• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czerwone wino i steki wołowe - jesienna propozycja Vinoteque w Sheratonie

Olga Miłogrodzka
20 października 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Kawałki steków z argentyńskiej polędwicy, brazylijskiego rostbefu, szkockiego T-bone oraz polskiego antrykotu, podane z frytkami oraz grillowanymi warzywami. 

 
Kawałki steków z argentyńskiej polędwicy, brazylijskiego rostbefu, szkockiego T-bone oraz polskiego antrykotu, podane z frytkami oraz grillowanymi warzywami.

Stek z argentyńskiej polędwicy, brazylijskiego rostbefu, szkockiego T-bone lub polskiego antrykotu, a do niego wytrawne, czerwone wino z Nowego lub Starego świata - takie kulinarne zestawienie proponuje na jesień - w ramach trwającego dwa miesiące Festiwalu Steak by Steak - lokal Vinoteque Food & WineSheraton Sopot Hotel.



Kameralną kolację w Sheratonie, na której zaprezentowano serwowane tu - jeszcze do końca listopada - steki, rozpoczął krótkim przemówieniem szef kuchni, Krystian Szidel. W ręce trzymał deskę z dużymi kawałkami surowego mięsa.

- W tym roku, jesienią, serwować będziemy kilka rodzajów wołowiny: argentyńską polędwicę, brazylijski rostbef, szkocki T-bone oraz polski antrykot i rib-eye z Pniew. Sprowadzane przez nas mięso dojrzewa długo, bo około 20 dni. Leżakuje i kruszeje w niskich temperaturach. Następnie pakowane jest próżniowo i wysyłane do Sopotu. Przed porcjowaniem wyjmuję je z lodówki - tak, aby nabrało wyższej temperatury. Nie należy wrzucać zimnego mięsa na rozgrzanego grilla. Wysmażone steki, zanim podane zostaną na stół, także chwilę odczekają, odpoczną - tak, aby ich skurczone tkanki rozluźniły się - tłumaczył.
Danie wniesione do sali chwilę później składało się z kilku plasterków każdego z zaprezentowanych mięs. Przystawką było carpaccio wędzone dymem, podane efektownie, bo pod szklanymi kloszem. Wyjątkowo przełamując przyzwyczajenia i ku uciesze większości pań, do czerwonego mięsa rozlano białe, wytrawne wino - portugalski kupaż chardonnay i arinto (oba szczepy starzone były osobno: pierwszy tradycyjnie w beczkach, drugi, delikatniejszy - w stalowych kadziach).

  • Krystian Szidel - szef kuchni Sheraton Sopot Hotel - prezentuje mięso wołowe, z którego za moment wysmażone zostaną steki.
  • Steki z frytkami, sosami oraz grillowanymi warzywami
  • Mięso wołowe
  • Carpaccio z polędwicy
  • Wina serwowane w trakcie kolacji

Danie główne, czyli steki zamówić tu można w jednym z pięciu stopni wysmażenia: bardzo krwistym, średnio krwistym, krwistym, średnio i dobrze wysmażonym. Tradycyjnie towarzyszą im frytki oraz sosy: na bazie zielonego pieprzu, sera pleśniowego, a także kolendry, imbiru i papryki.

W trakcie kolacji do kieliszków wlano pięć wytrawnych, czerwonych win - tych, które lokal szczególnie poleca zestawić ze stekami. Podobnie jak wołowinę, sprowadzono je z różnych stron świata. Znalazło się wśród nich dobrze przyjęte polskie wino ze Srebrnej Góry (Rondo), gruzińskie Mukuzani (szczep Saperavi) z regionu Kakheti oraz hiszpańskie ze szczepu tempranillo (Vinea Museum Tempranillo Crianza). Nowy świat reprezentowały dwa cabernet sauvignon: kalifornijskie od znanego w regionie Napa Valley Roberta Mondavi oraz australijskie, z ekologicznej winnicy Banrock Station.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (30) 4 zablokowane

  • fajnie fajnie (8)

    Tylko co mnie obchodzi jakaś kameralna kolacyjka spasłych snobów w drogim hotelu? Mam bić brawo czy co?

    • 39 15

    • to nie dla snobow (7)

      Taka kolacja nie jest droga a warto czasem posmakować czegos innego niż mielone i kurczaka. Jakbyś kiedy odstawil pare piw wieczornych to gwarantuje ze zmieścisz sie w budżecie nawet przeciętnego Janusza jakim jesteś.

      • 6 0

      • (3)

        Argentyńska wołowina nie jest droga? 50 zł za taki zestaw to niedrogo, niestety przypuszczam, że 100 byłoby mało

        • 2 1

        • (2)

          50 zl raz na pól roku to dużo za argentynska wolowine? Weź sie nie ośmieszaj. Ktos ci każe jeść argentynska wolowine codziennie?. Chodzi tu o skale wydatku 50 lub 100 zl za dobre żarcie raz na jakiś czas a nie o codzienne obiady. Januszu

          • 1 0

          • Pisałem, że 50 to tanio i poszedł bym bez problemu ale 100 to już drogo, zresztą odnosilem się do mojego portfela. Ciulu

            • 0 0

          • A poza tym bywalec napisał, że taka kolacja nie jest droga. Uważam, że jest. Jak coś jest dobre ( a akurat ta wołowina jest pyszna) lubię jeść częściej niż raz na pół roku ciulu

            • 1 0

      • nie zrozumieliśmy sie (2)

        Nie mam nic przeciwko stekom nawet za 200zł. Sam czasem sie szarpne raz na rok. Tylko po co mam czytać o tym jak jakieś grube ryby zamknięto w drogieh hotelowej restauracji na specjalnym pokazie gdzie napełniają swe brzuchy? Rozumiem że miało to podbić prestiż i wyjątkowość tego miejsca, ale według mojej prywatnej opini wyszło wręcz na odwrót bo takie silenie się na atencje typu: "patrzcie jakie grube ryby, zaproszenia only, szacuneczek, wydaj tu swoje pieniądze plebsie to poczujesz sie jak oni" jest po prostu słabe.

        • 1 3

        • Nie rozumiesz artykułu. To reklama z informacją dla zainteresowanych tego typu wydarzeniami. Bardzo dobrze ze są takie artykuły. Pokazują one ogrom możliwości jakie nam serwuje trójmiasto. Jak ci się nie podoba to możesz schować swoje opinie na ten temat do kieszeni albo wyglosic je w barze mlecznym dla plebsu który ci da poklask dla własnego buractwa

          • 0 1

        • czytaj ze zrozumieniem

          Ty zrozumiałeś z tego artykułu ze odbyła sie kolacja dla snobów. Ja dowiedziałem sie o jesiennym menu jakie zostało wprowadzone do sheratona oraz o wydarzeniu które je zainicjowało. Widzisz roznice? Brawo

          • 3 0

  • chyba, że z Kobe

    stek można zjeść ze 4-5 razy w roku, nie więcej, to wyjątkowo nudny sposób przygotowywania wołowiny

    • 8 16

  • (7)

    o co chodzi z tymi dwoma widelcami duży i mniejszy?

    • 5 2

    • Przed porcjowaniem wyjmuję je z lodówki

      odkrywcza myśl godna szefa kuchni, ja bym porcjowała w lodówce.

      • 19 1

    • antrykot i rib-eye z Pniew - to mniej więcej to samo szefie

      • 6 1

    • (2)

      carpaccio wędzone dymem, -
      ciekawe
      tak samo jak gotowane w wodzie

      • 7 3

      • No nie do końca, bo np w produkcji masowej używa się wody z aromatem wedzarniczym.
        Dlatego większość tanich wędlin w sklepach ma konsystencję bardziej przypominająca mokrą szatę, a nie mięso.

        • 2 1

      • Coś jakby to,ale nie do końca.

        Gotować można np. w wodzie, na parze, w azocie itd. ale wędzić można tylko w dymie. Inne "opcje" wędzenia to zwykłe oszustwo.

        • 3 0

    • (1)

      Nie widzę dobrze ile ma zębów ten widelec, jeśli trzy to ostatnim daniem będzie sałatka lub ciasto
      Jeśli cztery, to wszystko zależy co do tego, co leży symetrycznie po przeciwnej stronie.
      Generalnie do każdego dania są świeże sztućce które bierze się zależnie od serwowanych dań od środka do zewnątrz

      • 4 0

      • uwaga janusze w akcji

        Uważaj bo janusze czytają. Moze zaczną jeść mielone sztućcami a nie łyżką

        • 2 1

  • Nigdy nie gotuję w domu (4)

    robi to żonka, ale nie dawno dorwałem się do patelni. Kupiłem polędwicę wołową w Auchan, spory kotlet wychodził 15 zł za sztukę, usmażyłem na patelni grilowej z dodatkiem pieprzu i soli. Smażyłem 3,5 minuty na każdą stronę, do tego frytki, sos ostry i ogórek kiszony. Obiad wyszedł I klasa, Sheraton i Vinoteque food niech się chowa, winko też było, z Lidla.

    • 37 8

    • świetnie! tylko jedno ale, gotuj częściej, niech żonka odpoczywa, nie bądź szowinistą

      • 10 2

    • wołowinę soli sie po smażeniu

      Tak na marginesie.Poza tym gratuluję !

      • 4 2

    • ja tam wolę butelkę chateu de Jabolo z Biedronki. Rocznik wczorajszy. (1)

      • 1 0

      • A co z...

        Chateu de naturat

        • 0 0

  • Wina (1)

    Coś lichutkie te wina jak na winotekę. W Lidlu lepsze można dostać, niż te cienkusze.

    • 12 7

    • californijskie wino, tfu!

      • 3 3

  • (1)

    W winach najlepsze jest to, że ich cena zupełnie nie ma związku z ich jakością.
    Można kupić za tysiaka nieźle szczyny i wylać do zlewu z żalem, można kupić za złotych dziesięć, no może dwadzieścia i okazuje się ze są zaskakująco dobre.
    Wszystko, byle tylko nie francuskie.

    • 11 3

    • Zero pojęcia

      Po pierwsze: słownictwo - godne wina za 10 zł. Po drugie - szkoda nawet pisać, ale twoje pojęcie o winie jest ujemne. To, że ci akurat coś tam smakuje oznacza, że jest dobre..., ha, ha, ha , ha

      • 1 0

  • Artykuł sponsorowany

    Jak dla mnie artykuł sponsorowany. Pozdrawiam

    • 12 5

  • Czy krwisty jest bardziej krwisty niż średnio krwisty?

    Bo przez takie pie...nie ludziom w głowach nie można zjeść steka wysmażonego zgodnie z zamówieniem. Bardzo krwisty w sheratonie jest zimny czy ciepły w środku?

    • 2 0

  • nie wierzę ,że jest jeszcze tyle buraków

    Jest mi bardzo przykro, że po komunie jest jeszcze takie zacofanie. Tu nie chodzi o snobów i tych znudzonych i pichcenie w domu.Polecam choć raz wizytę w fajnej knajpce a przekonacie się że pora słomę z butów wyciągnąć.

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Chrzest jachtu Conrad 144S

uroczystość oficjalna

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska 68 Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

7 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja