• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ironman - to się opłaca. Aktorzy-triathloniści potwierdzają

Olga Miłogrodzka
8 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Maciej Stuhr w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016. Maciej Stuhr w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.

Udział w triathlonie, na dystansie połowy Ironmana, to nie lada wyczyn. Oznacza przepłynięcie 2 km, przejechanie na rowerze 90 km oraz przebiegnięcie półmaratonu - jedno po drugim. Taki wysiłek podjęło w Gdyni ponad 2000 osób, w tym kilka publicznie znanych. O korzyściach, jakie płyną ze sportowego trybu życia, opowiedzieli nam Maciej Dowbor, Maciej Stuhr, Jakub Wesołowski, Krzysztof Wieszczek, Karolina Gorczyca oraz Beata Sadowska.



113 km - tyle dokładnie wyniosła trasa, jaką w niedzielę pokonali uczestnicy gdyńskiego triathlonu - wpław, na rowerze oraz biegiem. Wyzwanie to podejmują zawodowi sportowcy, ale nie tylko - także amatorzy, łączący treningi z życiem zawodowym i prywatnym. Nie jest to jednak łatwe. Ironman wymaga solidnego przygotowania, a sam w sobie jest morderczym wysiłkiem trwającym średnio ponad 6 godzin. Jeśli udział w zawodach to barter, jeśli się opłaca, oznacza to tylko jedno - w zamian daje równie wiele. Jakie jakości do życia wprowadza sport uprawiany intensywnie i konsekwentnie? Pytanie to zadaliśmy aktorom, którym ani praca na planie, ani rodzina, ani wewnętrzne opory nie przeszkodziły w wejściu na ścieżkę, którą podążają "ludzie z żelaza". Specjalnie dla portalu trojmiasto.pl wypowiedzieli się uczestnicy niedzielnych zawodów: Maciej Dowbor, Krzysztof Wieszczek, Jakub Wesołowski, Maciej Stuhr, Karolina Gorczyca i Beata Sadowska.

Przeczytaj także relację z tegorocznej edycji Ironmana w Gdyni.

Maciej Dowbor - prezenter telewizyjny, doświadczony triathlonista, za półtora miesiąca, na Majorce, debiutuje na pełnym dystansie Ironmana (4 km - pływanie, 180 km - jazda na rowerze i 42 km - bieg).

Polubiłem siebie znacznie bardziej w momencie, kiedy zabrałem się za ten sport. Pokonałem siebie - największą przeciwność losu.
- Sport taki jak triathlon, to oczywiście przyjemność, szczególnie w trakcie zawodów. Przede wszystkim jednak jest to gigantyczny wysiłek. Powiedzmy sobie szczerze - nie zawsze chce mi się wyjść na trening. Cel daje satysfakcję, ale droga do niego usłana jest cierniami. To ciężka orka. Sport jednak uczy mnie istotnej rzeczy - regularności, obowiązkowości, podporządkowania się wyznaczonemu celowi. Zmotywowanie się do wysiłku uświadamia mi, że mam charakter, mam przysłowiowe jaja i nie poddaję się z powodu byle jakich przeciwności, takich jak zła pogoda, złe samopoczucie, pozorne zmęczenie - czyli z powodu braku silnej woli. Cechą, którą najbardziej cenię sobie w ludziach jest silna wola - umiejętność przezwyciężenia swoich słabości, swoich pozornych niemożliwości. To jest moment, który mi najbardziej imponuje u innych i u mnie samego. Polubiłem siebie znacznie bardziej w momencie, kiedy zabrałem się za ten sport, kiedy - choć bez żadnych wielkich sukcesów - udało mi się dokończyć pierwsze zawody. To był ten moment, kiedy pomyślałem sobie "Maciek, kurczę, nie jesteś jednak pustym próżniakiem, który wykonuje jedynie swoją pracę, zarabia pieniądze i je konsumuje, którego życie kręci się wokół bezproduktywnej wegetacji - pokonałeś siebie, pokonałeś największą przeciwność losu". Bo pokonanie siebie jest najtrudniejsze tak naprawdę. Pokonałem siebie fizycznie i mentalnie - bo triathlon to głównie praca z głową - i po tym doświadczeniu inne wyzwania, czy to w życiu prywatnym, jako mąż, ojciec, partner, czy zawodowym, jest mi łatwiej podejmować. Poza tym triathlon to, poza rodziną i pracą, mój świat, w którym mogę się realizować.
  • Maciej Dowbor przed startem w Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Maciej Dowbor w strefie zmian, w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Maciej Dowbor w strefie zmian, w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Maciej Dowbor / Herbalife Triathlon Gdynia 2013.
  • Maciej Dowbor / Herbalife Triathlon Gdynia 2013.
  • Maciej Dowbor / Herbalife Triathlon Gdynia 2013.
Maciej Stuhr - aktor, po raz pierwszy w zawodach wystartował 3 lata temu, jako ambasador triathlonu Herbalife.

Sport - zawdzięczam mu lepsze życie, lepsze fizycznie i psychicznie.
- Zastała mnie pani właśnie w drodze na kolejne zawody triathlonowe, co z mojej strony jest najlepszą ich rekomendacją. Trzy lata temu jechałem do Gdyni, jako ambasador tego sportu - człowiek zaproszony, sponsorowany, w celu udzielania tego typu wywiadów. Dziś powracam tu jako zwykły uczestnik, nienamawiany przez nikogo, tylko przez siebie samego. Te trzy lata, nie tylko zawody, ale przede wszystkim codzienny trening, codzienne spotkanie ze sportem, z samym sobą - czy to jest godzina w wodzie, czy bieg w lesie, czy to są dwie godziny na szosie, pod Warszawą - to jest taki czas, w którym dochodzę do formy fizycznej i nie w mniejszym stopniu do formy psychicznej. Mogę właściwie powiedzieć, że jest to jedno z moich największych uzależnień, może nawet i największe. W dzień bez treningu jestem zupełnie innym człowiekiem - bardziej zdenerwowanym, bardziej zestresowanym, czuję, że coś jest nie tak, że czegoś mi brakuje. Godzina sportu stawia do pionu. Mogę śmiało powiedzieć, że bardzo, bardzo wiele temu zawdzięczam. Mógłbym nawet użyć górnolotnych słów. Nie chcę opowiadać farmazonów, że sportowi zawdzięczam życie, to może przesada, ale na pewno zawdzięczam mu lepsze życie - lepsze fizycznie, to jest rzecz zrozumiała, bo nie jestem grubym czterdziestolatkiem z kuflem piwa w ręce, ale też, a nawet przede wszystkim, lepsze psychicznie. Podczas treningu spalam złą energię i choć jest to enigmatyczne stwierdzenie, to działa na wyobraźnię. Rzeczywiście - wszystkie moje problemy, stresy, których mam niemało w swoim życiu prywatnym i zawodowym, jak każdy człowiek - po tej dawce sportu i wysiłku ekstremalnego zawsze wyglądają zupełnie inaczej niż przed treningiem. To jest niesamowite.
  • Maciej Stuhr przed startem w Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Maciej Stuhr przed startem w Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Maciej Stuhr w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Maciej Stuhr w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Maciej Stuhr w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
Jakub Wesołowski - aktor, po raz drugi wystartował w gdyńskim triathlonie.

- Pewnie dla każdego z nas Ironman znaczyć będzie coś zupełnie innego. Dla jednych to zajęcie semi-profesjonalne, dwadzieścia parę godzin treningów tygodniowo tylko po to, aby złamać czas i pokonać kolejnego przeciwnika. Ja się do tych osób nie zaliczam. Dla mnie sport jest przeciwwagą do stresu dnia codziennego. W momencie, w którym powstałby znak równości między Ironmanem, a obowiązkiem, albo czymś, co jest mi nakazywane, wówczas cała przyjemność sportu uleciałaby i przestałbym go uprawiać. Dla mnie sport to cudowne uzupełnienie dnia - przyjemność i dzika frajda. Oczywiście pojawia się tu element rywalizacji i nie jest mi on obcy - udział w zawodach znaczy, że jesteś "gościem", w każdym mężczyźnie istnieje potrzeba atawistycznej rywalizacji, a Ironman niewątpliwie się w tej definicji zawiera. Proszę mi jednak wierzyć - Ironmanem czuję się o wiele bardziej w lutym, kiedy o 5:30, przy -10 stopniach wychodzę na trening, niż na samych zawodach, gdy przy 24 stopniach jadę rowerem po pięknej, malowniczej Gdyni.
  • Jakub Wesołowski w strefie zmian, w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Jakub Wesołowski w strefie zmian, w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Jakub Wesołowski w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Jakub Wesołowski w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Jakub Wesołowski w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
Krzysztof Wieszczek - aktor, w tym roku w triathlonie stratował po raz pierwszy.

- Kilka solidnych miesięcy przygotowań do startu dało mi wiele cennego czasu dla siebie samego. Trening to jest mój czas. Skupiając się - tu i teraz - na ćwiczeniach, zdobywaniu nowych umiejętności, odciążam swoje życie, odcinam się od stresów dnia codziennego. Przy okazji to moment, który umożliwia obserwowanie siebie z innej strony. Uczenie się nowych rzeczy, odnajdywanie w nowej sytuacji, niejednokrotnie trudnej - ja np. w trakcie pływania konfrontowałem się z różnymi lękami - to ciekawy punkt odniesienia do tego, co spotyka mnie po treningu, w życiu zawodowym i poza planem.
  • Krzysztof Wieszczek przed startem w Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016
  • Krzysztof Wieszczek w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Krzysztof Wieszczek w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Krzysztof Wieszczek w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Krzysztof Wieszczek w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Krzysztof Wieszczek w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
Karolina Gorczyca - aktorka, triathlon uprawia od kilku lat.

- Sport kształtuje charakter, rozwija ambicję, wzmacnia determinację, uczy pokory. Triathlon wniósł do mojego życia pewien porządek, regularność oraz dyscyplinę. Ironman to poważna przeprawa przez własne słabości oraz lekcja wytrwałości w dążeniu do celu. Pokazuje, że jeśli się uczciwie pracuje, to faktycznie przynosi rezultaty. Osiągnięty cel daje wiele zadowolenia z siebie, a przez to również pewności siebie. Na mecie pojawiają się łzy wzruszenia i duma, do której się tęskni i dlatego m.in ja zapisuję się na kolejne start, żeby jeszcze raz przeżyć te momenty. Bo życie składa się z emocji, które się zapamiętuje na długo.

Moja przeprawa przez dystans ½ Ironmana to ok 6h. W tym roku spodziewam się dłuższego czasu z uwagi na bardzo trudną trasę kolarską w Gdyni. To nowa trasa, która będzie wyzwaniem nie tylko dla amatorów, ale również dla profesjonalnych zawodników. Myślę, że wielokrotnie pojawi się we mnie zwątpienie. Suma przewyższeń to ponad 700 m, co oznacza że jakieś 60% trasy jest pod górkę. Potem jest cały szereg zjazdów, bardzo stromych i ostrych zakrętów. Osobiście nigdy nie przejechałam takiej trasy. To będzie w pewnością wielkie wyzwanie. Nie ukrywam swojego przerażenia tą trasą, ale w głowie powtarzam sobie ciągle słowa: "dam radę!" Jeśli uda mi się zrobić tegoroczną połówkę, to uznam to za swój wielki sukces. Wrócę do domu jeszcze silniejsza i znowu podniosę sobie poprzeczkę swoich możliwości.

  • Karolina Gorczyca przed startem w Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Karolina Gorczyca przed startem w Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Karolina Gorczyca przed startem w Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016
  • Karolina Gorczyca w strefie zmian, w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Karolina Gorczyca w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Karolina Gorczyca w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
Beata Sadowska - prezenterka telewizyjna, ambasadorka sportowego i zdrowego stylu życia.

Ruch to lepsza, zdrowsza i szczęśliwsza ja.
- Ruch to lepsza ja. Spokojniejsza. Z większą cierpliwością, z wypoczętą głową. Ruch to zdrowsza ja: z lepszą odpornością, krążeniem, sylwetką. Ruch to w końcu szczęśliwsza ja: z uśmiechem na twarzy i walizą endorfin w pakiecie.

7 godzin wysiłku non stop to czas dogadywania się ze sobą, negocjacji, że dam radę, przekonywania, że każdy kilometr przybliża mnie do mety. To czas załatwiania spraw i pojawiania się nowych pomysłów. To czas tęsknoty za Pawłem i dwoma synkami. Czas wdzięczności dla kibiców. Czas emocji, wzruszeń i decyzji: za rok też chcę!

  • Beata Sadowska przed startem w Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016
  • Beata Sadowska w strefie zmian, w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Beata Sadowska w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.
  • Beata Sadowska w trakcie Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2016.

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (97) 4 zablokowane

  • (8)

    Sport dobra sprawa, nie ma o czym dyskutować. Jednak co w Ironmanie jest takiego 'deluxe', żeby o tym pisać w tym dziale? Skończyły się już tematy 'redaktorom' tego działu?

    • 43 16

    • cena sprzętu (3)

      wiadomo że można jechać na składaku, ale rowery z wyższej półki to ciężki wydatek

      • 12 1

      • (1)

        Ale artykuł nie porusza tematu sprzętu i jego cen. Jak ktoś trenuje i startuje dla siebie, to będzie się cieszył z kolejnych swoich życiówek i nie będzie zwracał uwagi czy swój czas polepszył na szosowce z Decathlonu czy na rowerze za 15 tys. zł złożonym na zamówienie.

        • 10 0

        • ale 135-220 eurasów wyłożyć trzeba ;(

          • 7 0

      • Nie przesadzaj. Nie trzeba od razu mieć sprzętu z wyższej półki. Ludzie na całym świecie trenują i startują w zawodach ironman -przeciętni ludzie, z przeciętnymi życiorysami i przychodami. Przygotowanie czyni tą konkurencję bardziej elitarną bo nie każdy ma tyle czasu aby poświęcić go jednemu celoei ale trzeba też podejść do
        tego z właściwym nastawieniem. Robię to dla siebie s nie poklasku. Czy skończę prędzej czy później to drugorzędną sprawa.

        • 1 1

    • asd

      cena sprzętu, cena startu, czas na przygotowanie się

      • 8 0

    • bieganie (1)

      jest nudne, nie lubię biegać

      • 7 4

      • ja też nie, to głupie jest jak mało co

        ale jest jeden wyjątek :)
        (przynajmniej dla mnie)
        biegać po leśnych ścieżkach

        • 7 0

    • To się NIE OPŁACA

      Artykuł mocno wygląda na sponsorowany. To się opłaca "gwiazdom" które czerpią zapewne spore korzyści z gratisowym pakietem i innymi vipowskimi uciechami. Zwykli zawodnicy bulą ogromną kasę a w zamian niewiele otrzymują. Pakiet denny (tak, tego oczekuję), strefa Finishera marna a ta zupa.... zabrakło złotówek na makaron?
      Za rok odpuszczam start i będę kibicować innym.

      • 13 2

  • Opłacać to się może tylko kilku znajomym ze świecznika. Reszta to szary tłum i nikt tego już nie będzie drążył do środy.

    • 30 6

  • De luxe ??? (4)

    Prawdziwi Iron Meni to byli mieszkańcy którzy kleli na czym świat stoi ! Czemu o tym nikt nie napisze ???

    • 43 35

    • A jak innym mieszkańcom zasmradzasz powietrze swoim blachosmrodem (3)

      to jest OK, a przez to ludzie mają mniejszy codzienny komfort, a na dodatek umierają wcześniej.

      • 9 18

      • Jak będziesz miał jechać samochodem to przypomnij sobie twój komentarz i zrezygnuj... (2)

        Hipokryta.

        • 18 3

        • A idzie jesień deszczowa i i ponura :-))))) (1)

          Zawsze wtedy rozglądam się na ulicach Gdyni za tymi promotorami rowerów. Jakoś znikają. Moze odlatują na zimę?

          • 10 1

          • Podobnie mam przez większą część roku...

            Gdy mijam rowerem ludzi samotnie siedzących w samochodach ustawionych w kolejce do czerwonego światła. Smutny to widok. Frustracja w oczach, szarość na twarzach i zaspanie w myślach.

            I nie namawiam Was na przesiadkę na rower. Siedźcie sobie tam dalej. Nic mi do tego. Pamiętajcie tylko o jednym, jeden rowerzysta więcej to najpewniej jeden samochód mniej przed Wami w tej kolejce, także bądźcie wyrozumiali i nie czepiajcie się.

            • 3 3

  • Muszą mieć zdrowie i chęci. Podziwiam :)

    tak jak wszystkich uczestników.

    • 20 8

  • czy ktos może obiecać mieszkańcom, że impreza odbyła się ostatni raz??? (9)

    nie chcemy blokady miasta!!!

    • 53 67

    • no bidulek

      • 6 9

    • A mozesz obiecac ze niebedziesz blokował miasta jak co dziennie cały rok? (2)

      To przestań je blokować i przede wszystkim zatruwać spalinami

      • 18 14

      • Masz dzieci? (1)

        • 3 5

        • czy nieudaczniku myslisz ze tylko ty masz dzieci??

          Czy nieudaczniku gdybys miał rozum to bys sie zapytał jak to jest ze ludzie maja dzieci i nie maja auta? Albo z niego nie korzystają !!

          • 2 4

    • (1)

      Tego akurat obiecać nie mogę. Ale mogę obiecać że impreza odbędzie się też w przyszłym roku a już za niecały miesiąc odbędzie się wyścig kolarski Cyklo Gdynia. Zadowolony?

      • 13 6

      • Koleś czerpie radość z utrudniania komuś życia, ewidentnie.

        • 3 3

    • (2)

      Nie marudź ! Raz na rok w niedzielę jest impreza, która w zasadzie blokuje ulice na parę godzin. Bez przesady. Informacja jest o tym tygodnia. Mozna zrobić wszystko żeby akurat nie odczuc tego dyskomfortu i przyjsc pokibicować ;)

      • 13 7

      • Raz na rok? (1)

        Co tydzień spora część trójmiasta jest wyłączona z użytkowania bo jak nie rowery to srowery, triatloniści, biegacze, sr*cze czy inna fauna. Dość tego. Miasto jest dla ludzi.

        • 5 2

        • O miasto jest dla ludzi

          I tutaj się zgadzam ;) ludzie chcą biegać, jeździć na rowerze a tobie nic do tego. Nie będą przecież biegać czy jeździć wokół podwórka... człowieku jeździsz autem, zatruwasz innym życie spalinami, sam jadąc samochodem tworzysz korki czyli blokujesz miasto, a czepiasz się do ludzi którzy nic oprócz blokady miasta nie mają wspólnego z zatruwaniem innym życia... masz informacje o wiele wcześniej, jak ktoś wyżej napisał możesz się dostosować, to nie... akurat w godzinach zawodów łaskawy panicz musi jechać swoim passatem do ulubionego lidla dać zarobić Niemcom... Tak się zapytam z ciekawości, mieszkasz w mieście a korzystasz z komunikacji miejskiej, czy ona jest dla laczków bez prawa jazdy których nie stać na samochody? No bo patrząc na twoją troskę o tracenie czasu, blokady dróg myślę że, codziennie obcujesz z komunikacją miejską jeżeli z której korzystałoby dużo osób to ruch się zmniejszy, nie będziesz kurki* że korki są, a i środowisko na tym zyska ;)

          • 1 3

  • pierrr polactwo rozsypało pinezki na trasie (11)

    co to za kraj pełen buców i parchatych cebulackich wsioków.

    • 52 30

    • to deluxe

      • 6 1

    • wiecej szczegolow poprosze, to bardzo ciekawy pomysl (3)

      • 10 5

      • kastracja dla takich pomiotów jak ty (2)

        tępym narzędziem. mam nadzieję że znajdą sprawców i obedrą ich ze skóry

        • 4 10

        • e tam, lepszą zemstą dać mu 500

          a potem patrzeć jak wydaje w twoim sklepie :)
          powiększając Panu fortunę

          • 1 0

        • Tolerancyjny europejczyk :) ISIS miałoby z ciebie pożytek, gdyby nie to że

          na szczęście twój jad wylewa się tylko przez internet.

          • 4 1

    • i znowu dpowiedzialność zbiorowa? Polactwo rozsypało pinezki? (3)

      jak Muslim podetnie głowę - to psychicznie chory i pomimo tego, że krzyczy 'A Akbbar' to "motywy napadu nieznane"

      jak coś w Polsce jest nie tak - to winni Jaunsze, Kiepscy, Polactwo

      co z wami jest ludzie? kto was tak wytresował, że każecie się wszystkim wstydzić?

      • 14 6

      • lata czytania GW robią swoje.

        • 8 3

      • Jeśli polactwo rozsypuje pinezki, to kto brał udział w tym biegu? (1)

        • 7 0

        • naziści...

          • 5 0

    • Nie wiem czemu pijesz do Polaków

      Uważam się za Polaka, jestem z tego dumny i nie rozumiem co ma bycie Polakiem do bycia bucem i bezmózgiem rozrzucającym pinezki. Weź się trochę opanuj i zmień optykę.
      Pozdrawiam,

      • 2 1

    • a ty kto?

      Nazista czy homo sovieticus?

      • 0 0

  • to nic nowego ze celebryci chca robic to co staje sie popularne!! (2)

    Bo im się to opłacą finansowo piszą o nich media za darmo chcą robić wywiady zgłaszają się reklamodawcy płacący im potem kasę za udział w reklamie jakiegoś g@@@na!

    • 26 6

    • (1)

      Nie interesuje mnie to z jakich pobudek to robią. Ważne jest to, że sporo osób za ich przykładem stara się zrobić cos dla siebie.

      • 3 6

      • Dla siebie, czy dla pana prezydenta?

        • 1 1

  • czy prócz gwiazd ktoś inny jeszcze startował? (1)

    • 16 3

    • 2000 osób ale o nich chyba nie napisali -:)

      • 9 4

  • czy komuś w UM odbiło tym razem? (6)

    od razu napiszę, że jestem ZA organizowaniem takich imprez, ale także za myśleniem

    w niedzielę zauważyłem szokująca rzecz (może i w sobotę także było to samo) gdy podszedłem do Riviery - blokadę przejazdu pod torami

    o ile wiem to po pierwsze ten przejazd nie wiedzie jedynie na Świętojańską ale na Władysława IV - oraz na aleje w kierunku Sopotu

    nie rozumiem dlaczego wszyscy musieli jechać aż do przejazdu nad torami (Redłowo), co za idiota coś takiego wymyślił?

    a dołączył do niego drugi idiota (albo ten sam), który skierował trolejbusy ze Świętojańskiej na Śląską a nie na Władysława IV

    ale może czegoś nie wiem???

    • 25 9

    • (1)

      totalny idiotyzm

      • 1 2

      • niech se biegają, co im żałujesz?

        • 1 3

    • Jakakolwiek krytyka działań ekipy Szczurka natychmiast spotyka się z agresją. (1)

      Obowiązkowo kalkowane "zarzuty" to:

      - jesteś z Gdańska a nie z Gdyni jeśli krytykujesz
      - jesteś "blachosmrodem", jeśli nie popierasz imprez za grube miliony
      - jesteś chory psychiczne
      - i wreszcie najnowszy wynalazek: jesteś terrorystą - rozsypujesz pinezki na trasie
      - hitem jest też wprowadzenie rozróżnienia: prawdziwy europejczyk biega, polactwo nosi wąsa, brzuch i smrodzi

      Urzędnicy + okresowo agencja PR spedzają dużo czasu by Gdynian mamić, że Szczurek nie tylko nie prowadzi miasta do upadku (BUDŻET!!!), ale że jest wręcz półbogiem.

      • 11 2

      • ruski trol znów w akcji

        • 0 2

    • dla bezpieczeństwa na pewnych odcinkach w sieci trolejbusowej wyłączono zasilanie

      bo przewidywano atak sfrustrowanych czterorękich.

      • 2 0

    • hihi trolejbusy na wlafka 4

      no ciekawe dlaczego?

      • 0 0

  • Na pewno sie opłaca, duża jest osób którzy wzorują się i upodobniają do celebrytów (7)

    Z okazji IO czytamy i oglądamy ile jest dopingu w sporcie, nawet ostatnio genetyczny z możliwościami zmian w DNA i stworzono test pozwalający wykrywać manipulacje genetyczne u sportowców o innych jeszcze ukrywanych przed społeczeństwem jeszcze usłyszymy ?

    W Gdyni mamy to co najlepsze w sporcie i rekreacji, najpiękniejsze to sport dla każdego. A możemy się tego przekonać, że każdy może, jeśli prezydent Szczurek po przebytej chorobie kończy zmagania, dyrektor GCS (to już z posiadanej funkcji), ale wice prezydent odpowiedzialny za edukacje,zdrowie,... zajmuje bardzo wysokie miejsce pokonując cały Ironman'a 70.3 (otyły nie gawędzi do młodzieży, a pokazuje im, że wygrają jeśli tylko będą chcieli się sprawić i podejmą aktywne zmagania często same z sobą) Celebryci są dla niektórych także wzorem do naśladowania i dobrze, że aż tylu zjechało na te zawody i je ukończyło. Bo nawet mnie udzielał sie ten wielki ettuzmiazm i chęci do walki i naprawdę jest to wspaniała impreza i chyba nowe miejsce jeszcze bardziej dla niej pasuje. Bo co my jako mieszkańcy możemy przekazać następnym pokoleniom ideę, która przyświecała budowniczym, działaczom, często bezimiennym, do propagowania aktywności i zdrowego trybu życia? Mimo trudności i ciężkiego ostatnio doświadczenia wynikającego w Gdyni z transformacją jednak zwyciężamy i zachęcamy innych Polaków do regularnej pracy nad sobą i aktywności ruchowej? A zawodnicy? (...) Rekrutują się, jak dawniej tak i dzisiaj, ze wszystkich środowisk- celebryckich jest tylko ułamek. Bardzo mnie cieszy fakt, że właśnie tę imprezę, którą postanowiła organizować Gdynia jest taka wspaniała- może też dlatego, że obejmuje wiele dyscyplin sportowych, w różnym wieku,... Choć zabieganie o środki w MSiT, których zawsze jest za mało, starają się inni o gorszych notowaniach oi o dziwo dostają - widać sport nie tylko jest skarżony dopingiem, ale i polityką, całe szczęście ze wczoraj w Gdyni wszyscy byli równi, pomocni, wspaniali,.. zawiązywali sie nowe przyjaźnie emocjonalne i takie które pozostaną na dłużej z naszą kochaną Gdynią w tle.
    Trochę brakowało mi większego rozmiaru i rozmachu na Skwerku TARGÓW Rekreacji: nowych sprzętów, .... czy ubiory. Lecz cała impreza była na wskroś sportowa nie wyrachowana, dopingowali mieszkańcy a zwłaszcza całe rodziny, którzy byli pod wielkim wrażeniem naszego miasta i często tu zostaną na dłużej. Ten nowy obyczaj nie jest , zapraszaniem gości, Oni po prostu muszą czuć potrzebę przyjazdu do nas, aby uzyskać od nas doping ten naturalny, aby w swoim środowisku zaimponować, podzielić się czymś naprawdę pięknym, bowiem najczęściej byli lub są związani z aktywnością ruchową i nie tylko, jako działacze, uczestnicy imprez lub zajęć programowych.
    Co raz bardziej stwierdzam, że triatloniści, ale i inne imprezy swoje istnienie i rozwój zawdzięczają naszym mieszkańcom, ludziom, którzy potrafią na ten dzień lub dwa zostawić swój samochód w garażu i cieszyć sie eventem a do tego sie integrować - bo przecież taka jest rola samorządu i wspólnoty.
    Gratuluje !!!

    • 40 12

    • Marych, pytanie do Ciebie jako pracownika Urzędu Miasta: (3)

      Kiedy będzie jakieś publiczne spotkanie, na którym Pan Prezydent odpowie na pytania Gdynian?

      • 3 5

      • (2)

        Samemu nie mozesz sie umowic i zadac tych pytan w imieniu Mieszkancow?

        • 6 1

        • W demokracji, w całej Europie przyjętą regułą jest, że (1)

          wybrani przez mieszkańców na kadencję urzędnicy odpowiadają publicznie na pytania. Pytam, więc kiedy władze Gdyni doszlusują do europejskich standardów demokracji.

          • 2 4

          • A co realniacy

            chcecie zaprosić TV i pikietę zorganizować. czy znowu postawić Horałe z łopatą ?

            • 3 0

    • Landrynku z Urzędu Miasta (1)

      Ile dostaniesz premii za to słodzenie od króla gryzoni? Celebryci dostają cały sprzęt od sponsorów, nie rzadko jeszcze kasę za występ, a zwykłego Kowalskiego nie stac aby wystartowac w takich zawodach. Samo wpisowe zaczynało się od 500 zł a gdzie ubiór, rower.

      • 2 4

      • biegnij w slipach

        i jedź na Pelikanie

        • 3 2

    • Marych

      Ponownie tumanie smedzisz

      • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja na 6 rąk

385 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja