• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cedrowy Dworek - nowa kuchnia żuławska w odrestaurowanej stajni

Anna Gryszkiewicz
22 lutego 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Pomocami kuchennymi w Cedrowym Dworku są panie z kół gospodyń wiejskich. Szef kuchni, Karol Waldoch, korzysta z tradycyjnych przepisów kuchni żuławskiej, które gospodynie przynoszą do restauracji. Pomocami kuchennymi w Cedrowym Dworku są panie z kół gospodyń wiejskich. Szef kuchni, Karol Waldoch, korzysta z tradycyjnych przepisów kuchni żuławskiej, które gospodynie przynoszą do restauracji.

Niegdyś stajnia i gospodarstwo rolne, dziś restauracja urządzona z wielkim smakiem oraz hotel. Cedrowy Dworek wziął swoją nazwę od wsi Cedry Wielkie, gdzie się znajduje. Z zewnątrz niepozorny. W środku wnętrze zdobią czerwone cegły, wystające krokwie, odrestaurowany zegar z XVII wieku. Minimalistycznie, ale z szacunkiem dla historii. Podobnie ma się tutaj kuchnia. To jedno z niewielu miejsc, gdzie można zjeść tradycyjne żuławskie przysmaki. Karol Waldoch, szef tutejszej kuchni, w "Kucharzu za miastem" opowiada o słabości do klinek, fuśków i pierogów oraz współpracy z kołem gospodyń wiejskich.


Najbardziej lubię pierogi...


Czym jest kuchnia żuławska?

Po tych polach biegało niegdyś mnóstwo zwierzyny, stąd kuchnia żuławska jest po pierwsze kuchnią mięsną. Poza tym Żuławy to głównie rejony rolnicze i największe gospodarstwa rolne. Patrząc wstecz Żuławy pełniły rolę głównego dostawcy płodów rolnych oraz trzody chlewnej dla Gdańska. W zamian za produkty rolnicze najczęściej otrzymywaliśmy ryby, więc i ryb w tutejszych domach nie brakowało.

Cofnijmy się jeszcze na chwilę w historii. Wiele potraw żuławskich wkradło się na stoły gdańszczan.

Żuławy stanowiły kilka stuleci temu wielki spichlerz Gdańska. Bogaci gdańscy kupcy chcieli przecież dobrze zjeść, czerpali więc z tutejszych dóbr. Trzeba pamiętać, że także Żuławianie, mimo nanoszonych przez gdańszczan coraz większych podatków, w tych czasach zarabiali nieporównywalnie dużo. Na drodze wymian obie kuchnie, gdańska i żuławska, były do siebie dość podobne.

Jak to się zmieniło po wojnie?

Po wojnie i licznych przesiedleniach tereny zbiedniały i mieszkańcy Żuław musieli mocno starać się, by wrzucić coś treściwego do garnka.

I wtedy, tanim sumptem, na stołach pojawiły się wyroby z mąki.

Dokładnie. Pierogi z podrobami, najróżniejsze ciasta i chleby, kopytka, klinki krajane z okrasą. Oprócz tego ziemniaki, między innymi fuśki czyli kulki ziemniaczane okraszone boczkiem. Musimy pamiętać, że właśnie tędy przechodzi kanał śledziowy. Stąd kuchnia żuławska obfituje w potrawy rybne, jak pospolita zupa rybna z rakami. To są prawdziwie żuławskie unikaty.

Gdzie szukałeś receptur?

Tradycyjna kuchnia regionalna zanikła jakiś czas temu i niewiele zostało po niej receptur w formie pisanej. Zachowały się natomiast w głowach cioć i babć, również w mojej rodzinie. Pamiętam jak wspólnie robiliśmy fuśki, klinki czy lepiliśmy pierogi. Mimo że poszedłem do szkoły i uczyłem się na wszechstronnego kucharza, od zawsze fascynowałem się kuchnią staropolską. Zawsze też wolałem współpracę z kobietami, które od lat trzymają pieczę nad kulinariami w obrębie domowego ogniska, niż z zawodowymi kucharzami.

  • Smalec z dzika
  • Pierogi z łososiem na sosie cytrynowo-ogórkowym
  • Zupa z brukwi na gęsinie
  • Cedrowa kaczka na modrej kapuście z klinkami z okrasą
  • Pasztet z dzika na żurawinie
  • Domowa szarlotka z wiśniami i bitą śmietaną
  • Tatar ze śledzia na parzonych jabłkach


Nie czujesz, że cały ten entuzjazm związany z odkryciami kuchni nowoczesnej, przechodzi tobie koło nosa?

No co ty! Pielęgnowanie tradycji tego regionu to moja pasja. Miałem propozycje pracy w renomowanych hotelach, ale opcja gotowania po żuławsku jest dla mnie bezcenna. Placki ziemniaczane lub przygotowana po staropolsku kaczka dużo bardziej mnie fascynują niż kuchnia molekularna. Co nie znaczy, że unikam tworzenia czegoś autorskiego. Wręcz przeciwnie. Na bazie tradycji staram się zbudować swoją kuchnię.

Kuchnia Karola Waldocha to...

Przede wszystkim świeże produkty w autorskich kompozycjach. Na przystawkę podajemy na przykład tatar ze śledzia na parzonych jabłkach albo pasztet z dzika z żurawiną, którą sami cukrzymy. Z dań głównych mamy kaczkę faszerowaną jabłkami. Podajemy ją na modrej kapuście doprawianej boczkiem, żurawiną i podlewanej żubrówką . Do dań, nad którymi długi czas pracowałem, należą pierogi z łososiem podawane na sosie ogórkowo-cytrynowym. Tatar z łososia zamykany jest w pierogowym cieście i krótko gotowany, sos natomiast zrobiony jest na bazie ogórków i soku cytrynowego, które nadają daniu kwaśną nutę. Całość oprószamy wiórkami ze skórki z cytryny. W wiosennej karcie pojawią się między innymi tradycyjna zupa na wędzonej flądrze, dania z ryb, kilka sezonowych rodzajów pierogów.

Sezonowych, czyli nadziewanych...

...jagodami, czereśniami lub wiśniami.

Skoro jesteśmy przy pierogach, zapytam o ciasto, bo w nim tkwi diabeł. Dodajesz do ciasta jajko czy nie?

Przygotowuję tradycyjne, parzone ciasto. Połowę mąki najpierw przelewam gorącą wodą i mieszam drewnianą łyżką, aż uzyskam konsystencję kruszonki. Jeśli robię ciasto do pierogów z owocami, dodaję połowę kostki masła, wbijam jedno żółtko i dosypuję resztę mąki. Ciasto przed rozwałkowaniem odstawiam na 15 minut. Kiedy zamierzam nadziać je słonym farszem, zamiast masła dodaję domowy smalec.

Mówiłeś, że wolisz gotować z gospodyniami niż z kucharzami. Twój zespół to same kobiety?

Nie, ale pomocami kuchennymi są panie, które na co dzień gotują w żuławskich domach i przynoszą mi wiele przepisów do pracy. Zresztą trzy z nich to członkinie kół gospodyń wiejskich. Jestem ciekaw, jak smakowały pierogi ich mam i z tej ciekawości powstają restauracyjne potrawy. Często też odwiedzam festiwale organizowane przez gminę, podczas których takie koła prezentują regionalną kuchnię.

Sprawdź, gdzie jeszcze możesz spędzić weekend za miastem.

Miejsca

Opinie (33) 5 zablokowanych

  • drogo

    wręcz bardzo drogo

    • 10 11

  • Dlaczego nie

    Cedrowy dworek,kiedyś byłem całkiem ok ale troszkę daleko.
    Ja osobiście polecam restaurację u "Jakuba" w pruszczu gdańskim.Rewelacyjne jedzenie.Tu mam troszeczkę bliżej z Gdańska.
    Pozdrawiam

    • 2 18

  • Patrzę na kartę...

    ...i szczerze mówiąc nie jestem przekonany, aby jakaś z tych potraw była wybitnie "żuławska". Na czym przez wieki oparta była tutejsza kuchnia? Na tym co było pod ręką, a więc przede wszystkim produkty mleczne takie jak np. sery (których produkcję tutaj rozpoczęli olędrzy), mięso zwierząt hodowlanych, wszelkie warzywa, no i ryby, ale słodkowodne. W Wiśle, Motławie czy Nogacie, a napewno kanałach, nie żyją śledzie, łososie i pstrągi (???), a szczupaki, okonie, płocie i tym podobne. To, że kanał nazywa się śledziowy nie znaczy, że w nim żyły śledzie. Nie ma tu żadnych borów i lasów, w których rosłyby większe ilości grzybów takich jak borowiki, jednak sarna albo zając złowiony na polu miałyby większe uzasadnienie. Konkludując: Cedrowy Dworek (podobnie jak każda knajpa na Żuławach Gdańskich aspirująca do kuchni żuławskiej) nie oferuje niczego więcej co można byłoby znaleźć w restauracji "normalnopolskiej" np. w Gdańsku. Oczywiście mówię o repertuarze, bo wystrój i jakość (sądząc po opiniach wcześniejszych) zapewne są w jak najlepszym porządku.

    • 12 9

  • Super Miejsce Polecam !!!

    Miałem okazję przejzadem tam kilka razy jadać naprawdę POLECAM !!! Spodobało mi się to miejsce - wybrałem nawet na swój ślub we wrześniu w tym roku !!! Warto zajechać z siódemki i spróbować ...

    • 6 4

  • Ceny zabijają.

    • 5 3

  • no nie do końca ok

    nie mogę tylko zrozumieć dlaczego na każdym talerzu jest zrobiony kleks z kremu balsamicznego(modena) co ma wspólnego italia z żuławami???

    • 11 4

  • Uwielbiam :)

    Wybiorę się tam z rodziną:)

    • 5 0

  • Byliśmy tam dziś z mężem mieliśmy troszkę problem z trafieniem bo jak się okazało cedrowy dworek to też elegancki hotel po którym nas oprowadziła sympatyczna pani ceny extra !Jedzenie naprawdę godne polecenia

    • 7 3

  • pysznie

    Jeśli jest Szefem Kuchni Karol Wałdoch to z pewnością dania są wyśmienite:)) Bardzo mi brakuje Jego Kuchni na obczyźnie:(( Latem 100% tam zawitam;))

    • 6 4

  • Przepięknie,ale dla mnie niestety za drogo. (1)

    Na pewno pyszne jedzonko ,piękny wystrój, marzyłabym o zrobieniu tam wesela.Ale niestety,żeby menu było tak bogate ,żeby najadła się moja rodzinka musiałabym wydać kwotę dla mnie astronomiczną.Niestety nie stać mnie:( Ale jak ktoś nie musi się liczyć z kasą(tak jak ja niestety) i porządnie zarabia to powinien tam zrobić,bo to bajeczne miejsce.

    • 6 2

    • Zostaje ci remiza,

      bigos i schabowe z ziemniakami.

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska 68 Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

7 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja