tys... nie mam wiecej pytan

    • 2 0

  • żenua

    po-mysł, wart czasów, w jakich żyjemy !........

    brak tylko impry w clou.........

    • 1 1

  • Lepiej zaproście jakąś mega gwiazdę ! (1)

    a nie kolacyjki robicie,a stadion świeci pustkami....

    • 22 2

    • Miałeś bon dzowiego;) styka tych gwiazd;)

      • 0 0

  • fajna ta loza amber lounge by TFF, czyja jest?

    • 0 0

  • bar pod ryba

    a czy ta Pani ze zdjecia z kolesiem ktory ma wlosy ulizane jajkiem i cukrem, w mokasynach to nie jest kelnerka z Ukrainy pracujaca w "Barze Pod Rybą" na srodmiesciu???

    • 3 0

  • No, teraz już wiem kto może odwiedzić moją knajpę

    Będę uważał.

    • 2 0

  • Jak będę chciał się rozwieść... (4)

    .... Skorzystam

    • 19 1

    • tylko czy zjesz kolacje z byla zona czy juz z kochanka ? (3)

      to wazne bo bylej zonie mozesz zamowic tanie danie a z kochanka to wiesz .... futra ,homary i inne czary :).........nie lepiej cos w biedronce zakupic :))

      • 1 1

      • (2)

        zaproszę obecną żonę - tego na pewno nie zniesie

        • 4 0

        • nie musi znosic ! tam jest winda to moze to zwiezc ) (1)

          • 2 1

          • przebłysk intelektu poziom światowy...

            • 1 1

  • NIE DLA IDIOTÓW!

    Faktycznie szczególna "atrakcja" jeść romantyczną kolację w pełnym świetle i w miejscu gdzie murawa służy jako spluwaczka dla spoconych grajków..FUUUU..

    • 14 2

  • Chętnie bym odwiedził wreszcie ten stadion ale zupełnie nic się tam nie dzieje.

    • 8 3

  • I tak nie uratuje to PGE przed stratami

    • 11 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane