• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Atelier Lawenda: panna młoda w stylu boho

Justyna Michalkiewicz-Waloszek
31 maja 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Susanna Taranowska - właścicielka Atelier Lawenda. Susanna Taranowska - właścicielka Atelier Lawenda.

Niewielkie Atelier mieszczące się w Gdyni Redłowie kryje w sobie tajemnicę. Wewnątrz znajdziemy nietypowe suknie ślubne - lekkie, zwiewne, w stylu boho. Pochodzą od nowozelandzkiej marki Rue De Seine oraz australijskiej projektantki Karen Willis Holmes. Są wśród nich prawdziwe perły warte nawet 16 tys. zł. Odwiedziliśmy Atelier Lawenda, aby przyjrzeć się kolekcji i porozmawiać z jego właścicielką - Susanną Taranowską.



Justyna Michalkiewicz: Nie znajdziemy u ciebie sukien ślubnych typu princessa. Modeli jest niewiele. Wszystkie lekkie i zwiewne. Co to za suknie?

Przed ołtarzem stanę w sukni:

Susanna Taranowska: Przede wszystkim - w stylu boho, który dzieli się na: elegancki, hipisowski i plażowy. Suknie luźno opadające albo przylegające do ciała. Delikatne i miękkie materiały. Długie treny, które można podpiąć. Odkryte plecy i długie rękawy. Propozycji jest wiele i nie ma powtarzających się modeli. W modelach od Rue De Seine przeważają jedwabie, czysta bawełna oraz nylon, na którym wykonuje się hafty. Są przyjemne w dotyku, nie drażnią i pozwalają komfortowo się poruszać. Moje panny młode mówią, że czują się w nich jak w drugiej skórze.


Odnoszę wrażenie, że można je opisać słowem "wolność".

Dokładnie! Wolność panny młodej!

Jakie są twoje klientki?

To osoby, które chcą odejść od kanonu mody ślubnej, przyjętego w Polsce. Doskonale wiedzą, czego chcą i przede wszystkim - wiedzą czego nie chcą. Na pewno są odważne i ciekawe świata. Przychodzą do mnie zarówno młode dziewczyny, jak i panie po czterdziestce.

Czyli są to suknie dla kobiet w każdym wieku. Co z rozmiarem?

Pasują raczej do szczupłych kobiet, ale pewne mankamenty można pod nimi zakryć. Doskonale radzą sobie z krągłościami czy boczkami. Niektóre panie przymierzają i mówią z niedowierzaniem - rany, ja jestem szczupła!

Jak panna młoda powinna się czuć w dniu ślubu? Niektórzy mówią, że w ten wyjątkowy wieczór można się przemęczyć. Wszystko w imię piękna.

No właśnie, przemęczyć. To słowo powinniśmy wyeliminować ze ślubnego słownika. Mamy się ubrać, a nie przebrać. W Stanach Zjednoczonych młode dziewczyny mają swój bal i wtedy szaleją z sukniami. Gdy przychodzi dzień ślubu, kobiety są wyleczone z trendu, że więcej znaczy lepiej. U nas, w Polsce przychodzi wymarzony dzień ślubu i panie mówią - dobrze, teraz zaszalejmy. Niestety to szaleństwo często kończy się tym, że suknia uwiera, jest niewygodna i ciężka. Biżuteria przytłacza, włosy są przestylizowane. Kiedyś przyjechała do mnie zapłakana panna młoda, która wpłaciła już kilka tysięcy złotych zaliczki na wymarzoną suknię, ale nie czuła się w niej dobrze. Szukała ratunku.

  • Suknie ślubne od Rue De Seine doskonale wpisują się w klimat rustykalny.
  • Na zdjęciu widać prawdziwą perłę od Rue De Seine. Model Cleo cieszy się powodzeniem w Polsce i zagranicą. Jest jedyna w swoim rodzaju, a jej cena wynosi 16 tys. zł.
  • Tył sukni Nomadic Love Lennon od Rue De Seine.
  • Suknie w Atelier Lawenda. Modele od Rue De Seine oraz Karen Willis Holmes.
  • Koronki są nietypowe, ale dzięki temu wyjątkowe.
Przeczytaj nasz tekst o zasadach etykiety ślubnej

Masz u siebie prawdziwą perłę od Rue De Seine za 16 tys. zł. Co to za model?

Model Cleo. To ich flagowa suknia, która jest z nimi od początku budowania marki. Podszewka jest wykonana z jedwabiu, a na dole snują się jedwabne frędzelki. Koronka jest wyhaftowana bawełnianą nitką na nylonie. Widać na niej wzór słoneczników, który jest zastrzeżony wyłącznie dla tej marki. Na innych modelach od Rue De Seine pojawia się ten sam motyw kwiatowy. Cena może wydawać się wysoka, ale zapewniam, że nie ma problemów z odsprzedażą tej sukni.

Nietypowa. Nie będzie się wszystkim podobać.

Do tej sukni trzeba dojrzeć. Im dłużej na nią patrzę, tym bardziej jestem w niej zakochana.

Chciałabym przekonać panny młode, że liczy się naturalne piękno, bez zbędnych dodatków. Aby każda z nich, patrząc na swoje zdjęcia ślubne po latach, mogła powiedzieć - wyglądam lekko, pięknie i naturalnie.

A co zresztą? Można u ciebie zamówić wszystkie modele od tych dwóch projektantów?

W Atelier mam dostępne wybrane modele do przymiarki. Wszystkie w uśrednionym rozmiarze 38. Można u mnie zakupić wszystkie suknie, ale nie wszystkie można przymierzyć. Subiektywnie wybieram te sample, które podobają się polskim pannom młodym. Często jednak dostaję zapytania o te modele, których nie mam u siebie. Cieszy mnie, że Polki są coraz bardziej świadome, że moda ślubna nie musi wyglądać jak ta promowana w większości rodzimych katalogów.

Jak dotarłaś do projektantów? I przede wszystkim - dlaczego tobie zaufali?

Napisałam do nich. Dostałam zaproszenie do Paryża od Rue De Seine. Bałam się, bo nie miałam doświadczenia. Wcześniej pracowałam jako organizator ślubów. Zaryzykowałam i powiedziałam - jadę. Dzisiaj już wiem, że to był skok na głęboką wodę, ale w bardzo dobrym kierunku. Od samego początku czułam wsparcie siostry, która bardzo mi pomaga.

Poza wyborem sukni, lubisz doradzać swoim pannom młodym. Co im zazwyczaj polecasz?

Naturalność i lekkość. Zawsze służę radą w wyborze dodatków, butów czy fryzury. Współpracuję z projektantkami biżuterii, które są gotowe wykonać każde życzenie klientki. Nawet to najbardziej udziwnione i wyszukane. Biżuteria, którą zazwyczaj polecam jest matowa i wygląda jakby była lekko muśnięta czasem. Jeżeli mówimy o włosach, najważniejsze, aby kobieta czuła się z nimi naturalnie. Rozpuszczone i rozwichrzone fryzury są piękne, tak samo jak luźno plecione i postrzępione warkocze. Najlepiej, jak panna młoda idzie do ślubu w takiej fryzurze, jaką nosi na co dzień. Pięknie prezentuje się tzw. styl plażowy, a do tego np. delikatny wianek.

A przed czym przestrzegasz?

Polki są coraz bardziej świadome, że moda ślubna nie musi wyglądać jak ta, promowana w większości rodzimych katalogów. Suknia nie powinna nas zakrywać swoją pompatycznością.
Przed ciasnymi gorsetami, włosami kręconymi na wałki trzy dni wcześniej albo tymi mocno przylizanymi. Kilogramom lakieru do włosów mówię stanowcze "nie". Nie przekonuje mnie rzucająca się w oczy, przytłaczająca biżuteria. Nie widzę również sensu męczenia się w szpilkach przez całą noc. Płaskie obuwie może się prezentować równie dobrze i jest wygodne. Zawsze polecam, żeby do ślubu wybrać skórzane sandałki. A jeżeli chcemy się optycznie wydłużyć, wygodne będą koturny, które ponadto nie poniszczą nam sukienki. Zawsze pytam klientki, jak będzie wyglądała cała aranżacja ślubu. Nie rozumiem idei tych pokrowców na krzesła czy białych obrusów. Jeżeli drewniane stoły są zadbane, wystarczy zrobić bieżnik z zieleniny, która rośnie w lesie. Będziemy mieli rustykalny klimat. Są tysiące inspiracji. Nie trzeba zgadzać się na to, co proponują w restauracjach. Nagie stoły i nagie krzesła mogą wyglądać bardzo elegancko.

Przychodzą do ciebie nietypowe klientki, które w modzie ślubnej szukają czegoś bardziej wysmakowanego. Zdarza się, że zaskakują nawet ciebie?

Oj, tak! Całkiem niedawno, jedna z nich powiedziała mi, że razem z przyszłym mężem wytatuują sobie obrączki ślubne. Najpierw symbolicznie założą standardowe, a później znikną na chwilę i zrobią tatuaże. Zaskakuje mnie również, że ktoś jedzie do mnie kilkanaście godzin, żeby tylko przymierzyć jeden z modeli.

  • Biżuteria od Patoo, która doskonale pasuje do modeli od Rue De Seine.
  • Nomadic Love Juno od Rue De Seine.
  • Nomadic Love Sophia od Rue De Seine.
  • Nomadic Love Fox od Rue De Seine.
  • Nomadic Love Zara od Rue De Seine.
  • Nomadic Love Juno od Rue De Seine.
  • Model Cleo od Rue De Seine.
  • Nomadic Love Fox od Rue De Seine.
  • Nomadic Love Fox od Rue De Seine.
  • W Atelier Lawenda możemy zamówić również oryginalną biżuterię. Niektóre z modeli są dostępne na miejscu, inne mogą zostać stworzone przez współpracujące projektantki.
  • Nomadic Love Halo od Rue De Seine.
  • Nomadic Love Halo od Rue De Seine.
Przeczytaj nasz tekst o weselach w wersji deluxe

Czujesz, że praca stała się twoją misją?

Tak, chciałabym przekonać panny młode, że liczy się naturalne piękno, bez zbędnych dodatków. Aby każda z nich, patrząc na swoje zdjęcia ślubne po latach, mogła powiedzieć - wyglądam lekko, pięknie i naturalnie. Suknia nie powinna nas zakrywać swoją pompatycznością. Uświadamiam, że nie warto słuchać ekspedientek w sklepie, którym zależy na szybkiej sprzedaży, tylko spojrzeć w głąb siebie. Już niedługo asortyment powiększy się o nowego projektanta. Tym razem będzie to Daughters of Simone ze Stanów Zjednoczonych.

Wiem, że to jeszcze może się zmienić, ale powiedz - jak ty chciałabyś wyglądać na swoim ślubie?

To się jeszcze okaże, ponieważ w czerwcu jadę na pokaz nowej kolekcji o nazwie "Spell Love", ale na dzień dzisiejszy widzę to tak: suknia Cleo od Rue De Seine. Siwe włosy, buty na koturnie albo delikatne sandałki z rzemykiem bądź akcentem skórzanym. Na głowie zielony wianek saute albo łańcuszek. Pozostanę wierna mojemu ulubionemu stylowi, czyli boho. Taki wyzwolony duch.

Będziesz wyzwoloną panną młodą. A twój mąż?

Najważniejsze, żeby czuł się wygodnie. Jestem przeciwna garniturom w kompletach - góra i dół. Dobrze prezentują się chinosy i szelki. Na zasadzie kontrastów - jasna góra, ciemny dół lub odwrotnie.

Sprawdź inne salony mody ślubnej w naszym katalogu

Miejsca

Zobacz także

Opinie (47) 1 zablokowana

  • Piękne !!!!! (7)

    :)))

    • 29 8

    • A cleo dostanę w rozm 14?? (5)

      To pytanie do Pani :)

      • 3 0

      • (1)

        Nie liczyłabym zwłaszcza, że napisane jest iż maja sukienki do przymierzania dwa numery mniejsze.

        • 0 6

        • Ups chyba nie masz racji

          • 0 0

      • (1)

        Tak !:)

        • 3 0

        • Na str producenta jest info że rozmiary są do 14!!!

          • 6 0

      • Jest cleo w rozmiarze 14 :) nie jestem wlascicielka ale juz sie dowiadywalam :)

        • 0 0

    • Cudowne ! W koncu cos innego

      • 1 0

  • unikalność nie dla każdego (2)

    No wszystko spoko. Kiecki ładne ALE jesli masz rozmiar większy niz 38 ( nawet nie z powodu nadwagi tylko wzrostu ) to nie sa sukienki dla Ciebie- w takich jedynie ktos o figurze kate miss albo ani Rubik bedzie wyglądać dobrze. Swoja droga tyle o wyzwoleniu wolności etc. a zapanowała moda na klimaty rustykalne, boho wiec nie aż tak unikatowe.

    • 21 11

    • Niekoniecznie - :)

      • 5 2

    • Znawca kiecek haha

      • 0 2

  • po co wpisy na stronie internetowej raz po polsku raz po angielsku? nie można zrobić wersji polskiej i angielskiej tylko wymieszać , po polsku bez amerykańszczych wstawek to już fe ?

    • 17 4

  • (7)

    Heheh to jest jakaś parodia, Polacy to tak niereformowalny naród, zastaw się a postaw się powinno być hasłem narodowym :D - ludzie robią wesela za 30-40 tyś za kasę rodziców w ponad połowie, kupują sukienki za kilka tysięcy a na koniec - jak już rodzice oddadzą oszczędności połowy życia na weselę, kupują klitki 2 pokojowe z ciasnym balkonikiem na kredyt 30 letni i sąsiadem zaglądającym do talerza. Zamiast zbierać i odkładać na mieszkanie porządne urządzają cyrki na które ich nie stać.
    Oczywiście tych co na to stać, to proszę bardzo najpierw super wesele na 100 -150 osób później budują domek albo mieszkanko 70m . Ale większość robi pokazówkę - 2-3 letnie auto, wesele na 150 osób a mieszkanie 45m -50m wszystko w kredycie :D

    • 35 11

    • (2)

      To samo mozna powiedziec o autach dlaczego niektórzy kupują porsche a niektórzy małe toyotki. Kazdy kupuje to na co go stac tak samo z weselem. Każdy ma wybór i cieszmy się, że w Polsce są tacy których stać. Nie są to suknie dla każdego budżetu to fakt ale jeżeli kogoś stać to dlaczego nie ? :)

      • 11 2

      • (1)

        Ale ja się cieszę że ludziom się powodzi, i napędzają rynek swoją kasą a nie mrożą ją na koncie! Natomiast męczy mnie problem polaków cebulaków - co to na wesele na 150 osób mają 40 patyków a później płaczą że kredyt na 30 lat i mieszkanie klitka 45m.

        • 7 5

        • czemu ten problem Cię męczy ? nie rozumiem. To ich sparwa.

          • 4 0

    • Nie stac to niebkupujesz. Wolisz wydac na vodke to wydawaj :)

      • 1 5

    • Nie stac to nie kupuj haha

      • 1 4

    • o co chodzi w tym wpisie?

      jakieś uogólnienia,

      daj żyj innym jak chcą

      • 2 0

    • my z żoną wolimy wydawać na podróże a mieszkamy w małym mieszkaniu na kredyt

      ale nie zaglądamy innym na co wydają kasę,
      jeśli tak wolą...

      • 7 0

  • Susanna Taranowska - właścicielka Atelier Lawenda. (2)

    Nie mam więcej pytań...

    • 22 6

    • Normalnie jak agencja

      • 6 1

    • Ale sliczne sukienki Pani Susanno. Oby tak dalej!

      • 2 2

  • piękne suknie, byłam, widziałam. suknia za 16tyś fakt mega droga (ale tak jak jest napisane to najdroższa ze wszystkich sukien), z tego co wiem w Atelier można dostać suknie w przystępnych dla nas cenach

    • 4 9

  • wszystkie piękne inspiracje ślubne znaleźć można na internecie, większość rzeczy można w Polsce odtworzyć (tj. dekoracje, wianki, kwiaty, dodatki itd itp.). Aby znaleźć super suknie ze zdjęć z internetu trzeba było albo kupować na czuja przez internet bezpośrednio u projektanta albo jechać za granicę. Super, że powstało takie miejsce gdzie Polki mają dostęp do zagranicznych projektantów w Polsce. A ceny cóż takie jakie są na zachodzie. A nasi Polscy projektanci to za ile myślicie suknie ślubne szyją za 2tyś? też często kosztuje w okolicach kilku- kilkunastu tysięcy. dla mnie super!

    • 13 3

  • (3)

    Co to za imię susanna?

    • 14 4

    • Hah nie stać cie

      • 1 6

    • Z tego co mi wiadomo pani Susanna urodzila sie za granica wiec taka forma imienia calkiem uzasadniona. Zresztą coz to za roznica-piekne imie a przeszkadza tylko cebuli

      • 7 10

    • Podziel sie swoim prostackim ;)

      • 0 5

  • this is not a film

    wianek we włosach, zielenina na stole = robaki wpadające do oka i wskakujące na talerz

    • 16 8

  • Piękne zdjęcia i piękne suknie. Przyoszczedzi sie na obrusach i bedzie na wdzianko ;)

    • 10 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja na 6 rąk

385 zł
degustacja

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

5 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja