• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mistrzowska szczodrość, czyli ludzie sukcesu spełniają marzenia najmłodszych

Anna Gryszkiewicz
3 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Zdjęcia Mistrzów zaprezentowano podczas gali rozpoczynającej sprzedaż kalendarza. Zdjęcia Mistrzów zaprezentowano podczas gali rozpoczynającej sprzedaż kalendarza.

Naturalna radość i charyzma, wrażliwość na tych, którzy najbardziej potrzebują pomocy i chęć dzielenia się własnymi doświadczeniami - właśnie tym podczas gali rozpoczynającej projekt Mistrzowie zainspirowali swoich słuchaczy przedstawiciele świata kultury, sztuki, biznesu, nauki i sportu. Trójmiejscy Mistrzowie stali się bohaterami zdjęć do kalendarza, ze sprzedaży którego całkowity dochód zostanie przeznaczony na cele charytatywne.



Prawie rok temu właściciele gdyńskiego Studia 102 wyszli z inicjatywą stworzenia wyjątkowego kalendarza, którego sprzedaż miała zasilić konto jednej z najprężniej działających na Pomorzu fundacji - Trzeba Marzyć.

- Od dnia założenia spełniliśmy już 403 marzenia dzieci, których życie jest zagrożone - mówił podczas gali z zadowoleniem Rafał Dadej, prezes fundacji. - Nasza praca jest niezbędna, bo wola walki z chorobą obniża się wraz z jej postępowaniem. Marzyć więc trzeba, ale marzenia dzieci kosztują.

W stworzenie wyjątkowego kalendarza zdecydowano się zaangażować ludzi sukcesu, twórczo wykorzystujących każdą chwilę swojego życia. Przekonanie ich do współpracy okazało się stosunkowo łatwe. Choć mogłoby się wydawać, że trójmiejscy Mistrzowie nie mają wiele wolnego czasu, udowodnili, że także spełnieni ludzie potrafią spełniać marzenia innych.

I tak, za sprawą połączenia sił Studia 102, kolektywu fotografów dokumentalistów Testigo, Fundacji Trzeba Marzyć, powstał kalendarz na wagę złota. Niektóre z kalendarzowych zdjęć można było zobaczyć na wystawie prezentowanej podczas gali. Zachwycały jakością, pomysłem i prezentacją Mistrzów, jako tych, którzy łączą w sobie wrażliwość i siłę. Oficjalna premiera odbyła się w Hotelu Sheraton zobacz na mapie Sopotu.

Czy kupiłbyś kalendarz Mistrzów?

Zapraszani przez organizatorów na scenę mistrzowie opowiadali o swoim udziale w tworzeniu kalendarza.

- Dyskusja z ego trwała naprawdę długo. Pewnie dlatego, że artyści są egoistami z natury - przyznał znany i ceniony na świecie Wojciech Staroniewicz, kompozytor i wirtuoz jazzowy. Dziś bez wysiłku znajduje czas, by uczestniczyć w podobnych akcjach charytatywnych. Podkreślił jednak, że marzenia należy jasno formułować i zadbać, by szybko pojawiły się w eterze. Swoje własne spełni już niebawem wydając nową płytę.

Zbigniew Canowiecki, nazwany przez organizatorów mistrzem społecznikiem, prezes organizacji Pracodawcy Pomorza, na pytanie o to, kiedy w jego życiu pojawiła się potrzeba wspierania innych, odpowiedział: - Potrzeba była zawsze. Nie wiadomo skąd, po prostu była. Ale, żeby móc pomagać, muszą złożyć się pewne warunki: materialne i mentalne, te złożyły się zupełnie naturalnie. Pytany o to, czy wciąż jeszcze ma jakieś marzenia, z uśmiechem dodał - Nie musieć zwalniać. Zachować sprawność fizyczną i psychiczną. Nie być jak ryba wyrzucona na brzeg.

Wśród dwunastu zaproszonych Mistrzów pojawili się też uznani ludzie sportu, aktywni, wciąż pobijający życiowe rekordy. Kuba Jakubczyk, trójmiejski himalaista, wykładowca Uniwersytetu Gdańskiego i zdobywca sześciu z siedmiu szczytów Korony Ziemi, każdego dnia inspiruje swoich uczniów pokazując im to, co do tej pory wydawało się nieosiągalne. Z Arystotelesowym "Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą" na ustach, zorganizował już ponad 70 wypraw górskich ze swoimi studentami. W 2008 roku właśnie dzięki niemu Kilimandżaro udało się zdobyć pierwszemu niewidomemu Polakowi - Pawłowi Urbańskiemu.

Podczas gali skromnością urzekła gości Jarosława Jóźwiakowska - Zdunkiewicz, mistrzyni lekkoatletyki, zdobywczyni srebrnego medalu na Igrzyskach Olimpijskich w 1960 w Rzymie. Pytana o marzenia, które miała jako dziecko, powiedziała: - To, co mi się w życiu zdarzyło, było marzeniem skrytym, bo nawet nie śmiałam o tym marzyć. I tak było z Olimpiadą. Medal zdarzył się zupełnie niespodziewanie.
Przez długi czas w swoim życiu nie marzył również Piotr Czauderna, uznany specjalista w dziedzinie chirurgii dziecięcej. -Marzenia pojawiły się dwadzieścia lat temu, wraz z kobietą mojego życia. Dziś codzienną ciężką pracą pomaga najmłodszym odzyskać je na nowo, a sam cicho marzy o spełnieniu jednego nietypowego: - Chciałbym zorganizować koncert wielkiej gwiazdy operowej.

Mimo nieobecności kilku mistrzów - na galę nie dotarli mistrzyni aktorstwa Dorota Kolak, mistrz pióra Stefan Chwin i mistrz jazzu Przemek Dyakowski - Projekt Mistrzowie przyciągnął wiele znamienitych osobistości, które na co dzień zaangażowane w aktywność w swoich dziedzinach i niewidoczne w sferze trójmiejskiego show-biznesu, podczas wtorkowego wieczoru zaświeciły szczególnym blaskiem.

Kalendarz Mistrzów będzie dostępny od 4 października w następujących miejscach:
Bookarnia zobacz na mapie Sopotu, Jana Jerzego Haffnera 7/9, Sopot
Księgarnia Muza zobacz na mapie Gdańska, Garncarska 33, Gdańsk
Cyganeria zobacz na mapie Gdyni, 3 Maja 27, Gdynia
Kalendarz można zamówić również na stronie www.projekt-mistrzowie.pl

Koszt kalendarza to 49 zł

Miejsca

  • Sheraton Sopot, Powstańców Warszawy 10

Wydarzenia

Opinie (11) 8 zablokowanych

  • Wszystko niby fajnie !!! niby ! bo to jest juz podszyte '' marketingiem na dobroc '' ! (2)

    Pomoc slabszym powinna byc calkowicie bezinteresowna a tu raczej chec zaistnienia na fotce kalendarza chyba gra role . Pytanie brzmi prosto ::::: czy ktos postronny kto wsparl podobna inicjatywe z dobrego serca kwota np. slownie '' 1 zloty '' tez moze byc na tej kalendarzowej fotce ????????..................................... zawsze w takich sytuacjach zastanawia fakt czy bierzemy pod uwage pomoc czy wysokosc przeznaczanej kwoty ?,,,,, bo w czym jest lepszy super biznesmen dajacy milion od babci emerytki dajacej 1 grosz bo na tyle ja stac .......... chyba kiedys gdzies pisano ze wlasnie ostatni dany jeden grosz ma wieksza wartosc od miliona na pokaz ....................... gdzies to czytalem ale jak widze to chyba dawnoooooo bylo !. choc takie inicjatywy ogolnie popieram bo musi sie stac to normą ale bezinteresowną.

    • 12 13

    • Fajny projekt - może nie ma sensu doszukiwać się drugiego dna.

      • 7 4

    • Ciekawe...

      To niech się babcie zrzucą po tym 1 groszu... i wtedy pozostanie modlić się o cud :) a milion ma przynajmniej moc sprawczą...

      • 0 0

  • Wszyscy Mistrzowie, którzy zapozowali do kalendarza Projektu Mistrzowie zrobili to z dobrego serca i zupełnie za darmo. Nie wszyscy Mistrzowie są majętni. Żaden z Mistrzów nie zapłacił też organizatorom za umieszczenie jego portretu w kalendarzu. Mistrzowie wybrani zostali przez kapitułę, spośród ponad stu wytypowanych osób. Projekt przemyślany jest jako wydarzenie cykliczne - co roku wybierać będziemy innych Mistrzów oraz inny cel pomocowy. Tym razem pomagamy w spełnianiu marzeń dzieci objętych opieką Fundacji Trzeba Marzyć. Gorąco zachęcamy wszystkich do wsparcia Projektu poprzez zakup kalendarza, który już jutro dostępny będzie w księgarniach Muza, Bookarnii i Cyganerii.
    Organizator Projektu

    • 16 7

  • Żeby coś się zdarzyło,
    Żeby mogło sie zdarzyć...
    Trzeba marzyć! :)

    • 14 3

  • to w końcu tylko pozowali do zdjęć?

    Z artykułu to nie wynika, co ci ludzie sukcesu zrobili.

    • 5 3

  • zakochałem się (1)

    w uśmiechu dziewczęcia z pierwszefo zdjęcia

    • 8 1

    • Popieram!

      Śliczna szatynka o subtelnej twarzy:) i faktycznie ma wyróżniający się uśmiech oraz spojrzenie.

      • 0 0

  • (1)

    Zgadza się, ludzie sukcesu tylko (albo aż) wsparli akcję swoim wizerunkiem i zapozowali do zdjęć. Ale gdyby nie te fotografie, nie powstałby kalendarz - charytatywna cegiełka. Reszta to efekt ciężkiej pracy Studio 102 - agencji reklamowej, która charytatywie wymyśliła, zorganizowała i przeprowadza Projekt, a cały dochód ze sprzedaży kalendarza przekazuje Fundacji.

    • 3 1

    • Fajnie, że dochód zostanie przekazany fundacji, ale aby obraz był pełny, po akcji i po sprzedaniu kalendarzy poinformujcie nas, czytelników (a tak naprawdę niech zrobi to odpowiedzialna za projekt agencja) o tym w jakiej kwocie to wsparcie trafiło do tej fundacji.

      Ponadto nie piszcie proszę, że agencja reklamowa robi to całkiem za darmo, bo to nie jest prawda - choćby to, że jest o nich głośno w mediach dzięki akcji daje im barter w postaci reklamy. I to niemałej. To zresztą znany mechanizm, w nim nie ma nic złego, po to firmy wchodzą w takie akcje, złe jest natomiast, że się udaje wszem i wobec, że to tak nie działa. Jakby czytelnicy byli idiotami... słabe podejście do PRu, który wszak zakłada pełną przejrzystość.

      • 1 1

  • no pewnie

    no pewnie, że zrobili to nie tylko dla dzieciaków, ale też żeby zaistnieć, ale co w tym złego? Gdyby każda firma w czasie na zarabianie pieniędzy ogarniała takie rzeczy to żylibyśmy w lepszym świecie. Szacun, że im się chciało.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Chrzest jachtu Conrad 144S

uroczystość oficjalna

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska 68 Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

7 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja