Wydawać by się mogło, że o dress codzie napisano już wszystko. Zasady doboru odpowiedniej garderoby w sytuacjach zarówno towarzyskich, jak i zawodowych wiążą się nierzadko z etykietą, poszanowaniem tradycji, normami kulturowymi czy religijnymi. Stosowny ubiór świadczy o kulturze osobistej, naszym stosunku do miejsca, rangi wydarzenia i ludzi, z którymi przebywamy.
Pojęcie dress code'u łączymy jednak najczęściej z sytuacjami zawodowymi. W zależności od profilu firmy, obowiązujące stroje mogą mieć charakter mniej lub bardziej formalny. Instytucje finansowe, firmy zajmujące się doradztwem, czy kancelarie prawne wydają się branżami najbardziej sformalizowanymi.
We współczesnym świecie wizerunek odgrywa rolę pierwszoplanową, a pracodawca ma prawo wymagać, by był spójny z filozofią firmy i marki.
Przekaz wizualny odgrywa niemałą rolę w budowaniu wiarygodności zawodowej czy autorytetu. Najbardziej jaskrawym przykładem tego zjawiska jest niewątpliwie słynna debata telewizyjna Kennedy-Nixon w 1960 roku, w której wygląd kandydatów miał znaczący wpływ na preferencje wyborców.
-
Nie trzymamy się sztywnych reguł dotyczących ubioru. W zasadzie pozostawiamy tę kwestię do uznania partnerów i pracowników. Oczekujemy oczywiście, że ubiór będzie w jakiś sposób odpowiadał wypełnianym obowiązkom. Dotyczy to w szczególności osób, które mają bezpośredni kontakt z klientem. Większą dyscyplinę w doborze ubioru narzucają sobie partnerzy kancelarii. Jeżeli chodzi o korytarze sądu, to niestety daje się zauważyć, zwłaszcza u mężczyzn, coraz mniejsze przywiązanie do garnituru, czy marynarki na rzecz... starego swetra. Ostatecznie toga skryje wszystko- mówi
Adam Korpusik,
adwokat i partner kancelarii Aval - Consult.
- Nie bez powodu firmy, której pracownicy bezpośrednio kontaktują się z klientem, narzucają odpowiedni dress code. W sytuacjach, w których spotykając się z klientem ubieramy się profesjonalnie, zwiększamy swoje szanse na sukces w nawiązaniu prawidłowych relacji biznesowych. Sztuka autoprezentacji i kreowania pozytywnego wizerunku oraz zrobienia profesjonalnego pierwszego wrażenia jest nieoceniona w nawiązywaniu kontaktów biznesowych. Jeżeli klient wchodzi do firmy, w której wszyscy pracownicy noszą garnitury (żakiety w wypadku kobiet) i są pod krawatem, to już na pierwszy rzut oka widzi, że firma jest profesjonalna i nakierowana na relacje biznesowe. Nawet jeżeli rzeczywistość jest zupełnie inna. Moim zdaniem dress code nie jest "sztywny", jest profesjonalny, a to o profesjonalizm powinno chodzić nam w sytuacji zawodowej - podkreśla
Dawid Stefaniak, konsultant ds. HR w Personii, specjalista z zakresu autoprezentacji i komunikacji niewerbalnej.
Współczesne zasady dyskretnej elegancji zaczęły się kształtować już w XIX wieku. Zawdzięczamy to między innymi angielskiemu elegantowi Georgowi Brummellowi. Przyjaciel króla Jerzego IV zaczął wprowadzać na londyńskie salony skromniejsze wełniane garnitury w ciemnych barwach, w miejsce bardziej ekstrawaganckich strojów z aksamitnych czy jedwabnych tkanin.
Stosował zasadę, że prawdziwe orły są szare a papugi pstrokate. Jeśli uznamy, że dla męskiego garnituru przełomowym był wiek XIX, to dla kobiecego stroju formalnego druga dekada XX stulecia. Wówczas właśnie moda dokonuje milowego kroku w przyszłość a garsonki stają się symbolem wyemancypowanych kobiet.
Jeśli uznamy, że dobór kroju i koloru odzieży jest świadectwem naszego profesjonalizmu, powinniśmy trzymać się kilku określonych zasad. Wskazany jest umiar i pewna doza konserwatyzmu. Proste fasony, dobre gatunki tkanin i stonowane kolory będą zawsze dobrym rozwiązaniem w przypadku biurowego dress codu.
Pamiętajmy o zasadzie, że kostium czy garnitur, powinien być najciemniejszym elementem stroju a bluzka lub koszula najjaśniejszym. Odrobina nonkonformizmu w odniesieniu do zasad doboru służbowej garderoby, chociażby w postaci odważnego koloru krawata czy apaszki pozwoli nam wyróżnić się z tłumu i podkreślić indywidualność.
- Z formalnym ubiorem mamy do czynienia zwłaszcza w przypadku zawodów związanych z administracją, urzędami i instytucjami finansowymi. Prawie zawsze podstawowym elementem takiego stroju dla kobiet i mężczyzn jest marynarka, najczęściej w ciemnym, stonowanym kolorze - radzi
Grażyna Paturalska, stylistka i specjalistka ds. wizerunku.
-
Utarło się, że im wyższe stanowisko w korporacji, tym strój powinien być bardziej formalny. Dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Jeśli nie ma ściśle określonych reguł w firmie, to pewne drobne szaleństwa są dozwolone, takie jak np. pastelowe kolory bluzek i marynarek lub kolorowe apaszki. Należy jednak unikać zbyt agresywnych wzorów czy kolorów, ponieważ wyglądają one nieprofesjonalnie, a czasami nawet groteskowo. Kolorowa i zwiewna sukienka będąca niezaprzeczalnym atrybutem kobiecości, zupełnie nie nadaje się do biura. Jeśli zależy nam na podkreśleniu indywidualizmu, a zasady kodeksu ubioru w naszej organizacji są surowe i jednoznaczne, to możemy pokusić się o wszycie do ciemnej marynarki absolutnie szalonej, kolorowej podszewki - dodaje.
Powinniśmy jednak pamiętać o tym, że dress code może też wywierać na nas zgubny wpływ. Jesteśmy gotowi wpuścić do domu oszusta, który nosi uniform lub mundur. Nasze zaufanie prędzej wzbudzi garnitur niż flanelowa koszula. Z badań przeprowadzonych przez psychologa Leonarda Bickmana wynika, że jesteśmy skłonni podporządkować się poleceniom człowieka, który nosi mundur. Nawet jeśli wydają nam się odrobinę kuriozalne, jak np. wręczanie monet nieznajomym, czy przesunięcie się o kilka kroków w przód lub tył.
Wokół stroju - funkcje, znaczenie, symbole.
Ubiór od zawsze odgrywa różnorodne role i dotyczy wielu aspektów życia. Skrywa nagość, chroni przed zimnem, jest wyznacznikiem statusu społecznego, podkreśla indywidualność. Może być okolicznościowym przebraniem, oznaką autorytetu, emanacją władzy, wyróżnikiem grup zawodowych, manifestem przekonań religijnych, przynależności etnicznej a nawet określać stan cywilny. Strój od setek lat podlega także swoistej kodyfikacji. Drapowane togi rzymskich senatorów wyróżniał purpurowy szlak. Popularne w średniowieczu ustawy przeciw zbytkom miały zniechęcać mieszczan do nadmiernej ekstrawagancji i manifestowania bogactwa. Grupy uprzywilejowane, takie jak arystokracja, rezerwowały dla siebie określone kolory, kroje, rodzaje futer czy ptasich piór. Odcienie czerwieni czy fioletu kształtowały hierarchię godności kościelnych. Określone kolory sztandarów i kropierzy pomagały odnaleźć się rycerzom na polach bitew. Każda sfera życia społecznego wymaga zastosowania określonych zasad doboru stroju. Okrywanie ramion i nóg w kościołach jest oznaką szacunku. Brak krawata lub marynarki może skutkować odmową wstępu do eleganckiego klubu czy restauracji. Nadmierne eksponowanie ciała w kulturach innych niż zachodnia może okazać się niebezpieczne. Założenie dżinsów do opery, w najlepszym wypadku będzie skutkowało nagannymi spojrzeniami miłośników sztuki.