• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chris Niedenthal: fotograf socjalizmu i zwykłych ludzi

Monika Sołoduszkiewicz
8 maja 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
- Wszyscy fotografujemy, ale nie wszyscy jesteśmy fotografami. Jestem ze starej szkoły, wierzę w negatywy i slajdy. Wciąż trudno mi sobie wyobrazić, że na karcie pamięci może być jakieś zdjęcie - mówi Chris Niedenthal. - Wszyscy fotografujemy, ale nie wszyscy jesteśmy fotografami. Jestem ze starej szkoły, wierzę w negatywy i slajdy. Wciąż trudno mi sobie wyobrazić, że na karcie pamięci może być jakieś zdjęcie - mówi Chris Niedenthal.

Jak sam przyznaje, z lekkim zdumieniem odkrywa w swoim archiwum coraz to nowe slajdy z epoki PRL-u. Jest autorem wielu zdjęć, które przeszły do historii fotografii i jednym z najbardziej rozpoznawalnych dokumentalistów tego okresu. W miniony czwartek w Olivia Sky Club odbyło się spotkanie z Chrisem Niedenthalem.



- Zobaczycie państwo zdjęcia z Polski, Rumunii, Czechosłowacji, Węgierskiej Republiki Ludowej, Związku Radzieckiego i NRD. Nie jestem historykiem, ale w pewnym sensie jestem historykiem wizualnym. Mogliśmy być tam, gdzie tworzyła się historia, chociaż oczywiście wtedy tego nie wiedzieliśmy. Nikt nie wiedział - mówił Chris Niedenthal.

Urodził się w Londynie i jest synem polskich emigrantów. Współpracował z takimi magazynami, jak "Newsweek", "Der Spiegel", "Time", "Geo" i "Forbes". W 1986 roku otrzymał nagrodę World Press Photo za zdjęcie, które trafiło na okładkę "Time'a" i przedstawiało sekretarza generalnego węgierskiej partii komunistycznej, Janosa Kadara. W latach 1973-1989 dokumentował życie w PRL-u.

W 1978 roku został korespondentem "Newsweeka" w Polsce, a w 1985 roku fotoreporterem tygodnika "Time", dla którego fotografował wydarzenia z Europy Wschodniej i Związku Radzieckiego. Współpracę z "Newsweekiem" rozpoczął dzięki pierwszej papieskiej pielgrzymce w 1978 roku. Okazało się bowiem, że robi lepsze zdjęcia, niż przysłany przez redakcję korespondent. Wydaje się, że zawsze był tam, gdzie działy się rzeczy ważne. Jako jeden z pierwszych fotoreporterów dokumentował strajk w Stoczni Gdańskiej w 1980 roku.

- Byłem tam drugiego dnia strajku z angielskim dziennikarzem (Michaelem Dobbsem - przyp. red.) Oczywiście nie chciano nas wpuścić na teren zakładu, a i my baliśmy się zarzutów o szpiegostwo albo aresztowania. W końcu wszedłem z nim jako tłumacz i obiecałem, że nie będę robił zdjęć, ale oczywiście nie wytrzymałem! (śmiech). Siedziałem obok dyrektora stoczni Klemensa Gniecha i tłumaczyłem koledze jego rozmowę z jakimś "panem z wąsem". Wiedziałem, że dzieje się coś ważnego, więc zrobiłem zdjęcie zza pleców Gniecha. Później dowiedziałem się, że ten "pan z wąsem" to Lech Wałęsa. Dobrze wiedział, jak rozmawiać z władzami stoczni - wspominał Chris Niedenthal.

Dokumentował pielgrzymki dziesiątek tysięcy Polaków, wakacje w Międzyzdrojach, bimber pędzony w piwnicach i sprzedaż tusz wieprzowych prosto z bagażnika. O pustych półkach mówi, że trudno było wyobrazić sobie bardziej upokorzonych ludzi, stojących w wielogodzinnych kolejkach, w skwarze i zaduchu po towar, którego i tak nie kupili. Zaraz potem dodaje, że PRL był, niestety, bardzo fotogeniczny. Co było najtrudniejsze w jego ówczesnej pracy?

- Wszystko było trudne. Nie zawsze można było zrobić zdjęcia, nawet w zwyczajnym sklepie mięsnym. Wymagało to szeregu pozwoleń, niemal na poziomie ministerialnym. Oczywiście nie było to niemożliwe do załatwienia, ale nagle okazywało się, że ten sklep był dziwnie dobrze zaopatrzony. Wszystko było sztuczne. Robienie zdjęć kolejek przed sklepem też nie było łatwe. Ludzie się wstydzili, że tam stoją, a ja wstydziłem się, że oni się wstydzą. Poza tym bałem się, że w tej kolejce może stać jakiś ubek - podkreślił Chris Niedenthal.

  • Drugi dzień strajku w stoczni im. Lenina w Gdańsku, 15 sierpnia 1980 roku.
  • 14 grudnia 1981 roku, Warszawa.
  • Kalwaria Pacławska, 1977 rok.
  • Lech Wałęsa całuje żonę, 1980  rok.
  • Sklep mięsny w Warszawie, lata 80.
  • Handel na targu w Grójcu, 1982 rok.
  • Jak mówi autor, zdjęcie przedstawia "niezamierzoną kolaborację".
  • "Medalista" z Kijowa, 1989 rok.
  • Jedno z pierwszych zdjęć Chrisa Niedenthala po przyjeździe do Polski.
  • Drugi dzień strajku w stoczni im. Lenina w Gdańsku, 15 sierpnia 1980  roku.


Wielokrotnie robił zdjęcia stojąc na klatkach schodowych lub "wpraszając się" do domów w okolicach stoczni. Jak mówi dlatego, że nie zawsze było bezpiecznie.

- Ludzie byli bardzo serdeczni. Dziś, w dobie domofonów na strzeżonych osiedlach, nikt nie wpuściłby mnie na klatkę schodową, a co dopiero do mieszkania. Musiałem wzbudzać zaufanie z dwoma aparatami przewieszonymi na ramieniu - dodał.

Słynne zdjęcie "Czas Apokalipsy" zrobił w pierwszych dniach stanu wojennego, kryjąc się na klatce schodowej warszawskiej kamienicy. Afisz filmu Francisa Forda Coppoli na fasadzie kina Moskwa posłużył za symboliczne tło dla żołnierzy i wojskowego transportera opancerzonego. To zdjęcie sprawiło też, że Chris Niedenthal przeszedł do historii fotografii. Niemałym problemem okazało się wysłanie filmu do redakcji "Newsweeka" w Bonn, z pomocą przyszedł mu wtedy niemiecki student, którego fotograf do dziś poszukuje.

Na prezentowanych wczoraj zdjęciach nie zabrakło portretów Czesława Niemena, Tadeusza Konwickiego, ks. Jerzego Popiełuszki, Leszka Balcerowicza, Lecha Wałęsy, Borysa Jelcyna, a nawet Willema Dafoe. Aktor został sfotografowany przez Niedenthala w Katowicach, podczas kręcenia zdjęć do filmu "Triumf ducha", opowiadającego o greckim Żydzie, którego umiejętności bokserskie okazały się szansą na przeżycie w obozie koncentracyjnym Auschwitz Birkenau. Jak podkreślał Chris Niedenthal, chociaż robił zdjęcia podniosłych wydarzeń albo znanym politykom, to właśnie normalni, przypadkowi ludzie mają najpiękniejsze i najbardziej autentyczne twarze.

W zdjęciach Niedenthala nie brakuje atmosfery czarnego humoru, czasem absurdu, a czasem idealnie uchwyconych momentów codziennej, szarej rzeczywistości. Uśmiech na twarzach gości wczorajszego spotkania wywołało m.in. zdjęcie z fabryki "leninów" spod Moskwy, gdzie gipsowym popiersiom Władimira Iljicza Uljanowa towarzyszą ogrodowe krasnale.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (9) 1 zablokowana

  • Nieżyczliwe fotografie. (3)

    Nieżyczliwy Polsce gość. Udaje kogoś innego niż jest.

    • 5 33

    • A co to są życzliwe fotografie? Fotograf zdejmuje rzeczywistość (2)

      • 17 3

      • Nie pytaj ćwoka co to sztuka

        dla niego niezrozumiałe sprawy to albo sfera pozaziemska albo wroga!

        • 5 1

      • nie odniosę się do twórczości opisywanego fotografa ale mylisz sie jesli chodzi ze zdjecie to zdjecie. Fotografia to rzeczywiscie wycinek rzeczywistosci ale na tyle krotki ze patrzac na nia sami dobudowujemy sobie historie. wystarczy przytoczyc fotografie politykow celebrytow gdzie robiacy zdjecie trafil na smieszna mine, faldki na ciele itd. odrazu taka osoba moze byc przedstawiona w negatywnym swietle zwlaszcza gdy dopisywana jest do tego historia jak w kooorowych pismach.

        • 1 0

  • (1)

    Fajnie. Jak zwykle informacja o spotkaniu po fakcie.

    • 28 3

    • Dziekujemy Ci trojmiasto.pl

      I ja musze obejsc sie smakiem. Czas chyba na zmiane na inny portal.

      • 2 4

  • Czy PRL to na pewno był socjalizm? (1)

    Czy komunizm?

    • 2 2

    • To drugie jest skutkiem ubocznym pierwszego.

      • 0 0

  • Uwaga g*wniarzeria, miłośnicy komuny w drugim pokoleniu.

    Zobaczcie sobie jak wyglądał w komunie sklep mięsny, a później zrewidujcie czy tatuś towarzysz Wam prawde o tych czasach mówił.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Chrzest jachtu Conrad 144S

uroczystość oficjalna

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska 68 Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

7 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja