• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Impreza w stylu lat 20., której adres był tajemnicą

Justyna Michalkiewicz-Waloszek
1 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
W imprezach z cyklu "Secret Place Party" chodzi o to, aby wprowadzić element zaskoczenia. Goście doskonale wiedzą, jaki będzie temat przewodni imprezy, ale o miejscu dowiadują się od organizatorów na kilka godzin przed wydarzeniem. Czy taka formuła sprawdzi się w Trójmieście? W imprezach z cyklu "Secret Place Party" chodzi o to, aby wprowadzić element zaskoczenia. Goście doskonale wiedzą, jaki będzie temat przewodni imprezy, ale o miejscu dowiadują się od organizatorów na kilka godzin przed wydarzeniem. Czy taka formuła sprawdzi się w Trójmieście?

"Secret Place Party" to nowy cykl trójmiejskich imprez, w którym goście znają motyw przewodni, ale do ostatniej chwili nie wiedzą, gdzie będą się bawić. W pierwszej edycji wehikuł czasu zabrał nas w podróż po latach 20. do restauracji Villa Uphagena. Chociaż impreza nie przyciągnęła tłumów, ci którzy przyszli, bawili się wybornie.



Czy "Secret Place Party" to ciekawy pomysł na imprezę?

Całość prezentowała się bardzo profesjonalnie. Goście byli witani przez boya hotelowego, który od czasu do czasu przeistaczał się w pucybuta. Na parkiecie, w dzikich pląsach bawiły się eleganckie kobiety, przyodziane w sznury pereł i boa ze strusich piór. Towarzyszyli im mężczyźni w dwurzędowych garniturach z melonikami na głowie. Damy trzymały charakterystyczne dla tamtych lat długie cygaretki w dłoniach, a dżentelmeni palili cygara. Wszystkim towarzyszyła muzyka grana na żywo, skromny catering oraz wysokoprocentowe trunki. Te ostatnie w dodatkowej cenie.

Za aranżacje wokalne odpowiadali: Marlena Sudak, Agnieszka Lubocka oraz Wojtek Wojda. Po kilku godzinach muzyki śpiewanej na żywo, wybrzmiały nowoczesne dźwięki w wykonaniu dj Hell Of a Night. Nie zabrakło więc ani klasyki, ani nowoczesnych brzmień.

Catering był typowo imprezowy. W zimnym bufecie można było znaleźć takie przekąski jak: tartinki z musem z ryb wędzonych, śledzie z owocami, carpaccio z buraków, sałatkę z fetą i grejpfrutem, pomidorki cherry confit w sałacie oraz sałatkę caprese. Na ciepło przygotowano bogracz z kluskami, a na deser - galaretkę z puszystą śmietanką, sernik z białą czekoladą oraz mus czekoladowy. W dodatkowej sali przygotowano półmiski z ceviche z łososia, tatar wołowy z marynatami oraz pasztet z dziczyzny z sosem żurawinowo-chrzanowym.

- Naszym celem było pokazanie restauracji Villa Uphagena z innej strony. Chcieliśmy przyciągnąć młodych ludzi i pokazać, że wnętrza miejsca doskonale nadają się do tego typu imprez oraz świetnie oddają klimat lat dwudziestych. Imprezy w stylu "Secret Place" to ciekawa alternatywa spędzania wolnego czasu, ponieważ zawierają w sobie element tajemnicy i zaskoczenia - mówi organizator imprezy, Grzegorz Ćwiklik.
Chociaż cykl "Secret Place Party" ma potencjał, na jego pierwszej edycji bawiło się niewiele, bo około trzydzieści osób. Prawdopodobnie zabrakło promocji, być może również zaufania, ponieważ wejściówka kosztowała 140 zł (w ostatnich dniach organizatorzy opuścili cenę o 50 proc.), a nie do końca było wiadomo, kto za tym wszystkim stoi. Jak zapowiada Grzegorz Ćwiklik, na wiosnę planowana jest kolejna edycja imprezy. Bardzo prawdopodobne, że tym razem odbędzie się na otwartej przestrzeni.

- Taka forma rozrywki jest bardzo popularna na Wyspach Brytyjskich. W Polsce to wciąż nowość. Zorganizowaliśmy pierwszą edycję, wyciągniemy z niej wnioski i będziemy mogli działać dalej. Dopóki się czegoś pierwszy raz nie zorganizuje, to się człowiek nie przekona czy to ma sens - podsumowuje Grzegorz Ćwiklik.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (48) 4 zablokowane

  • Brawa za zdjęcia i pomysl na kreacje

    • 3 4

  • Idealne miejsce dla zboczków

    • 7 4

  • Wszystko w porządku,tylko kiedy zniknie ta idiotyczna nazwa villa Uphagena.Uphagen nie miał nic wspólnego z tą willą, to była własność producenta alkoholi niejakiego Patschke.Szastanie taką nazwą świadczy o ignorancji a wręcz o głupocie.

    • 14 1

  • zapraszam na sikret party w bramie mojej kamienicy na Orunii (2)

    nie zapewniam kateringu a za wejsciowke ustalam dwa wina marki bycza krew i sledzii pol kila.tych lepszych.moga przyjsc damy.

    • 44 2

    • (1)

      Nie mieszaj szlachetnego skądinąd egerskiego wina do urynowej estetyki oruńskiej bramy!

      • 6 2

      • no miało być,motyla noga, kulturalnie...

        • 7 0

  • poker i ruletka? bez pozwolenia... (7)

    • 45 10

    • A. (2)

      Alu tu flustratow na forum, z tuzin, a nawet i dwa!
      Podobno zimą łykanie witaminy D pomaga
      gorąco pozdrawiam, życzę na codzień nieco więcej optymizmu :)

      • 13 7

      • "frustratów" tłuku

        • 7 1

      • optymizm zachowaj na moment, gdy smutni panowie przyjdą cię aresztowac

        • 4 4

    • Zdjęcie żetonów i kart...

      Radzę usunąć, bo według sku....nów z urzędu celnego jest to łamanie ustawy hazardowej i te mendy uznając to za promocję hazardu przyznają za to karę.

      • 11 1

    • Prowadzonych przez animatorow. Czytaj ze zrozumieniem gałganie. (2)

      • 11 4

      • i co z tego? (1)

        animator to ma jakies specjalne pozwolenie od ministerstwa finansów?

        nie ma tam zdania że było to ODgrywanie przez aktorów czy POzorowanie gry

        • 5 14

        • To musiał być sPiSek!

          Nie ma innego wyjaśnienia. Zgłaszam do Sejmu!

          • 12 7

  • Pięknie panie wyglądają. (2)

    Przyjrzyjcie się wyraźnie dyskotekówy i imprezowiczki: bycie sexi to nie cyc..k i du..a na wierzchu!

    • 59 4

    • masz rację, chociaż ja tutaj widzę jeszcze kilo foto'szopa :-) (1)

      • 4 4

      • to tak jak w każdej "rozbieranej" fotografii w mediach ( no, moż enie w tych chwyconych przez paparazii)

        ale np.w Playboyu nie ma już od wielu lat zdjęć bez retuszu

        • 2 0

  • w pokera ruletkę (3)

    A gdzie w tym czasie było ABW, Policja , CBA , FBI, CIA Przecież w Polsce hazard jest zakazany

    • 19 8

    • taki zakazany, że drewniane budy z napisami "Vegas" itp. rosną jak grzyby po deszczu

      • 4 0

    • Przecież to było pozorowane :)

      Wewnątrz toczyły się zacięte, chociaż tylko pozorowane rozgrywki w pokera oraz w ruletkę

      • 4 2

    • Spokojnie, NASA już ich namierza.

      Niedługo kolbami w ich drzwi załomocą oddziały specjalne UEFA i WWF.

      • 3 1

  • Fajny klimat

    Przecież to nie było na prawdziwe pieniądze. No bez przesady ;P Po co sie tak czepiać. Fajna impreza - nie rozumiem zgryźliwosci. Chetnie bym na taką poszedł.

    • 21 7

  • "Chociaż impreza nie przyciągnęła tłumów, ci którzy przyszli, bawili się wybornie". (2)

    No a co innego mogłaś kobieto napisać? Jakby było na odwrót - nie byłoby tematu.

    • 56 8

    • Jak to nie byłoby tematu? Jakby bawili się źle to byłby zupełnie inny temat ;)

      • 3 0

    • Wszystkim towarzyszyła (...), skromny catering (...). Skromny catering za 140 zł...?

      Faktycznie nie dziwne, że nie było tłumów.

      • 25 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane