W sobotni wieczór odbyło się pierwsze spotkanie z cyklu Art Hibition, inaugurujące serię artystyczno-towarzyskich spotkań, mających na celu połączenie środowisk artystycznych i biznesowych na nieformalnej płaszczyźnie. Tematem przewodnim były lata 20/30 i taki też dress code obowiązywał uczestników.
Pomysłodawcą cyklu imprez Art Hibition jest
Michał Starost, który próbuje ułatwić integrację środowiska artystycznego z biznesem. Spotkanie, podczas którego twórcy i przedsiębiorcy mogli nawiązać nowe kontakty i znajomości, miało charakter nieformalny.
Na miejsce wydarzenia wybrano hale dawnej stoczni, na pierwszym piętrze budynku przy ulicy
Niterów 29B. Tematem przewodnim były lata 20/30 i część uczestników ubrana była w stroje stylizowane na tamte czasy. Goście mieli do dyspozycji płatny bar oraz stoisko sprzedające cygara.
- Niedostępne hale stoczniowe wpasowują się w zakazane kluby prohibicji amerykańskiej i najwspanialszych berlińskich, szalonych, międzywojennych lat - podkreślali organizatorzy przypominając, że lata dwudzieste i trzydzieste to nie tylko Al Capone.
Podczas imprezy pokazy, nie tylko mody, organizowali:
Michał Starost (stroje),
A2 Jewellery (biżuteria),
Piotr Pertkiewicz (foto),
Ryszard Woźniewski (fryzury) i
Make Up Masters. Wspólnie zademonstrowali gościom wydarzenia "Performance odwróconego pokazu mody", którego zamysłem było zaprezentowanie, jak wyglądają kulisy przygotowania modelki do wyjście na pokaz.
Wydarzeniu towarzyszyły także wystawy dwóch artystek: ilustratorki Haliny Harowej z Berlina, autorki ilustracji do książek Endru Artosa, oraz ukraińskiej malarki Leny Sarnickiej. Obie artystki przekazały po jednej pracy na aukcję charytatywną.
Niestety, licytacja, która miała dodać wydarzeniu wymiaru społecznego, nie cieszyła się zbyt dużym zainteresowaniem uczestników imprezy.
Intencją Michała Starosta jest, aby Art Hibition stało się wydarzeniem cyklicznym, organizowanym raz na kwartał. Niezmienny miałby pozostać cel spotkań. Jeśli chodzi o resztę, organizatorzy wykazują się elastycznością, choć zamysł ogólny jest klarowny - imprezy będą odbywały się we wnętrzach nietuzinkowych bądź takich, które w najbliższym czasie mogą przestać istnieć. Dlatego właśnie na inaugurację wybrano surową halę postoczniową.
Zmienny będzie też motyw przewodni. Spotkaniu wiosennemu, z uwagi na odbywające się w tym samym czasie targi Amber Expo, miałby patronować bursztyn, a jesiennemu - z analogicznych względów - gdyński festiwal filmowy.