Zima trwa w najlepsze i na wiosnę musimy jeszcze trochę poczekać. To wciąż dobry moment na kupno śniegowców, które z sezonu na sezon cieszą się coraz większą popularnością. To buty, w które warto zainwestować. Podpowiadamy, na który model się zdecydować i co zrobić, aby mimo ich nieco "niepoważnego" charakteru, wciąż prezentować się elegancko i z klasą.
tak, jeżeli odpowiednio je zestawimy
43%
tak, ale tylko te klasyczne modele
10%
nie, ale nie taki jest ich cel
15%
nie, te buty chyba nigdy nie wyglądają korzystnie
32%
Jeszcze kilka lat temu śniegowce były kwestią konieczności. Miały nam przede wszystkim zapewniać komfort termiczny podczas mrozów. Może trudno w to uwierzyć, ale dzisiaj śniegowce stały się obiektem pożądania, ekskluzywne marki prześcigają się w prezentacji coraz nowocześniejszych modeli, a gwiazdy je po prostu kochają.
- Śniegowce tworzą modowe kontrasty, które opanowały najnowsze wybiegi. Pokazał je m.in.: dom mody Gucci, Louis Vuitton czy Isabel Marant. Aby stały się pożądanym elementem stylizacji, muszą mieć to coś. Kolor, detal, nietypowa tkanina, ciekawy wzór lub fason - mówi Magdalena Arłukiewicz, stylistka z Trójmiasta.
Klasyk wśród śniegowców - Emu czy jednak Ugg?
Przygodę ze śniegowcami najłatwiej rozpocząć od dobrze znanych
Emu lub nieco droższych -
Ugg. I chociaż w internecie mnożą się zdjęcia mukluków (bo tak nazywane są te buty) w niekorzystnym wydaniu (z charakterystycznie schodzącą stopą do środka) - z pewnością nie zagraża to ich popularności. Gdy tylko temperatura spada w okolice zera, na polskich ulicach można zobaczyć muklukową rewię mody. I tak pozostaje do wiosny.
W czym tkwi sekret obuwia, przypominającego niezbyt zgrabne kapcie? Poza wygodą i funkcjonalnością zadziałał w tym przypadku na pewno efekt gwiazd. Noszą je światowe ikony stylu, m.in.:
Sarah Jessica Parker,
Miroslava Duma,
Blake Lively czy
Miranda Kerr. Klasyczne modele tych australijskich butów wykonane są z zamszowej skóry, a ich środek wypełniony jest wełną z merynosów, która nie tylko grzeje stopę, ale również zapewnia dobrą cyrkulację powietrza. To dlatego mówi się, że Emu i Ugg grzeją zimą, a chłodzą latem.
Modne dodatki według światowych projektantów
Ceny Emu zaczynają się od 500 zł, zaś za Ugg zapłacimy od 700 zł wzwyż. Najnowsze modele kosztują ponad 1000 zł. Dzięki rosnącej popularności, w każdym sezonie asortyment powiększa się o nowe modele. Dzisiaj dostępne są różne wersje kolorystyczne Emu i Ugg, mi.in. z: guzikami, futerkiem, kokardkami, obsypane brokatem oraz wykonane ze skóry licowej. Największym powodzeniem cieszą się jednak wciąż mukluki klasyczne.
Na pierwszy rzut oka, obie marki prezentują się niemal identycznie. Różnice są bardzo subtelne. Emu uważane są za tańszy, a co za tym idzie - gorszy odpowiednik. Zdania są jednak podzielone. Według recenzji użytkowników, Ugg mają sztywniejszy zapiętek, dzięki czemu, o ile nie mamy wady postawy, stopa nie wygina się do środka. Ze względu na różnicę w wysokości szwa, Ugg mają odrobinę niższe podbicie oraz grubszą podeszwę. Ugg cieszą się również większą wodoszczelnością, chociaż nie dają 100 proc. gwarancji nieprzemakalności. Wybór światowych gwiazd częściej pada na Ugg.
Idealne szpilki - jak je wybrać i gdzie kupować?
Moon Boot - księżycowa alternatywa
Jeżeli jakiekolwiek śniegowce mogą stanąć w szranki z popularnymi Emu i Ugg to najprawdopodobniej będą to buty księżycowe, czyli popularne Moon Boot. Są ciepłe, wygodne i nieprzemakalne oraz...inspirowane butami kosmonautów. W przypadku Moon Boots mamy zdecydowanie większy wybór odnośnie wzorów, długości i kolorów. Prym wiodą te z metalicznym połyskiem. Im dłuższe, tym lepsze.
"Nowles" od Isabel Marant, a może Love Moschino?
Jest w czym wybierać. Za klasyczne czarne "Nowles" od Isabel Marant zapłacimy około 2400 zł. To dobry wybór dla miłośniczek klasyki. Podobne, ale nieco tańsze będą Inuikii. Ceny tych ostatnich wahają się od 600 zł (na wyprzedaży) do około 1800 zł w sprzedaży regularnej.
Jeżeli szukamy ekstrawagancji, warto zwrócić uwagę na śniegowce od marki Love Moschino. W ofercie znajdziemy m.in. śniegowce z uroczymi złotymi serduszkami, na czerwonym tle, otulone ciepłym futerkiem lub obsypane brokatem i błyskotkami. W śniegowcach od Moschino na pewno nie pozostaniemy niezauważone.
Jak nosić śniegowce?
Śniegowce zostały stworzone po to, aby zapewnić ciepło i wygodę. I to najważniejsza zasada, którą powinnyśmy się kierować. Jeżeli jednak chcemy wciąż wyglądać elegancko, mimo ich "obciążającej" natury, musimy bezwzględnie przestrzegać kilku ważnych zasad.
Zestawiając śniegowce z szerokimi spodniami możemy wyglądać albo sportowo, jak na stok narciarski, albo... niechlujnie. Nietrudno w tym przypadku przekroczyć tę cienką granicę, dlatego, jeżeli planujemy zostać w mieście, lepiej postawić na eleganckie zestawienia.
Aby przełamać "toporny" wygląd śniegowców, połączmy je z wąskim dołem. Sprawdzą się tutaj zarówno wąskie jeansy i ocieplane legginsy, jak i zimowe rajstopy ze spódnicą. Na górze dobrze będą prezentować się wówczas: zimowe swetry i casualowe koszule. Dobrze jest zestawić śniegowce z eleganckim, nieco dłuższym, skromnym, wełnianym płaszczem zimowym, przewiązanym w talii paskiem.
Zadbaj o cerę: zabiegi kosmetyczne na zimę
- Ugg, Emu czy Moon Boot to klasyka wśród śniegowców. Idealnie sprawdzają się w każdych warunkach - w górach, na eskapadach zimowych oraz w mieście. Są niesamowicie wygodne i ciepłe i tylko od nas drogie panie zależy, w jaki sposób będziemy je nosić. W mieście, aby wyglądać swobodnie i elegancko, ale też na luzie, do śniegowców zakładamy grube rajstopy, ciepłą wełnianą sukienkę, najlepiej długości do kolan, aby wyeksponować nasze buty. Możemy je też połączyć z jeansami i ciepłym swetrem. Najlepiej z takimi butami proponuję założyć kurtkę z dużym kapturem, otoczonym sztucznym futerkiem - doradza Elżbieta Skoczeń, kreatorka wizerunku z ES Wizaż.