• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak żyją bogaci. Rynek dóbr luksusowych 2019

Katarzyna Lepianka-Głuszkiewicz
29 grudnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Ponad 25 mld złotych - tyle wyniesie prognozowana wartość rynku dóbr luksusowych w Polsce w 2019 roku. Bogatych Polaków jest coraz więcej i chętnie wydają pieniądze na dobra luksusowe. 
Ponad 25 mld złotych - tyle wyniesie prognozowana wartość rynku dóbr luksusowych w Polsce w 2019 roku. Bogatych Polaków jest coraz więcej i chętnie wydają pieniądze na dobra luksusowe.

Osób bogatych z roku na rok przybywa. Pokazuje to najnowszy raport KPMG, z którego wynika, że w Polsce jest już ponad 32 tys. osób, których roczny dochód przekracza milion złotych brutto. Stale rośnie liczba osób zamożnych i bardzo bogatych, których stać na zakup luksusowych rzeczy i usług.



Jak często kupujesz produkty luksusowe?

Raport dotyczący rynku dóbr luksusowych, a także liczby bogatych i zamożnych Polaków opublikowany został w grudniu tego roku przez firmę KPMG. Z raportu dowiadujemy się, co kupują bogaci, jak z roku na rok przybywa bogatych osób i w którą stronę rynek ten będzie się rozwijał. Poniżej przedstawiamy kilka najważniejszych i ciekawych tez zawartych w raporcie.

Ponad 25 mld złotych - tyle wyniesie prognozowana wartość rynku dóbr luksusowych w Polsce. W 2019 r. w Polsce mieszkało już ponad 234,4 tys. osób zamożnych (234 tys. w 2018 r.) zarabiających ponad 20 tys. zł miesięcznie, z czego blisko 67 tys. (66,7 tys. osób w 2018) zarabiało powyżej 50 tys. zł miesięcznie. Największym segmentem na rynku dóbr luksusowych w Polsce pozostają samochody luksusowe i premium, a jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi tego rynku są usługi hotelarskie i spa.

Z kolei najszybciej rosnącą wśród analizowanych grup są Polacy zarabiający powyżej 1 mln złotych brutto rocznie. Zgodnie z danymi Ministerstwa Finansów w 2019 roku takich osób było 32,1 tys., co oznacza wzrost aż o 38,4 proc. r/r, a ich łączne dochody wyniosły 68,8 mld zł.

Najbliższe dni w Trójmieście: sprawdź, co się dzieje


Co więcej, w Polsce mieszka już prawie 116 tys. osób kwalifikujących się do kategorii HNWI, czyli osób, których majątek netto przekracza wartość 1 mln dolarów. Pod tym względem Polska wyprzedziła już Finlandię i Grecję.

Na potrzeby raportu ustalono: osoby zamożne - osoby uzyskujące miesięczny dochód powyżej 7,1 tys. zł brutto, bogate - osoby uzyskujące miesięczny dochód powyżej 20 tys. zł brutto, bardzo bogate - osoby uzyskujące miesięczny dochód powyżej 50 tys. zł brutto.

Ile bogatych osób mieszka w województwie pomorskim?



Tak jak w poprzednich latach, zdecydowanie najwięcej osób zamożnych i bogatych mieszka w województwie mazowieckim, z Warszawą na czele. Bardzo bogatych osób (dochód powyżej 20 tys. zł brutto/mies.) mieszka tu 64,7 tys., podczas gdy w województwie pomorskim - 15,3 tys. osób. Jeśli zaś chodzi o najbogatszą grupę, czyli osób, których dochód roczny wynosi powyżej 1 mln zł brutto, to w województwie pomorskim jest ich 2,10 tys., a w mazowieckim - 7 tys. osób.

W strukturze HNWI (osoby o aktywach netto powyżej 1 mln dol.) w całej Polsce dominują osoby z majątkiem o wartości między 1 a 5 mln dolarów, których jest ponad 104 tysiące. Aktywa warte powyżej 100 mln dolarów posiada 147 osób, z czego zaledwie 14 osób dysponuje majątkiem większym niż 500 mln dolarów.

W województwie pomorskim mieszka 15,3 tys. osób bardzo bogatych (ich miesięczny dochód przekracza 20 tys. zł brutto).

W województwie pomorskim mieszka 15,3 tys. osób bardzo bogatych (ich miesięczny dochód przekracza 20 tys. zł brutto).

Co kupują bogaci Polacy?



Stale powiększająca się grupa bogatych i bardzo bogatych Polaków napędza rynek dóbr luksusowych, którego szacunkowa wartość w 2019 roku może wynieść ponad 25 mld zł, co oznacza wzrost o 5,4 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Co kupują bogaci? Jak wynika z raportu, na pierwszym miejscu są samochody luksusowe i premium. W kategorii luksusowych samochodów, pod względem sprzedaży, prym wiedzie marka BMW, potem jest Mercedes oraz Audi. W kategorii premium wygrywa Maserati, a duży wzrost odnotowało Lamborghini.


Zaraz po samochodach najwyższe noty osiąga rynek odzieży i akcesoriów. Luksusowe ubrania i akcesoria co roku odnotowują wzrost sprzedaży. W tej kategorii największy procent sprzedaży stanowią ubrania, z przewagą odzieży damskiej, natomiast największy wzrost notuje kategoria obuwia. Dla porównania: segment luksusowej odzieży i akcesoriów w kraju słynącym z mody, we Francji, jest ponad 14 razy większy niż w Polsce.

Wysoko są również uplasowane nieruchomości. W porównaniu z poprzednim rokiem najszybciej rozwijającym się segmentem są usługi hotelarskie i spa, co jest ciekawym wskazaniem dla wszystkich osób inwestujących w tę branżę. W ciągu ostatniego roku otwarto w Polsce osiem luksusowych hoteli pięciogwiazdkowych. W sumie w całym kraju jest ich już 76, w tym aż 10 w Trójmieście.

Innym szybko rozwijającym się segmentem są alkohole, a inwestowanie w nie staje się coraz bardziej popularne. Stale rozwija się także sprzedaż luksusowej biżuterii i zegarków oraz kosmetyków i perfum, które stanowią jego ważną część.

Inwestowanie w wino i whisky: jak to działa?

W 2018 roku Polska odpowiadała za 60 proc. eksportu jachtów w całej Unii Europejskiej, będąc niekwestionowanym liderem na tym rynku. Silną reprezentacją jest gdańska firma Sunreef Yachts. Natomiast aż 293 samoloty w Polsce są już zarejestrowane na osoby fizyczne.

- Dla klienta liczy się teraz bardziej niż kiedykolwiek wcześniej indywidualne podejście do jego potrzeb. Co ciekawe, klienci szukają coraz częściej produktów, które są powiązane z lokalną spuścizną miejsca, z którym mają relacje - to stosunkowo nowa, ale rosnąca tendencja. Zależności te zauważa się na całym świecie w wybranych segmentach dóbr luksusowych - dopowiada Karolina Janik, CEO w firmie Personal PR.

Luksus zaczyna się od 1 tys. złotych - za wino



Polacy biorący udział w badaniu KPMG, których miesięczne zarobki przekraczają 20 tys. złotych miesięcznie, deklarują, że bogactwo to dla nich przede wszystkim możliwość realizacji pasji, bezpieczeństwo oraz niezależność. Z kolei czynnikami, które zdaniem bogatych Polaków pomagają osiągnąć odpowiedni status społeczny, są przede wszystkim: szczęście (57 proc. wskazań), pochodzenie społeczne (53 proc. wskazań) oraz sprzyjająca sytuacja polityczno-gospodarcza (50 proc. wskazań).

Dobra luksusowe nie mają jednej, uniwersalnej definicji. Zdaniem respondentów samochód można uznać za luksusowy, jeśli kosztuje powyżej 315 tys. zł. Z kolei 1 m kw. luksusowego apartamentu wykończonego w najwyższym standardzie to wydatek blisko 30 tys. zł. Zagraniczne wczasy w "luksusie" to wydatek min. 10,6 tys. zł, a luksusowy wyjazd weekendowy do spa dla dwóch osób to wydatek rzędu 4,6 tys. zł. W przypadku elementów garderoby według respondentów o luksusie można mówić, jeżeli damska sukienka kosztuje min. 3,1 tys. zł, torebka - 2,8 tys. zł. Kolacja dla dwóch osób w restauracji - 1,9 tys. zł, a butelka luksusowego wina - 1 tys. zł.

- Rosnący popyt na dobra luksusowe w poprzednich latach oraz coraz mocniejsza siła nabywcza naszego społeczeństwa to zapowiedź kolejnych niezłych, jak uważam, lat dla marek luksusowych. Można spodziewać się, że co najmniej do 2025 r. wzrosty są w tym sektorze pewne, choć - jak słyszy się na rynkach światowych - podejście do segmentu musi dynamicznie ulec zmianie, aby sprzedaż utrzymana była na rosnącym poziomie. Jest to oczywiście uogólnienie, gdyż sektor dóbr luksusowych to ogrom różnego typu produktów i usług, gdzie każda z nich ma swoją charakterystykę i szansę na rozwój. Jedno jest pewne: siła nabywcza na dobra luksusowe jest - coraz więcej osób może pozwolić sobie nie tylko na to, czego potrzebuje, ale na to, czego chce. Luksusowe marki otwierają w Polsce swoje sklepy i salony, rodzimy rynek handlu dziełami sztuki ma się bardzo dobrze, powstają restauracje z ofertą dla wybranych, prywatny ruch lotniczy rozwija się, powstają polskie marki kierowane do klienta z zasobnym portfelem - podsumowuje Karolina Janik.
KPMG jest międzynarodową siecią firm audytorsko-doradczych, zatrudniającą obecnie 189 tys. osób w 152 krajach na całym świecie. Od 1990 r. w Polsce świadczy usługi z zakresu audytu, doradztwa podatkowego, księgowego, rachunkowego oraz gospodarczego. Doradza polskim i międzynarodowym firmom oraz instytucjom ze wszystkich sektorów gospodarki, ze szczególnym uwzględnieniem branży dóbr konsumpcyjnych, usług finansowych, private equity, motoryzacyjnej, nieruchomości i budownictwa, technologii informacyjnych, mediów i komunikacji (TMT), transportowej (TSL), produkcji przemysłowej, a także sektora publicznego.

Opublikowany raport jest 10. z rzędu podsumowaniem rynku dóbr luksusowych. Z pełną treścią raportu można zapoznać się na stronie KPMG.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (257) ponad 10 zablokowanych

  • Luksus po polsku (24)

    Merc w leasingu, duzy kredyt obrotowy i zycie na pokaz.

    • 240 30

    • No co chcesz? (1)

      "Zastaw się a postaw się" - odwieczna idea w naszym społeczeństwie.
      Jest jeszcze drugi trend: po wypłacie jem kawior a jak kasa się skończy to sucharki. Ale przez chwilę jestem Panem Świata. Na pokaz.

      • 36 4

      • Szajba rozkrecana na siłę

        Znam studentów którzy w leasingu mają C klasę żeby wyrwać laskę

        • 5 0

    • z tym na pokaz to się zgodzę (11)

      ale nawet jak jesteś bogaty to i tak warto brać merca w leasingu. Bogaci ludzie inwestują pieniądze, taniej zatem wychodzi leasing niż kredyt na działalność. Natomiast to o czym ty piszesz to Merc zaparkowany pod blokiem.

      • 43 4

      • leasing to też kredyt (9)

        więc to zwykły szpan, a nie żadna inwestycja

        • 18 27

        • (3)

          Znów te d**ilne teksty o leasingu. Kiedy w końcu ludzie ogarną, że leasing jest po prostu korzystniejszy pod względem podatkowym w stosunku do gotówki?
          Jak czytam szyderę na temat leasingowanych aut to od razu przychodzi mi na myśl powiedzenie biedny bo głupi.

          • 27 1

          • Jest korzystniejszy, to prawda. (2)

            Tylko poruszając temat leasingu dotykasz też historii w stylu 'kupię samochód żeby zejść z podatku' czyli dość małostkowej próby 'oszczędzenia' 19% (w zasadzie od tego roku już mniej) wydając głupio 81% żeby 'państwo nie ukradło moich pieniędzy'.

            • 7 0

            • Głupio tu by wydal te 81% gdyby wcześniej jeżdził tylko np rowerem lub komunikacją

              Auto kupiłby i tak więc mylisz się.

              • 1 1

            • no ale skoro prawo daje taką możliwość to do kogo pretensje?

              do ludzi, że umieją korzystać z możliwości jakie dają przepisy prawa? Gdyby te podatki były wydatkowane naprawdę rozsądnie, to rzeczywiście warto byłoby je płacić. W takiej postaci jak jest teraz to wyrzucanie kasy w błoto i już lepiej wywalić ją na coś ładnego ;)

              • 4 1

        • I dla tego, że jesteś prosty nic nigdy nie osiągniesz (1)

          • 4 21

          • ja się z gościem nie zgadzam ale twój wniosek to wniosek prostaka

            i to ty nim jesteś a nie on, tylko dlatego że nie zrozumiał że leasing się opłaca

            • 12 0

        • kupno przedmiotu użytkowego

          a takim jest samochód nigdy nie będzie inwestycją (chyba, że używasz go do pracy i zwiększa Twoje możliwości)

          • 16 2

        • Ale już pieniądze, których nie wydasz jednorazowo na Mercedesa.

          To realne pieniądze, które możesz zainwestować. Stąd leasing to dobra opcja.

          • 26 3

        • leasing jest dużo niżej oprocentowany

          poza tym nigdzie nie napisałem że samochód jest inwestycją

          • 26 1

      • Od kiedy coś co traci ciągle na wartości jest inwestycją?

        • 5 1

    • to takie proste (1)

      skoro to takie to dlaczego pracujesz cały czas na etacie ? Hmm ? Obstawiam ,że bladego pojęcia nie masz jak trudno w naszych realiach prowadzi się działalność gosp - ale przecież Ty wiesz wszystko najlepiej ;)
      jedni kupują mieszkanie w kredycie na 30 lat inni biorą leasing zasada wszędzie ta sama czyli trzeba spłacać

      • 12 0

      • Frankowicze twierdzą, że nie trzeba.

        • 10 2

    • poprosze 2 x mochito i fakturke (1)

      sylwek w zakopcu i cyk fakturka

      • 22 1

      • Szkoda, ze nie można dać kciuka w górę 7 razy

        Bo to bardzo słuszna opinia , tylko księgowi wiedzą co się wrzuca w koszty

        • 4 1

    • Leasing? Wolę najem (1)

      A kasę przeznaczam na zakup środków trwałych. Kto w tych czasach kupuje auto na własność? To jest nierozsądne finansowo zachowanie. Poza tym po 3 latach oddaję auto i odbieram nowe.

      • 3 0

      • leasing wychodzi taniej

        bo jak biorę nowe auto to pozbywam się starego z którego też mam jakąś kasę. I nie robię tego co 3 lata bo to się w ogóle nie opłaca. Chyba że trzaskasz 100k rocznie na taxówce.

        • 2 1

    • Taki jesteś kozak to zarób na ratę miesięczna za takiego merca .

      • 8 1

    • Ty no fajnie (2)

      Ale na ten leasing tez trzeba mieć kase

      • 11 1

      • nikt nie twierdzi że leasingi będą rozdawać za darmo (1)

        stwierdzenie padło takie że leasing się opłaca w porównaniu do zakupu gotówką jeśli obracasz pieniędzmi

        • 15 0

        • chyba ze jest znacznie nizsza cena zakupu za gotówkę, a znaczną częśc zakupu możesz zaksiegować w koszty uzyskania przychodu

          • 2 1

  • (4)

    20tys brutto to zamożny :), to raczej niższa klasa średnia. Bawią mnie te zestawienia w Polskim wydaniu.

    • 26 24

    • (3)

      20 koła brutto miesięcznie to bardzo dużo !

      • 7 11

      • Na tle zarobkow w Polsce to duzo. (2)

        W porownaniu do sily nabywczej - nizsza klasa srednia.

        • 7 1

        • Nie (1)

          To średnia klasa średnia

          • 2 1

          • Kompromis: nizsza srednia klasa srednia.

            Przeddzidzie zadzidzia sroddzidzia.

            • 0 1

  • Ja z moim chłopakiem wydajemy bardzo różnie (8)

    Na jedzenie dużo ciuchy też dobre firmowe mamy i sprzęt w domu. Ostatnio TV 60 cali kupiliśmy a Latem cały czas podróże Bułgaria Cypr Egipt.
    Jesteśmy dość bogaci ja jestem kierowniczką sklepu a mój chłopak prowadzi usługi budowlane.
    Teraz mieszkamy na oliwie ale jesteśmy z Mazur

    • 9 17

    • Na Oliwie !!! (2)

      A może na falowcu ??? Bua ! Ha ! Ha ! Ha ! Ale to polskie !!!

      • 8 3

      • Problemy z rozumieniem tekstu?:) (1)

        • 3 2

        • Problem z czytaniem.

          Miedzy linijkami.

          • 4 0

    • buraki

      • 1 0

    • No to szczyt bogactwo pokazałaś ...może się wyrwałaś z jakegoś (1)

      Zapistkowa. I 60 cali w głowie przewróciło . W dodatku wczasy jedne z tańszych Ale kto tam zabroni uważać się wam za bogatych.

      • 8 3

      • Z Nołnejm ;)

        • 0 1

    • W Oliwie

      • 4 0

    • trollować też trza umić

      • 13 1

  • Wyciągam 17 tys brutto (5)

    i kurczę, od pierwszego do pierwszego stan konta bankowego stoi w miejscu. Wniosek jest jeden: Wydaję wszystko.

    • 10 7

    • (3)

      Troche wstyd, ze przy takiej pensji nie potrafisz nic odlozyc.

      • 10 1

      • Nie napisal, ze nie umie - moze po prostu nie chce. (2)

        • 1 0

        • (1)

          Racja, ale nadal wstyd. Rura w ścianie pęknie i będzie czekanie do pierwszego bez wody i ogrzewania.

          • 4 1

          • Niekoniecznie. Z tych 17 tys jakos usciubie.

            A oszczedzac nalezy - jak mawiaja 1/3 w skarpete, 1/3 w inwestycje i 1/3 na zycie.

            • 2 0

    • Na leki

      • 11 1

  • teraz dzieki pis duzo jest ludzi zamoznych (2)

    zarobki na poziomie 3-4 tysiecy nie robia juz wrazenia, coraz wiecej ludzi tyle zarabia. takze widac ze w polsce tez mozna fajnie pozyc. ja jak mlody bylem to 1000 to byly ogromne zarobki

    • 10 25

    • Za czasow poznego Bieruta?

      • 0 0

    • Gdzie zarabiają tyle? Brutto?

      • 0 0

  • (12)

    41 lat. Dochód 284486 złotych rocznie (netto) czyli wychodzi jakieś 23707 złotych na miesiąc. Według autora artykułu jestem bogaczem. ROTFL.

    Jak żyję? Jak każdy normalny człowiek. 55 metrowe mieszkanie w 4 piętrowym bloku z lat 60, Lamborhgini czy Porsche nie jeżdżę, lecz Kia Sorento z 2007 roku, która w mieście głównie służy mi do transportu większych zakupów z Biedronki czy Lidla. Z reguły wolę przemieszczać się tramwajem czy SKM i czytać coś w smartfonie, niż stać wk****ony w korku. W drogich garniturach z muchą jak pajac nie chodzę (nawet nie mam) - wolę bluzy z kapturem i wojskowe spodnie. Z luksusowych dóbr nie korzystam, bo nie mam takiej potrzeby, żona też nie ma. Drogich alkoholi nie pijam, bo nie mam też potrzeby dowartościowywania się - wolę lokalne piwo Amber. Na Malediwy czy do Dubaju nie latam, wolę nasze piękne Kaszuby - połączenie pagórków, mazurskich jezior z zachodniopomorskimi plażami.

    • 23 7

    • Powiedz nam kolego gdzie zapłaciłeś podatek. Jeśli zarząd w Szwajcarii czy na Cyprze czy gdziekolwiek to masz kwitek z tamtego urzędu skarbowego że jesteś na czysto. Nie wydajesz bo jakikolwiek zakup to wystawienie się na urząd skarbowy w pl albo donos od sąsiadów. Taka prawda.

      • 5 1

    • Wycieczki do Dubaju nie są drogie

      Z mężem się wybieramy w kwietniu mimo, że razem zarabiamy niecałe 4tys.

      • 4 0

    • A nie jesteś po prostu dźwigowym?
      Oczywiście pieniądze bardzo godziwe, no i szacunek, że Ci się udało. Choć są na pewno jakieś minusy.

      • 1 0

    • Żona pracuje?

      Czy żyje za Twoje?

      • 3 3

    • syndrom biedy

      Masz syndrom biedy - witaj w klubie. Pochodzisz z rodziny robotniczej, sam jesteś zwykłym robolem na wiecznym dorobku. Może Twoje wnuki zaczną korzystać z życia. Tak to właśnie jest.
      Cała ta klasyfikacja bogactwa jedynie na podstawie bieżącego przychodu jest śmieszna.

      • 6 3

    • Dobry pomysł !

      Tak trzymać ! Większość krytykujących, czy większość ludzi w Pl to udawacze i "biało/czerwone orły" nie znające języków i nie znające europejskiego życia ! Nauka! Solidna praca ! Oszczędzanie ! Tak żyjąc będzie się niezależnym i wolnym do końca życia w każdym cywilizowanym kraju , a najlepiej w EU !

      • 4 2

    • (4)

      I co? Chomikujesz cały hajs, czy na panienki przewalasz? Moim zdaniem bez sensu żyć jak asceta przy dobrych dochodach, ale co kto lubi.

      • 10 3

      • zupełnie tego nie rozumiem... (3)

        Po co żyć, zarabiać i z tego nie korzystać? To jakaś mowa moda? Rozumiem jakby wszystko wydawał na hobby, na dzieciaki, na pomoc chorym. Ale mieć pieniądze, na nic nie wydawać i jeszcze szczycić się tym, że nawet nie zwiedza się świata? To już zakrawa o dziwactwo. Chociaż gnieżdżenie się w bloku mając możliwość kupienia domu to też dziwactwo... Chociaż niech nawet i ma 55m ale z własną działką. W domu inaczej się oddycha. Za nic nie wróciłbym już do chowu klatkowego.

        • 3 8

        • (2)

          Ja za nic nie wróciłbym do domu jednorodzinnego. Wiosną/jesienią w ogródku trzeba ogarnąć, trawę na działce skosić, itd. Zimą drewna i węgla z dworu przynieść - w piecu napalić. Dobrze, że śniegu nie ma, bo już by ojciec szuflą odśnieżał podwórko i chodnik przy ulicy. Na zakupy to już wyprawa samochodem. Jednak życie w mieszkaniu, w centrum miasta jest dla mnie zdecydowanie wygodniejsze. Gaz w kuchence jest, ciepła woda z elektrociepłowni (a nie z junkrersa) w kranie też, ogrzewanie kaloryferów miejskie. Poza tym, wszędzie blisko i wszystko na miejscu. Jedyne zmartwienie w "prowadzeniu domu" to lodówkę trzeba zapełnić. :)

          • 7 5

          • Przy odpowiednich pieniądzach stać ludzi na dom w dobrej lokalizacji a ogrzewanie możesz mieć gazowe

            • 1 1

          • Masz złe doświadczenia

            Ja nie mówię, że od razu w Bieszczady... Ja mieszkam na prowincji. Do biedry mam bliżej niż moja siostra w Gdyni. Też miałem dużo trawy, ale wymieniłem na kamyczki, chodniczki i inne nasadzenia. Ten kawałek który został, to godzina raz w tygodniu, którą niedługo sceduję na syna. Kominka nie mamy, grzejemy gazem. Śniegu nie ma, zresztą chodnika nie mamy bezpośrednio pod domem. Nie wiem za to co to korki i do kina jadę tyle samo, co wspomniana siostra i wiele, wiele innych plusów. Do Trójmiasta jeżdżę jak turysta i sobie chwalę :)

            • 3 1

    • Wszystko rozumiem

      Ale na jakąś fajną wycieczkę możesz się wybrać. Nie ściskaj tak tyłka panie dźwigowy

      • 3 2

  • Gdzie mozna zjesc kolacje za 2k na 2 os? (11)

    Z ciekawości pytam, czy jest takie miejsce w Trójmieście, bo ciężko mi sobie to wyobrazić

    • 63 7

    • Co za problem jak byle przystawka w knajpie do 20-30zl

      • 1 0

    • Są dziesiątki takich miejsc, musisz wybrać płatność kartą i zostać oj...nym na terminalu.

      • 6 1

    • W barze Sloneczko - wystarczy zostawic 1975 PLN napiwku.

      • 22 0

    • (2)

      Delmonico Cut Steakhouse oferuje steaki po 400 zł. Dodajesz przystawki i deser, prawie 600 od osoby, do tego drogie wino i wychodzi ponad 1.000 na osobę.

      • 15 0

      • (1)

        a i tak wychodzisz głodny :)

        • 14 0

        • dodajesz jeszcze 10% wliczone do ceny za obsługę... :-)

          • 4 0

    • idź do cocomo lub podobnych, tam cię wywalą na kasę ile będziesz chciał.

      • 38 1

    • jest taki klub na Długim Targu na "O"

      bylejaki szampan za 2 tysiaki, a rachunki całkiem grube ;)

      • 32 0

    • Olivia star (1)

      Można, można. W Arco by Paco Perez.

      • 18 3

      • nawet tam żeby tyle wydać byś musiał wziąć wino za co najmniej tysiaka

        • 21 2

    • Idziesz do maka i kupujesz jakieś 50 zestawów na głowę.

      • 91 1

  • I tak cała władza skupia się w korporacjach, czytaj w firmach i izbach samorządów zawodowych :) (2)

    mam na myśli tych ludzi co siedzą w zarządach i ich komisjach, a jednoczesnie pracują w urzędach i spółkach skarbów miast.

    • 9 0

    • I tak im zabieżemy biedni (1)

      • 0 3

      • Gdzie ?

        Bieżysz...przybieżeli...zabrać, zabierzemy

        • 0 0

  • Jestem bogaty i zyje "normalnie". (7)

    Jem obiady w barze mlecznym, w levisach mam dziure w kroku, moj smartfon ma pekniety ekran od pol roku, do pracy chodze na piechote albo podjezdzam 1 przystanek tramwajem, na wolnym uchlewam sie tyskim, kupuje w biedronce, wakacje spedzam na mazurach.
    jakos nie kreci mnie posiadanie garniturow za niewiadomo ile czy zegarka za 100 000 zl, czy latanie na wakacje do dubaju.
    Gdyby ktokolwiek mnie zobaczyl na ulicy to nikt by nawet na sekunde nie pomyslam ze zarabiam okolo 5000 zl tygodniowo na reke.

    • 9 11

    • Dubaj

      Następny, który myśli, że wycieczki do Dubaju są drogie...

      • 3 0

    • Ale to jest powód do dumy? (2)

      To brzmi jak opis człowieka o bardzo wąskich horyzontach... Weź się za siebie i żyj. Przeczytaj przypowieść o talentach i rzuć alkohol.

      • 5 5

      • (1)

        To jest opis normalnego człowieka, a nie "nowobogackiego" który nie dostał małpiego rozumu od pieniędzy.

        • 3 6

        • wybacz

          ale wynoszenie chodzenia z dziurą na d*pie na piedestał i traktowanie tego jako wyraz normalności bogatego człowieka jest moim zdaniem i**otyzmem.

          • 10 3

    • No cóż

      Jesteś menelem i człowiekiem mało eleganckim.Nie ma potrzeby robić publicznego katharsis

      • 5 4

    • (1)

      Dodam jeszcze ze nie chodze do kina i nie place za netflixa, wszystkie fillmy i seriale sciagam za darmo z internetu.

      • 6 3

      • Czyli kradniesz i jeszcze jesteś z tego dumny.

        • 6 5

  • zarabiam między 20-30 tyś/m-c

    i nie wiedziałem że jestem zaliczany do tych bardzo bogatych...bo na większość wymienionych tu dóbr nigdy nie wydałem żadnej kasy ( ok, przyznaję się, parę razy o tym myślałem, ale potem przychodziło oprzytomnienie i dalej pilnowałem wydatków )

    • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane