• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolacja komentowana i jesienne smaki w Hotelu Haffner

Alicja Olkowska
11 października 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Autorzy czwartkowej kolacji: Michał Wiśniewski, Grzegorz Labuda i Michał Zawierzeniec (od lewej). Autorzy czwartkowej kolacji: Michał Wiśniewski, Grzegorz Labuda i Michał Zawierzeniec (od lewej).

Pięć dań, dwóch szef kuchni, jeden deser stworzony przez mistrza cukierników i specjalne dobrane na tę okazję alkohole - tak w skrócie można podsumować czwartkową kolację komentowaną, która odbyła się w Hotelu Haffner w Sopocie. Była to również zapowiedź jesiennej karty restauracji.



To było wyjątkowe spotkanie nie tylko ze względu na premierę sezonowego menu, lecz także oficjalne powitanie nowego szefa kuchni, dobrze już znanego w trójmiejskich kulinarnych kręgach. Mowa o Grzegorzu Labudzie, byłym "dowódcy" gdańskiej Szafarni 10, którą prowadził przez kilka ostatnich lat. Zasłynął tam z dań opierających się na rybach, owocach morza, dziczyźnie i lokalnych produktach. Wizję tę przeniósł na sopocki grunt i dostrzec ją można było już w czwartkowym menu.

Finalnie restauracja Hotelu Haffner ma zatem dwóch szefów kuchni, związanego z tym miejscem od 15 lat Michała Zawierzeńca oraz Grzegorza Labudę. Za menu słodkie odpowiada mistrz cukiernictwa Michał Wiśniewski. Wszyscy trzej, wspólnymi siłami przygotowali jesienne menu, którego wybrane pozycje zaserwowano podczas wspomnianej kolacji. Za dobór alkoholi odpowiadał sommelier Przemysław Małek, zaś całość poprowadziła Paulina Marwińska.


  • Wieczór otworzyła miniprzystawka, amuse-bouche, a jej pomysłodawcą był Michał Zawierzeniec. Suszony dorsz z winegretem cytrynowym, tatar z gęsi, śledź kaszubski, wędzony schab ze śliwką i kiszonki.
  • Grzegorz Labuda dołączył niedawno do restauracji Hotelu Haffner.
  • Zupa krem z bałtyckich ryb, omułki i masło cytrynowe
  • Menu czwartkowej kolacji
  • Każde danie uzupełniło dedykowane mu wino.
Wieczór otworzyła miniprzystawka, amuse-bouche, a jej pomysłodawcą był Michał Zawierzeniec. Zaproponował gościom cztery przekąski, które niejako były "esencją" całej jesiennej karty. Na kawałku drewna znalazły się: tatar z gęsi, suszony śledź z winegretem, śledź kaszubski, wędzony schab ze śliwką oraz kiszone warzywa, czyli miks pomorskich smaków. Całość smakowała doskonale, każdy element nie tylko cieszył podniebienie, ale również oko i gdybym miała wskazać zwycięzcę czwartkowego menu, wybrałabym właśnie amuse-bouche. Przemysław Małek zestawił miniprzekąski z lekko musującym Montelvini Asolo Il Brutto Col Fondo.



Przystawka "właściwa" okazała się być tatarem z jagnięciny z karmelizowaną cebulą w formie musu, piklowanymi pomidorami koktajlowymi i zaostrzającym smak majonezem z chorizo. Całość wzbogaciło włoskie czerwone wytrawne wino Alturis Pinot Nero. To także było danie stworzone przez Michała Zawierzeńca.

Za wszystkie kolejne potrawy odpowiadał już Grzegorz Labuda. Jako pierwsza z jego setu na stołach pojawiła się zupa krem z bałtyckich ryb, z chrupiącymi skwarkami, omułkami i masłem cytrynowym. Aromatyczna, bardzo jesienna, ale też delikatna. Podano ją w towarzystwie białego wytrawnego wina Grüner Veltliner Göttweiger Berg.

Policzki z dorsza, kotlecik z ciecierzycy, sos rakowy, pierożek z mięsem dorsza i kiszoną kapustą Policzki z dorsza, kotlecik z ciecierzycy, sos rakowy, pierożek z mięsem dorsza i kiszoną kapustą
Następnie goście skosztowali kolejnego dania rybnego: policzków z dorsza z kotlecikiem ze smażonej ciecierzycy, pierogiem z dorszem i kiszoną kapustą oraz sosem rakowym. Potrawa przypadnie do gustu fanom tradycyjnych potraw, którzy w kuchni lubią wracać do dobrze znanych smaków i aromatów. Tutaj sommelier zdecydował się na ciekawostkę: polskie wytrawne wino Souvignier Gris od Piwnicy Półtorak, z położonej nad Sanem winnicy.

Ostatnim daniem głównym była dziczyzna: polędwica z jelenia podana z puree z pietruszki z cydrem, ziemniakami, grzybami oraz sosem z czarnego bzu i gorzkiej czekolady. Z tym zestawem smakowym świetnie komponowało się czerwone wino El Chaparral de Vega Sindoa Old Vines.

Na finał stery przejął mistrz cukiernictwa, Michał Wiśniewski. Stworzył deser, o którym goście pewnie długo nie zapomną: lody z białej czekolady i... borowików. Połączenie tylko pozornie niemożliwe. Całość, w towarzystwie gruszki w Martini, chipsów z brownie i cytrynowej kruszonki, była po prostu przepyszna.

Ciekawostka: lody z białej czekolady z borowikami oraz kruszonką z cytryny i czipsem z brownie. Pyszne.
Ciekawostka: lody z białej czekolady z borowikami oraz kruszonką z cytryny i czipsem z brownie. Pyszne.
Na "do widzenia" na gości czekała jeszcze niespodzianka: tzw. petit four, czyli malutkie przekąski na słodko i wytrawnie. To także było dzieło Michała Wiśniewskiego, a podano je z gruszkowym cydrem.

Po części "oficjalnej" twórcy kolacji wyszli do uczestników spotkania, wysłuchali ich wrażeń oraz opowiedzieli więcej o jesiennym menu. Każdy gość wskazał inne danie, które najbardziej przypadło mu do gustu, ale jedno było pewne: nikt nie wyszedł z Hotelu Haffner głodny.

Udział w spotkaniu kosztował 149 zł/os. W planach są kolejne kolacje degustacyjne, a więcej o kulinarnych wydarzeniach w Trójmieście przeczytasz w naszym Kalendarzu imprez.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (28) 9 zablokowanych

  • Wielki Świat Gastronomii (2)

    Na zdjęciach to powinni być raczej Panowie, którzy przygotowywali te pyszne dania na dole w kuchni, czyli Panowie kucharze, którzy ciężko pracowali żeby osiągnąć taki efekt! A nie Pan Labuda i Pan Zawierzyniec, którzy spijają śmietankę. Bez Panów z dołu, panowie ze zdjęcia mogą zamknąć kuchnię i iść do domu...

    • 20 6

    • "Hejterki"

      Rysiu nie płacz,będzie dobrze

      • 3 4

    • Wielki świat internetu

      Nie wiesz, nie pisz, nie kompromituj się, twoja opinia to konfabulacja, nie mająca nic wspólnego z żeczywistością.

      • 2 7

  • To ile trzeba porcji zamowic xeby sie najesc? (2)

    • 12 4

    • pierw na kebsa XL za 18 zl ,zeby potem ""degustowac " za 1800 :))

      • 1 1

    • Tam nie idziesz się najeść tylko spróbowac wykwintnej kuchni, której normalnie byś w życiu nie spróbował. Niedorozwinięci widzę niektórzy, chcesz się nażreć to idziesz do KFC, na kebs czy inną byle paszę żresz z Biedry...

      • 1 2

  • (3)

    Te wydziwnione potrawy są na pewno bardzo smaczne , ale czy znakomici kucharze umieli by coś zrobić , dla ludzi z problemami gastrycznymi , a takich jest coraz więcej , bardzo chętnie bym poszła na takie degustacje , ale żadne danie nie jest dla mnie , na pewno strzałem w 10 było by otwarcie restauracji gdzie , było by menu dla ludzi , którzy nie mogą spożywać mleka , octu , ostrych przypraw , papryki , orzechów , surowej cebuli itp

    • 4 7

    • Przy takich założeniach to se zjedz puszke tuńczyka.

      • 5 1

    • (1)

      To sobie taką otwórz i będziesz miał gdzie jeść

      • 1 3

      • Ale chamska odzywka

        • 4 2

  • Sniadania majlepsze (1)

    Śniadania najlepsze :) Pozdrawiam Kucharke Lene jajecznica wymiata

    • 8 2

    • Dziękuję

      Miło, jak smakowało :p zapraszamy ponownie :D

      • 1 0

  • Policzki z dorsza! ha ha ha ha ha ha :D

    • 7 2

  • Ludzie nauczcie się trzymać kieliszek do wina, bo wstyd.

    • 2 0

  • Wszystko fajnie (1)

    Szkoda tylko, że niedocenieni są prawdziwi autorzy i wykonawcy tych dań i to im powinny należeć się brawa.

    • 2 1

    • Siostrzyczka

      Siostrzyczko, a kto był autorem i wykonawcą tych dań?

      • 0 0

  • Gratulacje Zwierzu! :D

    :)

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Chrzest jachtu Conrad 144S

uroczystość oficjalna

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska 68 Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

7 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja