• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak oni mieszkają - dyskretny urok kurortu

Michalina Domoń
25 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
We wnętrzu mieszkania dominuje angielski klimat przełamany nowoczesnymi detalami. We wnętrzu mieszkania dominuje angielski klimat przełamany nowoczesnymi detalami.

W sopockiej kamienicy mieszkają od października ubiegłego roku - pani Elżbieta i dwóch synów. Szukając mieszkania, początkowo była zdecydowana na starą Oliwę - tam dorastała, w domu swoich dziadków. Los zaprowadził ją do Sopotu. W budynku, który obecnie pełni funkcję mieszkalną, w latach 30. ubiegłego wieku mieściła się wytwórnia mydła "THEE".



O pomoc w zaprojektowaniu wnętrza poprosiła architekta, Jana Sikorę. Trzeba było przeprowadzić sporo zmian. W dwupokojowym mieszkaniu o powierzchni 90 m kw. należało wygospodarować m.in. trzy sypialnie. W rezultacie ze starego planu zostały we wnętrzu tylko dwie nośnie ściany - jedna w salonie z kuchnią z odsłoniętą, starą cegłą.

Angielskie inspiracje w mieszkaniu:

Tonacja szarości to pomysł córki właścicielki, Izy. Ale całe wnętrze jest inwencją architekta wnętrz Jana Sikory. - Poza sypialnią, którą pan Jan próbował mi wybić z głowy, ale uparłam się przy inspiracji szkockimi klimatami, bo kocham ten kraj - śmieje się Elżbieta Utschik, właścicielka mieszkania.

To był czas intensywnej pracy. Architekt pytał o różne rzeczy: ulubione formy, kierunki malarstwa, kierunki podróży - niektóre pozornie wydawały się nie mieć związku z mieszkaniem. Na podstawie długich rozmów powstała koncepcja wnętrza - nowoczesnego, przytulnego i otwartego zarazem.

- Podstawowym założeniem projektu było połączenie stylu tradycyjnej, sopockiej kamienicy ze stylem "domu na riwierze", czyli wielkomiejskiego szyku z elementami nadmorskiego kurortu. Oczekiwania inwestora były jasno sprecyzowane - to ma być wnętrze, w którym będzie mogło tętnić życie, bez przesadnej stylizacji, przytulne i stonowane, ale także odważne i zindywidualizowane, w którym musi znaleźć się miejsce na witraż oraz bordy. Sercem domu stał się obszerny salon, w którym centralnym miejscem jest duży stół, umieszczony na jednej osi z kanapą. Dodatkowo ciekawym rozwiązaniem, które doskonale sprawdziło się w tej przestrzeni, jest kuchnia, która swoją stylistyką najbliższa jest tradycyjnemu kredensowi. Dzięki temu zatarliśmy granicę między jadalnią, kuchnią a salonem. Zostało to dodatkowo podkreślone deskami z żywego drewna, które znajdują się na całej powierzchni - mówi o projekcie jego autor, Jan Sikora, właściciel firmy Sikora Wnętrza.

Niezwykłym pomysłem właścicielki było umieszczenie we wnętrzu witrażu zainspirowanego ręcznikiem przywiezionym z Bahamów, który od lat jest w domu. Witraż znajduje się na końcu korytarza. - Zdecydowaliśmy się na jego podświetlenie, by zbudować niepowtarzalny, lekko zwariowany i pełen energii nastrój. Swoistą ramę dla witrażu stanowią wysokie na 3 metry drzwi. Ten niezwykły produkt, wykonany specjalnie na zlecenie przez pracownię we Włoszech, jest kwintesencją nowoczesnego designu i doskonale kontrastuje z surową cegłą i podłogą - zauważa Jan Sikora.

- Jako dziecko marzyłam o witrażu. Kiedy chciałam zrealizować ten pomysł, wszyscy mówili, że znudzi mi się natychmiast, ale postanowiłam posłuchać siebie i spełnić to marzenie - wspomina pani Elżbieta.

Dla projektanta prawdziwym wyzwaniem była łazienka. Jak zauważa, to ona jest przecież najbardziej intymną przestrzenią w mieszkaniu i to w niej, obok sypialni, powinniśmy czuć się szczególnie "wyróżnieni". - Inspiracją przy jej projektowaniu stała się secesyjna szkatułka, kupiona na pchlim targu oraz umywalka firmy Bolesławiec, w której zakochała się z wzajemnością pani inwestor. Ostateczna forma wnętrza to ukłon w stronę klasycznej elegancji: czerń, chrom oraz ozdobna, kolorowa mozaika. Całość wykończona jest szlachetnymi detalami oraz freskiem z widokiem sopockiego molo z lat 20. Na lekkim podwyższeniu, zaraz za klasycznym, drewnianym łazienkowym kredensem, stoi filigranowa wanna, w której relaks może stać się doznaniem estetycznym. Jej delikatność podkreśla mleczna tkanina - szyta na miarę wysokiego sufitu firana oraz elegancka, nastrojowa lampka utrzymana w stylistyce delikatnego materiału zestawionego z chromowym wykończeniem - mówi Jan Sikora.

  • Czerwone poduszki stanowią ciekawy akcent w szarym wnętrzu.
  • Właścicielka zdecydowała się na proste i nowoczesne lampy.
  • Na jednej ze ścian została odsłonięta stara cegła.
  • Cegła, drewno, miękkie formy krzeseł - całość tworzy przytulną atmosferę.
  • W kuchni obowiązuje porządek.
  • Stół został wykonany z drewna z recyclingu.
  • Na końcu korytarza znajduje się podświetlany witraż. Tu widok zza stołu.
  • Witraż został zainspirowany ręcznikiem przywiezionym z Bahamów.
  • Mimo pojawiających się kontrastów, wnętrze jest zharmonizowane.
  • Zastawa porcelanowa "Wałbrzych" to pamiątka po babci.
  • Zastawa porcelanowa Wałbrzych z lat 60.
  • Klimat łazienki został zainspirowany starą szkatułką.
  • Dekoracyjne umywalki pochodzą z Bolesławca.
  • Wanna w stylu angielskim.
  • Sypialnia została zainspirowana klimatem Szkocji.
  • Czerwone, mocne akcenty w sypialni.
  • Pokój młodszego syna, Milana.
  • Młodszy syn, Milan, wybrał do swojego pokoju fototapetę z motywem Lego.
  • Pokój starszego syna, Emila.
  • Istotnym elementem wnętrza są naturalne deski, położone jak w starej sopockiej kamienicy - na śruby.
  • Ogrodowy krasnal ma już osiemdziesiąt lat. To pamiątka po babci.
  • Autorem projektu szafki jest Jan Sikora.


Sypialnia właścicielki, zainspirowana klimatem Szkocji, została urządzono według jej pomysłu. - Uwielbiam ten kraj. Często jeździmy tam z córką - mówi gospodyni mieszkania. W pomieszczeniu zastosowano odważne, tętniące życiem czerwone akcenty. W zestawieniu z ciemnymi odcieniami grafitu sprawiają, że pokój jest bardzo przytulny. Nad łóżkiem z obitym tkaniną wezgłowiem, wisi obraz autorstwa Jana Sikory. Jak tłumaczy właścicielka, na tle krajobrazu widnieje most i pociąg, który jeździł do Hogwartu.

W pokojach synów zostały zaprojektowane zabudowy, które pozwalają na utrzymanie porządku. Ich wnętrza ożywiają tapety. W pokoju ośmiolatka świetnie sprawdziła się fototapeta z klockami Lego, którą Milan wybrał sam. Starszy syn, Emil, zdecydował się na spokojny krajobraz z widokiem morza.

Pomysł na kuchnię zaczął się od stołu. Podczas pobytu w Holandii, pani Elżbieta zobaczyła meble wykonywane z drewna z recyclingu. - Postanowiłam, że taki stół będzie stał w mojej kuchni - mówi. Nie lubi, kiedy blaty są zastawione. Może dlatego, że wspomina kuchnię swojej babci. Jej wystrój był dość surowy. To wspomnienie wybrzmiało w projekcie.

Z sentymentem patrzy też na ogrodowego krasnala, który liczy już osiemdziesiąt lat. To pamiątka po ukochanej babci - Eli, podobnie jak porcelanowa zastawa Wałbrzych, którą dziadkowie w latach 60. dostali na 25. rocznicę ślubu. - Babcie potrafią napiętnować nasze życie - wspomina gospodyni mieszkania. Dodaje jednak, że nie ma natury zbieracza. - Jak mogę, to oddaję nadmiar rzeczy - mówi.

Chciałaby spędzać więcej czasu w domu, choć codzienne obowiązki mocno to ograniczają. Kiedy do niego wraca, cieszy się jak dziecko. Co lubi robić w nim najbardziej? Odpoczywać z książką i lampką czerwonego wina.

"Jak oni mieszkają" to cykl, w którym pokazujemy apartamenty i domy mieszkańców Trójmiasta i jego okolic. Rozmowy o wzornictwie i architekturze wnętrz są pretekstem do dialogu o człowieku, jego potrzebach i rytuałach.

Chcesz pokazać swoje mieszkanie w cyklu "Jak oni mieszkają"? Prześlij trzy próbne zdjęcia wnętrza na adres: m.domon@trojmiasto.pl. Skontaktujemy się tylko z wybranymi osobami.

Miejsca

Opinie (114) 7 zablokowanych

  • Wnętrze jest wyszukane i zaprojektowane "ze smakiem". Bardzo ważne dla mnie jest, aby architekt wnętrz nie robił sztampy, ale adekwatnie do charakteru osoby dopierał charakter jego wnętrza.
    Czytam i jestem pod wrażeniem - dialog z klientem, dbanie o jego potrzeby, łączenie tego z wyszukaną estetyką, to jest coś, co jest niezmiernie ważne.

    A samo wnętrze - ciekawe. W końcu widzę projekt, który jest nowy, nieschematyczny i pięknie dobrane kolory!

    • 14 6

  • Ech... (2)

    Kiedyś, przed wojną, myślało się o wygodzie, kasa miała drugorzędne znaczenie... Dwupokojowe mieszkanie 90 metrów kwadratowych!! A teraz klitki po 40-45 metrów i się apartamentem zwą, hehehehe.

    • 12 3

    • Spoko, Polonez...

      Już Cię jakiś nabywca 45mkw "apartamentu" zminusował :-P

      • 2 2

    • Bo przed wojną, to jak się ziemiaństwo przeprowadzało do miasta, to budowało całą kamienicę jako jedno mieszkanie. Po wojnie zaczęli to dzielić i co pokój to mieszkanie. Potem w tych pokojach stawiali ścianki i ciągnęli wodę i robiły się z pokoi faktyczne mieszkania. No i tak zostało. Co kiedyś było pokojem, teraz buduje się jako apartament.

      • 2 0

  • to od dawna w domu jest revznik czy witraz

    Zdanie bez sensu

    • 1 3

  • mieszkanko babci Zdzisi...

    Moze warto iść do przodu .. wystarczy spojrzeć http://www.modernhouse.homeasset.pl/

    • 2 8

  • a może jednak to...

    • 0 3

  • to trochę już było (3)

    http://www.makehomeeasier.pl/inspiracje/page/2/

    • 0 5

    • sciema II (2)

      deski przykręcone śrubami - ależ ze szwagrem się uśmialiśmy - a deski wkrętami przymosowane

      • 1 2

      • ja mam oryginalne deski w starej kamienicy i zapewniam że nie są przymocowane śrubami ale gwoździami (1)

        i to takimi o przekroju kwadratu, chyba kute. Kamienica z 1902 roku w Sopocie

        • 1 1

        • Ja bym się nie powstrzymał i zerknął pod te deski. Jak są tam od 1902 r. to mogą tam być niezłe skarby. Chyba że już ktoś wcześniej zerkał...

          • 0 0

  • trzymajmy sie faktow

    napisano,ze odslonieto czesc cegiel ze sciany. Bzdura to jest jaks " nakladka " z ladnych cegielek . Ktos widzial odsloniete cegly w domu z tamtych czasow? Zapewniam ,ze wygladaja zupelnie inaczej. Wiec bez sciemniania.

    • 14 7

  • Mieszkanie dla 60 latków (1)

    Jakoś tak babcino tam....

    • 3 12

    • szczególnie szafki w kuchni są babcine

      jak już krytykować to z głową

      • 1 1

  • zapomniany vip

    a kiedy zobaczymy penthouse dawnego vice prezydenta M.Lisickiego - co z jego barakami dla ludu grodu gdańskiego

    • 3 3

  • (1)

    widok na pierwszym zdjęciu mi się podobał...czym dalej tym gorzej. Jedynym elementem który bym chciał mieć to faktycznie ten kolorowy witraż ale nie koniecznie z takim motywem. Ogólnie zapewne projektant skasował krocie a jakichś mego pomysłów tu nie wiedzę. Moja ocena jakieś 6 na 10

    • 8 10

    • info

      zapraszamy na stronę:
      http://www.sikorawnetrza.com/185304/2534869/projekty/apartment-in-sopot

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Chrzest jachtu Conrad 144S

uroczystość oficjalna

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska 68 Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

7 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja