Spotkanie szefów kuchni, najpopularniejsze dania z karty i tłum gości. Tak w skrócie można podsumować pierwsze urodziny gdyńskiej restauracji Krew i woda.
Na urodzinach restauracji, która zadebiutowała na kulinarnej mapie Trójmiasta niemal dokładnie rok temu, zjawili się przyjaciele Marty i Mariusza Pieterwasów, stali goście oraz znani szefowie kuchni. Jak przyznała właścicielka, rocznica to dobra okazja do podsumowania działalności lokalu oraz pretekst do świętowania bliskimi osobami.
Zobacz także: Pieterwas Krew i Woda - otwarcie restauracji - Rok nam minął bardzo szybko i kończymy go sukcesem. Nieskromnie przyznam, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty, a restauracja stała się naszym drugim domem. Nie chcemy jednak osiąść na laurach, przed nami nadal dużo pracy - mówiła Marta Pieterwas. - Rocznica to dla nas ważny dzień i chcieliśmy go spędzić tak, jakbyśmy wyprawiali urodziny w domu, czyli w gronie bliskich ludzi i dlatego świętują z nami nasi przyjaciele z branży kulinarnej. Rok temu na otwarciu zaproszeni szefowie kuchni wspólnie gotowali z Mariuszem, tym razem chcieliśmy, aby byli gośćmi. Żaden z nich dziś nic nie ugotuje, chcemy po prostu spędzić z nimi miło czas.Wśród tłumu gości wypatrzyliśmy m.in.
Tomasza Purola, zwycięzcę 5. edycji "TopChef" i szefa kuchni w poznańskim Blow Up Hall 5050 Hotel;
Roberta Wojnarowskiego z N31 restaurant&bar by Robert Sowa w Warszawie;
Patryka Dziamskiego, uczestnika 4 edycji "TopChef" i właściciela Dziamski Culinary Studio;
Ernesta Jagodzińskiego, szefa kuchnia poznańskiej Cucina88. Na miejscu stawili się również dobrze znani w Trójmieście szefowie, czyli
Łukasz Cegłowski,
Adam Woźniak,
Przemysław Woźny z restauracji Gård Nordic Kitchen Gdynia oraz
Tomasz Deker.
W przeciwieństwie do zeszłorocznego specjalnego menu stworzonego przez
Mariusza Pieterwasa,
Łukasza Cegłowskiego,
Tomasza Hartmana oraz
Michała Czekajło, tym razem właściciele postawili na dobrze zaopatrzony bufet, w którego skład weszły dania cieszące się największą popularnością wśród gości restauracji na co dzień, m.in. wątróbki drobiowe w czerwonym winie, ostrygi Fin de Claire, risotto z kalmarami i krewetkami, pikantna zupa tajska, delikatne policzki wołowe konfitowane w gęsim tłuszczu z kluskami śląskimi i śledź bałtycki po gdyńsku. Nie mogło również zabraknąć urodzinowego tortu, który przygotowała
Renata Gutowska, współpracująca od czerwca z restauracją cukierniczka.
Za oprawę muzyczną odpowiadał
Paweł Piorkowski. Obowiązywały zaproszenia, ale można je było również zakupić w cenie 250 zł od osoby.