• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Idealny ojciec także miewa wady - rozmowa z autorem bloga Modny Tata

Olga Miłogrodzka
19 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

Krótki wywiad z Michałem Będźmirowskim:


W Internecie uchodzi za wysportowanego, dobrze wykształconego, odpowiedzialnego i kochającego ojca, ale w rozmowie z nami przypomina, że pozory mogą mylić, a show-biznes oraz popularność mają wiele ciemnych stron. Jaki naprawdę jest Michał Będźmirowski, autor projektu Modny Tata?


Olga Miłogrodzka: Zacznijmy od przekazu, jaki niesie ze sobą twój projekt. Jakie idee konkretnie mu towarzyszą?

Michał Będźmirowski: Są trzy. Po pierwsze - ojcostwo jest fantastyczne. Po drugie - nie zapominaj o sobie w całym tym pędzie i zamieszaniu rodzicielskiego życia. Po trzecie - motywuj się do działania każdego dnia. To są właśnie te wartości.

Jesteś ich wizytówką?

Tak, daję czytelnikowi wyraźny sygnał - mimo pracy na uczelni, doktoratu, można sobie pozwolić na realizację dodatkowych planów i pomysłów, takich właśnie jak mój projekt. Każdy może, niezależnie od tego, na jak wysokim i poważnym stanowisku pracuje. Na wszystko można znaleźć czas. Pracę, dom i zainteresowania da się łączyć.

Kim są twoi odbiorcy? Do kogo mówisz, kto cię słucha?


Projekt tworzę z myślą o ojcach lub tych, którzy ojcami będą. Moim założeniem jest przekonanie wszystkich niepewnych i zalęknionych do tego, że ojcostwa nie należy się bać. Wiem jednak, że czytuje mnie także wiele pań - przyszłych mam i żon próbujących namówić partnerów do tego, aby dziecko pojawiło się w ich życiu. Powtarzam to do oporu - bycie tatą nie przekreśla niczego. Wręcz przeciwnie, mobilizuje do życia, do osiągania kolejnych sukcesów, do działania.

Czyli jaką niszę społeczną i medialną wypełniasz?


Ojcostwo to coraz gorętszy temat, jednak w mediach społecznościowych jeszcze go nie było. To jest ta nisza. W chwili obecnej dyskusja na ten temat jest coraz bardziej żywa.

Co w takim razie ojciec może według ciebie dać dziecku, czego nigdy nie da mu mama?


Wiele. Zacznijmy od tego, że ojciec powinien być obecny przy dziecku od samego początku, a nie od 7 roku życia, kiedy może z małym wyjść pokopać piłkę czy pojeździć na rowerze. Ma wstawać do niego w nocy, przygotowywać mleko, chodzić na spacery, czytać książki - działać przy nim pełną parą. W ten sposób przekazuje mu ważny wzorzec odpowiedzialnego i zaangażowanego mężczyzny. Ojciec to głowa rodziny, przekazuje dziecku trochę inne wartości niż matka, kształtuje trochę inne wzorce, stawia wyzwania. Jego zadaniem jest zadbać o to, aby dom funkcjonował na tip top. Wiem, że Bruno mnie obserwuje, właśnie takiego - ojca, który przekraczając próg domu, pracę zostawia za drzwiami i autentycznie obcuje z rodziną. Jestem pewien, że taka obserwacja przyniesie mu tylko same korzyści.

  • Michał Będźmirowski - autor projektu Modny Tata
  • Michał Będźmirowski: Chcę dobrze wyglądać i dobrze czuć się w swoim ciele. Każdy jest ciut próżny, ja także i nie ma w tym nic złego.
  • Michał Będźmirowski: Rzeczy, na które nie mam wpływu irytują mnie najbardziej. Głupoty, która zalewa nas wzdłuż i wszerz, nie tylko w show biznesie, ale także i polityce, jakoś nie mogę przetrawić.
  • Michał Będźmirowski: Jestem osobą bardzo zdystansowaną do wszystkiego, co mi się w życiu, poza rodziną i pracą, przydarza.
  • "Projekt Modny Tata tworzę z myślą o ojcach lub tych, którzy ojcami będą. Moim założeniem jest przekonanie wszystkich niepewnych i zalęknionych do tego, że ojcostwa nie należy się bać."
Zastanawiam się, kto tak naprawdę kryje się za wizerunkiem idealnego, modnego taty. Czy jest autentyczny? Ile w nim tak naprawdę Michała Będźmirowskiego?

Modny Tata nie jest produktem marketingowym. Każdy aspekt projektu, niezależnie od tego, gdzie się pojawia - na blogu, Instagramie czy Facebooku - jest wizerunkowo ze mną spójny. Jest wiarygodny.

Dużo piszesz o obowiązkach, zadaniach do wypełnienia, mobilizacji. Twój tata był wojskowym, prawda?

Tak. Ojciec był wojskowym, ale typowej musztry nigdy nie wprowadzał. Fakt - obowiązkowość, punktualność i dyscyplinę wyniosłem z domu.

Jaka jest twoja recepta na konsekwencję i wytrwałość w działaniu?

Trzeba mieć odpowiednie bodźce. Moimi są synek i żona.

O nim właśnie myślisz wstając o 5:30, aby pobiegać?

Wstając bladym świtem na trening myślę o tym, aby być na czas ze śniadaniem dla Bruna. Mógłbym spać do godz. 9 lub 10 - moja praca pozwoliłaby mi na to. Ale zależy mi na komforcie rodziny, na tym, aby żona rano, po przebudzeniu, mogła spokojnie iść do łazienki i przygotować się do pracy. Poza tym robię to także dla siebie. Chcę dobrze wyglądać i dobrze czuć się w swoim ciele. Każdy jest ciut próżny, ja także, i nie ma w tym nic złego. Nikomu wczesnymi treningami krzywdy nie robię, wręcz przeciwnie - generuję samo dobro dla siebie.

Jest w twoim życiu miejsce na słabość i zwątpienie?

Oczywiście, codziennie. Nie jestem robotem zaprogramowanym na pracę, który wstaje, robi swoje i zasypia.

A co sprawia ci w życiu najwięcej trudności?

Akceptacja głupoty, o którą się codziennie ocieram.

To rzecz niezależna od ciebie, musisz być sfrustrowany.

To jest właśnie mój problem. Rzeczy, na które nie mam wpływu irytują mnie najbardziej. Głupoty, która zalewa nas wzdłuż i wszerz, nie tylko w show-biznesie, ale także i polityce, jakoś nie mogę przetrawić.

Rzeczywiście, niektóre z twoich wpisów w Internecie, nie tylko na blogu Modny Tata, pokazują, że show-biznes potrafi ci nadepnąć na odcisk.

Tak. Tam prym wiodą osoby, które nie mają nic ważnego do przekazania. Znane są z tego, że pokazały kawałek ciała albo pojawiły się w drogich ciuchach na ściance. To nie ma żadnej wartości. Ludzie udzielają wywiadów, rozmawiają ze sobą, ale nic z tego nie wynika.

Czyli nie jesteś łagodnym mężczyzną?

Przy Brunie staram się być. I to jest ciężka lekcja, codzienna nauka. Przy dziecku moja cierpliwość i spokój też wystawiane są na próbę, ale to zadanie, które dumnie podejmuję - zachowanie spokoju, wyrozumiałość, uśmiechanie się. Uczę się przy nim tego właśnie, czego mi do tej pory w życiu bardzo brakowało.

Co nowego jeszcze pokazał ci Bruno? Odsłonił jakieś wcześniej nieznane ci oblicze samego siebie?

Tak, ogromne pokłady uczucia. To jest coś niesamowitego. Mając 30 lat, przed narodzinami Bruna, miałem obawę, czy będę w stanie obdarzyć małego człowieka taką miłością, na jaką zasługuje. W momencie gdy wziąłem go na ręce, moja cała uwaga skierowana została wyłącznie na jego osobę - to było coś nowego. Te pokłady ciepła. Bruno mnie łagodzi. Jego obecność powoduje, że zapominam o złośliwym świecie. Myślę, że syn odbiera mnie jako osobę uśmiechniętą i szczęśliwą.

Jesteś poukładany, obowiązkowy i oddany rodzinie. A pozwalasz sobie czasem na chwilę szaleństwa, jest w twoim życiu miejsce na niezaplanowaną przygodę?

Chciałbym, ale szczerze mówiąc w tym momencie życia jestem pochłonięty taką ilością zadań, że chwile zapomnienia nie wchodzą w grę. Teraz skupiam uwagę przede wszystkim na wychowaniu maluszka, żądzę przygód odkładam na bok. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, w której nagle spontanicznie wyjeżdżam, bo taki mam właśnie kaprys. I tu nawet nie chodzi o odpowiedzialność. Tęsknota za domem byłaby tak silna, że nie wyjechałbym nigdzie dobrowolnie.

Znalazłam w sieci tylko jedno twoje zdjęcie, które wyłamuje się z idealnej konwencji odpowiedzialnego i roztropnego ojca - zawadiacki portret, masz na nim przymrużone oczy, w ustach papieros.

Tak, zgadza się, to jest stare zdjęcie. Kiedyś paliłem, ale przestałem po narodzinach syna.

A jakie było twoje najciekawsze, najbardziej inspirujące doświadczenie podczas tej pracy?

Oj, nie odpowiem ci na to pytanie. To jest właśnie ten problem - jestem osobą bardzo zdystansowaną do wszystkiego, co mi się w życiu, poza rodziną i pracą, przydarza. Nowa okładka, sesja, wywiad - nie celebruję tych rzeczy przez 3 godziny po powrocie do domu. Traktuję je jako pamiątki dla Bruna i działam dalej.

Chcę cię jeszcze zapytać o pasje. Miałeś pisać na blogu o kulturze, a niewiele jej tam w konsekwencji.


Pytanie, czy to kogoś zainteresuje. Poza tym nie chcę odkrywać się tak w 100 proc.

My jesteśmy wścibscy. Podziel się proszę trzema tytułami, które obecnie polecasz
.

"Zjawa" - fantastyczny film. "The Big Short" - drugi niezły, o kryzysie finansowym w Stanach Zjednoczonych. Polecam też wszystkie książki Cobena - łatwe, lekkie i przyjemne. Przez ostatnie miesiące skupiony byłem także na własnej książce. Jest już ukończona, niedługo się ukaże.

Pod jakim tytułem?


Pod tytułem znanym na razie tylko mi i wydawnictwu. To nie będzie poradnik na temat, jak zostać dobrym tatą. To będzie książka opisująca moje osobiste doświadczenie ojcostwa - opowiada o tym, jak wieść fajne życie, jako tata właśnie, nie zapominając o sobie. Nie myśl, że moją jedyną pasją jest siłownia. Interesuję się także polityką. W projekcie Modny Tata nie udzielam się politycznie, ale na moim prywatnym, otwartym profilu facebookowym już tak. To pewnie nie jest miejsce na wywody na ten temat, zapraszam na profil, póki istnieje. Wyczekuję chwili, w której go zablokują. Plan jest chyba taki, jeśli wszystkie obecnie przygotowywane ustawy wejdą w życie, aby zminimalizować krytykę rządu.

Kilka miesięcy temu wyjechałeś do Warszawy...

Głównie przez wzgląd na żonę, która jest warszawianką i dostała tam dobrą pracę. Uczelni w stolicy nie brakuje, dlatego zawodowo ja także na wyjeździe nie straciłem. Ostatni powód wyjazdu to mój projekt. Wydawało mi się, że w jego kontekście Warszawa da mi więcej możliwości. I tak też jest w rzeczywistości.

Da się z blogowania godnie żyć?

Ponoć tak, ja jednak jestem na początku tej medialnej przygody. Oczywiście spływają z niej jakieś pieniądze, ale moim podstawowym źródłem dochodu cały czas pozostaje pensja wykładowcy.

Na koniec powiedz jeszcze - czego warszawiacy mogą pozazdrościć mieszkańcom Trójmiasta?

Spokoju. Warszawa to harmider i tak, jak się przyjęło - wyścig szczurów. Gdynia jest pięknym miastem. Trójmiasto to cisza. Morze daje ten spokój.

No to kiedy do nas wracasz?

Oj, jeszcze trochę... ale mam nadzieję, że wrócę.

Zobacz także

Opinie (265) 8 zablokowanych

  • inspirujący człowiek (9)

    Pozdrawiam!

    • 15 127

    • No mnie na przyklad zainspirowal do zamkniecia tej strony (1)

      • 82 5

      • "tata , podciągnij getry i się rozmazałeś pod okiem"

        • 8 0

    • sam o sobie (1)

      chyba przegięcie pisać sam do siebie

      • 31 0

      • Straszny pustak

        • 23 2

    • Sam siebie klepiesz po plecach? Promowanie czego to jest??? Gdzie zdjęcie tego taty jak karmi i jest troszkę nieuczesany albo ma plamę na ramieniu bo przytulił dziecko,które niedawno jadło i wytarło buźkę o koszulę jak spod igły...Żenada.

      • 40 1

    • Bruno....

      i wszytko jasne...

      • 24 4

    • Inspirujący?!

      Chyba irytujący. Proszę zobaczyć co zamieszcza na tym swoim blogu - żadnych treści, sam lans i reklama, ale sposób na kasę jest. Inspirujący jest blogojciec.pl a nie ten pustak.

      • 22 0

    • buahahhahahah ciekaw!!

      • 7 0

    • zenujacy koles. Widzialam kilka wpisow, jeden np. " zdjecie w jakiejs windzie a la wolinski, biceps-triceps naprezony i tekst - a ty co dzis zrobiles dla siebie?" Gdyby pokazal sie z ksiazka, gotujacy, malujacy, ale nie, on nie chce sie odkrywac, wszedzie ta sama zbutowana mina, wszedzie te same miesnie w przyciasnej koszulce. Litosci. Tak, tat, moja opinia pewnie wynika z zazdrosci :D ciao

      • 3 0

  • Prosze nie wracaj !! (7)

    Nie wracaj bo pieknie pasujesz do Warszawki i wyscigu szczorow ;)! Tak ? Tak ?

    • 179 13

    • To Warszawa, nie Warszawka (6)

      I polecam skupić się na swojej miejscowości i nie obrażać Warszawiaków.

      • 6 48

      • Jesli nie rozrozniasz Warszawki od Warszawy (3)

        To zadna z Ciebie Warszawianka tylko zwykly sloik z Radomia!

        • 55 1

        • (1)

          Ku twojemu bolu d*py ja jestem szczesliwa Gdanszczanka ;) a teraz Ty wielki Warszawiak masz kolejnego blogera roku u Ciebie ;) bawcie sie tam dobrze i naprawde niech nie wraca ;) piekna kolekcja blogerow w sloikach w Warszawce ;);) a Warszawa to co innego ;) to Moja stolica czy Ci sie to podoba czy nie ;);)
          PS a byles w Radomiu kiedys ze tak marudzisz ?
          Ja nie bylam a w sumie to chetnie pojade i sprawdze jak tam jest ....;);)

          • 14 7

          • bylem w Radomiu

            Tam pija alkohol przed poludniem.
            To nie miejsce dla slabych.

            • 47 1

        • Warszawa to jak Londyn , prawdziwy warszawiak to co dziesiąta osoba , reszta to wieś w mieście wioche robi, Radomiaki , Podlasiaki , Sokółkowcy i inne bydło co za stodołą załatwiało swoje sprawy

          • 12 0

      • (1)

        To polecam Warszawiance sie doedukowac i poczytac o roznicy pomiedzy Warszawa a Warszawka ze sloikami ;) !
        Ja jestem z Gdanska i ciesze sie ze Tatus roku jest teraz na Waszej glowie ;)
        Pozdrawiam i powodzenia ;)
        PS duzo tu nagle Wsrszawiakow czytajacych portal o Trojmiescie ;) ciekawe ;)

        • 19 2

        • tu są tacy co klepią 'od deski do deski'
          ja nie, ja na sport nie wchodzę

          • 3 1

  • (1)

    - Panie Michale, jak to jest: być idealnym?
    - Hehe, to przychodzi naturalnie. Albo się to ma albo sie tego nie ma. Tego się nie kupi, ani nie wyuczy.
    - Panie Michale, czy my, zwykli nieidealni, możemy próbować dorównac do Pana poziomu?
    - Próbować można, choć nie wróżę sukcesu. Ale zawsze można się mną inspirować - już to powinno poprawić Państwa życie. Polecam również podziwianie mnie z daleka.

    • 233 2

    • O ile pamietam matematyke

      to idealem jest zbior skladajacy sie tylko z jednego element - zera.

      • 44 0

  • (2)

    Ideał ojca to Rocky Balboa.

    • 76 3

    • Nowa okładka, sesja, wywiad - nie celebruję tych rzeczy przez 3 godziny po powrocie do domu. Traktuję je jako pamiątki dla Bruna i działam dalej.

      • 21 0

    • Ideła ojca to Ojciec Dyrektor :)

      • 15 2

  • Pan modny tata zaspał (4)

    bo ojcowie od dawna zajmują się swoimi dziećmi takie czasy, poza tym co może doradzić mając jedno malutkie dziecko ojcu który wychował kilkoro dzieci i przeszedł wszystkie etapy rozwoju swoich latorośli.

    • 144 2

    • no właśnie to jest ten typ człowieka tzw. odkrywcy odkrytego

      wg niego wszystko z czym nie miał do czynienia nie istniało wcześniej...

      • 66 1

    • nie zgadzam się - ja mama kilkorga dzieci czasem słyszę mądrą radę od mamy maleństwa (2)

      a nawet od mądrej osoby, która nie ma dzieci,
      zawsze myślę nad tym co usłyszę, rozmyślam, by popełnić jak najmniej błędów

      • 11 11

      • Zgadza się, ale w tym (1)

        wywiadzie niczego nowego się nie dowiadujemy.

        • 25 0

        • Madrego zreszta tez nie...

          • 23 0

  • jaki ojciec taki syn -> Brüno, a na drugie Gracjan? (6)

    • 90 5

    • trochę na siłę ten blog, a do tego zawiera lokowanie produktów (2)

      ...VIstula, Fisher Price...ojjjj !!! jakoś nie czuję szczerości wypowiedzi... a przekaz w stylu: jestem tatą ale przede wszywtkim lanserem jakoś do mnie nie trafia... fakt... sporo panienek możesz dzięki temu wyrwać ()główne komentujące, ale... czy o to na tym etapie życia chodzi?

      • 44 0

      • wszędzie jesteś bombardowany(a), więc najlepiej wyłacz internet, tv, nie czytaj gazet i zamknij się w ciemnym pokoju hahaha

        • 1 22

      • No fakt, marketingowo byloby korzystniej gdyby byl samotnym ojcem

        Nie zebym mamie zle zyczyl ale stanowi w tej kwestii jak to Amerykanie mowia "liability".

        Byl ostatnio jeden taki uwielbiany co zawody wygrywal I frustrowal sie, ze go zona spowalnia a on taki zaj..bisty I wszystkie mu to mowia. Z Rzeszowa pochodzil. Dostal dozywocie.

        • 14 1

    • a Ty pewnie Antonio

      • 1 6

    • Co to ma być (1)

      Jakim prawem ludzie wypowiadają się w kwestii imienia dziecka?!!!

      • 0 8

      • Wstydzisz się?

        • 4 0

  • (6)

    Może ktoś da ten blog do poczytania sędzinom sądów rodzinnych, które odbierają dzieci ojcom przyznając je wyłącznie matkom (+ sowite alimenty oczywiście) a te robią potem wszystko, by dziecko straciło więź z ojcem?

    • 36 13

    • No nie wiem, czy to jest taki idealny pomysl

      "Wysoki sadzie, wnosze o obnizenie mi alimentow bo jestem kochajacym ojcem ale salon pielegnacji brody w Warszawie nie jest tani"

      • 29 3

    • ? (3)

      możesz się uderzyć mocno w głowę?

      • 7 17

      • (2)

        Kultura wypowiedzi godna sfrustrowanej mamuśki, skrytej i nieświadomej feministki...

        • 7 6

        • Nie obrażaj feministek... (1)

          • 4 3

          • Dokladnie, ktora feministka mialaby cos wspolnego z macierzynstwem?

            • 7 6

    • Ojcowie muszą być obecni w życiu dziecka, warto walczyć o prawo do opieki i spotkań.

      • 11 2

  • O co chodzi z tym panem? (6)

    Chciałem nie hejtować, że niby zazdroszczę, moge też sobie przecież coś pisać itd. Ale nie mogę. O co chodzi z tym panem? Czytam pierwszy przypadkowy wpis na blogu, a tu lokowanie Fisher Price, drugi wpis a tu lokowanie laptopa MSi, trzeci wpis to sesja zdjęciowa pana Michała! Dość. Żadnej treści, żadnych ciekawych porad. Zdjęcia źle przycięte, układ strony mało czytelny. Taki "Tatapad" bije blog tego pana na głowę. Rozumiem jednak, że Modny Tata jest przystojny, dobrze się go ogląda i to jest przecież najważniejsze.

    • 139 2

    • no co się czepiasz, przecież jasno dał do zrozumienia i nie kłamie że jest "Modny" ;)

      widocznie te rzeczy teraz są modne

      • 22 0

    • blog slaby (4)

      Pan Michał z doktoratem a na blogu to każdy wpis z masą błędów językowych. A potem się ludzie dziwią, że absolwenci politologii mają kłopot ze znalezieniem roboty.

      • 41 0

      • słaby to mało powiedziane, on treści nie ma. Bufonada to się nazywa...

        • 30 0

      • On nie bedzie mial problemow ze znalezieniem roboty (2)

        Bawi sie w szpiega, tata chyba profesor AMW (dobrze widze?) bo przeciez nie dostalby tej pracy w WSB bez rodziny.

        Teraz wyjezdza do Warszawy I zrobi furore jako kolejny Agent Tomek.

        No chyba, ze wymieknie I cale zycie bedzie tylko mowil o tym, jak to jest byc szpiegiem.

        • 13 0

        • tata zony (1)

          Tata Zony Pana Modnego tez jest Wojskowym.

          • 13 0

          • Wygląda mi ów modny na adiutanta. Przynieś, podaj, tylko nie rozlej.. :-)

            • 3 1

  • Niby fajnie... (7)

    facet zajmuje się dzieckiem, ale nie wiem czemu jakieś smutne mi się to wydaje.

    • 72 1

    • żenujące komenty sfrustrowanych ... (6)

      Ale ludzie zioniecie jadem, co można zarzucić ojcu mówiącemu głośno i miłości do dziecka i dbającego o siebie? Nie chcesz, nie oglądaj, ale nie komentuj na żenującym poziomie. A jak już musisz to konstruktywnie.
      Dla mnie na plus. Nawet jeśli nie jest idealny, to na pewno miliard razy lepszy od celebrytów pokazujących tyłki.

      • 3 32

      • bardzo konstruktywna odpowiedź

        :)))

        • 6 2

      • (1)

        "co można zarzucić ojcu mówiącemu głośno i miłości do dziecka i dbającego o siebie?"

        Ze glosno mowi?

        • 22 2

        • może i smutne dla matki, która nie ma wsparcia ojca dziecka. Owszem.

          • 18 0

      • Celebryta (2)

        Jak na moje to On chce zostać celebrytą i pokazywać za pieniądze tyłek ;)
        I niczym się nie różni już "od celebrytów pokazujących tyłki"

        • 38 0

        • (1)

          Nie mierz innych swoją miarą. Nie każdy marzy o pokazywaniu tyłka.

          • 2 10

          • dobra dobra, teraz tak mowisz

            Poczekamy az przyjda z propozycja sesji zdjeciowej... ;)

            • 18 1

  • Och co za wysiłek jedno dziecko i jeszcze tyle reklamy. Żenada. (6)

    • 120 1

    • więcej (2)

      dokładnie!! powinien mieć 5 i nie mieć za co wyżywić!!!

      • 23 6

      • Wtedy przynajmniej ciekawie byloby poczytac, jak sobie radzi.

        • 36 0

      • nie ma czasu na drugie dziecko ... wiecznie fryzjer , kosmetyczka , solarium , no i zakupy z psiapsiółkami - prawdziwy mężczyzna !!!!! hahahahahahahha, poza tym jak się ma sporo w gaciach to nogi na nogę nie założysz jedynie "fistaszka" da się tak ścisnąć

        • 10 0

    • Hehe... Kasiu: (2)

      Na podworko wjezdza woz z weglem ciagniety przez wielkiego, spoconego, starego konia. Na siodelku woznicy siedzi juz lekko wpity pan w kufajce I kaszkieciku, pet dopala sie w kaciku ust. Pan wyciaga peta I drze morde na cale podworko:
      "LUDZIEEE! WEGIEL PRZYWIOZLEM!"

      Na to kon odwraca sie I mowi spokojnym glosem:
      "Tak ku..wa. Ty przywiozles..."

      Jestes niewdzieczna, ze nie doceniasz wysilku taty. ;)

      • 14 2

      • (1)

        to jest sztuka mieć 5 dzieci? Chodzi o to JAK się je wychowuje, a nie liczyć jak ziemniaki!!!

        • 4 1

        • Statystycznie masz znacznie wieksze szanse, ze umrzesz rodzac dziecko niz je wychowujac

          Wiec moze nie sztuka, ale na pewno wieksze ryzyko.

          Ze juz nie wspomne o tym, ze facet bagatelizujacy rodzenie to jak baba bagatelizujaca wojsko. Takie prawdziwe, walczace znaczy.

          • 17 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska 68 Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

7 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja