Choć restauracja Szafarnia 10 działa od 19 lipca, na jej oficjalne otwarcie musieliśmy trochę poczekać. 12 września korki od szampanów w końcu wystrzeliły i zaproszeni goście oddali się hucznej celebracji.
Impreza odbywała się w całym
Amber Tower. Na tarasie restauracji Szafarnia 10 miała miejsce jej główna cześć, niemniej goście mogli swobodnie przemieszczać się po 9 piętrach budynku. Znajdują się w nim Marina Club Hotel (który posiada 34 pokoje i
apartamenty), biura, sale konferencyjne oraz Champagne Taras. O samej restauracji pisaliśmy niedawno w artykule "
Nowy punkt na kulinarnej mapie Trójmiasta".
Gości serdecznie powitali Dorota Wellman oraz Tomasz Jacyków, którzy byli oczarowani widokiem rozciągającym się z okien budynku. -
Widok na marinę i cały Gdańsk jest absolutnie piękny. Właściwie zwiedziliśmy dziś wszystkie zabytki, stojąc w oknie - zażartowała Dorota Wellman.
-
Spędzając tu hotelową dobę, śniadanie można zjeść na dole, w restauracji, obiad przyrządzić samodzielnie w aneksie kuchennym w apartamencie, a zamiast kolacji wypić szampana na tarasie na dachu i przy okazji zachwycić się widokiem cudownego Gdańska - dodał Tomasz Jacyków.
Po powitaniu, wnętrze restauracji wypełniła muzyka klubowa, która stanowiła tło dla aksamitnego wokalu Izabeli "Islet" Laskowskiej. Po odśpiewaniu kilku utworów, na niewielkim wybiegu pojawiły się modelki.
Mogliśmy zobaczyć najnowsze kolekcje takich marek, jak Cavalli, Emanuel Berg, Splendido, czy Batycki. W dalszej części imprezy temat mody powrócił, bowiem Tomasz Jacyków zapraszał na scenę panie, których kreacje komentował. Chętnych i odważnych nie brakowało, a jego rad panie słuchały z niemałym zainteresowaniem.
Jednak to nie moda była najważniejsza tej nocy, a kuchnia - w końcu było to otwarcie restauracji.
O podniebienia gości zadbali szefowie, Piotr Sawczenko oraz Mateusz Bajonczak. -
Regionalne produkty, ryby, owoce morza. Jeśli państwo sobie coś wymyślą, kucharze chętnie to zrobią. Kuchnia jest otwarta dla wszystkich, można wymyślić sobie zadania, a oni te zadania spełnią - skomentowała Dorota Wellman.
Niestety, nie każdy miał tej nocy okazję skosztować jednego z frykasów ich autorstwa, gdyż kuchnia przestała je wydawać po godz. 22. Tłumaczyć to można dwojako - albo wybitnymi smakami, na których nie było opornych, albo wielkim apetytem gości.
Odskocznią od tłumów panujących w restauracji i przy barach był Chamapagne Taras, na którym znajdowało się znacznie mniej osób.
Można było spędzić tam miło czas, popijając szampana Champagne G.H. Mumm i upajając się panoramą skąpanego w światłach Gdańska.
Goście przez cały czas trwania imprezy krążyli po 9 kondygnacjach budynku, można było bowiem swobodnie wejść do apartamentów i dokładnie je obejrzeć. Fani motoryzacji natomiast mieli okazję do podziwiania luksusowych samochodów z salonu Prestige, zaparkowanych przed Amber Tower.
Amatorzy romantycznych uniesień mogli imprezę oglądać z zacumowanego w marinie katamaranu, również udostępnionego dla gości imprezy.Przed północą sztuczne ognie pomalowały niebo nad Amber Tower, a goście podziwiali je z różnych perspektyw - Champagne Tarasu, jachtów zacumowanych w marinie oraz tarasu przed Szafarnią 10.
Budynek Amber Tower powstał w latach 70. XX wieku, a w roku 2014 nastąpiło jego ponowne otwarcie. Poprzedził je gruntowny remont, przeprowadzony pod okiem konserwatora zabytków oraz przearanżowanie wnętrza. Budynek odnowiony został zgodnie z koncepcją architekta Marcina Kozikowskiego. Wnętrza, koncepcja stylu oraz wszystkie meble, które się tam znajdują, dobór materiałów i kolorystyki, a bawet korytarze oraz recepcję zaprojektowała Helena Michel wraz z nadzorczynią hotelu Iloną Zjawińską. Restauracja oraz pokoje hotelowe zostały urządzone w stylu marinistycznym, nowoczesnym, z przewagą granatu i bieli oraz drewnianymi meblami.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
