• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cztery Razy Smaczniej w restauracji Mercato

Natalia Daszewska
29 października 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Halibut autorstwa Pawła Stawickiego. Halibut autorstwa Pawła Stawickiego.

Czterech trójmiejskich szefów kuchni, cztery restauracje i cztery kolacje - tak w skrócie można opisać cykl kolacji, który w piątkowy wieczór został zainaugurowany w Mercato. Poza specjałami przygotowanymi przez Pawła Stawickiego, goście skosztowali dań przyrządzonych przez Marcina Popielarza z restauracji Biały Królik, Pawła Wątora z Eliksiru oraz Jacka Koprowskiego ze Sztuczki. O desery zadbał Krzysztof Ilnicki z Umam Patisserie.





Autorzy piątkowego menu na co dzień są szefami kuchni w różnych restauracjach, ale jak sami przyznali, łączy ich jedno - modernistyczna technika kulinarna. Chcąc zaprezentować swoje oryginalne spojrzenie na gotowanie, przyrządzili trzy amuse-bouche, cztery dania główne oraz trzy desery. Do kolacji zaserwowano specjalny zestaw win, którym zajął się manager Mercato oraz sommelier, Maciej Zblewski.


Na "dobry wieczór" podano gościom pobudzający i orzeźwiający aperitif na bazie campari, wódki vestal, rokitnika i espumy z pelargonii autorstwa barmanów z Eliksiru. Tuż po powitalnym drinku na stole pojawiły się amuse-bouche, czyli niewielkie przystawki, maksymalnie na trzy kęsy. Łosoś jurajski w towarzystwie tuńczyka bonito, kawioru i hibiskusa, tatar z arbuza suszonego podany na słonym faworku z sepią oraz czips z gryki i topinamburu, muśnięty grejpfrutowym żelem i świeżą kolendrą. To niepozorne, ale przepełnione smakiem trio wprowadziło gości w klimat kolacji.

Zobacz także: Amuse-bouche, czyli niewielkie danie o wielkim znaczeniu

Pierwszym daniem głównym był jesiotr. Aby podkreślić smak potrawy, sommelier zaproponował białe delikatne wino z aromatem cytrusów i kwiatów - Villa Maria Sauvignon Blanc'15.

- Jesiotra najpierw zamarynowałem w solance, aby pozbyć się jego mulistego smaku. Następnie był przez 15 minut gotowany techniką "vacum" (czyli próżniowo - przyp.red.) w temperaturze 52 stopni Celsjusza. Smak potrawy zharmonizowałem dodając marynowaną ostrygę, panna cottę chrzanową, pastę z awokado, kompresowany ogórek i liście ostrygowe - mówił autor dania, Marcin Popielarz, szef kuchni Białego Królika.
Kolejna była grasica. To nadal niedoceniony element z piątej ćwiartki podrobów, tuż obok serca czy wątróbki. Usmażona na maśle, podana na bulionie z gęsi, gryczanym zakwasie z dodatkiem pianki ziołowej i dyniowego makaronu to propozycja Jacka Koprowskiego, szefa kuchni z restauracji Sztuczka.

- Inspiracją do stworzenia tej potrawy był tradycyjny żurek na zakwasie - zdradził autor.
W parze z grasicą pojawił się Dr Loosen Riesling - białe, półwytrawne wino o lekkiej kwasowości, które doskonale zneutralizowało kubki smakowe i przygotowało je na przyjęcie kolejnych smaków.

  • Jesiotr z marynowaną ostrygą, panna cottą chrzanową i estragonem według przepisu Marcina Popielarza.
  • O wina zadbał manager i sommelier Mercato, Maciej Zblewski.
  • Następna edycja Cztery Razy Smaczniej odbędzie się 2 grudnia w restauracji Biały Królik. Więcej informacji wkrótce.
  • Marcin Popielarz z restauracji Biały Królik.
  • zdjęcie pamiątkowe całej ekipy odpowiedzialnej za kolację.
Paweł Sawicki zaserwował delikatnego i rozpływającego się w ustach halibuta. Ryba przez 15 minut gotowała się w temp. 44 stopni Celsjusza, następnie została podsmażona na maśle z tymiankiem. Jej smak wzbogaciła espuma z węgorza, kalafior i prażone orzeszki piniowe.

Ostatnim daniem była kaczka, przygotowana według autorskiego przepisu Pawła Wątora. Na talerzu, poza kaczą piersią, pojawiły się foie gras, serca i języki - te ostatnie najpierw gotowane były w wywarze drobiowym, a potem podsmażane na maśle i tymianku. Całość smaku uzupełnił krem z czerwonej kapusty, oliwa pietruszkowa i czosnek blanszowany z miodem.

Po tak obfitej w kulinarne doznania kolacji, szef kuchni Mercato przygotował orzeźwiające lody na bazie rokitnika, dzięki czemu goście mogli przystąpić do degustacji kolejnych smaków, tym razem słodkich. Do szefów kuchni dołączył Krzysztof Ilnicki wraz ze swoimi deserami. Podał: skarmelizowaną gruszkę General Leclerc z odrobiną orzecha włoskiego i mlecznej czekolady oraz Pettit fours, malutkie, ręcznie robione francuskie praliny.

Kolacja w Mercato okazała się ciekawym kulinarnym doświadczeniem, a zaserwowane dania zostały docenione owacjami. Należą się także dowody uznania dla szefów kuchni, którzy podczas spotkania rozmawiali z gośćmi, odpowiadali na ich pytania i dbali o dobrą atmosferę.

Koszt udziału w kolacji wynosił 199 zł/osobę, dodatkowo karta alkoholi kosztowała 115 zł Następna edycja Cztery Razy Smaczniej odbędzie się 2 grudnia w restauracji Biały Królik. Więcej informacji wkrótce.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (59) 5 zablokowanych

  • zmieniłem pracę,wziąłem kredyt i dalej mnie nie stać (3)

    • 47 1

    • Emigracja to wielka szansa

      Może warto?

      • 14 1

    • Frajer...

      • 5 1

    • a obraz sprzedałeś?

      jak nie, to polecam!

      • 13 1

  • Smakowało mi (1)

    • 3 11

    • Mi nie do końca...
      Kaszanka przypalona, a pasztetowej mocno żałowali na kanapkach.
      Plus za mydło w kiblu

      • 18 1

  • Łosoś jurajski?! (2)

    O boże gdzie taką skamieline dorwali? ! ;)

    • 35 0

    • (1)

      w selgrosie?

      • 18 0

      • pewnie tak bo on hodowlany

        • 5 1

  • Gotowany techniką "vacum", łał

    Próżniową, znaczy się? Ale to złe słowo, kojarzy się z wypróżnianiem.

    • 37 3

  • Wszyscy na zdjeciach wygladaja jak trupy. Moze by tak filterek jakis w tym Photoshopie

    • 28 1

  • tłumy, dzikie tłumy (1)

    • 23 0

    • Autorka tekstu

      Widać, że autorka tekstu nie ma podstawowej wiedzy na tematy kulinarne...

      • 5 3

  • Panie Stasiu

    Idziemy dzis wieczorem do Elity ze Skurą, proszę dwa razy sto i śledzik

    • 19 0

  • Najwyższy już czas! (6)

    aby teksty laików były autoryzowane przez autorów prezentowanych dań. No rzesz...oczy bolą czytać...raz są to liście ostrygowe, za chwilę zmieniają się w estragon...i tak za każdym razem, co artykuł to wywrotka.

    • 22 3

    • (3)

      A czy liście ostrygowe wykluczaj estragon? Nie. Najwyraźniej w daniu byly oba składniki. A tekst ma byc zajafką a nie książką kulinarną ;)

      • 2 3

      • (1)

        Wywrotka to jest pisac takie bzdury w komentarzach :)

        • 4 0

        • Do garów na zmywak!

          • 3 2

      • Zajafki to rób sobie w domu.

        Jeżeli ktoś opisuje danie,to powinien wiedzieć, co zostało do niego użyte. Najwyraźniej to Ty się domyślasz,a po to się czyta artykuł,żeby się dowiedzieć. I nie podpisuj się kucharz,jeżeli dla Ciebie nie ma znaczenia czego używasz do dań.

        • 5 1

    • zwykla literówka?? (1)

      ;)

      • 0 2

      • To może...estrogen??

        • 2 0

  • (1)

    Łosoś jurajski w towarzystwie tuńczyka bonito, kawioru i hibiskusa, tatar z arbuza suszonego podany na słonym faworku z sepią oraz czpis z gryki i topinamburu, muśnięty grejpfrutowym żelem i świeżą kolendrą. To niepozorne, ale przepełnione smakiem trio wprowadziło gości w klimat kolacji.

    żarty jakieś?

    • 32 5

    • Czpis zwyciężył.

      • 10 0

  • Ludzie, co jest z Wami? (3)

    Autorka podkreśliła, że to menu opierało się na kuchni w modernistycznym ujęciu.
    Po co więc te kpiny i zdziwienie?
    Nie brakuje lokali, w których można dostać schabowego, kopytka i zasmażoną kapustę i w dodatku nikt nie pokusi się, aby czymś się one wyróżniały. Można spokojnie iść, omijając po drodze Sztuczkę, Białego Królika, Eliksir i Umam. Nikt nie broni i nikt nie zmusza do poszukiwania nowych doznań. :)

    To jakaś obrona przez nowością? Tradycjonalizm się w Was obudził? Co więc robicie przy PC'ach/Smartphone'ach? Ktoś z Was próbował modernistycznej kuchni, że tak ją wyśmiewa? A może to właśnie reakcja na to, że ta kuchnia jest poza waszym zasięgiem?

    • 33 16

    • to nie obrona przed nowościami...

      tylko obrona przed tekstami sponsorowanymi inaczej
      Czy nie ma w Trójmieście innych lokali ?? Co drugi artykuł o żarciu to Mercato
      Nie ma to jak postawić darmowy obiad redaktorowi w drogiej restauracji i artykuł na Trójmieście gotowy

      • 10 7

    • (1)

      Po prostu... większość ludzi marzy o normalności, czymś pomiędzy zwykłym schabowym a tymi dziwactwami, nowomowie dla nowobogackich.

      • 7 3

      • przymus jakiś?

        Niech marzą, ale po khouj wchodzą klikać i prychać. Mało tematów o normalności? Na forum porsche też wchodzą, jęczeć że matiz wystarczająco dobry jest i mniej pali?

        • 10 4

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja na 6 rąk

385 zł
degustacja

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

5 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja