Pokaz kolekcji kilku marek, iście wakacyjna atmosfera, uroczysty bankiet i tłum zgromadzony wokół sopockiego Unique Club & Lounge - tak w skrócie można podsumować piątkowy wieczór i pierwszą odsłonę cyklu Classic Night.
Blisko 40-minutowe opóźnienie pokazu nie zniechęciło licznie zgromadzonej publiczności. Co więcej, wydarzenie zainteresowało wielu spacerowiczów, odwiedzających okolice ul. Monte Cassino w tym czasie.
Jako pierwsze na wybiegu pojawiły się propozycje przygotowane przez butik Magnific, mający w swojej ofercie kolekcje takich marek jak: Elisabetta Franchi, Casadei, Pierre Balmain czy Armani. Pośród stylizacji nie zabrakło sukienek o wieczorowym charakterze, jak również mniej formalnych strojów, opartych na jedwabnych bluzkach czy dżinsach.
Militarne, dwurzędowe płaszcze towarzyszyły obszernym skórzanym spodniom, a krótkie cekinowe spódniczki kontrastowały z długimi futrzanymi kamizelkami. Stroje zaprezentowane przez salon Magnific zdecydowanie podobały się publiczności.
Największy entuzjazm przybyłych na pokaz pań wzbudziła czarna sukienka z mięsistego materiału o zaokrąglonej formie ramion, wykończona migoczącym kołnierzykiem. Każdy kolejny pokaz był poprzedzony kilkuminutowym pokazem tańca współczesnego.
- Przed wami pokaz kolekcji marki Zayder i szczerze przyznam, że zamiast wygłaszania peanów na jej cześć chciałabym, żeby obroniła się sama. Życzę państwu udanego wieczoru- powiedziała
Natalia Zajder, projektantka.
Uwagę przyciągnęła głównie kolekcja skórzanych ubrań zaprojektowanych przez Natalię Zajder.
Chociaż cała kolekcja była utrzymana w odcieniach czerni, od matowych po połyskliwe, to projektantka zadbała o interesujące rozwiązania konstrukcyjne - poprzecznie wszywane zamki błyskawiczne na ołówkowych spódnicach, zdecydowane przeszycia i zróżnicowane faktury. Skórzanym stylizacjom towarzyszyły proste, białe koszulki z kontrowersyjnymi napisami. Rockowe odniesienia wyjątkowo przypadły do gustu licznie zgromadzonej publiczności.
- Wydarzeniem, które niewątpliwie wywołuje w nas wzruszenie, nostalgię i wyjątkowe wspomnienia jest ślub. Przed państwem pokaz marki, która istnieje na rynku od blisko 25 lat. W ciągu tego ćwierćwiecza systematycznie buduje silną pozycję nie tylko na polskim rynku, ale też angielskim, włoskim, niemieckim i szwajcarskim. Prezentowanym kolekcjom towarzyszy biżuteria marki YES- zapowiedział
Igor Orlicki, konferansjer wydarzenia.
Dominantą minionego wieczoru był zdecydowanie pokaz sukni ślubnych z gdyńskiego salonu Marietta Mariage. Zaprezentowano blisko 30 kreacji, którym towarzyszyła biżuteria firmy YES i obuwie marki Primamoda. Stylizacji modelek dopełniały oryginalne fascynatory z woalkami oraz wianki, wykonane przez pracownię Misstery.
Nie zabrakło sutych i ciężkich sukien z długimi trenami, tiulowych i romantycznych, a także tych dopasowanych i zmysłowych, ze spódnicami przywodzącymi na myśl syrenie ogony. Niezliczonym metrom jedwabiu towarzyszyły misternie tkane koronki w śmietankowym odcieniu oraz geometryczne kokardy i dekolty, kojarzące się ze sztuką origami. Nieco zaskakującym zabiegiem stylizacyjnym okazało się zestawienie niektórych sukien ślubnych ze skórzanymi kopertówkami w odcieniach czerni i złota lub kwiecistym, różowym żakietem.
Modelki w sukniach z długimi trenami, zręcznie manewrowały pomiędzy świecami ustawionymi przy zaimprowizowanym wybiegu, chociaż zgromadzona publiczność kilkukrotnie wstrzymywała oddech, gdy materia tkaniny niebezpiecznie zbliżała się do płomieni.
Pozostała część wieczoru odbyła się we wnętrzach sopockiego klubu. Przygotowano bankiet dla zaproszonych gości, który zakończono loterią wizytówkową.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
